Skocz do zawartości
Forum

gogi2704

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez gogi2704

  1. justa83
    Madlene teraz Ty jesteś pierwsza w kolejce, a Gogi ostatnia! Zostało 8 nierozpakowanych mam licząc lolall, bo nie wiemy co u niej się dzieje.

    O przepraszam, ale ja ustawiam sie w kolejce na piatek! Jak urodze to Tobie wyśle sms, bo juz ładnie sie pozbierałaś po porodzie i doskonale sobie radzisz.

  2. Affi zapytałam co to za badania, wiec wspomniał cos o elektrolitach, EKG i konsultacji anestezjologicznej. Ja myslę, ze najbardziej to chodzi o to niby moje zapalenie mieśnia sercowego z przed 4 lat. Ja wtedy miałam przewlekłe anginy przez cała zime i bardzo złe wyniki Az w końcu wylądowałam na kardiologii z podejrzeniem zapalenia, ale tak naprawdę to ono do końca nie zostało stwierdzone a wszelkie odchyłki jakie miałam w obrazie serca mogly być zwyczajnie fizjologiczne. Nikt wcześniej tego nie badał bo nie było powodu, ale jak powiedziałam ginowi o tym to chyba woli się asekurowac. Przynajmniej tak myślę i anestezjolog tez o tym musi wiedziec i podjac decyzje co do znieczulenia. Ja w tej chwili nie mam żadnych problemów z sercem i od dwóch lat nie chodze nawet na konsultacje, ale taki incydent kiedyś był.

    Kasialeqq ja tez mam tego GBSa, ale gin powiedział żeby się nie stresować, wiec mu powiedziałam. Ze od kiedy wiem to chodzę z brzuchem jak z jajkiem. W każdym razie mówi, ze nie taki diabeł straszny i mam nadzieję, ze tak jest.
    No widmo pozostania w szpitalu jest okropne ja tez broniłam się jak mogłam, ale co jeden dzień będę musiała wytrzymac – sila wyższa.

    Bejbik gratuluje ukończenia 1 miesiaca, no to teraz już z górki. Pamietam jak Marcin był malutki i skończył miesiąc i w pewnym momencie spojrzał na mnie i wiedziałam, że mnie już wyraźniej widzi i strzelil taki rozbrajajacy uśmiech i zagadał jakieś taki uuuuuu – to było cuuuuudowne!

    A mój małżonek cudowny jednak wziął sobie to wolne na jutro żeby mnie zawieźć do szpitala (tylko teraz ma mnie zawieźć w czwartek przed pracą :)). No i jutro będzie w domciu, cos porobi pożytecznego korzystając z zapowiadanej ładnej pogody.

  3. A ja po wizycie i kalmka zapadła:

    Udalo mi sie wytargować jeden dzień i ostatecznie idę na badania w czwartek. Mam sie zgłosić rano jak mój lekarz będzie zchodzil z dyżuru to jeszcze mnie zbada i zlaci wszystkie badania a w piątek cc. Nie chciał słyszec o cc z "marszu" w środę. Powiedzial, że jak jest mozliwość to trzeba jeszcze porobic dodatkowe badania tym bardziej, ze miałam podejrzenie zapalenia mięśnia sercowego cztery lata temu. Pewnie ma racje, więc doszliśmy do kompromisu i jeszcze jutro jestem w domciu.

    Coś mi się wydaje, że Madlene juz urodziła i bjedronka nie zagląda to pewnie tez już tuli swoje maleństwo.

  4. Promyczku zgadzam sie z Toba w całej rozciaglości.

    Justa to mówisz, ze lekarka w szpitalu pytała czy tata chce opieke na Ciebie? To super!

    Ja juz zrobiłam obiad i zrobiłam tez sobie kosmetyke przed dzisiejszym badaniem, ale do lekarza jade dopiero po 14 i mam nadzieje, ze dzis nie bedzie takich tłumów jak tydzien temu. Teraz lecę jeszcze przejrzeć torbę. Wywaliłam juz z niej aparat i kółko poporodowe. Aparat dowiezie K jak juz urodzę.

  5. affi
    Gogi no i jeszcze jedno pytanko w kwesti tego RMUA, czyli idąc do szpitala w październiku wystarczy RMUA z wrzesnia... czy muszę potem donieść za październik?

    Myślę, ze w zupełności wystarczy. Ja przynajmniej teraz ide do szpitala a RMUA mam za sierpien, bo za wrzesień bedzie dopiero 15 X dostepny do odbioru.

  6. affi
    Gogi, to znaczy że w ogóle mam sie po pieczątke i "autograf" nie fatygować, bo książeczka jest zbędna??? No własnie a jak brałam teraz RMUA to jako że mi za zwolnienie płaci ZUS ( tzn tylko w przenośni bo ociągaja się jak tylko mogą) wszędzie w kwocie sładek małam wpisane zera. Tez tak miałyście?

    Affi ja książeczke mam podsteplowana na wszelki wypadek, bo nigdy nie wiadomo, co akurat danego dnia pani na izbie przyjęc sobie zarzyczy. Co do platnosci za zwolnienie to z tego co sie orientuje to jest uzależnione od ilości osob zatrudnionych w firmie. Jak mała firma to wyplaca ZUS a jak jest przekroczony prog iluś pracowników (nie wiem ilu) to płaci pracodawca i tak samo bedzie z macierzyńskim. Mi płaci zaklad i na RMUA mam podane kwoty składek.

    A jeszcze co do izby przyjeć to moze byc roznie z wymaganiami, bo pamietam jak jakis czas temu przyjmowali mnie do szpitala na kardiologie to babka chciala ode mnie tylko mój pesel (nawet nie zapytala czy pracuje!) i prawdopodobnie oni maja jakies bazy danych i tylko od ich zyczliwosci zależy czego danego dnia od nas zażądają.

  7. Klaudusia

    Gogi a Ty jak się czujesz skarbie i chłopcy dziękują cioci wrześniowej :Kiss of love:

    Myslę, ze czyje sie dosc charakterystycznie dla finiszu. Mam straszny ucisk w kroku w sumie to nie wiem od czego bo skoro mała ulozona jest posladkowo to chyba nie jest az tak nisko w kanele rodnym. Dziś ide do gina ostatecznie dogadac sie co do cc i prawdopodobnie jutro do szpitala ale najpierw na dwa dni badan a cc w piątek. Przyznam, ze chyba bardziej obawiam się tych dwóch dni badań niż samej cesarki.

  8. Witajcie dziewczynki ja znów Was podczytuje.

    Affi co do paska - RMUA mi ksiegowy powiedział, ze u nas składki odprowadzaja zawsze na 15 danego miesiaca, więc RMUA sa z małym poslizgiem bo wypłaty robione sa w dwoch turach umyslowi maja na koniec miesiąca a fizyczni na 10 - tego. Wiec ja np. mam pasek z sierpnia a z września do odbioru dopiero 15 X, ale podobno do szpitala mozna go dostarczyc z siedmiodniowym opoźnieniem (to teoria mojego ksiegowego). Mam nadzieje, ze napisałam logicznie i zrozumialas o co mi biega.

    Klaudusia zdjęcia chlopaków przesłodkie, buziaczki dla maleństwa od cioci wrześniówki.

  9. Witajcie

    Kleopatra super, że juz jesteście w domciu.
    Co do karmienia to aj Marcina karmiłam na przemian raz jedną piersia do końca raz drugą a smoczek też zaczełam dawać zaraz po powrocie do domu, bo go to uspokajalo i ciagnal go chyba do dwóch lat a mimo wszystko ma śliczne zęby i żadnych oznak wad zgryzu. Moim zdaniem wady zgryzu maja bardziej podloze genetyczne (jeśli rodzice mają ładny zgryz to i dzieci beda go mialy) a nie "odsmokowe". To moge powiedzieć na swoim przykladzie bo sama pamietam jak bylam mala i ciagnełam jeszcze smoka, więc musialam bys juz duza aż wreszcie mi go schowali i musiałam sie rozstać z moniem. Mimo tego mam prawidlowy zgryz.

    Dorota gratuluje narodzin Kubusia i czekam na foteczki.

    Ania Jeremiaszek pieknie przybiera na wadze i super wygląda. Karnacje to ma chyba po tausiu.

    Olachte może niepokój przepowiada poród?

    Andzia fajnie, że juz wychodzisz z maleńką

    Kasialeqq bierz sie kobieto do roboty i powodzenia na wizycie.

    Madlene się nie pojawiła wczoraj moze sex zadzialał?

    Dziewczyny a ja dziś idę do gina. Strasznie sie stresuję tym co powie. Najbardziej to bym chciała usłyszeć: prosze jutro do szpitala to zrobimy to cc.
    A nie, ze mam tam jeszcze przed cesarka spedzic dwa dni.
    Wkurzyłam sie dzis na krzyśka az sie poplakałam, bo od tygodnia mu mówie ze ma mnie w środe zawieźć do szpitala a on nie powiedział w pracy, że chce urlop. Stwierdził, ze ojciec mnie moze zawieźć, wiec stwierdziłam, ze moze najlepiej bedzie jak sama sobie pojadę. Podniósł mi cisnienie na maxa. A jeszcze do tego wszystkiego jak sie wczoraj zważyłam to doznałam szoku, tak sobie dogadzam ostatnio, ze dobiłam do 19 kg! - przesadzilam troche. mam tylko nadzieje, ze uda mi sie karmic i wtedy te kg poleca w dół.

  10. Promyczek no proszę i takie maleństwo ma juz swoje zdanie.

    A jeszcze w sprawie ubranek tych juz bardziej zimowych, zakupilam na allegro taki kombinezonek uzywany:

    kombinezon zimowy dla dziewczynki rozm.68 C&A (1222627337) - Aukcje internetowe Allegro

    Mam tylko nadzieje, ze to nie bedzie różowa landrynka, bo niby z wierzchu ma byc bezowy a od środka rózowy. Zobaczymy cena raczej śmieszna a po Marcinie mam taki kombinezon w kolorze ciemnej zieleni, nie podoba mi sie teraz. Poza tym zima za trzy miesiace a ja Marcina urodziłam w grudniu, wiec kto wie moze byc za maly na małą.

  11. Promyczek to ciekawe, że Ci sie gust zmienil - proroctwo jakies, czy co?
    Maleństwo ten tacierzyński to mąż moze wziąc w ciągu roku od urodzin dziecka. Należą sie też zdaję się, ze dwa dni urlopu okolicznosciowego a to l4 moim zdaniem jest bardzo dobrym rozwiazaniem w przypadku gdy nie ma kto pomoc i raczej M powinien wziąc je w dniu Twojego wyjscia do domu. Bierze opieke na Ciebie. Myslę, że nic sie w tej kwestii nie zmieniło. Mi to l4 nie jest potrzebne bo mame mam na miejscu a tacierzyński planuje wykorzystac później. Mniej wiecej na początku kwietnia planuję wrocic do pracy a moi rodzice pewnie na wiosne wybiorą sie do sanatorium wiec mam nadzieje, że wtedy Krzysiek weźmie tacierzyński, moze ja jeszcze kilka dni urlopu wyrwe a na resztę czasu bede musiala wozic malca do tesciowej.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...