Skocz do zawartości
Forum

monika4

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez monika4

  1. moniq dawaj to piwko, takie zimniuchne, ale mam ochotę
  2. i co widzę???? tu tylko moniq była, której miało nie być zaliczony spacer w wesołym miasteczku, siedziałam na karuzeli po raz pierwszy od 20 kilku lat ale suuuuuuuuuuuuuuuuper ciasto upieczone, jedna blaszka zastyga, eklery już pożarte, pierwszy raz je robiłam i chyba nawet nieźle wyszły, poza tym, że musiałam piec drugi raz tę samą porcję bo w środku, po wystygnięciu okazały się surowe:duren::duren::duren:
  3. witam gabi to mimo wszystko udanej imprezy teĹź mam takich znajomych oj usychamy moniq!!!!!
  4. hej mamuty u mnie noc do bani, Kuba o 3.00 obudził się z krzykiem: siku do nocnika i za diabła nie chciał sikać w pieluszkę, potem na przemian to płakał, powinnam raczej ryczał!! powiedzieć, to się śmiał, właził na ręce, złaził i kładł się na łóżku, ech do 7.00 spania nie było, nie wiem co go zbudziło, czy sen jakiś, czy może brzuszek, bo na kolację zjadł bardzo dużo, jak na jego możliwości i niezbyt zdrowe to było bo wdarł się siłą do sąsiadów na boczek i karkówkę z grilla a może te cholerne piątki zaczynają wychodzić nie wiem, efekt jest taki, że my z m. jesteśmy niewyspani totalnie, on teraz śpi i nie zanosi się, że szybko wstanie lehrerin goń to choróbsko i nie daj się katarowi!!!!!! gabi oj to musisz bardzo uważać, bo Krzyś zarekwiruje ci narzędzie pracy, u nas Kuba dostał już drugą gitarę, po tym jak pierwszą, plastykową, rozwalił o szafkę naśladując jakiś rockowy zespół, teraz ma takie "prawdziwe" sześciostrunowe, drewniane pudło ann ale ci dobrze, Ula już kobieta pełną gębą i doradzi i skrytykuje, Kuba ja mi ostatnio buty dla mamusi w markecie - przyniósł to była to para potężnych, męskich półbutów a tak poza tym to miłej imprezy dziubala uważm, że patelnia na nowe mieszkanie to super prezent, właśnie mi uświadomiłaś, że muszę nową kupić, ta co mam już się wypaliła dobrze, że plecy dają ci żyć moniq i jak u was nocka??? muszę dzisiaj posprzątać, jakieś ciasto upiec a na popołudnie mamy zaplanowane - wypad na dni Kątów, Kubuś oszaleje na wesołym miasteczku
  5. hej wpadłam na chwilę edziu powiem tak, choć nie powinnam się wtrącać - i dobrze, że powiedziałaś co cię boli!!!! czasami trzeba przypomnieć o swoim istnieniu bo faceci....... ech, sama zresztą wiesz a tak spędzisz przyjemne dzień ze swoją rodziną a i Bartuś będzie miał sporo świeżego powietrza
  6. gabi a może już tych nieszczęść starczy ???? i wyśniło ci się akurat na to co już było??? co do m. to też ciągle słyszę - czemu mi nie powiedziałaś, że już weszliśmy na debet???!!!! przecież nie korzystałbym już z karty!!! - bo przecież biedaczek sam się zalogować do banku nie może i sprawdzić wrrrrrrrrrrr faceci
  7. gabi dalej wkurzona???? masz jeszcze uśmieszek i dugi - jak mówi Kuba asik a szczepiłaś skojarzoną szczepionką czy wszystko osobno??? u nas to w zasadzie bezobjawowo przeszły szczepienia, po pierwszej Kuba był troszkę ospały, to dobrze, bo przespał wtedy kolkę, przy drugiej lekko zagorączkował - niewiele powyżej 37 stopni na drugi dzień a po tej ostatniej miał lekki odczyn alergiczny na udzie, pomógł altacet w żelu i tyle, my szczepiliśmy skojarzoną z tego co pamiętam to reakcja na szczepienie może wystąpić do 72 godzin
  8. witam a u nas ślimak to niestety jedyny "strach" na Kubę, w tamtym roku mu pokazałam a ślimak akurat zaczął wyłazić z muszli jak go trzymałam, to Kubuś się tak przestraszył, że do dziś się przekonać nie może ale to dobre, bo jak nie chcę, żeby mi np. z łóżka złaził, to wystarczy, że powiem, że na podłodze ślimaki i.... już mam grzeczne dziecko edziu Bartuś ślicznie wygląda, zmienia się ale pamiętam go jako maluszka i powiem ci, że rysy mu pozostają nadal te same pomimo, że dorośleje to jednak ten sam maleńki facet a taczkę, jedną z kilku Kuba ma taką samą agniesiu staraj się nie płakać, przy Olim, tym bardziej, że Olinek jest tak uczuciowy, dzieci wiedzą więcej niż nam się wydaje i w pewnym może cię zaskoczyć i powiedzieć, że wcale się nie uderzyłaś to przez to, że taty nie ma muszę spadać, dziecko mnie wygryzło stąd
  9. o tu doczytałam o piątkach współczuję, u nas póki co to spokój, ślinił si e potwornie jakiś czas temu, jak za starych, niemowlęcych czasów, pchał wszystko do dzioba, marudziła ale teraz cisza a piątek ani widu ani słychu gabi a bez kija można?????? wygadaj się tutaj co by w domu atmosfery nie psuć
  10. ann, gabi to macie troszkę mojego słoneczka gabi miałam właśnie pytać jak tam nowy zespół ale wolałaś stare śmieci i dobrze, ni ma co rezygnować ze złego na jeszcze gorsze a czemu Krzysiulek płakał, coś mu się śniło czy może coś innego???
  11. witam moniq daj swój czas Marcie, jakoś sobie (z bólem oczywiście!!!!!) będziemy musiały tu bezciebie poradzić, nie zdziw się jednak jak tu co poniektóre uschnięte z tęsknoty po powrocie zastaniesz jak reszta zdechlaczków???? u nas piękna pogoda, trzeba będzie jakiś spacer baaaaaaaaaaaaaardzo długi zorganizować
  12. monika4

    Żywe srebro

    pierwsza randka super i jaka długa a wódeczką się nie martw, w alkoholu bakterie giną:duren: co do piasku to Kuba co jakiś czas "zjada" a potem do mnie leci z wrzaskiem, wyciejać!!!!! buzię!!!!!! i ma nauczkę............. na jakieś dwa dni wszystkie psy sąsiadów mają dość mojego dziecka uciekają przed nim nawet szczeniaki a on przecież tylko się z nimi bawi tzn. za nimi biega
  13. moja to za piękną pogodę, oby nam cały czas dopisywała
  14. witam chyba (??) w piątek?? coś mi się te wolne dni plączą ostrzygłam wczoraj Kubulca, m. mówi, że wreszcie wygląda jak chłopczyk a babcia lamentuje - gdzie jego śliczne loczki ann, dzięki, tak myślałam, że to właśnie dzień marudzenia, wczoraj mieliśmy dzień świni, dzisiaj na razie oki fotki super, dobrze, że spacer się udał, Kuba jakoś nie pali się do rowerka, chociaż też chciałam mu kupić w tym roku monia przynajmniej masz nową instalację w kuchni hehehe moniq no to dobrze, że Marta dotarła bez większych problemów, naciesz się nią i udanych zakupów asik i jak dzisiaj po szczepieniu??? lehrerin super, że udało ci się wypocząć, korzystaj ile wlezie
  15. ann a robiłaś je kiedyś sama??? ja mam ochotę ale znalazłam trochę inny przepis w RODZICACH kwietniowych i czy mięso trzeba najpierw gotować a potem mielić? nie można mielonego surowego podsmażyć i co to znaczy starte ziemniaki sparzyć wrzątkiem, czy tylko przelać jak będą na durszlaku, czy raczej na chwilę zanurzyć???? a może masz sprawdzony przepis babci?? u nas placki ziemniaczane po węgiersku w strasznych ilościach
  16. monikouettedzis losos z ryzem to i nie mam czego szatkowac, no chyba ze ryz może jednak nie bo jeszcze łosoś się wystraszy i ucieknie:duren::duren:
  17. edziu już nie myślę odpukałam i trzy razy splunęłam uciekam Kuba wstał coś trzeba robić a jak wasze nocnikowe postępy? u nas niezmiennie kupa do nocnika z sikaniem jest baaaaaaaaaaaardzo różnie, część do nocnika, część w pieluszkę, zeszliśmy już do średnio dwóch pieluch na dobę (czasami trzy, czasami jedna) ale jakoś odzwyczajenia całkowitego dojrzeć nie mogę dobra uciekam, jak dam radę to wieczorem się melduję
  18. edziu aż boję się pisać o tym głośno, żeby w złą godzinę tfu, tfu, tfu!!! mam nadzieję, że nie powtarza się ta wasza przykra, związkowa sprawa??? a ty żadne spanie!!!!! rób się na bóstwo i niech Robert zatęskni za tobą!!! agniesiu u nas też Piotrek dużo pracuje, bo praca i fucha, niestety takie czasy i też najchętniej by spał bo jest ciągle zmęczony
  19. asik Joanna Chmielewska wg nas i nie tylko pisze super książki, pisała chyba od zawsze i ma tego mnóstwo, szczerze polecam bo to i dla dzieci i dla podlotków i dla mamutów - mam w wersji elektronicznej jakieś to mogę podesłać smacznego
  20. moniq nie ma za co teraz robienie placków to przyjemność i nawet mycia dużo nie ma muszę jeszcze te pozostałe przystawki wypróbować, poczekam na świeże warzywa
  21. moniq to ty prawie "naocznie" mogłaś uczestniczyć w ucieczce Chmielewskiej, gdyby to się działo kilka lat później, nieźle
  22. hej dziewczyny pogoda do bani, zimno, wieje i chyba będzie padać, łaziłam z rana trochę z Kubą ale nie da się tak wieje a mały zaraz ma łzy w oczach od tego wiatru, oczywiście nie chciał do domu iść i trzeba było na siłę z "syreną" go wnosić, teraz śpi ale pewnie zaraz wstanie i trzeba będzie jakoś czas zagospodarować a mnie się kompletnie nic nie chce powinnam poodkurzać ale też mi się nie chce nasmażyłam ogromną ilość placków ziemniaczanych, połowa już poszła "po węgiersku", reszta czeka na chętnych, ja to pochłonęłam taką ilość, że teraz nie mogę się nawet ruszać z m. już oki, od razu w nocy było oki jesteśmy chyba przemęczeni i bele bzdet nas wkurza, trzeba jakoś odreagować, może gdzieś pojechać, na cały dzień, tylko żeby pogoda była lepsza, zobaczymy gosiu co do łazienki to ja bym poszalała właśnie na bazie zieleni, np. górna część pistacja, tak w 1/4, potem o dwa tony ciemniejsza zieleń też w 1/4 ściany a sam dół 2/4 ciemna zieleń, ścianę na której masz drzwi - zrobiłabym całą właśnie w tej średniej zieleni, drzwi - pistacjowe i oczywiście, tak jak radzi edzia jak najwięcej luster, a dookoła, na samej górze przy suficie borderek właśnie w odcieniach zieleni, dodatkowo z żółtym wymieniłabym dodatki w łazience na zielone i żółte, wiesz kubki do zębów, pojemniki, deska klozetowa, wieszak na papier itd. agniesiu współczuję śmierci chrzestnego ale to dobrze, że tak krótko się męczył, to straszna choroba czyli spodziewasz się wizyty gości, poradzisz sobie wszystko przygotować z chorą łapką??? jakby co to wal tu do nas jak w dym, pomożemy edziu strasznie długo Robert pracuje, czy nie da się, żeby troszkę skrócił godziny pracy i więcej czasu wam poświęcał?? cierpicie na tym wszyscy
×
×
  • Dodaj nową pozycję...