-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez paczanga
-
hej jaki możecie polecić termometry? ja kupiłam najpierw tani elektroniczny pod pachę ale wskazywał bardzo różnie (trudno go była używać u noworodka), więc wyłuskaliśmy pieniążki na TERMOMETR elektroniczny BabyOno DO CZOŁA I UCHA (1525976761) - Aukcje internetowe Allegro ale po dwóch niekontrolowanych użyciach termometru przez moja córe (przyciskanie wszystkich guzików na raz i kilka "spadków") urządzenie pokazuje raz 34 później 39 stopni. zwiedziłam wszystkie apteki i udało mi się kupić ostatni rtęciowy ale Mała strasznie się wierci i boję się go stosować. Wy jakie polecacie?
-
u nas trochę na plus bo ja już nie sprzelam na klozecie. za to lidka w nocy bardzo źle śpi wstaje na kupkę i ma temp jaką dokładnie nie mogę stwierdzić bo elektroniczny termmometr nam się popsuł a starego na rtęć trochę się boję bo lidka strasznie się kręci i ją te szkiełko interesuje. jakie wy macie termometry? wczoraj cały dzień spędziliśmy w łóżku przy cycu (mam nadzieje że lidka po chorobie zrozumie że to był stan przejściowy). mała ma bardzo słabvy apetyt. czasami z bezsilności włanczam jej bajki. próbowalam już wiele teletubisie to porażka peppa nam obu się podoba. musze oglądać z nią bo ogladamy na laptopie a ona czasami chce poklikać i odtknąć postaci bardzo mocno. tu moje następne pytanko jakie bajki lubią wasze pociechy? wiem że już kiedyś pisałyście ale ja nie mogę znaleść... annaWFmacie już projekt? bedziecie sami tworzyć nowy czy coś kupicie? u lek z lidką nie byłąm bo sądze że po naszej ost. wizycie przyciągneła ta biegunkę. muszę zmusić lidkę żeby połkneła smektę. wczoraj strasznie się przeraziłam bo wmusszałam w lidke probiotyki a ona się nimi zakrztusiła aż zwymiotowała. strasznie. wyśwoetlało mi się później cały czas przed oczami ZawszeBosagratuluje dodatkowej roboty!
-
hej u nas nastepna plaga, biegunkę mamy. tak ześmy chciały wiosny a teraz wirus za wirus aż się tej wosny odechciewa. muszę iść bo mnie dziecko napastuje
-
kikarika jak wam idzie? co mąż na pomysł "uwolnienia" ptaszków
-
hej mamuśki lidce skończył się katar a zaczeła jakaś obstrukcja. dziś bladym świtem obudziuła się na kupkę do nocnika pożniej już jej pieluszki nie założyłam a ona na całego zasuneła w łóżko, jak za noworodka tylko ilość o wiele wieksza. w dzień kilka razy robiła. mam nadzieje zę to przez te śledzie co ją ojciec nakarmił o godz 23. dziś mieliśmy gości zaproszenie na wesele. mała wycieczka, ale myślałam że cieplejszy bedzie ten wekend-tak go w radiu reklamowali.
-
a i jeszcze jedno u nas najważniejsze są rytuły związane z rocnikiem. Lidka przez 3tyg załatwiała się wzorowo do nocniczka albo na sedes więc zrezygnowałam z całego tego zamieszania z tym związanego więc i lidka zrezygnowala z ronienia do nocnika:( i trzeba było wrócić do ceremonni a mianowicie: jak córa pokazuje lub ja zauważe że ma ochotę na nocniczek to z dużym-teatralnym przejeciem go szukam i ją wysadzam ja. póżniej wszystcy chwalą zawartość nocnika (lidka z reguły zanosi o żeby pokazać tatusiowi lub babci) następnie niesie nocnik do wc wylewa (nie pozwala siebie wyręczyć. pomagam jej spuścić wodę zamknąć drzwi i podnoszę by zgasiła światło.
-
[B]kikarika nie łam się i przygotuj na jeszcze nie jedne bleeeee i i na to ze nie jedna kupe bedziesz wytrzachac ze spodni myślę że kupienie innego nocnika nic nie chociaż.... a może nawet nie tłumacz małemu gdy narobi na podłogę tylko bez słowa zetrzyj, i pozwól mu trochę pochodzić w mokrych zimnych gaciach a twoja jednyna super reakcja bedzię gdy zrobi siusiu do nocnika. jak mu tłumaczysz to on dostaje zaiteresowanie (a o to chodzi dzieciom)-to tylko moja propozycja wiem że czasami u chlopców w nauce siusiania pomaga tatuś i "uwolnienie" ptaszaka na świeżym powietrzu. niech tatuś pokaże jak to robią duzi chłopcy:)
-
kikarikaWitajcie mamusie, piszę do Was bo mam nocniczkowy problem z moim prawie dwuletnim synkiem. Chodzi o to że od tygodnia próbujemy odstawić małego od pampersów. Wcześniejsze próby( a bylo ich kilka) były zupełnie nieudane i nocnik był totalnym wrogiem. Nie było mowy o posadzeniu synka bo robił się sztywny na jego widok więc odpuszczałam. Teraz sprawa wygląda troche inaczej. Synek zrobi siku na nocniczek choć sam nie woła, jak tylko widzę że zaczyna przebierać nóżkami to pytam się czy chce zrobić siku wtedy mówi ni ni(czyli nocnik) i zazwyczaj załatwi swoją potrzebę. Ale jeśli nie zainterweniuje w porę siku ląduje tak gdzie własnie stoi. I tu pojawia się moje pierwsze pytanie:Czy interweniować za każdym razem kiedy widzę że synkowi chce się siku? Czy może pozwalac sikać gdzie popadnie aż załapie że trzeba zawołać? Drugi problem to kupa. No więc do tej pory synek zawsze kiedy robił kupkę chował się za meble albo za firankę i dopiero zrobił. Teraz kiedy chce mu się kupke biega po domu z prędkością światła a ja za nim próbując kilka albo kilkanaście razy posadzić go na nocnik. Siądzie ale za każdym razem kiedy poczuje że kupka ma już wyjść wstaje i ucieka. Nie wiem co robic. I jeszcze jedno pytanie czy zakładać synkowi pampersa do spania i na spacer? ja bym go sadzała na nocniku jak zacznie robić siku i za każdym razem bardzo chwaliła że zrobił siusiu tam gdzie należy. u nas chwali każdy kto jest w domu. a z kupą to widać że syn ek znalazł sobie niezły powód żeby zabawić się z tobą w ganianego. nie mam pomyśłu jak rozwiązać twoje pozostałe problemy ja na noc zakładała bym pieluchę, a na spacery nie bo jest teraz ciepło i możesz go wystawić
-
AnulkaA ja mam pytanie, z czego wynika taka rozbieżność cen? Na allegro widziałam nowe za 200 zł i za 70 zł, niby wypisują, że produkcja węgierska, europejska itp. Bałam się, że to chińska produkcja ale nie. ja piekę chleb zawsze z dwóch porcji dlatego też mam dwa naczynia. trzeba bardzo dobrze wymierzyć piekarnik jak się kupuje dwa bo u mnie brak 1cm i muszę ostro kąbinować:( dlaczego taka duża rozrzutność ceny: z tego co się doczytałam liczy się stopień wyrobienia gliny (im więcej pracy się w to włoży tym lepiej) i oczywiście o firmę. ja mam dwa produkcji GERMANY renomowanych firm. teraz mały myk dlaczego można się obawiać kupna używanego- -bo jeśli ktoś mył garnek chemikaliami one wnikają w garnek i mamy jedzonko z płynem do naczyn można to trochę zniwelować nalewając do naczynia wody z łyżka sody oczyszczonej i "zapiec" to w piekarniku. dlaczego warto kupić używane bo nawet markowe naczynie podczas pierwszych kilku użyć się jescze wypala i jedzenie przygotowane w nim sie przypala, problem niknie samoistnie po kilku użyciach
-
mjk89 zapamietaj te obiawy trzydniówki bo moja lek nie rozpoznała że to to i dała jej zastrzyki, wiadomo nie potrzebnie męczyła dziecko bo na 3dniówkę podaje sie tylko coś na zbicie gorączki. TRZYDNIÓWKA to WYSOKA GORĄCZKA A DZIECKO MIMO TO0 CZUJE SIĘ DOBRZE. lika miała 39,6 a ganiała jak z 36,6 a po trzech dniach od góry czyli od policzków zaczyna się wysypka. imona to bardzo zależą od ciebie bo u nas miała być Grażynka na początku ale teraz to bym się chyba nie zdecydowala na takie imie. hania super, jeszcze blanka i nadia nam się podobało. mi najbardziej podobają się imiona od roślin (dla m wogóle) wszelkie malwiny, kalin, jagudka itp AnnaWF podniosłaś mnie na duchu tą wypowiedzią o lekarzach, pewnie rzeczywiście trzeba postawić na swoim i sprobować z innym lek. podaję jej nic specjanego bo tylko takie na wzmocnienie na wirusy i witaminki i od wczoraj kropelki do nosa. wogole to wczorajsza wizyta na mieście i czekanie w przychodni więcej nam chyba zaszkodziło niż pomogło-lidka bardzo kaszlała w nocy. wczoraj zabrałam lidkę pierwszy raz do bibliteki i wybrałyśmy jej pierwsze książeczki, jak się okazało w domu niezbyt trafione, ale bardzo się tą wizytą "rozczuliłam". mi biblotekarka też poleciła fajną i teraz każdą wolną chwile przysiaduje do niej.
-
HEJ u nas lepiej. ja już prawie zdrowa się czuje. lidka niestety kaszle podczas snu i widać że ją gardełko wtedy boli. byłam u lek i to zwykłe przeziębienie. pielęgniarki zaniepokoiły się jej waga 10,6kg (bo spadła w siatce) ale lekarka nie widzi nic złego w tym. wogóle to mi się ta lek. nie podoba ale boję się że jak zmienie to trafię na jeszcze gorszą a ta jak do niej wrócę bedzie się na mnie dziwnie patrzeć. ciekawo czy pozostają jakieś ślady w karcie jak się na chwilę przepiszę do innej przychodni?... Mjk89 i ja dołączam się do gratulacji. to teraz czekamy tez na wasze typy imion dla córci ZawszeBosa podczas zmiany czasu lidka była chora wiec jej choroba poprzestawiała w harmonogramie. teraz chodzi spać o godz wcześniej AnnaWF lidka tez doskonali umiejętność wymuszania:( i weź tu bądź konsekwentna, z trudnością mi się to udaje
-
hej my w gorączce tzn lidka miąła w nocy (i juz nie) a mnie nadal trzyma. maż się nademną zmiłował i wziął małą do teściowej i tam siedzą. ja nie mając książki zastanawiam się nad nowych hobby. fajną str znalazłam Poradnik poczÄ tkujÄ cego, domowego masarza. CzÄĹÄ II o prdukcji domowej "profesjonalnej" wendlinki. jeszcze nie robiłam sama kiełbasy, a strasznie mnie kusi bo to co kupuje od znajomego rolnika średnio mnie zadowala.kto wie może się pokuszę. w sumie produkcja chlebów na zakwasie dojrzewała u mnie rok! pozdrowienia
-
bogdanka2Mężowe kolteciki drobiowe w majonezowej panierce + sos musztardowy, pomidor z cebulą:P jak robisz tą majonezową panierkę
-
hej wpadłam żeby podzielić się z wami moim ostatnim odkryciem GARNEK RZYMSKI -GLINIANY. Jest to naczynie gliniane w którym można piec w piekarniku. Zaczeło się od pieczenia chleba, ale ostatnio upiekłam w nim mięso-sZynkę. jeszcze nigdy nie jadłam tak kruchej a jednoczęsnie wilgotnej pieczeni. na nic sie zdają naczynia żaroodporne, rekawy i folie aluminiowe. Wg mnie tez skraca czas pieczenie bo namoczony garnek wkładasz do zimnego piekarnika i ustwiasz żądaną temp. Ja po osiagnieciu tej temp 220 wyłaczyłam piekarnik i po powrocie z zakupów miałam już gotowy obiad (1,5h). mimo że do jego mysia nie używa się detergentów bardzo łatwo się go czyści, przyznaje czasem potrzeba namoczyć ale to bez porównania z oddrapywaniem naczynia ze szkła czy blachy. są i oczywiście wady jeśli chcesz kupić nowy garnek to jest on drogi 200zł ale używane na allegro 50zł:) do jego przechowywania trzeba trochę miejsca. jeśli nie używa go się go cały czas (jak ja) musi stać w przewiewnym miejscu nie złożowny (pokrywa i dno) bo może pojawić się na nim pleśń, do namaczania go potrzebne inne duże naczynie (u mnie nie mieści się do zlewu) więc znowu kolejny grat w domu. można namaczać w wanience dziecka bardzo polecam jak by ktoś miał jakieś pytania chętnie służę pomocą. a może i wy macie już jakieś doświadczenie z tymi garnkami-podzielcie sie.
-
hej wpadłam żeby podzielić się z wami moim ostatnim odkryciem GARNEK RZYMSKI -GLINIANY. Jest to naczynie gliniane w którym można piec w piekarniku. Zaczeło się od pieczenia chleba, ale ostatnio upiekłam w nim mięso-sZynkę. jeszcze nigdy nie jadłam tak kruchej a jednoczęsnie wilgotnej pieczeni. na nic sie zdają naczynia żaroodporne, rekawy i folie aluminiowe. Wg mnie tez skraca czas pieczenie bo namoczony garnek wkładasz do zimnego piekarnika i ustwiasz żądaną temp. Ja po osiagnieciu tej temp 220 wyłaczyłam piekarnik i po powrocie z zakupów miałam już gotowy obiad (1,5h). mimo że do jego mysia nie używa się detergentów bardzo łatwo się go czyści, przyznaje czasem potrzeba namoczyć ale to bez porównania z oddrapywaniem naczynia ze szkła czy blachy. są i oczywiście wady jeśli chcesz kupić nowy garnek to jest on drogi 200zł ale używane na allegro 50zł:) do jego przechowywania trzeba trochę miejsca. jeśli nie używa go się go cały czas (jak ja) musi stać w przewiewnym miejscu nie złożowny (pokrywa i dno) bo może pojawić się na nim pleśń, do namaczania go potrzebne inne duże naczynie (u mnie nie mieści się do zlewu) więc znowu kolejny grat w domu. można namaczać w wanience dziecka bardzo polecam jak by ktoś miał jakieś pytania chętnie służę pomocą. a może i wy macie już jakieś doświadczenie z tymi garnkami-podzielcie sie.
-
lidka nadal chora. teraz to jej już wiszą takie gęste zółte gile pod nosem, żal mi jej strasznie:( strasznie lubi te czarne hollsy jeść i nie wiem czy to jej nie zaszkodzi, czy tam coś w składzie nie ma nie przeznaczonego dla dzieci. wczoraj była moja mama i zaciągneła mnie do lekarza. chciał dać antybiotyki ale nie chciałam. dała mi lekarstw prawie na 100zł miąłam mieć gości na wekend a tu nici. dziś mam wychodne, teściowa bierze mała a ja na zakupy. spokojnie bez szaleństwa-spożywcze, może jakiś cichland odwiedzę tylko. zufolo neiepocieszona jestem cały czas nie powiedziałaś nam co tam szyjesz. przyznaj się! :) dzieki za wszyskie życzenia powrotu do zdrowia
-
alipeJa odstałam od multitabs breloczek do kluczy - pomarańczowy stworek, bo próbek syropku już nie było - małej się spodopał i się do niego uśmiecha ciesz sie że masz bryloczek bo moja córa na ten syropek nie chce patrzeć ucieka od niego
-
ja dziś czuje sie lepiej i postanowaiłam nadrobić zaległości w zapuszczonym domu. ale najpierw miała być uczta neta. czytam cię ZawszeBosa jaka to twoja małą rozrabiaka zdolniacha a moja w tym czasie takie bałaganu dorobiła trzeba się było uczciwie brać za porządki. lidka niestety przejeła ode mnie katar i jest maruda.
-
HEJ tylko niedawno pochwaliłam się że jestem zdrowa a tu znów jest5em chora. do lekarza nie idę bo to zwykła wirusówka pewnie a on napewno jakieś antybiotyki bedzie chciał mi wsadzić. mam za sobą okropną noc więc jutro może być tylko lepiej. lidka jak by nigdy nic radosna i zdrowa. ostatnio robi bardzo duże postępy w mówieniu. czytając was była bardzo w tyle na tym polu. interesuje się teraz bardzo książeczkami ciągle je przynosi pokazuje i każe sobie nazywać różne rzeczy. niedługo na spacer idziemy bo choć mi się strasznie nie chce a na dworze dmie wiatr lidka jest strasznie nie znośna jak się nie przewietrzy.
-
Anulkapaczanga ja myślę, że powinnaś udac się do lekarza i jego pytać o poradę w tej kwestii. Z całym szacunkiem, ale Fifi nie jest autorytetem w tej sprawie. Wszystko co wkleja nie jest poparte konkretnymi badaniami a dokładnie wynikami badań potwierdzonymi przez innych lekarzy.Szczepienia czemuś służą i dzięki nim wiele chorób poszło w niepamięć. Nagonka firm farmaceutycznych i owszem, funkcjonuje. Wymyślają co raz to nowe szczepienia. I oczywiście nasza w tym głowa by nie dać się zwariować. Co do podstawowych to jednak mocno skonsultowałabym to z lekarzem. Pytanie czy nieszczepieniem więcej szkody nie narobisz dziecku niż pożytku. Z lekarzem próbowałam o tym rozmawiać ale ta na ktorą natrafiłam odpowiadała tylko tak lub nie i nie było z nią dyskusji. ogólnie bardzo ograniczony człowiek. tak jak napisałam wcześniej wiecej dla mnie zrobiły pielęniarki. wszystkiego co wklepiła fifi nie czytałam ale z prof majewską się zgadzam i to czytałam. chciała bym też poznać opinię fifi
-
FifiŁodzianka obwinia Matkę Polkę o błąd - łódzkie - Naszemiasto.pl fifi ja to wszystko rozumiem i popieram że szneczepienia bywają niebezpieczne, jednak niektóre są konieczne i wskazane. zastanawiam się jak powinien wygladać racjonalny program szczepień?! proszę poradź mi też co ja mam zrobić z naszym następnym szczepieniem?
-
AnnaWF to ja gratuluje cierpliwości do kwiatków. Ja niestety nie mam do nich ręki i w domu mam takie minimum. choć strasznie podobają mi się domy dżungle. W piątek czułam się fatalnie i nawet zapisałam do lekarza, ale mąż zaczął się ze mnie wyśmiewać że tak od razu lece i zrezygnowałam z wizyty. trudno poczekamy do następnego razu bo ta przypadłość nawiedza mnie raz na jakiś czas. teraz czuję się już bardzo dobrze. Lidka zrobiła się strasznie nieznośna i wszystko na opak chce robić niż mamusia chce. proszę daj buzi ona nie, nie i się odwraca i tak prawie ze wszystkim. Jak teraz skończę tę powieśc poczytam sobie coś o wychwywaniu-psychologii takich małych ludzi. Wczoraj miałam objechać koleżanki ale każda miała jakieś palny więc się skończyło tylko na wizycie u dziadków (para dzidków Lidki). zanierzam im kupić komórkę taką z dużymi klawiszami dla seniora. może ktoraś z was ma w tym jakieś doświadczenie-jaki aparat kupić? dziś ziółka w końcu wysadziłam. nie wiedziałam że oregano ma takie małę ziarenka, a rozmarynu to była tak mało w torebce. zufolo ty też masz takie doświadczenia co do nasionek? DzIaBoNg strasznie jestem ciekawa jak tam ci się sprawy z dominikiem układają..... przychodzi czasem do córki. jak się dzielicie opieką. Pytam też bo mój przyrodni brat też wychowuje się oddzielnie od ojca i u nich wogóle nie umieją się podzielić opieką nad dzieckiem.
-
Witam, mam córkę 1rok i 4m która bardzo lubi robić coś na przekór na złość. Kiedyś z chęcią dawała buzi mamie a tez nie dla zasady, innym daje tylko nie mi. Często coś porozwala ja posprzątam a ona na przekór z uśmieszkiem porozwala. Potrafi tak kilka razy z wielką frajdą i nic nie pomagają tłumaczenia że tak nie mozna że ksiązki musza tak leżeć że je boli jak córka je wyrzuca z półki, że NIE wolno. Ostatnio po takich kilku wywracaniach zaczełam stosować w stosunku do niej "odstawienie". Wynoszę ja do przedpokoju zamykam drzwi na minutę. ona tam płacze później otwieram drzwi i jeszcze raz mówie jej dlaczego tam siedziała, jednoczęsnie biorę na ręcę żeby już tak nie płakała. Nie wiem czy to nie zawczęsnie na takie lekcje. Mam tez problem z ubieraniem. Ostatnio nie daje mi tego robić. Strasznie ryczy jak ją ubieram, przebieram z piżamki, choć jak robi to ojciec wogóle nie protestuje. Niestety w dzień nie ma ojca i wtedy jest furia.Mąż radzi żeby ja ubierać mimo ostrego jej sprzeciwu ale mi nie wydaje się to takie stosowne. Ogólnie chciałam się najbardziej dowiedzieć jakie kary (i czy w ogóle) można zastosować w stosunku do tak małego dziecka? Nigdzie nie mogę znaleść informacji na ten temat. Może Pani poleci mi jakąś książkę o wychowaniu małego buntownika. Czy możliwe że to już bunt dwulatka?
-
ostatnie szczepienie miała lidka dzień po 1 ur, było to przeciwko odrze śwince i różyczce. teraz mamy te z trzeba wkuciami DTPw i IPV. pielęgniarka radziła żeby tą podać skojarzoną, płatną czyli jedno wkucie bo w tym wieku dziecko już dużo pamieta i rozumie i moze się nabawić niechęci do lekarzy. teraz już nie wiem czy to nie za dużo na jeden raz. jak ją zaszczepić żeby bylo to dla niej na zdrowie?
-
AnnaWF przecież wasz nowy czlonek rodziny nie tylko zabierze trochę mamę antkowi ale i dużo mu sam da. on też oprócz pokniaków i szturchańców bedzie przytulał i busiał braciszka. a antek nauczy się że nie ma mamy na własność bo chyba tak nie powinien myśleć. zufolo z lidki humorkiem dobrze tylko spać nie chciała w dzień. strasznie charakterka się zrobiła już wie czego chce i nie zawacha się przed wpadnięciem w szał i furie żeby to dostać. u mnie ze zdrowiem troszkę lepiej, ale jak nie wydobrzeje do poniedziałku to do lekarza pójdę. ziółek jeszcze nie posadziłąm przez te moje niedyspozycje zdrowotne rzeżuchy mam już 3rbiór. ostatnio się zchutrzyłam i zamiast zcinać wyrywam rzeżuchę- z waty ładnie wychodzi. a z tymi doniczkami to są i minusy bo jak woda długo stoi to się w niej glonki lub pleśń robi więć trzeba często płukać. pytanie podbijam co tam szyjesz miałaś się pochwalić? na teraz mam grubą lekturę "portret damy" opornie się czyta ale mnie wciągeła.