Skocz do zawartości
Forum

monika4

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez monika4

  1. witam późną wieczorową porą m. z Kubą zostawili mi przed kompem pół paczki ciastek maślanych a ja je zeżarłam zatopiona w mamuciej lekturze, kurcze starość jak nic a może to już mutacja ann no to jeszcze więcej zdrówka oczywiście bez zapeszania Lehrerin przkaż koniecznie Nisi, że szkoda czasu na choroby i bkteria precz pójść mają! a tobie jak najkrótszych przemówień i podziękowań z kazji oddania sali życzę, cobyś się nie wynudziła za bardzo słonko współczuję klasy, mama opowiadała mi, że kiedyś funkcjonowało takie przekleństwo jak się komuś źle życzyło - "obyś cudze dzieci uczył!" i chyba nie straciło wiele z aktualności? monia a może ta mutacja w przeciwnym kierunku pójdzie - tzn. jak kogoś dużo to go zacznie ubywać i na odwrót
  2. moniq czyli Natanak w normie się mieści zubelek hihihihi, niedługo Rozi zacznie Karince chłopaków podbierać
  3. gabi 17 kilo????????? no nieźle Kuba wczoraj zważony - ledwie jedenaście a i tak się cieszyłam bo wreszcie powyżej 10 kg
  4. zubelekKawka dla spragnionych ja też poproszę, cukier jedynie odłożyć na spodeczek a nie do kawy bo pan niezdecydowany
  5. jak tam zdychający? niestety, dalej zdycha
  6. o gołoledzi wiedziała bo trąbili o tym od kilku dni, poza tym mogła z Wrocka (20km) jechać główną trasą a nie bocznymi drogami, przez las i drewniany most - bo to zawsze w zimie niebezpieczne ma przynajmniej nauczkę tylko co to dziecko winne zresztą nie ważne, nie ma o czym gadać uciekam już na pewno
  7. dobra uciekam lulać bo tak jak ty łucjo będę na pyszczek lecieć pppppppppaaaaaaaa
  8. anulka powtórzę za dziubalą - było minęło, nie ma co rozpaczać jak zaszkodzi to więcej tego nie weźmiesz a teraz położysz się spać bez bólu głowy uciekam dobranoc
  9. a co do szczepionek to nie znam cen i powiem wam, że raczej nie będę szczepić, Kuba nie chodzi do żłobka i nie ma specjalnego kontaktu z dziećmi żłobkowymi czy przedszkolnymi, tym bardziej po rozmowie z moim lekarzem (kuzynką), że należy rozważyć korzyści ze szczepienia a powikłania poszczepienne, właśnie w naszym przypadku - niewielkiej szansy na możliwość zarażenia powiem szczerze, że nie mam zdania, jeżeli zdecyduję się wysłać kubę do żłobka czy przedszkola to na pewno zaszczepię ale teraz raczej nie
  10. witajcie wieczorkiem, ja dosłownie na chwilę przed spaniem marzena ale masz sobowtóra Boba, to nie bliźniacy przypadkiem??? co do oczu to nie mam pojęcia czy to chwilowe, poszłabym jednak na wszelki wypadek do lekarza, żeby czegoś nie przeoczyć a tak w ogóle to śliczny chłopczyk ci w domu rośnie i jaki wielki Kubę dzisiaj ważyłam - 11.00 kg aż agniesiu dobrze, że bilans wyszedł w porządku a tymi szmerami to bym się nie martwiła, często występują np. po antybiotyku i samoistnie przechodzą ale obserwować oczywiście trzeba i dobrze, że lekarz zwrócił na to uwagę, będziesz wiedziała gdyby nie daj Boże coś się zaczęło dziać, gdzie należy szukać przyczyny łucja strasznie wysokiego masz chudzielca, aż 91 cm, nieźle ale najważniejsze, że Mati jest zdrowy
  11. i wracając do tej znajomej to po kiego grzyba dzieci z domu brała przy gołoledzi?? właśnie słów brak, baba po trzydziestce, matka trójki dzieci, ech aniu śpij dobrze i do zdrówka razem z Uleńką wracaj
  12. jeszcze krótki obchód i też do łóżeczka
  13. linka chciałam wkleić ale weszły filmiki, nie wiem czemu
  14. i to idiotyczna sytuacja - głupia pinda - bo inaczej nie potrafię jej określić - trzy tygodnie temu, późnym popołudniem wybrała się z Wrocławia na moją wieś, do kuzynki na plotki, autem z dwójką dzieci, właśnie z tym trzytygodniowym wtedy Piotrusiem i drugim synkiem pięciolatkiem, ślizgawica była potworna a ona, właśnie sobie skrót robiła przez las i na moście wpadła w poślizg i buch - autem do rzeki było to tak ok. 16.00, nie wiem jakim cudem wylazła z tego auta, wyciągnęła dzieci a;e to szczegół, jakoś wylazła i zamiast do pierwszego domu polecieć po pomoc, to leciała przez całą wieś - jakieś dobre dwa kilometry z tymi dzieciaczkami do mojej kuzynki (lekarza zresztą), nawet pogotowia nie chciała wzywać, dała się jednak Beacie przekonać, strażacy wezwali samoistnie okazało się, że młodsze maleństwo ma pękniętą czaszkę, potrzymali ją kilka dni w szpitalu, wypuścili do domciu, mały zaczął cherlać, rodzinny z powrotem do szpitala, okazało się patogenne, poszpitalne zapalenie płuc, oporne na leczenie nie skomentuję tego bo ciśnie mi się na usta wiele słów a tu macie filmiki z akcji ratunkowej YouTube - Wypadek-Bogdaszowice-2008-01-09 - FULL YouTube - Wypadek-Bogdaszowice-2008-01-09 - 4 YouTube - Wypadek-Bogdaszowice-2008-01-09 - 3 YouTube - Wypadek-Bogdaszowice-2008-01-09 - 6 więcej tego tam jest ale nie będę wklejać wrrrrrrrrrr i znów jestem agresywna
  15. jak tłusty czwartek to tłusto na całego - placki ziemniaczane a na deser pączki
  16. ann może tona pączków by pomogła tylko jak to potem spalić u nas absolutny zakaz spacerów, żeby czegoś gorszego nie podłapać, znajomej synek już drugi tydzień z zapaleniem płuc w szpitalu, - pięciotygodniowe dzieciątko
  17. a ja zaraz chyba zjem piątego pączka to może mi ta agresja wyparuje albo bardziej mnie szlak trafi
  18. a bo wszystko mnie wkurza i dlatego agresywna jeszcze przed chwilą kuzynka przyszła zbadać Kubę, poprawa prawie żadna ale nie jest gorzej, nad oskrzelami słychać, była zdziwiona, że nie kaszle, ucho dalej wirusowe- ale już nie kropić niczym bo za długo, nie kwalifikuje się pod antybiotyk tylko jeszcze cztery dni na bactrimie + przeciwalergiczny trochę długo to trwa
  19. zeżarłam cztery pączki ale podobno te jedzone w tłusty czwartek nie tuczą
  20. monia dzięki, super ale mam humorek dzisiaj wrrrrrrrrrrrr
  21. eeeeeee dziubala pokazałaś fotkę, super gdybym nie wiedziała to bym cię do mamutek nie zakwalifikowała monia to pospałaś w końcu! anulka gratki ann ale humorek chyba lepszy??? goń te chorubska gdzie pieprz rośnie!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...