Skocz do zawartości
Forum

monika4

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez monika4

  1. idę pod prysznic i wpadnę jeszcze dobranoc powiedzieć
  2. lehrerinmonika4 moję dietę też szlag wzięli, dzisiaj taki miałam wilczy apetyt, że hej...normalnie nie jem tyle, a dziś...wstyd się przyznać, słabość do słodyczy mnie pokonała :duren: czyli to chyba coś w powietrzu A NIE MOJA WINA
  3. ja tylko melduję się na posterunku i pod prysznic uciekam dobrej nocki dla wszystkich
  4. ja tylko listę podpiszę i spadam spać, ósemki znów mi żyć nie dają, raczej gryźć powinnam powiedzieć a przez to apetytu potwornego dostałam i pożywienie w kawałkach łykam, zjadłam dziś dwa razy więcej niż normalnie i całą moją dietę diabli wzięli wrrrrrrr ann ale ci informatyk rośnie moniq fryzura Noasia na medal, z Natankiem ślicznie razem wyglądają a myślisz, że nowy mer będzie lepszy??? ja jakoś nie mogę uwierzyć w uczciwość i sprawiedliwość polityków monia małe dzieci podobno wyczuwają złych i dobrych ludzi, Melcia widocznie się poznała lehrerin to złóż reklamację na neta, co będzie ci się okienko na świat zamykało anulka skąd ja to znam wtrącanie się babć w wychowanie wrrrrrrrr, czasami muszę sobie przypominać w myśli, że to jednak moja mama bo inaczej...........
  5. hehehe zdaje się, że sweeti będzie miała co robić, mój bolący dalej boli, do tego znów ruszyły moje dwie dolne ósemki i całe policzki mam w ropie, boli jak ... kompletnie nie mogę gryźć i przez to cały czas coś bym jadła, łykam całe kawałki żarełka i czuję jak mi się żołądek zaczyna burzyć
  6. witam w niedzielę, pogoda sie nieźle zapowiada, czyżby w końcu wiosna???????????
  7. witam rosół nastawiłam, teraz biorę się za porządki moi panowie pojechali na giełdę samochodową to mam chwilkę luzu słonko ucałuj Julcię, kolejna kobietę
  8. monika4

    Żywe srebro

    no to witam w klubie u nas to samo od 10 miesiąca tzn. odkąd zaczął raczkować, teraz co prawda jakby odrobinę spowolnił, tzn. jest się w stanie czymś zainteresować na moment i to chwila wytchnienia, by zaraz pędzić dalej, dlatego widzę światełko w tunelu - to pomalutku będzie mijać z wiekiem jak miał te 10 miesięcy to wdrapał nam się na drabinę pokojową, stała złożona, oparta o ścianę, nikomu nie przyszło wtedy do głowy, że taki szkrab, który jeszcze niepewnie czuje się poruszając podejmie takie wyzwanie, dobrze, że pomoc była w pobliżu i nie doszło do wypadku nawet karmię go w biegu bo Kubulec nie ma czasu żeby usiąść, do tego to niejadek, więc tym bardziej ucieka o jeżdżeniu w wózku nie ma mowy już od jesieni, darł się wniebogłosy i wierzgał jak go wsadzałam, wszędzie na nogach a szelki przetestowaliśmy i uważam, że rewelka, był w zasięgu ręki, bezpieczny teraz już niestety, nie daje ich sobie założyć
  9. gratki udanych zakupów agniesiu a my dziś byliśmy na wycieczce, takie westernowe miasteczko koło Karpacza, tu macie linka Oficjalna strona Western City super sprawa, mała miejscowość u podnóży Karkonoszy, z pięknym widokiem na góry, m.in ośnieżoną Śnieżkę a w dole piękna pogoda pojechaliśmy tak w zasadzie rozpoznawczo czy warto tam sie wybrać i powiem wam, że warto, teraz jeszcze nie ma wszystkich atrakcji jak np. ujeżdżanie koni ale można pojeździć konno, albo żelazną kolejką, wybić sobie monetę, zjeść smaczny obiad w saloonie i w ogóle pochodzić i pooglądać najgorsze jest to, że wyjazd wyskoczył tak bez wcześniejszego przygotowania i zdechły mi akumulatory w aparacie, dosłownie po kilku fotkach, jak naładuję to wrzucę to co mamy dziękuję za życzenia i dla was
  10. u mnie znowu gyros i jarzynowa, takie zapotrzebowanie od rodziny dostałam
  11. gabi nawet nie wiesz jak wielki kamień spadł mi z serca na wieść, że już z Krzysiulkiem lepiej, tych kilka dni szybciorem zleci, najważniejsze, że szybko został zdiagnozowany i ekspresowo podjęto leczenie duuuuuuuuuużo sił, jeszcze więcej zdrówka i wracajcie do nas prędziutko
  12. najlepsze, ósmomarcowe życzenia dla wszystkich pań a mnie mąż zabrał dzisiaj na wycieczkę w prawie góry, bo do ścięgien koło Karpacza, do miasteczka westernowego, Oficjalna strona Western City serdecznie polecam ale troszkę później, najlepiej gdzieś w maju, wtedy jest dużo różnych atrakcji
  13. witam w sobotę słonko a cóż to za świństwo łykasz, że tak z nóg zwala??? przepis wrzucę na ten chlebek jak wyjdzie, pierwszy raz to robię i nie chcę nie sprawdzonego podawać, kolega, co prawda, piecze go już od dwóch lat i jest pyszny, jadłam ale.......... muszę sama anulka współczuje bólu głowy, doskonale wiem jak to dokucza, porób dokładne badania, może uda się znaleźć przyczynę
  14. kurcze, pouciekały juz a ja walczyłam, żeby pita wysłać mailem i to z wirtualnej bo coś (czyt. pewnie Kubulec jak się dorwie do kompa to dziwne rzeczy się potem dzieją) mi wycięło outlooka a ja za skarby świata nie mogę skonfigurować poczty żeby skrzynka chciała odbierać i wysyłać wrrrrrrrr jakiś informatyk by się przydał, od kilku dni z tym walczę i nic
  15. do uciekajcie do łózia wyrodne, ja też się będę ewakuować zaraz dobranoc
  16. biedny, głodny Noaś, karm go szybciutko bo sobie przypomni, że nie jadł i da koncert jak tylko zaśniesz
  17. monia faktycznie poplątane to wszystko, prawie jak w brazylijskiej noweli
  18. moniq złe ponieważ ten mięsak jest nowotworem powstałym w wyniku radioterapii, która miała miejsce 25 lat temu - zdiagnozowano wtedy u teściowej nowotwór macicy albo szyjki, nie pamiętam, wyleczyła jedno a uszkodziła drugie, ten typ nowotworu nie poddaje się żadnemu leczeniu typu chemia czy radioterapia, tylko operacyjnie i praktycznie nie można go usunąć w całości bez amputacji kości ogonowej i to nie wiadomo czy już nie dał przerzutów i cichaczem się gdzieś tam rozwija chirurg powiedział jej, że w najlepszym wypadku nie będzie chodzić pozytywną stroną tej choroby jest to, że praktycznie nie daje dolegliwości bólowych, funkcjonuje sobie normalnie i gdyby nie wyrok na wypisach to by właściwie nie wiedziała, że coś się dzieje
  19. i tak Ĺşle i tak nie dobrze, czyli Ĺźycie
  20. monia trzeba mieć nadzieję moja teściówka też rusza za miesiąc na operację, ma mięsaka naciekającego na kość ogonową, podczas ostatniej operacji nie udało się go w całości usunąć i to bydle dalej sobie rośnie, wczoraj wróciła z konsultacji z Warszawy i kazano się jej przygotować, rokowania są złe do tego musi jeszcze oddać krew tzn. nie ona ale rodzina, znajomi na jej nazwisko, bo są braki w bankach i jeżeli nie będzie oddana krew to może mieć kłopot z terminem operacji, dokładnie nie określono ilości ale między wierszami dano do zrozumienia, że przynajmniej litr
  21. będę piekła chlebek, masz rację monia, taki po raz pierwszy i zamierzam po eksperymentować i to taki, że robię go od zera praktycznie czyli od zrobienia w pierwszej kolejności zakwasu pieczenie dopiero jutro, dzisiaj ciasto musi odstać dla chętnych służę przepisem ale ostrzegam, że produkcja chleba trwa kilka dni
×
×
  • Dodaj nową pozycję...