Skocz do zawartości
Forum

cohenna

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez cohenna

  1. Syn z 22 lipca :) a córka z 29 lipca tydzień przed córki urodzinami a miał być tydzień po....ale trochę coś mu się spieszyło nie dość że pól roku się staraliśmy to jeszcze cała ciąża na lekach przeciwskórczowych.....
  2. U mnie po staremu :P jakoś leci raz lepiej raz gorzej ale do przod przez półtora rok sporo sie zminiło Jestem już podwójną mamusią :) córka chodzi do przedszkola I tak jakoś się toczy
  3. Hej dziewczyny pamiętacie mnie jeszcze??
  4. Hej dziewczyny właśńie wróciłam z miasteczka z urzędu pracy...i nerwa sobie ruszyłam ale objechałam baby i mi lepiej byłam pierwsza w kolejce ale przyszła baba i chłop i weszli poza kolejnością bo koleżanka ich obsługiwała i zawołała a potem przyszła jeszcze jedna i się szykowała wepchać więc najpierw jej zjobka a potem babie co ją wołała też zjobka..... i zaraz się do kolejki zapisała i grzecznie czekała tamta a ci zaczęlijak trzeba pracować
  5. Dziękuję za życzenia urodzinowe dla córci :) No to ta k w skrucie czemu mnie nie było: Przedwczoraj podczas ciszy poobiednej kiedy dzieci mają siedzieć w swoich pokojach i zająć się własnymi zajęciami 4 dziewczyny (i jak się okazało 4 chłopaków też) pocięło sobie ręce żyletkami....masakra jakaś...dobrze że z zewnętrznej strony się pocięli a nie żyły....... Potem noc trochę chodzona do północy Spakowałam się też Wczoraj wstałam o 6 reszta pakowania, sprzątanie w pokoju itp - apel śniadanie i 9.30 wyjazd Na 17.15 byliśmy na miejscu w Koninie Po 18 wyjazd w drogę powrotną Przyjechałam po drugiej w nocy i około 7 mnie mała obudziła Troszkę sobie poleżałam, potem posprzątałam trochę Została mi aby kuchnia do sprzątnięcia a tak to już reszta na glanc zrobiona i sok malinowy zrobiłam :) grilla szykuję na niedzielę I ciasto mam upec ale nie mam pomysłu jakie :(
  6. Alutka7912Dla Stefana dużo zdrówka i uśmiechu na twarzy z okazji trzecich urodzin Przyłączam się do życzeń :)
  7. Znów miałam mimoze..... Panna nic nie zjadła już od 3 dni i nic nie pije....kroplówką ją na nogi stawiałam........ Podejrzewam czemu tak sie zachowuje? ? ? Ale nie mam pewności...
  8. asia78cohenna to masz jechac po nastepny turnus? Nie mam być aby na tym bo na nastepny turnus będzie 1/4 dzieci co teraz Mam tylko pojechać je odwieżć...
  9. Na koloniach jestem od 16.07 (dzieci po 17 przyjechały) do 28.07 (po śniadaniu koło 10 miały jechać) Dowiedziałam się tylko, że mam odwozić dzieci z kolonii.......w jedną strnę jedzie się 8-9 godzin więc jak wyjedziemy koło 10 rano w środę to na 19 będziemy tam na miejscu i tak sobie myślę że gdzieś na 3 w nocy w czwartek wrócimy tu?????
  10. Wszystkiego najlepszego dla Frania, zdrowka, uśmiechu, duzo prezentow i spełnienia marzen :)
  11. Hej pamiętacie mnie jeszcze? Ja nie mam na nic cxzasu albo siły i chęci Po skończeniu tamtej bitwy wyhaftowałam jeszcze nastepną...teraz jestem opieką medyczną na kolonii już albo aż pół turnusu mam za sobą....śpię po kilka godzin na dobę bo ciągle ktoś chory.... Dzieci przyjechały w piątek po 17 do 18. Jest prawie 200 dzieciekaów w wieku od 7 do 17 lat. Tuż po wyjściu z autokarun jedna zaczęła zwracać i tak pół noicy i przez następne 2 dni. Dzisiejszej nicy miałam "spoiój" ale sama spać nie mogłam. Ale poprzednie noce to spałam po 3 godziny na dobę i to nie ciągiem. Co się przyszłam i położyłam do siebie to puikanie w drzwi bom kogoś cos tam boli,,,,,badanie leki i do pokoju,,,a optem zaglądanie kilka razy w nocy czy wszyskto ok. W sobotę miałam najgoryszy dzień, miałam przejścia z kolonistką... od rana dziewczyna zachowywałą sie normalnie, grała w gry ze swoją grupą i wszystko było ok. siadła do obiadu wzięła 3-4 łyżki zupy i położyłą się głową na stole bo jej się słąbo zrobiłą, Ja na stołówkę zmierzałam po obiad, wzięłam ją z opiekunką pod rękę i zaczęłam prowadzić ledwie wyszłyśmy za próg a ona fik, z takim jednyn opiekunem zanieśliśmy ją do gabineru lekarskiego, Tam się nią zajęłam bo nie buło z nią kontaktu z początku jeżdże jej kostakami po mostku a ona nie reaguje...zadzwoniłam po doktórkę założyłam wkłucie dostałą kroplówę a ciśneinie wciąż niziutkie, potem kropelki i znów kroplówkę a ona ledwo kontaktowa po jakimś czasie jej trochę odeszło,....,było badanie kolonii więc ją do pokoju zaprowadziłam żeby się przespałą co jakis czas do niej zaglądałam i koleżanki ją pilnowały, wieczorem już sama siadała i taka żywsza zaczęła sie robić. wieczorem po 21 przylatują dziewczyny że z tym czymś coś się stało i na rękę pokazują, myślałąm że wenflon wyrwała,,,pobiegłąm a ona mówi że jej to przszjkadza,,,,więc wyjęłam. poszła spać. koo 23 przylatują po mnie że z panną gorzej, biegiem doniej a ona mało kontaktowa, wzieliśmy ją pod ręce żeby zaprowadzić do gabinetu a ona znów fik i znów ją we dwoje zanieśkliśmy, położyliśmy na leżance a ona drgawek jakiś dostałą, ale pierwszy raz widziałam żeby kogoś tak w taki sposób trzęśło,,,,,na pewno to nie padaczka. neurologicznie było z nią ok,,,więc nie wiem co to było,,,zadzwoniłam po pogotowie i przyujechało. przyjechał ten chłopakm który zawsze mi powtarzał że dziewczyna nie powinna w pogotowiu pracować i ten sam co mnie kiedyś zostawil z nieprzytomnym dziadkiem z tyłun i powiedział e jak mi sie dziadek zatrzyma to on się przesiądzie przyjechał i mówi że dzieczyna ma bóle menstruacyjne i dlatego tak sie zachowuje a ja sobie pomyślałam żebyb cię tak twój **** zaczoł obleć to ciekwe jak będziesz się zachowywał...zatrzymali ją n kilka dni nan obserwacji wczoraj przyjecha i poszam zobaczyć kartę wypisu a tam pan Michał na izbie pryjęć powiedziała że dziwczyna ma bóle miesiączkowe a ja sie na tym nie umię poznać.....wkru****się i zjobka się należy aby niech go gdzieś spotkam.........a tak to przeważnie bóle brzuszków mam i histerię ,,, ale jest cudowna hydroiksyzynka i jak z brzuszkiem wszystko po badaniu ok a panna płacze że boli i po lekach nie przechodzi to dostają hydroksyzynkę co niektóre też cudownie zdroweiją jak się doweidzą zę wieczorem dyskoteka,,,właśniejest za ścianą......... teraz jest nawał angin ropnych i gorączek Sorki za błędy ale pożyczyłam od ciotki laptopa żeby net załapać bezprzewodowy i literki mi się merdają... Wczoraj u nas miasteczku był "wypadek" facet zamordował byłą żonę.......Ona jechała rowerem on najprawdopodobniej ją potrąciół a potem zadźgało jakimś nożem? Narzędzia zbrodni nie znaleziono. Zrobił to z synem bodajrze 17 letnim i na oczach 12 letniej córki... Kobieta zmarła, mimo natychmiastowej pomocy. Chłopaki z pogotowia wieźli akurat pacjęta do szpitala. Gdzy jechali z takiej górki to 200 metrów przed nimi facet wsiadł do samochodu i odjechał. Zobaczyli leżącą osobę i się zatrzymali bo myśleli że ona potrącona. Oni do niej a ona zakrwawiona. Zaczęli ją od razu ratować. Rozłożyli sprzęt do intubacji i ieli ją intubować a w tym czasie za ich pleców odzywa się doktórka - może pomóc. Jechała prywatnym samochodem nad jezioro i zatrzymała się jak zobaczyła że reanimują kogoś na ulicy. Przyleciał też helikopter i też ją próbowali ratować. Ale zmarła. I tak sobie myślę że jakby było jej pisane żyć to miała ku temu warunki, pogotowie było w kilka sekund, praktycznie na ich oczach to się działo, chyba za mocno była pociętra? Jak wracaliśmy z kazimierza to policjanci po Tyśmienicy w woderach chodzili i czegoś szukali, może narzędzia zbrodni?? Po północy przyszłam od dzieci do pokoju i coś na dworze jakiś rumor był....wystraszyłam się jak nie wiem bo jeszcze faceta wtedy nie złapali. I jak śpię przy uchylonych oknach tak wszystkie w tej chwili pozamykałam. Serce to mi myślałam że wyskoczy i usnąć nie mogłam tylko nasłuchiwanie czy nic tam nie słychać..... Dziś koło 17 ich złapali..... mmlubartów.pl jest artykół
  12. A wiecie że zapowiadają że deszcz ma padać aż do czerwca albo i przez... buuu
  13. Witajcie U nas deszcz leje A od 9 do 12 byłyśmy na dworku bo wtedy jeszcze nie padało Potem posprzątałyśmy i obiadek robiłyśmy A teraz ciacho właśnie masę do placka robimy To znaczy ja trzymam miskę a mała kręci po niej wałkiem Ciekawe jak nam to wyjdzie he he he he czy się nie zważy?
  14. Oj...chore biedy wracajcie szybko do zdrówka. Może pogoda nie długo zrobi się lepsza, bo taka jest dobijająca :(
  15. A my małą do przedszkola zapisaliśmy :) Wyników nie było bo u nas raczej wszystkie dzieci przyjmują :) Więc od września zaznie się jazda dwa razy dziennie do miasta...ale mała choć z innymi dziećmi będzie ;D
  16. Ale u nas brzydko :( Deszcz leje i wiatr duży :( Eeeehhh idę coś sprzątnąć i potem zajrzę
  17. Witam z rana :) U nas pochmurno (i tak od kilku dni) i chyba będzie deszcz padał. Ja już sobie posprzątałam i obiadek jest w trakcie robienia. Mała wujka-dziadka zaczepia bo przyszedł w odwiedziny :) Więc ja siadłam do kompa ;)
  18. 176 231 Tyle krzyżyków było na całości 151 529 Tyle pozostało dla mnie
  19. Witam dziewczyny Dawno oj dawno mnie nie było tu ale robiłam to: Mój zaczarowany œwiat Dziś wreszcie skończyłam i będę mieć więcej czasu :)
  20. Ja mam w domu maść CEPAN ale musi się pierw wygoić a dopiero potem można smarować maścią...
  21. Moja mała łeb rozbiła podczas zabawy z wujkiem Ma złapany łuk brwiowy na stikersa...a ma rozcięte w tym samym miejscu co ja tylko ja miałam 7 szwów a ona ma tylko z centymetr czy półtora choć głęboko...
  22. Muszę się wam trochę wygadać..... Poszłam we wtorek do pracy a tu na dzień dobry czeka na mnie wnioskek do podpisania na urolop na dzisiejszy dzień. Musiałam podpisać jak wszyscy pracownicy.... W środę szef zmienił zdanie i podarł wszystkie wnioski. I kazała nam przyjść na pierwsza zmianę. Więc po drugiej zmianie wczoraj dziś miałam pierwszą... Jeszcze wczoraj przyszła sekretarka i mówi że szerfowa nie podpisała mojego wniosku na urlop który złożyłam 15 grudnia na 6 stycznia bo wtedy mam wizytę u lekarza z małą. No to poszłam do szefowej i pytam się czemu nie podpisała mojego wniosku. A ona na to że w jej firmie to ona decyduje kiedy pracownik ma wziąć sobie urlop a nie wtedy kiedy on chce. Bo jej się grafik w zmianach rozpada i teraz jest sezon urlopowy a nie w styczniu. Na to ja jej powiedziałam tak: Czy mi pani podpisze czy nie podpisze to ja i tak nie stawiam się tego dnia w pracy. I jeśli pani chce to już dziś może napisać mi w aktach Nie stawiła się w pracy a ja to pani podpiszę! Już widzę że szefowej rusza się gul. I dodałam jeszcze że to moje prawo wziąć sobie urlop kiedy mi pasuje i nie po to czekałam przeszło dwa miesiące w kolejce z dzieckiem do lekarza żebym teraz się nie stawiła. Wykręciłam się i poszłam w drugą stronę. Słyszę jeszcze że szefowa na sekretarkę zaczyna się drzeć że przecież pani wie że ona urlopów nie przyjmuje i czemu ona nie powiedziała że to tak wyjątkowa sytuacja. A sekretarka na to: Jak pracownik przyjmuje wniosek to ona go przyjmuje i nie pyta dlaczego. Potem przyszła do mnie i powiedziała mi że szefowa wniosek mi podpisała.... W ogóle coraz bardziej robi się nieciekawa sytuacja. My w kila osób pracujemy na pietrze a ci z dołu są do nas "anty" nastawieni. Szef obiecał im podwyżki a potem nas zatrudnił i ci z dołu stwierdzili że to przez nas szef im tych podwyżek nie dał....
  23. asia78Babeczko wszystkieg co najlepsze, zeby usmiech zawsze goscil na Twojej twarzy!!! Przyłączam się do życzeń :)
  24. ``````````{\ ````````{\{*\ ````````{*\~\_______ ```````{```\`
×
×
  • Dodaj nową pozycję...