-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez alfik
-
Annalfik spokojnie on i przy poprzedniej Twojej wypowiedzi i przy tej dobrze sie bawil No nie, rto człowiek próbuje się zreflektowac a Wy się ze mnie śmiejecie no nie ładnie nie ładnie`(i tutaj czciałam pogrozic palcem ale nie moge znalesc)
-
AnnAle super to juz mamy zalazek spotkania, pozostaje termin i miejsce ja to kuje żelazo póki gorące :Uśmiech:Opowiadam B o szwankujących chłopach a on mi na to że jak to szwankują? A oni chlać idą czy pracują? To przepros B w moim imieniu. To szwankuja to miało byc tak w cudzysłowiu, w sensie że ich z rodzinami nie ma
-
AnnKRAKOWIANKI wiem ze Swieta to czas bez forum i dla Rodziny, ale moze ktos ma czas i ochote po Swietach zobaczyc sie z delegacja w-wską (Megan i ja z Rodzinkami)? Ja ja ja ja
-
Annw piątki zawsze dwie gazety więc zawsze dłużej, a teraz też doszła TV, skoro i tak nie wraca na kąpiel Uli to bierze wówczas dyżur w TV Ty jestes strasznie dzielna, a poludniowcy oczywiscie najlepsi:wink2:
-
MeganAlfik, zapraszamy A Ty biedaku znowu sama...? Od niedzielnego południa, ale tym razem niedługo, tylko do połowy przyszłego tygodnia. Mój K gdzies u Was. Miałam jechac, ale okazało się, ze to nie Wawa tylko 30 kilometrów nad. Więc tym razem raczej sobie podaruję. Jakos nie uśmiecha mi się nocowac gdzies w obcym miejscu samej...
-
DziubalaWolałabym żebyśmy z innego powodu się jednoczyły... ;) DziubalaOoo, to widzę, że jutro będzie wieczór zjednoczenia. Będą uczestniczki: ja, Megan, Starletka, Alfik. Ktoś jeszcze chętny ;) z jednej strony było by miło, ale z drugiej niech sobie spędzają rodzinne wieczory lepiej i cos te chłopy z południa szwankują bardziej...
-
DziubalaWolałabym żebyśmy z innego powodu się jednoczyły... ;) A ja moge sie pojednoczyc z Wami?
-
karolano pierdzi ze szczescia :) nie zartuj ze nie widzialas No prosze od razu Karola Dziubala super wieści Maciusiowe
-
Ann z tym może byc problem bo to dopiero początki i co któres słowo sie zgadza z oginałem. Z repertuaru poza weselnego na topie jest Ulijanka, Marsz dzieci (z zajęc) i Kółko graniaste, a ogólnie dużo tego... Świetnie z urlopem B i że będziecie w Krakowie Renia świetna edukacja
-
Renia Alfik to rzucanie welonem już Gabi ćwiczy? Namiętnie
-
Dzięki dziewczyny, mam nadzieje, ze test będzie pozytywny i ten drugi (za m-c) też Tasik, to gdzieteraz będziesz mieszkac? Czy ja już wam pisałam że mam dośc wesela? Codziennie muszę go włączyc co najmniej 3-4 razy albo i wiecej zwłaszcza chusteczka haftowana. Ale dzięki temu nie musiałam Gagi jej uczyc bo z płytki sie nauczyła. Do tego dochodzi rzucanie welonem.... Zaczyna też podśpiewywac "jesteś szalona" i "hej sokoły"
-
Witam, ja po teście (wyniki jutro lub w poniedziałek, wydaje mi sie, że OK, ale dzis było ponad 20 osób a wybiorą 8 najlepszych do następnego etapu), wizycie w elektrowni (mam nadzieję, ze ostatniej bo jeszcze troche i tam zamieszkam!) oraz u pana od alarmów samochodowych - cos sie zacieło ale juz OK Tasik, a gdzie sie pakujesz? Ania ja miałam usuwane 4 znamiona Dziubala, szkoda ale co się odwlecze.... (mówię o sobie nie o wynikach Maciusia bo to dodatkowy stres) Neta test robiłam jak mi się @ tydzień spóźniła, ale wyszedł negatywny i za 3 dni przyszła...franca Karola uwielbiam Twoje określenie "łajzy" Megan zdrówka dla was (Żeby Piotruś wyzdrowiał a Tosia nie zaraziła) i sił Starletka to może jakis napad na sklep z mleczkiem...
-
dobranoc
-
co do marzeń to u mnie w tym miesiącu suwaczka nie bedzie, mam @
-
Za spełnianie marzeń Cudowne święta Zdrówko dla wszystkich
-
Tasik dobranoc
-
Witam, tak dawno mnie tu nie było, że nie wiem co mam napisac... Na pewno dziękuję za pamięc o mnie Przez wiekszośc tego jak mnie nie było był K a ja załatwiałam różne sprawy w urzędach i wogóle. Gabrysia sie troszkę pochorowała wiec siedziała w domku z tatusiem a mamę miała z doskoku. Dobrze im to zrobiło. Troche sie siebie nauczyli, bo tak to kiepsko się znali... Jutro idę na test w sprawie pracy na 9, troche się boję. I mam mieszane uczucia bo praca w moim zawodzie i to państwowa a z drugiej strony trochę daleko od domu... Pierwszy etap przeszłam, jutro drugi i jak się uda to będzie jeszcze trzeci. Dziubala super, ze juz w domku jesteście Karola o matko ale mieliście pzrejscia Natka moja mama stawia te bańki ogniowe. Brat ma bezogniowe ale wszyscy twierdzą, że te pierwsze są skuteczniejsze. I nawet tydzień temu stawiali bratanicy mojej (11 lat) własnie te ogniowe. I baaardzo przepraszam, ale nadrobiłam tyle stron, że nie ma sensu odpisywac a i nie bardzo pamiętam Aha Justys gratulacje Megan jutro będzie lepiej Renia oby katarek to nie był katarek
-
Justys witaj Dziubala fajnie, teraz tylko patrzec jak na MM pojaią się nowe Ja już mam męża
-
dzoana moja teściowa przyjeżdża do nas tylko na jakies imprezy domowe + dwa, trzy razy w roku w odwiedziny jak nas dł€żej nie ma albo ją syn podwiezie Ann spotkanie w Wawie na razie przesunięte w czasie. Firma od której jest zależna firma K spóźnia się z robotą i oni muszą zjechac bo nie mogą wejśc na swoją częśc. Wiec K dzis zjeżdża na co najmniej tydzień. Ale co sie odwlecze to nie... Idę robic obiadek
-
dobranoc
-
Renia też tak myślałam, ale okazuje się, ze są małe i muszą dostac o odpowiedniej porze odpowioednią ilośc (musi to byc bardzo skomplikowane skoro niektórzy nie umieliby tego zrobic Już mi lepiej ale wczoraj gryzłam...
-
Dziubala ale numer z tym Maciusiem
-
ufff nadrobiłam Najpierw mąz, a potem brak czasu i problemy z netem. Ale już jestem na bieżąco. Wczoraj rano mąż wyruszył do Wawy z kluczykami od naszego samochodu. Okropnie się przez to pokłuciliśmy (wziął je z półki i zniknęły - ja twierdziłam, ze musiał włożyc do torby a on, ze ich tam nie ma), mamy tylko jeden komplet więc na dworzec zawiozłam go taty autkiem. Pkoło południa zadzwonił już ze stolicy, ze ma kluczyki. Jakby się dało zabic przez telefon to pewnie bym teraz na dołku siedziała Bardzo mi to skomplikowało te dwa dni, ale DR. Ale przez to również pokłóciłam sie z teściową. I na razie się do niej nie wybieram. To znaczy nie tyle się pokłóciłam co powiedziałam co o nie i jej zachowaniu myślę (K jak się dowiedział co zrobiła to stwierdził, że bardzo dobrze jej powiedziałam i może w końcu do niej dotrze). Jak wiecie w piątki zawsze chodze do pracy. A mój tata miał dziś lekarza (od pewnego czasu z powodu zaawansowanej cukrzycy nie jeździ sam), wiec nie mogli z Gabrysią zostac ). Prosiłam teściową i było OK we środę. Ale jak się dowiedziała, ze nie przywiozę jej bo nie mam czym to się skończyło. Ja prosiłam, zęby przyjechała do nas (jeszcze nigdy mi nie została z Gabi w domu, bo musiałaby wsiąśc w autobus), a ona żeby tata ją przywióxł. Tata stwierdził, że jak ma jeszcze tam jechac to woli Gabi zabrac ze sobą bo to tylko chwila. Ale co w tym najlepsze? Tekst teściowej, ze nie może przyjechac do nas bo.....ma małe świnki (a brat K nie umie im dac jeśc). Więc zrobiło mi sie bbb pzrykro, ze świnie ważniejsze od wnuczki i powiedziałam jej to i zaczęła się niemiła rozmowa. O mało się do telefonu nie rozpłakałam, ale wytrzymałam i powiedziałam wszystko co mi na sercu już od dawna leżało. Dobra rozpisałam się, ale musiałam sie wygadac Dreadka bardzo mocno tzrymamy kciuki za mamę wszystko będzie dobrze Starletka trzymaj sie, może jeszcze się uda chociaż w części utzrymac mleczko
-
Anna Dziubala zdrówka dla chłopaków, oby te choróbska szybko poszły sobie precz!!! Karola super, czy P było wygodnie? już wykąpana wskakuję do łóżeczka Jutro też raczej cały dzień mnie nie będzie, może popołudniu na chwilkę uda mi sie wpasc. Wieczorem ma przyjechac brat K z rodzinką jak się nam Gabi nie rozłoży. Miłego dnia i nie dajcie się przeciwnościom i chorobom
-
witam bardzo bardzo przepraszam,ze nie odpisuję ale sporo nadrobiłam i już mi czasu brakuje Dużo potrzebujących zdrowia więc wszystkim go zycze. Gabrysia cos zaczyna mi pokasływac. Mam nadzieję, ze nic się z tego nie rozwinie. Ale mamy pecha bo gdzie pojedziemy tam jkies chore dziecko. o 16 zadzwoniuł kuzyn, że wpadnie ze swoją narzeczoną wieczorem,więc szybko piekłam ciasto i co? Nie ma go.... BNormalnie jak go zobacze to mu nakopie Nie ma mnie tu bo mam męża do czwartku więc nadrabiamy zaległości W czwartek K będzie już w stalicy. Ja sie mouszę rozeznac w noclegach i też się tam wybiorę:):)