-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez alfik
-
hejeczka serdeczności spóźnione dla wszystkich świętujących nie było mnie bo masa spraw do załatwienia a i ąż zaczął mnie podsiadac i Gabi odkryła stronkę z grami o bajkach, które ogląda więc na chwilke podsiada odezwe się jutro wieczorem cos więcej teraz juz mąż nade mną wisi że musimy już wychodzic i nawet poprawnego zdania z tego wszystkiego nie mogę sklecic jedziemy w góry, co prawda jak podglądam wyciąg to nie jest różowo ale mam nadzieję, że uda sie jeszcze coś pojeździc miłego weekendu papa
-
Dzień dobry, Megan gratulacje ząbkowe i wybierajcie szybko a dobrze. Myśmy byli wczoraj w markecie budowlanym i doszłam do wniosku, ze jakbym miała coś wybrac to katastrofa... Ann oby lista się szybko skracała Ania ja myslę, ze to będzie lepiej dla Was, przy mamie nie jestes w stanie życ własnym życiem Normalnie pisałam tego posta przez godzinę
-
hej, ja dzis późno ale cały dzień jakies sprawy poza domem Dentysta, sklep, papiery w sprawie pracy, potem obiad i wypad z mężem do marketu budowlanego. W sumie to raczej pooglądac ale czasu dużo zeszło Serdeczne życzenia dla Aluni, Oskarka i Szymusia Kura bo ja juz sama nie wiem czy ci odpisywałam że czapka faktycznie dobra i jeszcze długo taka będzie Natka i jak łapanka? Freya to ci się księżniczka trafiła widziałam fajne zimowe fotki i wiecej nie pamietam dziubala no i jestem :)
-
Dziubala ja jeżdżę bez bo mnie wkurzają na wyciągu, a Gabi na razie nie jeździ tylko się oswaja. Znajomy instruktor twierdzi, że 4 latka to dobry wiek. Teraz to za wcześnie. A ja mam kochanego tatę, który uwielbia obierac ziemniaki i mógłby to robic dla całego osiedla. Więc jemu podrzucam... My na razie po zupce a mięsko dochodzi w piekarniku
-
hej, Trusia, jak K był we Francji a ja np. wychodziłam z Gabi i wracałysmy w porze obiadowej dopiero to jadłysmy u mamy. Ale to raczej wyjatek niż reguła. A podejrzewam, ze gdyby on chciał to mam by go tez poczęstowała Dziubala ślicznie Niezapominajka, Groszko fajnie z tą fabryka misiów Kura ale fajnie, ja myślałam o Gabi ale mam wrażenie że sobie nie da rady Dziubala zgodnie z obietnicą moja pomocnica ostatni wypad do Cichego i jeszcze Gabi z przyszywaną kuzyneczką ona wprost uwielbia dzieci
-
parę fotek juz w galerii ale idę lulu więc będą jutro dobranoc, idę się pzrytualic do męża (tylko bo nic wiecej sie nie da)
-
Dziubala trzymaj, to może będę miec motywację silniejszą Nuchna straszna tragedia Sliffka no to jak najszybciej załatwiaj sprawę i na L4 Natka ja miałam to na okrągło ale tylko jedno dziecko, więc to co innego Renia Gabi wczoraj się odważyła ale z kuzynką (12 lat) zaśpiewac karaoke na walentynki w carrefourze oczywiscie "chusteczkę", sama stała zamurowana Normalnie brat mnie dzis rozbroił. Rozmawialismy o sprzętach tomowych (brat kupuje takowe do domu bo go wykańcza) i padł temat kuchenek. Ja mam z płytą (bo nie chcielismy juz gazu doprowadzac) a brat cos zaczął mówic że one się rysują, ja żę nasza ma juz ponad 5 lat i ani jednej ryski a on mi mówi ,że opna tak wygląda bo mi mama gotuje. Normalnie mnie tak wcięło, ze nie potrafiłam się nic odciąc... W sobotę wybieramy się znów na narty. Zobaczymy co z tego wyjdzie... W końcu udało mi się zgrac zdjęcia z aparatu (bo coś nie chciał tego zrobic) to może jutro pokażę.
-
Ann a więc trzymamy kciuki żebywszystkop poukładało sie ok
-
TrusiaAlfik bo ja widząc taki usmiech od razu zaczynam rozglądać się za nowym suwaczkiem Trusia nie tym razem, mam @. Ale może bliżej lata...
-
a i jeszcze ki się przypomniało: Niezapominajkaa ja chętnie się spotkam
-
NAdrabiam, ale na szystk nie odpowiem bo już zgłupiałam... Megan a mnie w odróżnieniu bardziej podoba się ta druga kuchnia Ann a co się dzieje? Dziubala może byc po weekendzie ale tak, żeby wszyscy widzieli Ola ale masz duze dzieciaczki, a Gabi też emocje raczej przez ruch wyraża i czaem próbuje krzykiem Ann aha jestem pod wrażeniem rysunków Uli I juz nie wiem co jeszcze, ale może teraz juz na bieżco będę...
-
Trusia w sumie to miał byc uśmiech, że w końcu udało mi się dotrzec na forum
-
Witam, ja też nie chodziłam do pzredszkola a do zerówki w szkole Byłam dzis w przedszkolu zapisac Gabi od marca tak jak miała iśc, ale okazało się że wolnego miejsca jednak nie ma. Było, ale p. dyrektor dostała dzieci z opieki społecznej. Porozmawiałam z ni sobie o rekrutacji i w końcu jak Gabi się rozpłakała że chce do pzredszkola to wzięła nr od nas i obiecała że jak się cos zwolni to zadzwoni. Zdjęcia wszystkie super Przeczytałam wszystko ale nie bardzo wiem co odpisac bo miałam dużo zaległości. Powoli wracam do normalnego funkcjonowania. Po wyjeździe na narty jakos tak dużo prania, a ja jeszcze chciałam się trochę odrobic kulinarnie. Wiedziałam, ze jak tu wejde to koniec z moimi postanowieniami. A tak to mam troche obiadów zamrożonych i wszystko poszyte. Teraz jeszcze tylko prasowanie, ale tego już nie jest tak dużo, więc jestem na prostej. Wykorzystywałąm, ze jest u mnie siostrzeniec to mi trochę zajął się Gabi jak ja siedziałam w kuchni Dziubala współczuje tych nocek, biedny Macius
-
Moja to za zdrowie zwłaszcza w rodzinach Ann i Karoli
-
Renia dobrze, ok 4 wstała siku i pyta babci gdzie mama, babcia powiedziała że spi na dole a Gabi "pod łóżkiem?" i posżła spac dalej. Ania ja nie miałam Ann siły zdrówka i już nie wiem czego i jak Wam zyczyc żebyście wyszli na prostą Karola duzo zdrówka, ale się Wam wali... Dziubala ładnie pospał Macius Dreadka ale pracy przed i za wami Freya w trakcie miała ciarki, ale szczęśliwy koniec. Zdjęcia super ale Piotrusia bym nie poznała My juz mamy skierowanie, zrobione zakupki w spożywczaku, spacerek zaliczony i obiadek też. Teraz Gabi rozwiązuje krzyżówkę a ja kukam do Was. Zaraz idziemy robic ciasteczka
-
Witam, niedługo wybieram sie do lekarza po skierowanie dla Gabi . Moje dziecko przespało cał noc u babci i przyszła do mnie dopiero o 8.30 Teraz je drugie śniadanie. Moc serdeczności imieninkowych dla Martynki Dziubala ano dalej do K (choc w święta jak byliśmy u znajomych to taki kolega, który nie widział nas przeszło rok stwierdził, że podobna do mnie. A czym dlaej w głąb imprezki i butelki bardzij mu K przypominała i mówił, ze z każdym kielizkiem ładniejsza) Ann oczka to faktycznie chyba moje i pośladki też... Ja większośc książek kupuję w empiku ale akurat tej pozycji polecanej przez Renię nie mają. A ja mam na razie zapas zrobiony, więc taka pozycja musi poczekac (nie będę zamawiac 1 książki bo koszt dostawy przewyższy koszt pozycji). A jak zapas się wykruszy to zamówię wiecej... Groszko chyba lekarz bedzie potrzebny Ide do mamy zapytac jak spała Gabrysia,
-
dobranoc, a znowui miałam wcześniej iśc spac Ale to dlatego że szukam na necie info o tym nieszczęsnym spadku, tzn jak obniżyc podatek albo jak wogóle gpo nie płacic...
-
I jeszcze jedno z moją chrześnicą, która we wrześniu zostanie siostrą
-
Megan dobranoc Justys no faktycznie ciężko, trzeba się uzbroic w cierpliwosc i przeczekac A co do hałasowania i biegania dziecka - dlatego kocham mój domek (klitka maleńka ale brak sąsiadów!) i dlatego chce miec swój dom.
-
Daawno nas tu nie było więc tak dla przypomnienia
-
DziubalaAlfik - Sliffka będzie miała w czym wybierać ;) Ostatnio usłyszałam (w filmie MjM), że na myślenie najlepsze zmęczenie. I faktycznie sporo w tym racji Faktycznie sporo, jak się człowiek zajmie to się bardziej nie pogrąża
-
o widze, że tak długo pisałam posta iż Dziubala zdążyła napisac
-
Witam Karola duzo zdrówka Megan wszystkiego naj naj i oby się spełniały marzenia Ann dla ciebie też zdrówka a lekarka jakas dziwna... Jeśli drugie dziecko bardziej głuche od pierwszego to ja chyba podziekuje. Gabi to niezły ananasik... Dzis mnie olała i poszła spac do babci na górę. Czekałam na domofon że mam przyjs po ni ale skoro nie było to znaczy ze faktycznie tam spi. Ja mam humor dzis troche epszy ale to dlatego że nie miałam czasu ani ochoty na myślenie... Zajęłam sie robotami w domu i zabawą z Gabrysią tak, ze zagłuszyłam myśli. Dobra, bo teraz mam czas. Nie chce o tym myślec. Sliffka Ja faworki robie z tego przepisu: 5 żółtek, 5 łyżek gęstej smietany, 1-2 łyżki masła, mały kieliszek spirytusu (rumu, brandy, wódki), szczypta soli, mąka, smalec do smażenia, cukier puder do posypania. Wszystkie składniki wymieszac z mąką (jej powinno byc tyle by ciasto było jak na makaron) i wyrobic. Na 1-2 godziny wstawic do lodówki. Po wyjeciu wałkowac na cienkie plastry, wyciac paski i uformowac z nich faworki. Smażyc na złoty kolor, po wyjęciu osączyc i posypac cukrem pudrem.
-
Ja tylko się zamelduję, mam okropny humor... wzięło mnie na przemyślenia nad moi małżeństwem... Przeczytałam, nie mam siły nic napisac idę do łóżka Dobrej nocy wszystkim