Skocz do zawartości
Forum

slonko2802

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez slonko2802

  1. MeringueSloko wszystkie imiona ladne ale ja bym wybrala 1.Bartek 2.Sebastian 3.Przemekno ciezki orzech do zgryzienia-u Nas w koncu stanelo na Hanie tylko że... Bartek tak nie bardzo z nazwiskiem brzmi Sebastian się mężowi nie podoba więc chyba zostanie Przemek no był jeszcze Szymonek jak u Nelson :) albo Rafał a Hana też mi się podoba, bo ostatnio to same Julki, Oliwki, Lenki i Marlenki
  2. emika a to skierowanie do szpitala to z jakiego powodu dostałaś?
  3. a ja bym chciała wytrwać do kolejnej wizyty, czyli 7 :) fajnie by było jakby się tego 7 urodził, bo pierwszy synuś też z 7 tyle że stycznia PorĂłd na wesoło: Jak na ciężarną działa gaz rozweselający? - Ciąża - Papilot.pl
  4. jeszcze myślimy nad imieniem jest kilka opcji... Sebastian, Przemek, Bartek... ciężka decyzja
  5. Meringue lala cudna :) aż żal że ja mogę lale tylko siostrzenicy kupować ;) a ja się tam jakoś specjalnie nie wpycham w kolejke ;) owszem chciałabym urodzić wcześniej, ale bez przesady zobaczymy jak się sytuacja rozwinie
  6. może któraś jest zainteresowana butelką Avent MAMAeBABY - Przede wszystkim dla Kobiet | Portal nowoczesnej mamy: Butelki za rejestrację
  7. ja już jestem :) a u lekarza... raczej średnio :/ Szyjka króciutka, dobrze jakby wytrzymała jeszcze tydzień a najlepiej 2. Miałam pierwsze KTG i niestety wyszły skurcze :/ przez to gin chciała mnie wysłać na obserwację do szpitala powiedziała że 2-3 dni i MOZE mnie wypuszczą. To się nie zgodziłam... wiem że to może głupie z mojej strony, ale nie dałabym rady w szpitalu :( jak znam życie zostawili by mnie do porodu, a to może być przecież nawet miesiąc wg terminu OM Kolejna wizyta 7 listopada, mam nadzieję że dotrwam tyle, a potem niech się dzieje co chce wymaz na GBS pobrany, wyniki za jakieś 4 dni z dobrych wieści - od położnej dowiedziałam się że teraz po porodzie trzymają w szpitalu tylko 2 dni, jeśli wszystko jest oczywiście ok. A od listopada prawdopodobnie ale to tylko PRAWDOPODOBNIE na porodówki wprowadzają gaz rozweselający ;) tylko w końcu nie wiem czy na wszystkie czy u nas w szpitalu
  8. no i moje odpoczywanie zostało tylko w planach... koleżanka zadzwoniła że wpadnie popołudniu, więc trzeba trochę chałupę ogarnąć zanim do lekarza pojadę, bo potem już nie będzie czasu
  9. hej mamusie ja się w końcu wyspałam :) czyli wychodzi na to że dzisiaj w nocy znowu się będę męczyć :/ Planów na dzisiaj brak, poza obiadem i wizytą u gin, po wczorajszym wolę dzisiaj nie przesadzać... mycha ciężka decyzja przed Tobą, sama nie wiedziałabym w takiej sytuacji co wybrać... Meringue mam nadzieję że synek w miarę szybko zasnął :) cytrynkowa wg suwaczka dzidzia już gotowa do wyjścia, także w każdej chwili akcja może się zacząć ;) ma-mmi i jak tam sytuacja? powiem Ci że ja chyba wczoraj za dużo zrobiłam i synkowi się to nie bardzo podobało, bo też miałam wrażenie że się pcha już na ten świat
  10. Meringue no PRAWIE ;) obie jesteśmy gotowe tylko według listy na pierwszej stronie, to po kinguli jesteś TY gorzata mi też dzisiaj nieźle brzuszek daje się we znaki, tyle że mi właśnie wyżej, chociaż czuję jak mały się pcha na dół :/ kingula dla Twojego synka chyba się przejął, że mamusię zdenerwował i postanowił już być grzeczny :) ciekawe kiedy zdecyduje się wyjść ;)
  11. ma-mmi super że się udało kamień z serca, teraz faktycznie tylko czekać aż się zacznie ja nareszcie skończyłam prasowanie ciuszków więc została tylko pościel do wyprasowania, bo wyprana już jest i będzie spokój. Oczywiście musiałam się wkurzyć, bo głupia pralka podarła trochę baldachim i teraz będę musiała pokombinować jak go naprawić a jutro popołudniu mam wizytę i prawdopodobnie pierwsze KTG. Ciekawa jestem czy się dowiem czegoś ciekawego
  12. Meringue a o której Omar musi wstawać? Bo mój też długi czas chodził spać koło 22, ale spał do 9 a nawet dłużej. Moja nocka daremna niestety, ale było do przewidzenia, bo przecież 2 dni pod rząd wyspania się to już by było za dużo. To chyba jeszcze tylko ja torby nie mam spakowanej :/ Ale po wczorajszych wieściach od Nelson zmobilizowałam się i wyprałam pościel została jeszcze jedna partia i wyprane będzie w końcu wszystko. Tylko jeszcze wyprasować by to trzeba viosna no mam nadzieję że nie przerodzi się to w żadne choróbsko. Ja od paru dni się męczę z zapchanym nosem. Jako tako kataru nie mam i bronie się jak mogę, żeby nic więcej z tego nie było, ale zobaczymy co z tego wyjdzie no i witam się w środę dzisiaj to już naprawdę się muszę zabrać za to prasowanie, bo to odkładam a kupka z praniem rośnie i rośnie
  13. kingula będzie dobrze :) pewnie zareagowałabym tak samo, ale nie ma się co załamywać. Może akurat zrobi Wam psikusa i jeszcze się przekręci :) tego Wam życzę i oczywiście będziemy trzymać mocno kciuki ma-mmi za przekręcanie też trzymamy kciuki a ja spać nie mogę :/
  14. witam wieczornie i śpieszę z dobrymi wieściami Nelson jest już szczęśliwą mamusią - urodziła o 20 :)) jest zmęczona, więc dzisiaj tylko tyle napisała miała tą nowinę przekazać viosna, ale jak to w życiu bywa, złośliwość rzeczy martwych w najmniej odpowiednim momencie gratulacje dla świeżo upieczonych rodziców i witamy Szymonka na świecie
  15. Nelson kciuki zaciśnięte i mam nadzieję że szybko pójdzie :) no no no dziewczyny to powoli się zaczyna rozpakowywanie...
  16. Nelson no no, u Ciebie z każdym dniem coraz bliżej do rozwiązania i wszystkie znaki wskazują na to że Szymek już gotowy do przyjścia na ten świat. W sumie to trochę Ci zazdroszcze ;) tak pozytywnie oczywiście emika nie ma się co kryć z marudzeniem, w końcu każda powoli ma już dosyć. Także jak masz potrzebę to marudź ile wlezie gorzata super że zakupy się udały, a z tymi koszulami to fakt - większość wygląda jak dla staruszek :/ tym bardziej gratuluję że udało się znaleźć normalną viosna dlatego u nas jakoś specjalnie zapasów spożywki nie robimy ;) a przerwy w pracy jak najbardziej wskazane ja zrobiłam obiadek, wstawiłam pranie i ułożyłam z synkiem puzle z planów na dziś zostało jeszcze prasowanie, ale zobaczymy co z tego wyjdzie ;) kingula a u Ciebie jak tam? no i cytrynkowa się dawno nie odzywała
  17. he he co racja to racja ale u mnie to wygląda ostatnio tak - 2 noce tragiczne, 1 przespana ;)
  18. witam i ja mycha współczuję problemów, ale ciążę masz już praktycznie donoszoną, więc jeszcze troszkę i wszystko wróci do normy (no powiedzmy ;)) Każdej już ciężko, no ale... Pocieszę Cię że też praktycznie wszystko robię na raty. Wczoraj to już do Ciebie chciałam smska pisać czy wszystko dobrze, więc cieszę się że się odezwałaś a pokoik już macie gotowy? madzialska to noc miałaś ciężką, a jeszcze taka długa podróż przed Tobą... będziemy myśleć o Tobie, a Ty daj znać, że wszystko ok, żebyśmy się nie martwiły :) gorzata udanych zakupów życzę a ja w końcu się wyspałam wprawdzie były chyba ze 3 pobudki, ale udało się bez problemu zasnąć
  19. to ja jeszcze na dobranoc wrzuce fotki naszego wózka w sumie to nie ma się czym chwalić, bo ładnych parę lat już ma, więc nie dorównuje Waszym, ale co tam ;)
  20. damy wszystkie radę przecież czy ze znieczuleniem czy bez niego ja jak już Wojtek był na świecie to pamiętałam tylko że bolało, i nic więcej :) a sama madzia napisałaś że nagroda ogromna za ten trud. Swoją drogą to człowiek wykończony po takim przeżyciu, a zamiast spać to co robi? Wpatruje się non stop w tą małą istotkę
  21. mamalina cieszę się że u Was wszystko dobrze, teraz już będzie tylko lepiej :) trzymamy mocno kciuki żebyście za parę miesięcy cieszyli się ze zdrowego bobaska :)) co do znieczulenia, to u nas chyba też nie dają... jakieś zastrzyki owszem, że niby łagodzą trochę ból, ale że tak brzydko powiem g***o to daje. Ja na początku starałam się oddychać tak jak nas uczyli, ale niestety jak boli, to człowiek nie myśli o oddychaniu tylko żeby jak najszybciej przestało boleć ;) Mi najbardziej chyba pomagało kołysanie biodrami
  22. kingula no to nieładnie się zachowali że nikt pacjentek nie poinformował o tym, że lekarki nie będzie. Marudź, marudź bo od tego tutaj jesteśmy ja ostatnio napisałam że nie boję się samego porodu tylko tego co będzie potem, ale właśnie chyba zaczynam zmieniać zdanie jak zaczynam myśleć o porodzie to
  23. emika oj tam, oj tam przecież to nie powód żeby się wstydzić :) my też dziękujemy za pozdrowienia madzialska będzie dobrze, tylko nie możesz się denerwować za bardzo, a kciuki oczywiście będziemy trzymać :)
  24. emika to w takim razie podziękowania i pozdrowienia dla męża wszystkie rzeczy cudne, a ciuszki przesłodkie :)) ma-mmi 2 km to i tak sporo, ja bym już chyba nie dała rady
  25. kingula a u Ciebie jak tam? chyba jeszcze nie zaczęłaś rodzić co ;) no i mycha się dawno nie odzywała
×
×
  • Dodaj nową pozycję...