-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Rudzia
-
AnoushkaRudzia Ja już przepraszałam Cię za to określenie - chcesz zakończyć sytuację, to nie rób już dalszych aluzji, tylko pisz jak zwykle. Jesteś kontrowersyjna i na swój sposób jest to fajne :) Ja po prostu nie znoszę stereotypów:) A metody wychowawcze zmieniają się jak sezonowa moda:) Ale każda z nas ma rację, bo na każde dziecko jest inny sposób:)
-
Dobra. Zeby nie było więcej takich sytuacji. Nie mam do nikogo pretensji za krytykę czy inne zdanie niż moje. Jak już tłumaczyłam, poprostu poczułam się obrażona. Swoją drogą przez chwile też zastanawiałam się czy to nie któraś z mam wcześniej piszących. Widać moje i mojego męża podejście do wychowania jest dość niekonwencjonalne. My tylko pozwalamy małemu na rozwój w swoim tempie a nie według książek czy schematów. No ale już nie ważne. Temat uważam za zakończony, nie ma sensu tego dlużej wałkować. Chciałabym dalej z Wami pisać i rozmawiać, ale nie wiem czy ma to sens... chyba nie chciałybyście mieć w swoim gronie "rzeźnika"...
-
hehe no ja mam fryzjera na sobote na 9.20 rano umówionego, bo miała mnie ufryzować na impreze. Ale nie wiem czy opanuje się od śmiechu:P Może kobita nie dać rady:)
-
Blumchen zdjęć nie robie;p są fioletowo-różowe, z każdym dniem coraz bardziej w strone różu., Na szczęście to tylko szamponetka:)Najpierw miała byś wiśniowa czerwień a potem poprawiłam głębokim czymśtam;p No i przynajmniej mogędo ludzi wyjść, ale jest tragednia;p
-
Blumchen Jak dobrze, że już jesteś... :) Zdrówka dla Was wszystkich! super że Mańka narobiła do nocnika:)
-
I tyle z mojej strony na ten tamet. Mam nadzieję, że już go zakończymy.
-
Krytyka owszem, wiem, że nie tylko pochwały będą pisane na forum, ale krytyka a obrażanie to też coś innego. Ja poczułam się obrażona tym co napisać Pan AK, tak samo tym co napisała ANoushka o rzeźnikach. Poczułam się obrażona i już. Uważam, że krytyka jak najbardziej, własne zdanie czy opinia, ALE NIE OBRAŻANIE! Jestesmy to po to by wymieniać się doświadczeniami, uczymy się razem dbanai o dzieci i pielęgnowania go. Mamy sięwspiera, pochwalać ale i krytykować jeśli robimy coś złego, bo może nie zdajemy sobie z tego sprawy. Ale hamskie docinki czy obraźliwe stwierdzenia nie sątu na miejscu. Agatcha wydaje mi się że prędzej czy później i tak tego typu dyskusja by się rozwinęła, nie ma tu Twojej winy, nie zaczęłaś tego, tym bardziej że temat zupełnie inny. Anousha, mam nadzieję, że nie chciałaś mnie obrazić, ale te słowo rzeźnik jest na prawdę nie na miejscu...
-
Hej w nowym tygodniu. Jedną sprawą się POCHWALĘ! Mikołaj pierwszy raz sam usiadł bez żadnej pomocy. Druga sprawa, to kwestia tego mojego filmiku. Był to pierwszy i ostatni filmik, który pokazałam w internecie. Dyskusja która tu miała miejsce, jest dla mnie niedorzeczna z racji, że to nie RADA jak z dzieckiem postępować, ale mój prywatny film, który nie miał służyć do celów edukacyjnych dla mlodych mam! Każda z nas jest modą mamą i ma my prawie wszystkie jednakowe doświadczenie, ale każda z nas wie na co może swojemu dziecku pozwolić. Np. Mogłam spokojnie zostawić Mikołaja leżącego na moim łóżku, bo wiedziałam że nie zsunie się, nie spadnie i że nic mu nie grozi. (a nawet gdyby to łóżko jest bardzo nisko) Od dzisiaj wiem, że już nie mogęgo zostawiać samego. Zaczął sam siadać, nie mówiąc już że z łatwością przekręca sięna brzuch i spowrotem. Ale mogę zostawićgo na chwilęsamego w pokoju, gdy SIEDZI na podlodze i czymś się bawi. Robi to na tyle dobrze, że nie boję się że się przewróci i coś sobie zrobi. Mogę powiedzieć, że w pewien sposób opanował sztukę upadania tak by nie zrobić sobie krzywdy. Jedyne co, to odsówam daleko małe plastikowe zabawki. Oboje z mężem wiemy co nasz synek lubi a czego nie. Przecież jakby mu to robiło jakąśkrzywdę to nie cieszylby sięprzy tym i nie chciał więcej! No ale dobrze, na spokojnie, trzeźwym okiem. Rzeczywiście, mamom, które nie mają wyrobionego instynktu, może ten filmik wydać się "brutalny"? Jednak dziecki rzadna krzywda się nie dzieje. Nie wiem jak wy ale ja na pewno nie brałabym przykładu na wychowanie dziecka z takich prywatnych filmików. Gratuluje dzieciaczkom pierwszych/kolejnych ząbków:) Życzenia wszystkiego najlepszego dla kolejnych jubilatów. Podzielam zdanie Gośki... panująca tu atmosfera odpycha. A szkoda. Anoushka cyt. "...Film oglądałam kilka razy, za każdym razem w ciągu tych 26 sekund pomyślałam o rodzicach Mikołajka "rzeźnicy" - mówię tak o osobach, które nie obchodzą się z innymi osobami, zwierzętami dość subtelnie, niedelikatnie. Ja bym tak mojej córki w tym wieku nie złapała..." Droga Anoushko, dziękuję Ci że napisałaś o mnie i moim mężu RZEŹNICY. Możesz myśleć co chcesz, masz do tego prawo. Ale pierwszy raz w życiu ktoś mnie tak nazwał. Metody wychowawcze moje i mojego męża to nic innego jak te, którymi wychowywane były dzieci pokolenie temu. Uważamy, że teraz kładziony jest zbyt duży nacisk na "sterylne" wychowanie. Mój syn nie będzie wychuchanym maluszkiem torturującym swoich rodziców. Nie będzie miał wszystkiego co chce. Życie jest brutalne i ciężkie, ale trzeba nauczyć się radzić sobie w każdej sytuacji. Gdy leży na plecach a chce żeby go położyć na brzuchu, nie pomagam mu i nie reaguje bo wiem że potrafi to zrobić sam. Uczymy go bycia samodzienlym na jego możliwości rozwojowe. Wychowanie dziecka, które na kiwnięcie palcem miało by wszystko, byłoby dla ,nie największą porażką życiową. I przepraszam mamusie, że nie poczytam innych postów, ale te co mnie dotyczyły czytałam jako pierwsze i odechciało mi się ...
-
Guga12 Bardzo pomagało! Różnica była ogromna! moje mleko wymiotował, a Bebilon normalnie przyjmował, czasem troszke mu się ulało, albo odbiło z treścią, ale było o niebo lepiej! AgatchaSpotkanie zakończylo się chyba ok 2.00 ale ja o 00.30 już miałam podwózkę do domu. Było świetnie:)! A włosy wyszły mi fioletowe;p ale przynajmniej lepiej niż różowe;p A że trafiliśmy do Rock Baru, to i nawet pasowałam do klimatu:)
-
Guga12 \Rudzia mam prośbę OGROMNĄ pamiętam, że Miki miał problem z ulewaniem, i u moje pytanie jak sobie z tym radziliście??? Pytam, bo moja szwagierka ma córcię i ulewa (ma 1,5mc) i tak mi szkoda maleńkiej, już podnoszą materacyki i ciągle noszą w pionie ale mało pomocne. Ona karmi piersią ale, wczoraj kupiła to bebilon ar żeby podawać na noc bo nocki nieprzespane. Masz może jeszcze jakieś rady co może zrobić??? Będę wdzięczna My dawaliśmy bebilon AR i nic poza tym, No herbatki z kopru włoskiego bo miał kolki od tego mleka początkowo i zaparcia. Spał nie tylko na podwyższonym materacyku ale o na poduszce... W dzień też leżał z głową wyżej, nawet w wózku miał poduszkę. Z reguły takie ulewania powinny się kończyć ok 4 miesiąca...
-
natalia2000Dzień babci uważam za oficjalnie udany. Moi rodzice byli zachwyceni kalendarzami :) guga ale Isia pięknie siedzi!! Ona jest taka śliczna, że normalnie nie mogę. rudzia ja niestety przyłączę się do zdania ak. Z tego co wiem właśnie nie powinno się dzieciom pomagać w takich czynnościach. Wszystko powinno przyjść samo naturalnie, dlatego dla zdrowego rozwoju dzieci nie powinny wcale korzystać np z chodzika. Takiego malca nie powinno się też podnosić za rączki. Mam nadzieję, że się nie pogniewasz na mnie za to co napisałam, ale przecież po to tu jesteśmy Chodzika nie mamy i nie będziemy go kupować. Nie pogniewam się na Ciebie bo znamy się tu na forum i często zabierasz zdanie w różnych tematach, ale tamten koleś mnie wkurzył. Każda z nas chce dla swojego dziecka jak najlepiej. Jeśli jeszcze któraś ma wątpliwości co do moich "kompetencji" jako matki, proszę pisać na PW, gdyż ogólna strona tego tematu nie jest odpowiednia do tego typu sporów.
-
AntoniKosibaWitam. Nie mogę jakoś przejść obojętnie. Sam z racji wykonywanego zawodu interesuję się rozwojem maluszków i tak zaglądam od czasu do czasu na fora aby "być na topie". Ale do pointy. Muszę zaapelować do Rudzi. Skoro masz internet poczytaj proszę o zagrożeniach jakie może spowodować takie "uczenie chodzenia". Pamiętaj, że więcej można tym zaszkodzić maleństwu i to na długi czas. Nie ma się co dziwić że dzidzia nie staje na całych stópkach jak słychać na filmie. Dzieci nie konkurują ze sobą, po prostu naturalnie się rozwijają, jedne wcześniej inne troszeczkę później. To normalne. Ale niestety zauważam, że konkurują często rodzice. Od karmienia począwszy, poprzez siadanie, raczkowanie, chodzenie itp. A później mówienie, wiersze na pamięć itp. Ale nie o to w tym chodzi, bo to tylko satysfakcja dla rodziców czy dziadków. A i tak każde dziecko wstanie i pójdzie:) i często wróci do domu zbyt późno. W pierwszych miesiącach życia co damy maleństwu to zaowocuje przez jego późniejsze lata. Ale najlepiej jak cechuje nas zdrowy rozsądek. Pamiętajmy o tym. Rudzia zwróć tylko uwagę na zagadnienia : złe stawianie stóp, chodzenie na paluszkach, krzywy kręgosłup, nieodwracalne zmiany bioderek. Chęć dzieci do poznawania świata (chodzenie, siadanie jedzenie itp.) jest przeogromna, ale przecież wiemy, że nie na wszystko możemy im pozwalać. Bo co za problem dać dziecku schabowego? Nie wspomnę już o śledziach. A niech poje! Ależ można why not? W życiu dziecka są jednak etapy, których pominięcie może spowodować nieodwracalne zmiany. Pełzanie, siadanie, raczkowanie, wstawanie chodzenie przy podporach a jeżeli już trzymamy dziecko to podtrzymujemy je pod paszkami. Pamiętaj o tym a to zaowocuje i zaoszczędzi problemów. Jeżeli chodzi o to chodzenie, warto by się dowiedzieć skąd się to wzięło. Otóż w naszych rodzinach, za równo mojej jak i męża, dzieci zaczynają bardzo szybko chodzić... Mogłabym przytoczyć jedno nazwisko, które zajmuje do tej pory nie pobity rekord w skokach przez płotki, a osoba ta zaczęła chodzić w wieku 6 miesięcy!! Kolejny przykład, szwagierka, która zajęła 2 miejsce w sztafecie kobiet w mistrzostwach polski. Teść, mając prawi 60 lat jest maratończykiem i bez problemu przebiega 42km. Wszystkie te osoby zaczęły chodzić w wieku mojego synka a jest on blisko spokrewniony. Ja sama zaczęłam chodzić gdy miałam 8 miesięcy. Nie są to nasze nie spełnione marzenia, czy ambicja bycia lepszym. Jak sam dobrze zauważyłeś, wszystko powinno dziać się naturalnie i tak też się dzieje. To jak go trzymamy, to tylko i wyłącznie nasza sprawa i bierzemy za to pełną odpowiedzialność. Dziwne by było gdyby od razy stawiał za każdym razem całe stopy na ziemi, zdarza mu się podwijać paluszki, ale też jeśli chodzi podtrzymywany pod pachami, kładzie stopy całe. Poza tym, kim jesteś człowieku, że ni stąd ni zowąd, rejestrujesz się i piszesz tylko tego jednego posta? Skoro tak podczytujesz fora nie zauważyłeś większych problemów którymi mógłbyś się zająć? Dziecko jest pod stałą opieka ortopedy, nie ma żadnego problemu z kościami czy stawami. Kręgosłup ma prościutki. Już po narodzeniu lekarze zwracali uwagę, na jego posturę, gdyż ma zarysy mięśni i jest naprawdę bardzo silny. Nie przechwalam, mówię jak jest. Nie potrafi raczkować, ani sam siadać, ale potrafi z siadu samemu wstać, podtrzymując się czegokolwiek! Dziękuję za cenne uwagi ale na przyszłość proszę zachować je dla siebie.
-
Guga Ztym wkladaniem do buzi miałam na myśli żeby było bezpieczne dla takich maluchów:) Dzięki za podpowiedź, ale właśnie w tym problem że nigdzie nie widziałam takich farb! A jeśli chodzi o dzieciaki, nie przejmuj się że Twoja córcia nie pędzi tak rozwojem, w końcu mózgi (w pozytywnym tego słowa znaczeniu) czy artyści, muszą mieć czas na kontemplacje a nie zajmowanie się jakimiś pierdołami typu przekręcanie się:)
-
agatcha Podzielaw Twoje obawy. Dzisiaj tak patrzyłam jak Mikołaj szaleje na kocyku to tlko mi oczy latały za nim... z brzucha na plecy, zaraz na brzuchu znowu.... a za chwile patrze a on ma głowę tam gdzie przed chwilą miał nogi... też boje sie że go nie ogarne...
-
blumchen no super sięśmieje Mania:):):):):) Goskasos mówiłam że on sięrwie do chodzenia, a skubany jak się rozbiega to nie chce usiąść ani na ręce, tylko by chodził... spróbuję potem jeszcze wrzucić jak sam wstaje...
-
goska no super:) widać niektórzy mężowie mają wyrzuty sumienia i okazują skruche;p a oto i adres filmu... ten tak na próbe akurat trafiło. Ma 26 sekund a wgrywał się na youtube 30 minut.... link usunięty z przyczyn technicznych
-
DZIEWCZYNY UDAŁO SIĘ !!!!! Udało mi się przekonwertować dvd na mpeg:)) Teraz próbuje wrzucić na youtube, troche to potrfa bo mam bardzo słaby transfer...
-
mamaola no to życzę sukcesów przy wprowadzaniu nowych smaków:) super że jabłuszko Leosiowi posmakowało:)
-
kasiula ramki super! kurde może ja też zaczne cośtakiego robić :P też lubie tak coś podłubać :P kiedyś malowałam obrazy... ale skończył się materian na płutno i tak jakoś poszły farby w kąt... Co do mleka, ja małemu robie butle i jeśli nie chce od razu, to w ciągu godziny ją zję. tak jest nad ranem. Zjada pół butli przez sen i za pół godziny drugie pół... Nic się w tym czasie z tym mlekiem nie dzieje, no chyba że stygnie... ale jest dobre. Napisali że przygotowane mleko powinno być spożyte w ciągu godziny i jasię tego trzymam. Nie stać mnie żeby wylewać do zlewu pieniądze, a Mikołaj marudny i z jedzeniem... annaz co do zupek z indykiem, Mikołaj codziennie dostaje własnej roboty zupkę z piersią indyka... Teściowa mu gotuje i zajada się jak nie wiem. Wczoraj tylko zjadł pół miseczki bo pierwszy raz buraka dodała. Dobrze, że ona gotuje te zupki, ja nie mialam nigdy głowy do zażywania leków, a co dopiero podawaćvje komuś i pamiętać o tym. No niestety nei mam glowy do tego. Rano dodaje mu cebion do picia, w nocy dodaje witaminę d a w dzień żelazo ze strzykawki idzie. No ale niestety nie pamiętam o tym na co dzień.... dobrze że teściowa chociaż chce mu podawać te zupki i dodaje do nich to co dla małego najlepsze. Ona ma ważną rolę, jest dumna i zadowolona a ja się tak nie obwiniam....
-
Witam się piątkowo. Dziś dzień babci, chcieliśmy zrobić naszym mamom laurki od Mikołaja, odcisnąć farbkami jego donie :) ale niestety tu nigdzie nie można dostać takich farbek dla dzieci, żeby mógł ewentualnie do buzi łapkę wsadzić. i tak się zastanawiam czy jakoś domowym sposobem udałoby się ... Wczoraj nie pisałam, bo musiałam skończyć pisać koleżance prace zaliczeniową. Goskasos i jak udało się poskromić ten aparat? Pogoda u mnie lipna, biało, sypie bardzo mocno i chyba jest bardzo ślisko... jutro mam spotkanie klasy z liceum, musze pozbyć się tego różu nagłowie! jeśli mycie nie pomoże, a myłam już 5razy to musze kupićszamponetke inna i jakiś sensowny kolor zrobić;p
-
slimiciu no ja myślałam, że to ząbki, ale jak uda mi sięcudem wsadzićpalec to ja tam czuję tylko ostre dziąsła... Kurde, te filmiki doprowadzą mnie do furii.... teraz już chciałam bez cięcia wrzucić je na youtube ale nie da się ;//....
-
YEA!! ale wiecie co jaki był mój szok.... nic nie działalo, darł sięk rzyczał, a nie przytomny, przed snem się tak broni... a wystarczyło tylko że zdjęłam mu spodnie i skarpetki i tak z gołymi nogami odwrócił się na bok i sam usnął....
-
hej dziewczyny... nie wiem co jest, bo Mikołaj drze sie jak nie wiem, przestał się ślinić, ale nie mogę dojrzećczy ma ząbki bo nei daje się dotknać do buzi.... Później wam popisze ale teraz on mnie dobija...
-
kasiawawa a masz rozmiary terazniejsze? tzn ja potrzebuję rozm. 68-74 albo i wieksze
-
no teściowa bardzo zadowolona bo i smakująmu te zupki no i nacieszy się przy okazji wnukiem. A WY TO NIE MACIE CO ROBIĆ?? ledwo kilka godzin nie wchodziłam a tu już3 strony do nadrobienia.... biorę się za obiad i potem pomoge koleżance z pracą zaliczeniową...