AivonJa też nie uważam,żeby obecność męża przy porodzie była jego obowiązkiem :). Nie kazdy moze być na tyle silny psychicznie. Popatrzcie, my mamy rózne wyobrazenia i strachy przed porodem,ale potem w trakcie, zapominamy o tym , chcemy pomóc jak najszybciej i najlepiej wyjsć dzidzi na świat.A facet? Na faceta nie działają te hormony co na nas podczas porodu:) On dalej się boi,,,
To powinna być świadoma decyzja męża czy chce być czy nie!!!
I nie nosimy dziecka pod piersią 9 m. tylko dla niego:) robimy to dla siebie również :)
i te 9 miesięcy-nawet jesli nieraz jest ciężko-to mimo wszystko najpiękniejszy okres naszego życia, czyż nie?