-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez bajustyna
-
-
WITAM! Widzę, że wklejacie zdjęcia pociech to i ja się pochwalę swoją córeczką:) Ale najpierw zapraszam na pyszną kawkę:Uśmiech: Moja znowu zaczęła robić w pampka kupę A to chyba wina tego, ze przez ostatnie dni jak byłyśmy na dworze to chciało jej się kupę i wołała ale zanim doszłyśmy do domu to już kupa była w pampersie a czasem nawet nie powiedziała bo była zajęta zabawą
-
gabalasAndi no to sie ginowi trafiło:duren: Gratulki dziewczynki Bedzie Pysiek miał poważne zadanie, opiekować sie mlodszą siostra hohohoho POPIERAM!!! Ale się uśmiałam. Gabalas pytałaś co było...hmmm w Nowy Rok trafiłam do szpitala z wymiotami i begunką, była odwodniona wyszłam i za trzy dni byłam spowrotem w szpitalu ponieważ dostała mi drgawek gorączkowych:( Także było nie ciekawe jak by było tego mało to jak wyszłam tym drugim razem ze szpitala to dziecko mi w dniu wypisu wymiotowało i lekarze stwierdzili, że to przez złą dietę Trafiłam wieczorem do prywatnego lekarza i on ją z tego wyleczył i od pukać od tego czasu mi nie choruję.
-
ronia zacytuję fragment list, który był umieszczony na inny, forum dla matki, która straciła dziecko po porodzie i wiem, że jej bardzo pomógł... "Gdzie moja mama? - zapytał jeden z anioków. Drugi wtedy opowiedział mi wszystko. Że nie każde dziecko trafia do swoich rodziców. Że to nie ma związku z tym jak bardzo mnie chcieli i kochali, że teraz tu jest moje miejsce, pośród innych małych Aniołków. Że będzie mi teraz Ciebie Mamo, brakowało, ale musimy oboje nauczyć się żyć bez siebie. I musiałem nauczyć się tak żyć. Nie, nie było mi łatwo. Płakałem tak jak Ty. I cierpiałem tak jak Ty. Ale jest mi tu naprawdę dobrze. Mam tu wielu przyjaciół, wiele zabawy i radości. Ale nie szalejemy całymi dniami na łące, mamo. Pomagamy starszym ludziom przeprowadzić ich na spotkanie tu w niebie. Znajdujemy ich rodziny, mężów, dzieci, żeby mogli się spotkać tu w niebie. Możesz być ze mnie dumna, mamo. Jestem grzecznym Aniołkiem, naprawdę. No...czasami tylko robimy sobie psikusy i troszkę rozrabiamy.. Wiesz kiedy się tu znalazłem jeden Aniołek ,mój Przyjaciel wytłumaczył mi że nie mogę się skontaktować z Tobą osobiście. Czasem tylko wolno mi pojawić się w Twoich snach ...nic więcej. Ostatnio jednak zacząłem się robić przeźroczysty. I skrzydełka mi nie działają tak jak kiedyś. Mój Przyjaciel popatrzył na mnie smutny i...zabrał mnie na ziemię. Usiedliśmy na białym krzyżu i nagle Cię zobaczyłem. Wiedziałem że to Ty. Poznałem Twój głos. Stałaś tam w deszczu i płakałaś. Powtarzałaś ze bardzo cierpisz...tęsknisz... Przyjaciel popatrzył na moje skrzydełka i powiedział że musimy coś z tym zrobić, bo nie możesz tak dalej cierpieć. Musisz żyć, bo wobec Ciebie jest jeszcze wiele planów. Bo są gdzieś dzieci którym musisz pomóc przejść przez życie i otoczyć je miłością tak wielką, jak tą która powoduje teraz Twój wielki ból. Więc piszę, mamo ten list. Pierwszy i ostatni. Musisz wziąć się w garść, uśmiechać ,żyć. Ja Cię bardzo mocno kocham i wiem że to z mojego powodu płaczesz ale tak nie można. Każda Twoja łza powoduje, że moje skrzydełka znikają. Kiedy Ty się poddasz, ja też zniknę. Tu na górze istnieję dzięki tobie i Twoim myślom o mnie. Ale tylko tym dobrym myślom. Mamo uśmiechaj się częściej. Każdy Twój uśmiech to dla mnie radosna chwila. Dzięki Tobie mogę jeszcze zrobić tyle dobrego. Proszę, mamo, żyj dalej. Nie jesteś sama ...pamiętaj o tym. Nie smuć się bo smutek powoduje, że znikam. Pamiętaj, że ja jestem cały czas przy tobie. Kocham Cię mamo..."
-
basica31ronia nie wiem co napisac ale wiem ze gdybys tu teraz siedziala kolo mnie to bardzo mocno bym Cie przytulila.... Ja też!!!
-
roniabajustynaronia trudno jest mi coś powiedzieć na ten temat. Strasznie ale to strasznie współczuję zwłaszcza, że to tak nie dawno się stało. Ty wiesz najlepiej czy będzie drugie dzieciątko czy też nie. A powiedz mi czy maluszek był urodzony w terminie? Widziałam zdjęcie maluszka na stronię www którą masz podaną w podpisie. Aż mi łzy napłynęły:Smutny: do oczu tak mi przykroTak Wojtusia urodziłam w 40tc nie chciał sam wyjść poród miałam wywoływany, czasami myśle że nie chciał bo wiedział że sam bezemnie nie da rady. :Smutny: Nawet nie chcę wiedzieć co teraz przeżywasz ile pytań się nasuwa...jest to strasznie nie sprawiedliwe...ale nie nam jest to osądzać...Wierzmy w to, że teraz patrzy na Ciebie i całą Twoją rodziną i czuwa nad Wami a napewno nie chciał by abyś płakała i proszę uśmiechnij się teraz do niego!!!
-
WITAM! Was dziewczynki po latach nie obecności! Troszkę zaniedbałam wąteczek ale naprawdę zawsze coś było nie tak! Chorowała mi strasznie, szpital i wogóle. Czytam, ze i wasze dzieciaczki nie były na bilansie dwulatka. Moja też jeszcze nie była ale ma 84 cm wzrostu i waży 11 kg Także mało:( Ale rozwija się prawidłowo. A co do siusiania to moja zrobi na 10 razy może 2 ale od tygodnia robi mi kupkę do nocnika. A co do przwdszkola to też małą chcę zapisać ale nie wiem czy mi ją przyjmą.
-
ronia trudno jest mi coś powiedzieć na ten temat. Strasznie ale to strasznie współczuję zwłaszcza, że to tak nie dawno się stało. Ty wiesz najlepiej czy będzie drugie dzieciątko czy też nie. A powiedz mi czy maluszek był urodzony w terminie? Widziałam zdjęcie maluszka na stronię www którą masz podaną w podpisie. Aż mi łzy napłynęły:Smutny: do oczu tak mi przykro
-
roniaMój dzidziuś niestety miał wade serca stenoze aortalną i zmarł po godzinie życia. Ciesze się że chociaz wy macie swoje skarby przy sobie i nie przezywacie czegoś tak strasznego jak strata dziecka :Smutny: Jesli chodzi o wady serduszek z całego serca polecam dr Dangel świetny specjalista jeden z najlepszych w Polsce z tego co wiem i do tego przemiła kobieta. Żałuje że nie poszłam do niej wcześniej może mój synek by żył. Niestety na usg byłam u innego lekrza który nic nie wykrył :Smutny::Smutny: Bardzo mi przykro i serdecznie współczuję!!! To nic nie wiedziałaś, że dzidziuś ma wadę serca? Kiedy ją wykryto po porodzie? A myślisz, ze jak byś wiedziała wczesniej to by to uratowało dziecko? Cgyba raczej nie, owszem mówi się dużo o operacjach w łonie matki ale czy to u nas jest wykonywalne, wątpie czy ktoś się podejmuję tego! POZDRAWIAM SERDECZNIE!!!
-
monika4bajustyna a jak posiewy??? Wszystko dobrze. Mała jak narazie nie choruję , tak się cieszę, że aż się boję żeby nie zapeszyć
-
No moja poprostu tragicznie Miałyśmy iść dzisiaj do Bawialni ale moja nie zjadła obiadu :duren: Zjadła nad ranem mleko z kaszką później pól parówki i pół miski zupy i to na tyle. Mam już dosyć bo od tygodnia znowu wróciła ta zmora niejadka. Nie weim co mam robić, na dwór chodzimy dostaje witaminy... A jak u Was?
-
Peritol? Na apetyt ale ma też skutki uboczne także nie weim czy poda! Już kiedyś pisałam o tym i nawet chyba Ty Anulka wklejałaś ulotkę z tego leku
-
No moja też już nie je! Nie mam siły do niej! Jak widzi słodkie to tak otwiera szeroko buzię, że szok. Ale ja jej nie daję słodyczy tylko dostaję w niedzielę jak zje obiad no i czasem babcia jej kupi żelki. Zastanawiam się nad tym Peritolem, żeby jej podać
-
Zbliża się lato i czas rozejrzeć się nad kwaterami nad morzem. Jakie miejscowość polecacie? Jakieś namiary na kwatery, pensjonaty? Zaznaczę, że nie te z górnej półki raczej te standardowe Smile Jedziemy z córką która ma 2 latka. dziękuję za jakieś info. pozdrawiam
-
Dziewczyny a mam pytanko jak wygląda Wasz dzień? Tzn. jak wstaje to od razu na nocnik i potem cały dzień bez pampka? Tylko na wyjście zakładacie? A ile razy sadzacie dziecko na nocnik? Ja mam już dosyć mała mi nie chcę sikać. Np siedzi na nocniku nawet 30 min nie zrobi siku a jak tylko jej założę majteczki to zaraz mokre.:duren::duren:
-
FARBY DO MALOWANIA PALCAMI 8 KOL. + PIECZÄ�TKI HIT (314055896) - Aukcje internetowe Allegro CIASTOLINA 6 KOLORĂ�W + FOREMKI- OSTATNIE SZTUKI! (316724225) - Aukcje internetowe Allegro Super sprawa! Jest to rewelka a dziecka tak jakby nie było :) Dzisiaj byłyśmy na placu zabaw ( drugi raz) bardzo jej tam się podoba tzn. na takich kulkach nie wiem jak to się zwie Ale wiecie o co mi chodzi? Jeśli nie to zapraszam do obejrzenia galerii na stronce Blog kinga210306 na www.smyki.pl
-
No to jak moja:) body z długim rękawkiem, bluzeczka sweterek lub golf i kurteczka ale zimową jeszcze, a Wasze? Pytam bo jak widzę niektóre dzieci ubrane to nie wiem czy moje jest za grubo czy tamto za cienko Bo mają już półbuty i kurteczki takie na polarku i czapeczki dziurkowane hmmm chyba jeszcze za wcześnie ni?
-
WITAM DZIEWCZYNKI Z POPOŁUDNIOWĄ No z tymi badaniami to rzeczywiście nie wiadomo jak lepiej. Ale wiecie bardzo się bała czy ona nie ma jakiegoś dziadostwa i jestem teraz spokojniejsza. A od pukać mineły ponad dwa tygodnie i cisza. Na dwór wychodzimy zajada nawet ładnie. Mamy problem z nocnikiem ale to już pisałam na innym wątku Co do ubranek to jak ubieracie maluchy? A wiecie kupiłam Kingusi ciastolinę i farbki do malowania palcami rewelka ona teraz jak się zajmie to nawet godzinę jest cisza ani bajki nie chcę oglądać. Ja z nią też troszkę lepie ale później zostawiam ją a ja idę robić obiadek. Rewelka polecam. A te farbki wystarczy zmyć ciepłą wodą nie zostawiają śladów.
-
Hej dziewczyny!!! Moja córeczka skończy w marcu dwa latka. I mamy etap uczenia sikania do nocnika. Dzisiaj chodziła w samych majteczkach i 6 razy mi zlała całe obranie:( Nawet jak zrobi to jej to nie przeszkadza, że ma mokro i nie woła. Masakra. Jeszcze nie wiem czy nie jest to błąd w nocniku ponieważ jak tylko zaczyna siusiać to nocnik zaczyna grać i ona chyba wstrzymuję bo się cieszy, że zrobiła i po chwili sika znowu do majteczek. A Wy jak uczycie swoje pociechy?
-
Co z Wami dziewczynki?
-
monika4 jak tam Twój maluszek? Je?
-
ZAPRASZAM NA Anulka ze wstępnych wyników z posiewu krwi jest wynik ujemny. Z ogólnych badań ma podwyższone leukocyty i OB ale to ponoć przez infekcję co miała. Jak narazie nie choruję i wychodzimy na dwór. Jest taka piękna pogoda. A ja nie weim jak ją ubierać. Wasze dzieciaczki chodzą jeszcze w zimowych butach i kurtkach? Bo moja tak. Ale pod kurtką ma body z długim rękawem i golf. Ale widzę, że już dzieciaczki chodzą w pół butach hmmm nie za wcześniej jeszcze? Ale trzeba zastanowić się nad kupnem butów i kurtki. Macie jakieś upatrzone? Moja bardzo ładnie je. Jestem w szoku. Wasze chyba też? Może to przez taką ładną pogodę bo przecież są częściej na dworze
-
No moja też dzisiaj nawet je! Rano zjadła mleko z kaszką, o 11 dość dużą miseczkę zupy pomidorowej z lanymi kluseczkami, o 14 zjadła prawie cały filet z rybki i frytki też sporo ( ale oczywiście wszystko z ketchupem musi być) teraz jest 16 i je właśnie jabłko I wypiła sporo! Także myślę, że nawet nieźle!
-
Właśnie wróciłam z pobrania krwi na posiew i miała jeszcze robioną morfologię, ob i rozmaz.. Boże jaka maskara tam była. Kinga tak płakała i krzyczała, że krew robiła się krzepliwa i musiały nabierać ponownie do pojemniczka bo tamta nie nadawała się do badania. Musiały ją kuć w drugą roczkę i tam jakoś pomału ta krew leciałą i udało się. Ale ile było płaczu, krzyku aż całą była mokra jakby z pod prysznica wyszła. Musiałam później odczekać prawie 30 minut aż wyschnie i się uspokoi bo bałam się, żeby ją znowu nie przewiało. Posiew krwi kosztował mnie 55 zł! JAK TAM DZIECIACZKI? JEDZĄ WAM?
-
To fajnie, że zaczął jeść Oby tak dalej!