Skocz do zawartości
Forum

monika4

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez monika4

  1. ezelkamonika4ezelka a teraz z innej beczki - rosną może grzyby??? daj znać jakby jaki wysyp się zacząłZorientuje się i dam Ci znać suuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuper
  2. ezelka a teraz z innej beczki - rosną może grzyby??? daj znać jakby jaki wysyp się zaczął
  3. Emilia1988Nie kochane, jeszcze zamaz nie wyszlam, do Francji tez nie wyjechalam :) Za to jestem 6 tygodni w ciazy :) Fasolka jest bardzo milym zaskoczeniem, ale bardzo bardzo sie ciesze Kurcze jakies chorobsko mnie dopadlo i ledwie zyje :( gratulki ogromne!!!!
  4. Monia38InkaaaMonia38Co wypatrzycie, co wypatrzycie....Na foteczce widać. Spowiadaj się tu zaraz Acha gwoli ścisłoi już jednego wnuka mam, a on ma cale 6 latek i wielkie pokłady ADHD ja pierniczę, Ty będziesz już babci, a jak ciągle czekam, żeby zostać mamą.... Inkaaa bo ja już stary mamut jestem znam parę starszych, hm... np. węgiel...
  5. emilka!!! spowiadaj się tu zaraz, czemu milczałaś?????
  6. Yvonewłaśnie skończyło się piec... ciekawe jakie wyszło..:) daj znać jak czy się udało a ja dziś wariacja na temat tego http://parenting.pl/kulinarnie/17819-maslankowe-ciasto-czekoladowe-z-morelami-i-migdalami.html#post2076135 tylko zamiast moreli - gruszki, właśnie się dopieka
  7. monika4

    Niejadek

    Shyshka Wlasnie zostalam dzis opieprzona przez ciotke, ze nie nauczylam dziecka jesc zup, ktore sa podstawa zywienia. tiaaaaaaaaaa skąd ja znam takich ludzi nie przejmuj się, kiedyś mu się zmieni... może
  8. emilka to może jakieś foty zapodasz??
  9. * 150 g mąki * 150 g gorzkiej czekolady * 150 ml mleka * 150 g cukru * 150 g masła * 20 g kakao * 1 jajko * 2 łyżeczki proszku * ok 8-10 dojrzałych śliwek węgierek Polewa: * 100 g gorzkiej czekolady * 75 ml kremówki W rondelku umieszczamy mleko, cukier, kaka, masło i połamaną czekoladę. Podgrzewamy do chwili połączenia się składników i odstawiamy do wystudzenia, a następnie dodajemy do nich jajko i mieszamy. Mąkę łączymy z proszkiem i wlewamy przestudzoną masę czekoladową. Ciasto miksujemy na najwyższych obrotach nie dłużej niż minutę i przelewamy do natłuszczonej i wyłożonej papierem keksówki (25 cm x 10 cm ) i na górze układamy śliwki. Postarajcie się ułożyć śliwki jak najciaśniej, aby owoców było sporo. Ciasto pieczemy około 50-60 minut (do suchego patyczka) w 180 stopniach. Kiedy ciasto przestygnie (nie wyjmujemy go z formy, do czasu aż nie będzie całkiem zimne) , przygotowujemy polewę. Połamaną czekoladę umieszczamy w miseczce razem ze śmietanką i wstawiamy je do naczynia z wrzątkiem. Polewę mieszamy do czasu aż będzie jednolita i gładka. Polewamy ciasto.
  10. Ciasto: * 270 g mąki * 150 g miękkiego masła * 120 g cukru pudru * 2 duże żółtka * 1 płaska łyżka gęstej śmietany 18% * 1 łyżka kakao Wypełnienie: * 400 g białego sera (najlepiej z wiaderka) * 3 jajka * 100 g cukru * skórka otarta z 1 sparzonej cytryny Dodatkowo: * 1 duże opakowanie borówki amerykańskiej (400g) Mąkę łączymy z cukrem i kakao i wcieramy w nie masło do chwili powstania drobnej kruszonki a następnie dodajemy śmietanę oraz żółtka i zagniatamy ciasto w kulę. Ciasto wałkujemy i wykładamy nim formę o średnicy 25 cm. Jajka miksujemy z cukrem około 5 minut, następnie dodajemy ser i skórkę i mieszamy jeszcze chwilę, do połączenia się składników. Gotową masę serową wylewamy na ciasto a na wierzchu układamy borówki. Tartę wstawiamy do nagrzanego do 180 stopni piekarnika i pieczemy około 50-60 minut. Tartę proponuje podac z bitą śmietaną.
  11. Składniki na 12 sztuk: * 270 g mąki * 130 g cukru * 3 łyżeczki kakao * 2 łyżeczki proszku do pieczenia * 250 ml maślanki * 100 ml oleju * 1 jajko * 250 g czekolady (użyłam pół na pół gorzkiej i mlecznej) Czekoladę kroimy na niezbyt małe kawałki (ja każdą kostkę dzielę na 4 części). Mąkę, cukier, kakao, proszek i 150 g czekolady łączymy w misce a następnie dodajemy maślankę, olej i jajko. Chwilę mieszamy łyżką w taki sposób, aby składniki tylko się połączyły. Formę na muffinki wykładamy papilotkami i wypełniamy ciastem (do 3/4 wysokości papilotki). Pozostałe 100 g pokrojonej czekolady umieszczamy na muffinkach, wciskając ją lekko w ciasto. Formę wstawiamy do nagrzanego do 200 stopni piekarnika i pieczemy ok 20 - 25 minut (wbity w środek muffinki patyczek powinien wyjśc suchy). Fantastycznie smakują jeszcze lekko ciepłe.
  12. Lek na przeziębienie. Składniki: 0,5l piwa - najlepiej jakieś mocne. 50g Rumu - 70% Przyprawa do grzańca albo własny bukiet przypraw korzennych. Łyżka stołowa goździków. 2 - 3 łyżki miodu. Wszystkie składniki oprócz miodu i rumu zamieszczamy w garnku, podgrzewamy pod przykryciem, nie doprowadzając do wrzenia, jednak mocno zbliżając się do jak najwyższej temperatury. Do kufla (najlepsze są kamionkowe) wkładamy miód i wlewamy rum. to wszystko mieszamy razem. Piwo podgrzane z przyprawami przez sitko przelewamy do kufla, mieszamy razem z miodem i rumem. Taką miksturę pijemy jak najbardziej gorącą i jak najszybciej. Zaraz po wypiciu wchodzimy pod koc, a najlepiej pod kołdrę. Twardziele mogą zamiast 50g rumu dać więcej... A teraz kilka objaśnień. Miód mieszamy z rumem, po to, żeby przeżył jak najmniejszy szok termiczny po kontakcie z wrzącym piwem, żeby zachował jak najwięcej swoich dobrych właściwości. Goździki dodajemy bo mają właściwości dezynfekcyjno znieczulające. Dobrze działają na bolące gardło. Alkohol nas rozluźnia i powoduje, że lepiej nam się oddycha bo rozszerza naczynia. Gorący alkohol powoduje pocenie i senność, co jest pożądane przy przeziębieniu. Czasami kiedy w odpowiednim momencie przeziębienia zastosuje się ta kuracje, nie potrzebne jest nic innego. Przetrenowane na własnej osobie. Zbyt długa terapia może prowadzić do uzależnienia. Nie ponoszę odpowiedzialności za ewentualne skutki uboczne...
  13. Składniki na formę 12 x 24 cm: * 1 i 1/3 szklanki mąki * 1/2 szklanki cukru * 1 szklanka maślanki * 3 jajka * 1/2 szklanki oleju * 2 łyżki kakao * 100 g groszków czekoladowych lub startej czekolady * 3 łyżeczki proszku do pieczenia * 5 moreli * 2 łyżeczki płatków migdałowych Lukier: * 1/2 szklanki cukru pudru * 1 łyżka mleka Mąkę łączymy z proszkiem do pieczenia, czekoladą i kakao. Jajka ubijamy z cukrem, a następnie dodajemy olej i maślankę. Do masy jajecznej dodajemy suche składniki i miksujemy chwilę, tylko do połączenia się składników. Formę wykładamy papierem do pieczenia i lekko natłuszczamy. Proponuję też lekko natłuścic foremkę, by papier się do niej przykleił. Do formy przelewamy ciasto, a następnie na wierzchu układamy przekrojone morele - skórką do ciasta. Wierzch posypujemy migdałami. Ciasto wstawiamy do nagrzanego do 180 stopni piekarnika i pieczemy ok 45 minut (wbity w środek patyczek powinien wyjśc suchy). Kiedy ciasto odrobinę przestygnie polewamy je lukrem (cukier puder energicznie mieszamy z mlekiem). Odstawiamy do wystygnięcia.
  14. * 1 duża lub 2 małe pomarańcze ( w sumie ok 380-400 g) * 6 jajek * 1 pełna łyżeczka proszku do pieczenia * 1/2 łyżeczki sody * 200 g mielonych orzechów (włoskich lub laskowych) * 250 g cukru * 50 g kakao Polewa: * 120 g mlecznej czekolady * 5 - 6 łyżek śmietanki 36% Pomarańcze należy gotować przez 2 godziny (ze skórką). Co jakiś czas należy dolac wody i obrócić je, aby pomarańcze były jak najbardziej zanurzone. Proponuję też użyc mocno dojrzałych pomarańczy, a najlepiej jednej dużej. Ugotowane pomarańcze wstawiamy na noc do lodówki, aby całkowicie wystygły. Na drugi dzień pomarańcze kroimy w ósemki i razem ze skórkami wrzucamy do blendera i miskujemy na jednolitą pulpę. Jajka ubijamy z cukrem ok minuty, a następnie dodajemy wszystkie pozostałe składniki i mieszamy drugą minutę. Ciasto przelewamy do wysmarowanej oliwą tortownicy (22cm) i wstawiamy do nagrzanego do 180 stopni piekarnika. Pieczemy godzinę. Na ostatnie 15 minut ciasto przykrywamy papierem do pieczeni lub folią aluminiową aby się nie spiekło z wierzchu. Ciasto jest upieczone gdy patyczek wbity w środek ciasta wychodzi z niego suchy. Po wyjęciu z piekarnika ciasto obkrajamy od tortownicy i pozostawiamy ok 2 godziny aby przestygło. Kiedy ciasto jest już trochę przestudzone przygotowujemy polewę. Połamaną czekoladę umieszczamy w misce w kąpieli wodnej i topimy, a następnie dodajemy śmietankę i mieszamy az utworzy się jednolita masa. Polewę rozsmarowujemy na cieście, a następnie posypujemy kakao. Ciasta nie należy trzymac w lodówce ponieważ stwardnieje. Piekłam kilkakrotnie, jednak nie zdecydowałam sie na zmiksowanie pomarańczy razem ze skórkami, każdorazowo obierałam a miąższ miksowałam, orzechów nie mieliłam, tylko łamałam na malutkie cząstki,
  15. monika4

    a jak wasz "popędzik" ?

    roniawąteczek przymiera moje drogie .... ciekawe czemu???...
  16. my z Kubą spędziliśmy popołudnie na festynie, pogoda ciężka, duszno, myślałam, że skończy się na burzy ale nie skończyło dziecko jak zwykle się wyszalało a ja obżarłam się ciast, ezelka wieki nie byliśmy w zoo, chyba pora sie wybrać
  17. ezelkamonika4ezelkaWitam Kolejna dolnoślązaczka się kłania Tym razem Bolesławiec mogę się przyłączyć???witaj, rozgość się lasy bolesławieckie - nasze ulubione grzybowe tereny O proszę ze mnie niestety żadna grzybiarka za to moja teściowa często chodzi na grzyby A z której strony bolesławca bywasz??? jeździmy obok Poświętnego, jeśli to coś ci mówi
  18. InkaaaezelkaWitam Kolejna dolnoślązaczka się kłania Tym razem Bolesławiec mogę się przyłączyć???ezelka witaj! monika gdzie byłaś jak Cię nie było? co u Ciebie słychać? oj bywało się ostatnio w Mrzeżynie
  19. ezelkaWitam Kolejna dolnoślązaczka się kłania Tym razem Bolesławiec mogę się przyłączyć??? witaj, rozgość się lasy bolesławieckie - nasze ulubione grzybowe tereny
  20. monika4

    Niejadek

    sylwkasz ściągnęłaś mnie tutaj wieki nie zaglądałam u nas jest teraz zdecydowanie łatwiej, choć nie idealnie, Kuba nadal należy do dzieci, których ulubiona potrawą jest kanapka z masełkiem i z szynką ale bez szynki i bez masełka i bez chlebka nadal nie szaleje na widok słodyczy, jak zostanie poczęstowany, to często przynosi mamusi sam nie próbując, owszem ma fazy na słodkie, wtedy pozwalam na jedzenie bez ograniczeń, jest to zwykle kilka ciasteczek czy kostek czekolady, ostatnio np. miał apetyt na lody, całego nie zjadł nigdy je falami, tzn. ma okresy, że przyjmuje posiłki bez problemu (zaznaczam, że w większości go nadal karmię, bo nawet jak jest w okresie jedzenia, to je w nieskończoność albo zje dwie łyżki i... już najedzony) po tym znów przychodzi czas gorszego jedzenia - czyli każdy posiłek to pasmo negocjacji, na szczęście jest już na tyle duży, że wiele mu można wytłumaczyć i rozumie jak ważne jest dla człowieka jedzenia, na szczęście tych okresów niejedzeniowych jest coraz mniej Kubuś ma swoje ulubione potrawy i takie, których nie tknie, tych oczywiście więcej, mnie cieszy, że lubi kilka warzyw - np. papryka, ogórek, pomidor, rzodkiewka, ostatnio przysmakowała mu surowa marchewka, gotowana nadal niejadalna i większość owoców taaaaaaaaak teraz zdecydowanie łatwiej, choć nie idealnie ale widać światełko w tunelu, od września idzie do zerówki, oczywiście zapiszę go na obiady, może z dziećmi będzie chętniej jadł i co najważniejsze, zacznie sam zjadać posiłek, zobaczymy aha przy wzroście 110 cm waży 17,8 kg
  21. Mama JulciWitam Jestem ze Świdnicy. U nas obecnie też pada od trzech dni. Człowiek gdyby nie praca nie wychodziłby z domu ale za to dzieciaki mają frajdę i mogą się pluskać w kałużach. Pozdrawiam witamy!!!!
  22. pozdrowionka z zawianego i w strugach deszczu Mrzeżyna
  23. witam mamuty gonię resztkami i sił i czasu, w piątek, mam nadzieję, uda nam się przywitać z morzem a póki co trzeba się do wyjazdu przygotować, stąd kosmiczny brak czasu bo i chcę jak najwięcej przetworów zrobić - ogórki nawet w miarę - zakisiłam 32 słoiki litrowe fasolka, dżemiki i galaretki i do tego chcę troszkę jedzenia na wyjazd wziąć z domu, zawsze to taniej, wiadomo jak z kasą
×
×
  • Dodaj nową pozycję...