-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez agatcha
-
gugus wspolczuje ci bo wiem co przezywasz;( okropne. czemu takie malenstwa musza sie tak meczyc;( no zoska znow przerosla sama siebie,kolejny wieczor stekow i jekow;/ dalam jej nurofen i po jakims czasie zasnela. najgorsze ze nawet nie wiem czy to te zeby jej ida - choc wszystko na to wskazuje - ale nie da sobie zajrzec do pyszczka;/ ech ide spac, jutro rano mam fryzjera;)
-
aniu my powoli wrocilismy do normy kupkowej;) zosia robi zawsze jedna rano taka mega kupe;) czasem zdarzy sie 1 lub 2 w dzien wiec wydaje mi sie ze to w normie;) u as tez skwar, cien nam zniknal i siedzimy tez w domu. zosia o 13 zasnela i mam nadzieje ze jeszcze troszke pospi;) a tu wklejam mojego glodomorrrrra
-
witajcie u nas noc tragedia, zosia co 2 godz chciala jesc.zjadal o 2 240 ml i o 4 znow sie obudzila;( plakala stekala do 6 rano (nwet nie myslalam ze jest glodna,myslalam ze brzuch boli)ale przed 6 zrobilam jej mleka bez kleiku wypila ze smakiem i zasnela. generalnie bardzo ciezko spi, duzo marudzi etc. do tego je mega wielkie ilosci jedzenia!!! rano zjadla 3 kromki chleba,bez skorki - czyli tyle co ja, a ja bylam full;) a teraz zjadla obiadek - 2 sloiczki wymieszane z calym zoltkiem - w zyciu bym nie pomyslala ze jest w stanie to wciagnac, a jeszcze oblizywala miske i nie uciekala od stolu co zawsze znaczylo ze ma dosc;/ do tego wogole nie chce spac, zasypianie to koszmar, wiec tak sobie walczymy;( a w srode wroce do pray i tesciowa sie bedzie meczyc;/ ja chce przez te dwa dni wprowadzic spowrotem rytualy jedzenia w dzien, bo nie moze jesc tak czesto.mam nadzieje ze sie uda, 3nik swietnie spedzony wekend.zazdroszcze;) ad wizyty u rodziny to bardzo fajna sprawa. podziwiam tych ludzi za to ze sa "normalni", bardzo rzadko sie to zdarza;/ rudzia zycze wam zdrowka, u was przeziebienia u nas rotawirusy panuja;/ realne zoska tez uwielbia muzyke, a tanczy nieziemsko. nawet na siedzaco tak smienie posuwa pupcia na podlodze jak uslyszy jakies rytmy;)
-
oj ciezko u nas ciezko dzis pierwszy raz tak meczace bylo usypianie u nas;/zosia plakala a widac ze chciala spac;(mimo ze przez caly dzien spala raptem 1,5 godz;/ nie wiem ale wydaje mi sie ze ida jej dolne trojki,czyli chyba te najgorsze;/ strasznie wszystko gryzie a na dole nic nie widac,za to na gorze chyba spuchniete noi jak jej smarowalam mascia to az sie rozpiszczala;/ mam nadzieje ze szybko wszystko sie unormuje bo juz tak ladnie zasypiala a teraz obie sie meczymy okropnie;( guga zycze wam duzo zdrowka;)oby szybko minelo.] limona swietne zdiecia a widac ze fotelik sie spodobal;) ad chlebka to zosia je juz od jakis 2och miesiecy i nic takiego sie nie dzialo. ja jednak podejrzewam ze je za duzo,ale nic nie zrobie - domaga sie;/ daje jej infakol przeciw wzdeciom noi dzis poszlo kilka baczkow;)ale brzuszek i tak twardy.;/ co do picia to pije ladnie wiec licze na to ze szybko sie unormuje bo oszalec idzie z tym wszystkim;/ u nas tez upalnie, az nieprzyjemnie.zoska pol dnia musi siedziec w domu bo ukrop za duzy;(a ja tez nie lubie takich temperatur. zmykam do lozka, jutro caly dzien z mala jak sie nie unormuje - zeswirujemy obie;)
-
hej mamusie u nas znow ciezko;/ zosia ma okropne wzdecia, twardy brzuch... co 3 godz domaga sie jedzenia a ja nie wiem co robic, bo wydaje mi sie ze je za czesto.ale jak nie dam ryk niesamowity;/ dzis w nocy zjadla o 21 140 ml, o 24 140 ml a o 4 rano 240ml mleka;/ a rano o 8 kaszke, noi teraz znow 180 ml;/ je tez chelb ale wogole sie nim nie najada,nawet jak zje 2 kromki;/ norlanie martwie sie co robic;/ espumisan nie pomaga a brzuch twardy jak kamien;( ania Oliwka bardzo ladnie wazy;) wydaje mi sie tak,moja zoska niecale 8 kg(mam nadzieje). milego dnia wam zycze, u nas upalnie
-
no moje dziecko wrocilo;) nawet chyba ma lepszy humorek;) a dzis spala tylko 50 min i nawet jej nie w glowie zeby isc spac;) siedzi z tatusiem przy grilu. milego wieczorku;)
-
hej mamusie u nas skwar na maksa, zoska moczy tylek w misce z woda i jest wniebowzieta;) wlasnie zaraz bede zamawiac jej ten basenik;) noc srednia. zosia miala swietny humor do 23, ale w nocy co 2 godz budzila sie bo byla glodna,wypijala kazda pelna butelke. a do tego w szpitalu zaczela tak mialczec i piszczec wiec dala popis;/ale mam nadzieje ze dzis bedzie lepiej;) ja bylam rano na zakupach,kupilam sobie 2 pary sandalow, zosi czapeczke chusteczke i spodniczke z bluzka (no tego nie potrzebuje;)ale za grosze bylo a sliczne;) milego dnia wam zycze
-
ale dobrze w domu;) moje dziecko jeszcze nie spi, w wysmienitym humorze siedzi na kolanach;) alezaraz koniec laby;)w szpitalu spala od 19;)ciekawe o ktorej wstanie? dobranoc
-
mamusie a czy wy juz kapalyscie swoje maluszki np w baseniku? czy i kiedy macie taki zamiar? bo znalazlam cos takiego BRODZIK BASENIK MUCHOMOR 102x89 MIEKKIE DNO INTEX (1630765721) - Aukcje internetowe Allegro bardzo mi sie podoba i mysle czy nie kupic zosi, a do tego tez takie pileczki plastikowe np zamiast wody. fajnie wyglada i ma fajny daszek,noi myslze ze bylo by niezle gdzies nad jezioro czy morze?co myslicie?
-
adria odpoczywam;)musze dojsc do siebie po tym wszystkim ale co dom to dom;) zosia spi a ja buszuje po allegro;)dawno tego nie robilam;) nic nie dostala od nas na dzien dziecka i chce cos jej znalesc. myslalam o tej pisakownicy ale nie wiem czy to dobry pomysl bo zosi najlepszym przysmakiem jest...piasek;)i nie wiem czy wyrobimy na dostarczaniu piasku;)) a zapomnialam wam powiedziec ze zarezerwowalam te domki w łazach;) ale sie ciesze,szkoda ze tyle trzeba czekac;/ ale namowilam moja mame i jada z nami wraz z moja siostra (13lat) i bratem (17l.). bedzie wesolo a i zosia bedzie mial sie kto zajac;)moze jakis romantyczny wieczor zaliczymy;)
-
rudzia dokladnie wiem o czym mowisz z tymi przyzwyczajeniami;) wlasnie u nas juz jest ciezko - zosia chce na rece i to najlepiej mamusi.a i ze spaniem jest problem bo w szpitalu kladla sie i mig juz spi,a ty widac ze jej porpstu szkoda czasu;)choc od rana nie spi wcale;/ ale wlasnie jej powiedzialam ze bedziemy ja wszyscy nosic na rekach tylko zeby juz nie "srała";)))) a tak wogole to wlasnie zawolala na nocnik, zrobila siku i kupe.na poczatku byla ok ale pozniej znow z niej polecialo;/ w sumie to dopiero druga dzis ale ja juz az sie boje jak slysze eee;/ ale w sumie to czym ona ma robic skoro 3 dni byla na samej wodzie a pozniej tez mleku;/ a swoja droga to zosia przez ta chorobe strasznie schudla;/wazy tylko 7800;/a jak ja wazylam w zeszla srode bylo 8200, fakt na innej wadze ale widze po niej ze jest chuda, kosci na wierzchu...;/ musze powoli ja podtuczyc,ale narazie ma miec diete wiec powoli. a tak wogole powiem wam ze poczytalam troche wasze posty i az sie zdziwilam ze sama nie wpadlam na te pomysly z kaszkami;)to jest swietny pomysl z tymi owocami. tym bardziej ze ani zosi ani mi te kupne tak za bardzo nie smakuja;) narazie wolno jej tylko banana ale jak juz wroci do zdrowka bedziemy eksperymentowac;) zwlaszcza ze zaraz beda jagody, maliny.... poprostu siwetny pomysl. ad picia - to ja zosi zawsze robilam herbatki ale tez niewiele granulatu,ale od czasu szpitala pila sama wode i tak jest do tej pory. coprawda czesto dostawala tez wode w domu ale teraz widac nie byl to dla niej problem. a tak sobie mysle czy mozna dawac kompoty?? ew soki wlasnej robotyy? bo my mamy duzo swoich noi gdzies czytalam ze sa ok;) oj jak dobrze byc w domu;) a jeszcze kierowniczka kazala mi wziasc sobie dwa dni uropu wiec do wtorku bede z zoska, przy okazji bede z nia az wydobrzeje;)
-
uff postaralam sie w mig przeleciec wasze posty,juz wiem co u was;) nie poodpisuje ale od dzis bede na biezaco;) bardzo wam dziekuje za wszystkie mile slowa wsparcia,nawet przyznam sie mi lezka poleciala jak ;) czytalaml;) jestescie wspaniale;) hmmm nie bede wam pisac jak bylo w szpitalu bo adria wsio przekazywala (za co dziekuje;), a do reszty nie chce wracac. przezylam najgorsze dni w swoim zyciu, nie chce nawet ich wspominac;( ale dzis zosia czuje sie lepiej;)juz rano jak sie obudzila zobaczylam ze mam swoje dziecko znow przy sobie;) coprawda marudzi i rano jeszcze miala biegunke ale mam nadzieje ze w domu bedzie jej lepiej, ba jestem tego pewna;) z dobrych wiesci to bardzo zrobila sie madra w szpitalu;)wola mniam mniam jak chce jesc, eee jak chce na nocnik;)generalnie zbila furore nocnikowaniem;) dobra lece wieszac pranie, pozniej bede na biezaco;)
-
witajcie jestesmy juz w domu;) z zosia ciut lepiej, ale w szpitalu napewno jej sie nie polepszy, w domu chyba szybciej;) za to pojawil sie problem - tak przyzwyczaila sie do mnie ze teraz jest mega problem;/ pozniej sie odezwe,dziekuje za pamiec;)
-
bylysmy w szpitalu nie jest odwodniona, a ze w miare popija wrocilysmyy wymioty sa nadal,zosia glodna ale po kazdym jedzeniu zwraca. teraz dalam jej ciut mleka i narazie spokoj jest okropnie, meczy sie strasznie a my czuwamy.noi caly czas spi wiec ciezko ja poic,ale po kilka kropel daje na palcu generalnie kup jakby mniej, sika tez bardzo malo ale mam nadzieje ze w nocy sie uspokoi;/ najgorsze ze boje sie zasnac,zeby nie wymiotowala bo bardzo sie dusi przy tym;( dziekuje wam za troske, trzymajcie za nas kciuki
-
3nik wlasnie nie mam nic w domu.maz ma kupic a bedzie dopiero wieczorem;/ narazie pije wode z ciupka herbatki rumiankowej i spi.czuwam nad nia caly czas.ale jak jeszcze raz zwroci jedziemy do szpitala. ja niestety mieszkam na wsi,do miasta jakies 15 km i nie ma mozliwosci zamowienia lekarza;/ a jak bym miala jechac to odrazu do szpitala. boze ryczec mi sie chce, czemu to dziecko tak musi sie meczyc
-
dziewczyny jestem przerazona zosia wymiotowala juz dwa razy;/ nawet we snie ja zlapalo,dobrze ze bylam obok bo nie wiem co by sie stalo;( pije coprawda ale co zjadla polecialo i caly czas jest senna,tak ja to meczy. noi nie wiem co mam robic? pojechalabym do szpitala ale boje sie ze nic to nie da.wkoncu ma stwierdzonego rota wiec to jeden z kluczowych objawow.do tego kroplowki sobie wyrywala a zadnego innego leczenia nie ma;/ na szczescie ilosc kup zmalala, ale chyba w zamian za to sa wymioty;( poradzcie mi cos bo nie wiem co mam robic;((
-
3 nik te alergie to jakies okrucienstwo;/ pomyslec ze kiedys nie bylo takich cyrkow;/ zosia sie obudzila , zjadla troszke,ale po pierwszej lyzce znow miala odruch wymiotny,az sie dusic zaczela;( ja chyba oszaleje;/ troche zjadla i spi dalej.normalnie czuje sie taka bezradna
-
witajcie zosia wlasnie pierwszy raz w zyciu zwymiotowala;/ masakra lecialo i buzia i nosem;/ z tego wszystkiego tak oslabla ze zasnela mi na rekach;( nie wiem czy to cd infekcji bo przed zakaszlala tak jakby cos jej siedzialo w gradle;/ wlasnie gotuje jej marchwianke bo biegunka jest nadal ale na szczescie duzo zadziej blumchen a jaki u was jest wirus?chyba nie doczytalam. ja od dzis wprowadzillam zosi ostra diete na gluten,zadnych biszkoptow ,kanapeczek...jest ciezko bo musze jesc w ukryciu,ale cos mi to nie daje spokoju(
-
blumchen nie szczepilam.ale na szczescie przechodzi bardzo delikatnie. ja lece do lozka,dobranoc
-
a noi wyszedl nam 6 zabek;) dlugo sie meczyl;/
-
witajcie mamaola adria dziekuje;)bylo mi bardzo milo jak dostawalam sms od was;)podnosily mnie na duchu;) my jestesmy juz w domciu, badania "watpliwie" wykryly rotawirusa,zosia miala kroplowki ale nie na wiele sie to zdalo bo dala sobie je podlaczyc tylko jak spala. na szczescie duzo pije i nie bylo koniecznosci dawac wiecej. generalnie kupy sa nadal, brzydkie smierdzace i z krwia,ale wypisali nas bo leczenie szpitalne nie jest konieczne,zwlaszcza ze procz biegunki zosia byla okazem zdrowia,wesola i pogodna;) przyznam wam szczerze ze nie do konca wierze w ta diagnoze;/tzn nie podwazam ze to wirus,ale wydaje mi sie ze jeszcze alergia na cos ma tyu znaczenie, jakos stawiam na gluten;/ ale nie wiem, musze sama poobserwowac. generalnie moja myszka byla bardzo dzielna i ciesze sie ze znosi to tak dobrze;) no a hitem w szpitalu bylo to ze zosia zalatwia sie na nocnik;)ech jaka ja dumna;) przelecialam szybko wasze posty i zaraz sie klade,musze odpoczac;) adria zosia tez tak ukladala nozke, zrobilam usg bioderek nawet (nie wiem czy pamietasz),ale to bylo na poczatku, teraz jak zaczela ladniej stawiac kroki wszystko sie unormowalo;) buziaki i milego weczoru
-
witajcie wrocilam do domu.szkolenie rewelacja, bawilam sie do rana ale dzis jestem nieprzytomna;/ i zaraz musze sie polozyc bo jutro do pracy a spalam bardzo malo;) ale tyle tancow i hulancow juz dawno nie mialam;)do tego mam kontuzje kolana.no ale gdyby kozka nie skakala....;) jutro rano jade na badania w kierunku bolerizoy,firma nam funduje. a pozniej szczepienie na tezec i zapalenie opon odkleszczowe. zaraz szybko sprobuje przeleciec co u was i ide spac;) a nocleg nie zarezerwowwany,,gosc nie odpisal na meila i jutro bede dzwonic;)3nik to w łazach;) aha nadal walczymy z kupa;/ smecto pomogla na chwilke, dzis znow w nocy sie zaczelo;/i caly dzien lecialo;/tesciowa dala smecte i jest lepiej. wydaje mi sie ze wszystko przez tego jednego zeba ktory nie moze wyjsc juz od 3 tyg;/ na szczescie zosia duzo pije a dzis dalam jej dicoflor i narazie jest spokoj.no ale pupke ma odparzona na maxa i dzis latala z golym tylkiem po dworze(tylko w body),oczywiscie musiala osikac wozek;))) dobrej nocki
-
limonia no wlasnie ye wysypki okropne;/ja juz nie wiem czy to ogorek, czy ten pomidor czy co...ach niech szybko minie.a smecty juz nie daje, nie chce przegiac w druga strone;) a nam zosia dzis pierwszy raz od baaardzo dlugiego czasu po zasnieciu nocnym obudzila sie z mega placzem;/widac ze ja meczy, zrobila ciut kupki i widzialam ze cisnie dalej.,ale zasnela u mnie na rekach. boje sie o nia zwlaszcza ze na 2 dni wyjezdzam;( filipko kochana no ja tez tak chcialam was zobaczyc;/ale mam nadzieje ze wkoncu sie uda;) ja np nawet nie pomyslalam ze o nas zapomnialas;)napewno jestes zawalona i zmeczona.mam nadzieje ze dajesz rade;) widac Antos tak juz ma,skoro tyle czasu sie meczy z brzucholkiem.oby przechodzil to jak najlagodniej!!! ucaluj od nas Zosienke i Antoska;) i czekamy na fotki, dawno was nie widzialysmy;( ja lece do lozka, zosia chyba zostanie dzis z nami w lozku bo chce ja potulic jak tak cierpi;( dobrej nocki, jutro rano zerkne z pracy albo dopiero we wtorek;l)
-
hej zosia juz spi a ja sie pakuje na szkolenie.;/ niestety kupy ida nadal, coprawda nie sa to biegunki tylko takie male"popuszczenia", zauwazylam ze w kupie jest niestrawiony pokarm;/a dawno tak nie bylo. ale wydaje mi sie ze zaszkodzilo jej jedzenie, a nie zeby,(choc 2ka wyszla prawie) bo dostala tez wysypki. podejrzewam ogorka albo pomidora bo wczoraj troszke zjadla, a teraz to wszystko pewnie mega chemiczne;/ adria limonka kurczak wyszedl super,choc nie dawalam piwa ale wode w butelce. limonka to rzeczywiscie duzo,ale mniej mnie na uwadze;)a ja zosia smekte dawalam kiedys w deserku a dzis rozpuscilam w herbatce i lyzeczka,nawet jej smakowalo;) kupa zrobila sie bardziej zbita ale nadal jest;/ adria cudowne zdiecia;) a o zoo we wro pomysl, fajnie by bylo wkocu sie spotkac a i my mamy w planach sie wybrac z zosia;) gugus doslownie o tym samym pytaniu dzis pomyslalam i mialam wam napisac;) ja zakladam zosi albo pajaca samego albo polspiochy i body. generalnie u nas tez bardzo cieplio w nocy ale zosia wogole nie uznaje przykrycia wiec jej nie chce bardziej rozbierac bo odrazu sie odkrywa;) dobra lece sie kapac;)
-
hej ja dzis probuje kurczaka na butelce pieczonego;)nio ciekawe ja wyjdzie;) limonia ogorek byl po kanapeczce;)ale biegunke mamy nadal, zaraz wlasnie bede robic smecte.. gdybys kiedyus wybierala sie do zoo we wroclawiu daj znac;moglybysmy sie spotkac;)? ciekawe czy adria pojechala do wro? ehh ide przeprac zosie bo znow narobila;/