
karolinaR
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez karolinaR
-
Hej, wczoraj chyba był taki dzień, do mnie to bez kija lepiej nie podchodzić. A paznokcie tez mi sie strasznie zaczęły łamać, dlatego wczoraj obcielam na krótko i przynajmniej dzidziusia nie podrapie. A wczoraj tez nie mogłam usnąć bo nogi mi odmawiały posłuszeństwa. Straszne to było. Rzucałam sie jak głupia. Tak pięknie dzis swieci słoneczko a ja musze lezec w domu, ale z drugiej strony sie cieszę bo juz pare dni dluzej malutki w brzuchu wysiedzial. Moze sie jakoś uda do tego 38 tyg wytrwać.
-
Dinowa- gratulacje. Duzo zdrowka dla Franka. Super te wasze historie co jedna to lepsza jak z jakiegoś filmu aż niektóre niemożliwe;) U nas było mniej ciekawie;) ja 15 lat on 17 lat moja pierwsza miłość ale sie rozpadło on zaczynał grać na dyskotekach jako dj, mnie rodzice nie puszczali na dyskoteki. Potem ja byłam w związku 3,5 roku az do mojej studniówki. Gdzie w poprawiny grał jego kolega i przyjechał niby do niego w odwiedziny a konkretnie to mnie zobaczyć bo miałam taki żal do niego, ze nie odbierałam tel. I tak jakoś rozmowa potem zaczynały mi sie ferie zimowe codzienne spotkania. Po maturze oświadczyny, potem ślub, potem dwa lata budowania domu, przeprowadzka na dwa tyg przed porodem pierwszego synka i teraz czekamy na drugiego skarba. U mnie bez zmian nic nie boli, leze cały czas, wstaje tylko sie umyć i siku i zrobic śniadanko mi i synkowi i podgrzać Zupke a tak to leze. O dziwo w nocy śpię jak zabita ani razu na siku nie wstaje. We wtorek wizyta u gina Zobaczymy co i jak.
-
siunia25-pierwszy dzidziuś KasiulaZG - pierwszy dzidziuś Anu - pierwszy dzidziuś Kasyi - pierwszy dzidziuś monika.nl - pierwszy dzidziuś xewcia91x- pierwszy dzidziuś asti89 - pierwszy dzidziuś aniast - pierwszy dzidziuś diem - drugi dzidziuś mariposa - drugi dzidziuś magda_z_lasu - drugi dzidziuś Angie - pierwszy dzidziuś KarolinaR - drugi dzidziuś Ja dziś już troche spokojniej po wczorajszej wymianie zdań z mężem, że nie musi mnie nikt pilnować. Jestem od rana sama z moim 3 latkiem. Wstalam zrobic tylko jemu i sobie śniadanko i nas ubrać a tak to leze. A on obok mnie siedzi i buduje z lego. Przynajmniej cisza i spokój a nie z babcia to zaraz głupie zabawy przychodzą do głowy.
-
Narazie lekarz nie mówił do kiedy mam lezec, za tydzien mam wizyte. W szpitalu mi powiedzieli przy wypisie bezwarunkowe lezenie, wiec wstaje tylko do toalety. Ja wiem, ze to dla mojego i dziecka dobra ale jak leze w takim stresie to nie wiem czy to jest dobre dla mnie i dziecka. W pierwszej ciazy tez do konca 8 miesiąca chodziłam do pracy. Potem na dwa tyg przed porodem przeprowadzka do swojego domu a teraz nie moge przeboleć tego lezenia. Jeszcze jak widze ze w domu cos nie lezy albo stoi tak jak ja to sobie wyobrażam;) aj moze dam rade. My pierwszego syna za pierwszym cyklem zrobiliśmy ;) o drugie staraliśmy sie od początku lipca do lutego i sie udało i w marcu w 6 tyg poronilam, ale lekarz kazał odczekać tylko 3 miesiace i działać i zaraz udało sie za pierwszym razem i tak o to oczekuję teraz mojego kochanego szkraba.
-
Hej dziewczyny, to teraz ja ponarzekam. Już chyba wolałabym być w tym szpitalu. Mąż wychodzi na 8 do roboty a że pracuje w budowlance to nie ma stałych godz pracy jeszcze przy własnej działalności. Wiec przeważnie jest wieczorem. To tylko on wychodzi to wchodzi tesciowa. Do mojego 3 latka i siedzi do wieczora. Jak tłumacze mojemu, że jak ugotuje na wieczor obiad i wstać i rano ubrać młodego i dac mu sniadanie i podgrzać obiad to jak wstane na te pare min to chyba od razu nie urodzę. A syn jest spokojny, umie zając sie sobą, mogłabym przy nim spokojnie lezec, ale mąż tego nie rozumie i tylko wchodzi do domu to sie kłócimy. Kiedy nikt nie widzi to płacze, chyba nie wytrzymam tych 3 tygodni. Jak wy dziewczyny dajecie rade leżeć od początku ciąży ?
-
Hej dziewczyny, puścili mnie dzis do domku. Mam lezec w domu i brac Luteine. Wizyte u swojego gin mam w następny wtorek. Wiec z półtorej tyg powinnam byc w domu;) jakiś jeszcze inny gin mnie dzis badał i według niego moja sZyjka ma 31,7 wiec każdy lekarz inaczej;) moze dobrze ze nie było mojego gin bo moze by mnie nie puścili;) Krugerka to numer dobry zrobiłas ;)
-
Asiek okropny jest ten czopek do wsadzenia. Brałas go dwa razy dziennie ? I nie strasz, ze beda mnie tu 10 dni trzymać przez czopki:) A co do położnej to u mnie szpital w dniu wypisu zgłaszał położnej i juz na następny dzien rano była.
-
Asiek wlasnie przynieśli mi ten czopek to nystatyna.
-
Aniatst nic nie mówią, tylko ze jedyna rada to leżeć zeby nic sie nie zaczęło. Wiec mam nawet stres wstawać do ubikacji, prysznic trwa pol minuty bo wydaje mi sie ze juz za długo na nogach i juz mnie kopniaki nie cieszą bo każdy kopniaki wywołuje u mnie strach, ze juz sie zaczyna. Narazie tylko Luteina i ten czopek przeciw zapalny. Chyba jednak maja nadzieje ze dam rade bo nie podają mi na rozwój płuc. Asiek nie wiem co to za czopki bo jeszcze mi nie podali, pewnie wieczorem dopiero bo od wczoraj strasznie duzo przyjęć. Cały odzial pełny i teraz pełno zabiegów to zamieszanie.
-
Jestem już po obchodzie. Zrobili mi badanie. Stwierdzili, że rozwarcie na opuszek, szyjki nie mierzyli. Zrobili wymaz z pochwy na jakieś bakterie, grzyby i zmienili mi Luteine na pod język a dopochwowo dali jakieś czopki, że przeciw zapalne. Bo jakby mi sie zapalenie zrobiło to o poród jeszcze szybciej.
-
Ja używałam też Oilatum ale jedna czy dwie butelki. Mi też położna mowila ze sie nie oliwkuje bo zatyka pory. Pózniej używałam tez nivea baby a potem odkryłam w aptece linomag olejek do kąpieli tani cos koło 11zl, ale pisze na nim ze od 2 miesiąca życia.
-
Ja tez wypralam wszystko ale wozka nie ruszalam. Co do tych podkładów to ja też te bella mama ale długo uzywalam bo dość mocno krwawilam. Maz mi wyrazie czego dowozil do szpitala jak brakło. Jestem juz po obchodzie, był mój lekarz. Mowi lezec na ktg skurczy nie ma, jutro rano zbadam i zobaczę ile ma ta szyjka. A tak mi sie tu czas dłuży. I jak nie lubiłam nigdy Walentynek bo uważałam, że ludzie powinni sobie cały rok miłość wyznawać a nie tylko tego dnia. To jak sobie pomyśle o walentynkach w szpitalu to łzy same lecą. Jeszcze mąż bedzie do 19 w pracy a w tym głupim szpitalu odwiedziny tylko do 18.
-
Dzięki dziewczyny za wsparcie. Robili mi badanie i usg. Według pani doktor szyjka ma 27 mm. Wiec ktoś złe mierzy bo mój doktor wczoraj twierdził Ze 22 mm. Wiec przez noc niemożliwe zeby sie wydłużyla. Młody zdrowy szalał nie szło nic zobaczyć. Wazy 2150.
-
Jestem juz w szpitalu po badaniu krwi, moczu i ekg oraz ktg. Młody miał niby za wysokie tętno i maja mnie na godz podłączyć do jakiegoś komputera ze niby dokładniej mierzy.
-
Nie mam żadnych innych objawów tylko te szybkie skracanie szyjki. Powiedział, ze podadzą mi cos na rozwój płuc i moze jak na ktg wyjdzie ze mam juz jakies skurcze, których ja nie czuje to cos na ich zatrZymanie. Już wszystkie łzy wypłakałam. Ja niby wiem, ze to dla dobra dziecka ale przykro jak trzeba w tym sZpitalu lezec. Jutro dam znać.
-
Niestety zła wiadomość musze do szpitala. Moja szyjka ma juz tylko 22 mm a dwa tyg temu miała 34. Moge ewentualnie do rana poczekac i jechac rano.
-
Hej, u mnie dziś tragedia, od rana nie wstałam z łóżka bo tak mi słabo było. Aż wkońcu obiad zwróciłam i teraz koło 19 kolacje, więc nie wiem czy to jakaś jelitowka. Już od lezenia plecy mnie bola. Naszczescie mały kopie, bo mąż juz panikuje i chce do szpitala mnie zawoZic. Jeszcze odebrałam w piątek wyniki z tego wymazu z pochwy i oczywiście mam ta bakterie. Jutro w Lidlu tani proszek lovella i ciuszki dla maluchów. A we wtorek wizyta u gin, zobaczymy co z ta szyjka.
-
asi_ek----------> 5.03.2014 córka Laura krejzolka1 ------>06.03.2014 synek Ksawery siunia25------ >09.03.2014 syn Tymoteusz KateTony -----> 09.03.2014r syn Antoni Angie-------------> 10.03.2014r córka Alicja:) Asti89----------> 10.03.2014r synek Natan xewcia91x -----> 14.03.2014r synek Piotruś :* Julaa------------> 18.03.2014 syn Filip Diem------------>20.03.2014 syn Michaś kasyi------------>22.03.2014 synek Filipek Basia_88 -----> 24.03.2014 córeczka Milenka --> 7.02.2014 kasia23---------->26.03.2014 synek Anu-------------->26.03.2014 córka Lena aniatst----------> 26.03.2014 syn Adaś KarolinaR----->27.03.2014 syn Kazimierz fasolka84-------> 28.03.2014 córka Leosiowa -------> 31.03.2014r??? syn Leoś mariposa ------->31.03.2014??? córka Łucja Magda z lasu ---> 31.03.2014 syn Staś Krugerka1989 --->01.04.2014r córka Zoja
-
Basiu gratulacje! I trzymam kciuki!
-
Mi położna ponoć sekundę się spóźniła z nacięciem bo troche mnie rozerwało. I jak położna przyszła ta na wizyte do domu to mi powiedziała że mam tam mega siniaka. Musiałam robić sobie z kory dębu napary. Żeby szybciej sie goiło. I przez dwa tyg nie mogłam siedziec. Gorzej wspominam to po niż sam poród. Wiec jestem za nacieciem. I mam problemy z trzymaniem moczu. Ja mam tyle energii, ale martwi mnie ta skradająca szyjka i starań sie duzo leżeć i dostaje szału. Wczoraj zamówiliśmy łóżko dla starszaka i zaczęłam pranie ciuchów. I pozamawialam co brakuje. Została wizyta w aptece i w rosmanie
-
Mi rownież czop nie odchodził. W dniu porodu zaczęły mi sie wody pomału sączyć, tak jak bym się posikiwała.
-
Mąż był przy pierwszym porodzie i teraz nie wyobrażam sobie iść sama. Myśle ze przy cc też warto zeby tatus był bo jak koleżanka rodziła to tatuś szedł razem z położna ważyć, mierzyć i myć dzidziusia. Ja już do pierwszego porodu pakowałam dwie torby jedna z rzeczami dla mnie i dla małego z ciuchami na wyjście i to było położone na nosidełko i miałam pewność ze tatuś z wrażenia nic nie zapomni. Odnośnie ciuchów do szpitala to nie pomogę bo u nas dają. Musze miec tylko pampersy i mokre chusteczki i ręcznik dla małego. Jak byłam odwiedzić ostatnio koleżankę bo urodziła to dziecko miało tylko ubrane body na krótki i było zawinięte w rożek. Jeszcze odnośnie torby do szpitala to polecam jeżeli chcecie rodzić z tatusiami aby spakować redbulla i snikersa albo coś podobnego zapychającego i stawiającego na nogi. Przy piwrwszym porodzie posłuchalam doświadczonych koleżanek i sie przydało. Nigdy nie wiadomo jak długo bedziemy rodzic i o jakiej porze. Mojemu tak burczało w brzuchu, że nie mogłam sie na rodzeniu skupić. Poszedł szybko zjadł, popił i wrócił także polecam.
-
Anu, a musiałaś leżeć cały czas czy tylko sie oszczędzać ? Bo troche mam stracha ta skręcającą sie szyjką. Lekarz nie dał mi żadnych nakazów ani zakazów tylko powiedział ze minimum 4 tyg musze wytrwać.
-
Hej dziewczyny, pozdrawiam ciepło dziewczyny szpitalne. Ja po wizycie u gina z małym wszystko ok, gorzej z moją szyjką. Powiedział, że się skróciła, ale nigdy mi jej nie mierzył wiec nie mam porównania ma teraz 34 mm. Mam za dwa tyg do kontroli i mam brać Luteine 100. I nic wiecej nie powiedział czy mam lezec czy jak. Proszę o doświadczone dziewczyny o wypowiedzenie sie. Brzuszki macie super. I jak was czytam, że macie wszystko gotowe to aż sie boje;) bo ja jeszcze nic. Poza tym, że sprzedałam wozek po synku i kupułam nowy taki sam tylko inny kolor. I kupiłam proszki do prania. Duzo rzeczy mam po starszym synku, ale nowy materac chce zamówić i nowe prześcieradła i pościel. I chce tym razem bazę do fotelika troche to ułatwienie. A mam jeszcze pytanie do was czy wybieracie sie do porodu z tatusiami?
-
Hej dziewczyny, pozdrawiam wszystkie szpitalne mamusie i trzymam za was kciuki. Czytam was codziennie ale jakoś cieżko zabrać się za pisanie. Byłam wczoraj na wizycie u gin. Skróciła mi sie troche szyjka ale nie powiedział o ile, ani że mam leżeć. I dziś kazał mi na 12 przyjść na usg do szpitala bo tam ma nowsze bo cos mam za dużo wód plodowych ale też nic wiecej nie mówił bo dzis to sprawdzi dokładnie i powie. A tak to ogólnie bardzo dobrze się czuje. Sorki za brak niektórych polskich znaków ale pisze na telefonie z poczekalni. Bo czekam na badanie krwi i moczu.