Skocz do zawartości
Forum

monika4

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez monika4

  1. witam serdecznie dzisiaj biorę się za robienie fotek i wystawianie na allegro wszystkiego co musiałam ostatnio Kubie wymienić a chce mi się ale już tak się zagraciliśmy niepotrzebnym sprzętem, że ciasno w całym domu monia dzięki, pokażę, jak będą chcieli więcej fotek i kolorków to się skontaktuję gabi no w końcu mogłam się uprzeć i podziurawić to opakowanie, łózko oki!!
  2. monika4

    Żywe srebro

    gabalasandzia masz racje Wlasnie te kary ze nie bedzie tego czy tamtego lepszy rezultat dają u nas też się sprawdza!
  3. monika4

    Żywe srebro

    hej debiut w nowym wyrku zaliczony, przylazł do mnie ok. 7.00 i spaliśmy do 9.30, niestety sikamy dalej do pieluchy, jakoś nie mam ochoty przebierać go w nocy,
  4. monika4

    Żywe srebro

    ciekawe co na to super niania spadam spać pranie wyjmę rano, a co! nie mogę być zmęczona?
  5. monika4

    Żywe srebro

    andzia właśnie miało być sosnowe jest niebieskie bo się komuś sprawdzić, ba, pozwolić na sprawdzenie nie chciało Kuba zasnął w nowym łóżku ale też nie można było go zagonić, szalał prawie do 21.00, podjął męską decyzję, że skoro nowe wyrko to i bez pieluchy warto spać, obiecał, że nie będzie sikał, jak zasnął to jednak założyłam, zobaczymy rano a propo's kar okazuje się, że nie ważne gdzie Kuba ma karę, na niego działa słowo KARA! dzisiaj jak już mnie doprowadził do szewskiej pasji to złapałam go i położyłam na naszym łóżku z tekstem, że ma karę, on oczywiście w ryk!!! ale leży bez ruchu tylko płacze, m. zapytał - czemu tak płaczesz? na to młody: bo mamusia powiedziała, że mam karę!!! przez karę płaczę!!!!buuuuuuuuuu i dalej leżał aż mu nie pozwoliłam wstać a wtedy płacz od razu jak nożem uciął!!!
  6. a co do wrocławskich porodówek to ja rodziłam na dyrekcyjnej, miałam lekarza stamtąd, który mi prowadził całą ciążę, zresztą chodziłam do niego przed, leczył mnie skutecznie, nie było go co prawda przy moim porodzie ale zorganizował mi trzech lekarzy, którzy asystowali oraz stado położnych, wszystko za free, zresztą za rodzinny też nie płaciliśmy chociaż cegiełka w tym szpitalu wynosiła wtedy 150 zł
  7. oczywiście jak najbardziej popieram rodzenie przy znajomym lekarzu, przynajmniej można komuś zaufać, kurcze a nie boisz się, że może nie zdążysz dojechać?? to w sumie kawałek drogi, no i ta Leśnica praktycznie nie do przejechania w dzień? a co do laktatora - dobrze, że nie kupiłaś, np. ja od początku karmiłam butlą, tak akurat wyszło, chociaż plany miałam inne i laktator kompletnie nie zdał egzaminu, za to podgrzewacz okazał się nie zastąpiony, nobla temu, kto wymyślił to cudowne urządzenie!!!
  8. hihihi asik nie zawsze dzień dziecka, oj współczuję nocek, pomyśl o tranie jak będziesz w PL, zachwalam go wszystkim, myślę, że warto, Kuba wcześnie zaczął go pić i dzisiaj nie ma problemu ze smakiem, bo paskudztwo smakowe jest to straszne, olej śmierdzący intensywnie rybą, błe ale działa
  9. marciołaka nie chcę cię martwić ale po porodzie okaże się, że wiele z tego co kupiłaś dla Maleństwa jest do bani a brakuje tysiąca innych rzeczy chociaż wcale wam tego nie życzę ja np. miałam do odciągania wydzielinki z nosa i gruszkę zwykłą i taką z aspiratorem a musiałam kupić fridę, tamte nie zdały egzaminu albo kupiłam i cążki i nożyczki z kółkami do obcinania paznokci a używałam i używam naszych zwykłych dorosłych nożyczek całą serie kosmetyków jonsonsa musieliśmy zużyć my, bo Kuba się uczulił ani razu nie użyłam pudru, nie było potrzeby, termometr kąpielowy chyba raz został użyty, lepszy był łokieć leżaczek do kąpieli też nie zdał egzaminu o i jeszcze dozownik lekarstw, taka łyżeczka z pojemnikiem, za cholerę nie umiałam z tego skorzystać to tak na szybko, co mi się przypomniało a gdzie będziesz rodzić i u kogo, może znam?
  10. monia no wreszcie!!!!! witaj po długiej nieobecności!! dla maluchów zdrówka duuuuuuuużo, dla ciebie cierpliwości i wytrwałości!!! podaj linka do tej kanapy, obiecałam pokazać znajomej a nie chce mi się szukać
  11. edziu jeżeli chodzi o tran - to dawki są uzależnione od wieku, nasze maluchy powinny pić niecałą łyżeczkę ok. 2,5 ml, od trzech lat już pełną łyżeczkę (5 ml) teraz mam LYSI i on ma takie dawkowanie, MULER's miał chyba inne, nie pamiętam, zresztą na butelce są napisane dokładne dawki trany są również smakowe, tak, że nie będzie problemu z dobraniem smaku, ja Kubie zaczęłam podawać tran już tak krótko przed ukończeniem roczku i pije go do dzisiaj, choruje mi bardzo mało, maks 2 infekcje rocznie i to tylko przy ząbkowaniu i tylko wirusowe, antybiotyku jeszcze nei brał, nie było takiej potrzeby, możliwe, że to zasługa tranu a wracając do wit. D3 to moja l kuzynka właśnie zdaje egzaminy ze specjalizacji medycyny rodzinnej i mówi, że wg najnowszych zaleceń, dzieci żyjące w naszym klimacie powinny przyjmować tę wotaminę do 16 roku życia, oczywiście tylko w okresie jesienno - zimowym i wczesnowiosennym nie wszyscy lekarze to stosują, między innymi dlatego myślę, że warto podawać tran, tam jest ta witamina w stanie naturalnym i łatwo przyswajalna cena butelki to ok. 30 zł, starcza na jakieś 2 pół miesiąca
  12. no właśnie - ja dzisiaj też mam kiepski humor i chyba udzielił się Kubie- on wszystko wymuszał dzisiaj rozdzierającym wrzaskiem, myślałam, że uduszę własne dziecko dobrze, że m. był w domu to dał mi piwo i wyrzucił z pokoju, żebym się wyciszyła gdzieś w samotności, uf pomogło!!! nie wiem czy to jakaś depresja zimowa już mnie dopada czy te wszystkie stresy i wydatki (nieprzewidziane!!! zaznaczam) zaczęły się odbijać echem mam dosyć wszystkiego łucja super te elmowate mebelki!!! co do tranu t- jak najbardziej, cały czas tzn. codziennie daję Kubusiowi łyżeczkę, tylko o smaku naturalnym bo z wielką chęcią go pije!!! ja, muszę to uczciwie przyznać, nie znoszę tego zapachu i na pewno nie wzięłabym tego do ust, jak mi kapnie przy nalewaniu na ręce to szoruję do upadłego bo od razu mam odruch wymiotny ale Kuba bardzo go lubi, mówi, że to ulubiony syropek i pije ze smakiem, jest to jedyne lekarstwo, które pije z przyjemnością, wszystkie inne syropki, przyjemnie pachnące i smaczne, muszę w niego wmuszać siłą podaję mu taki specjalny tran dla dzieci, na zmianę norweski z islandzkim, jeden jest LYSI, drugi MULER's, przerwę robię tylko w miesiącach letnich, oczywiście jak się daje tran to nie można dawać wit. D3
  13. no i kupiliśmy łóżeczko w ikei to IKEA | Łóżka | Łóżka | KRITTER | Łóżko/ barierka, pojechaliśmy tam bo wczoraj było na wyprzedaży czerwone za 140 zł i dzisiaj już niestety ktoś nas ubiegł, żeby nie wracać z pustymi rękami to zdecydowaliśmy się na takie samo tylko sosnę, żeby za bardzo nie zmieniać kolorystyki sypialni, chciałam w ikei rozpakować pudło i sprawdzić kolor, m. nie pozwolił - bo zapakowane itd... a w domu okazało się,że niebieskie co mu nagadałam to moje!!!! tak się wkurzył, że chciał pojechać i kolor zmienić ale jakoś zostało dodatkowo zrobiliśmy przeróbkę materaca, mieliśmy w domu taki fajny, sprężynowy tylko 90x 200 i trzeba go było dopasować, jakoś z bólem się udało, dzisiaj Kuba przetestuje nowe spanie
  14. łóżeczko jest super, kolor też super, tylko do niczego nam nie pasuje
  15. wracając do wagi przedurodzeniowej, mój gin podał mi wagę Kuby na dzień przed urodzeniem i zaznaczył, żebym się specjalnie nie sugerowała bo to nie jest 100 procentowa informacja - wyliczane ze średniej długości, szerokości właśnie tych wszystkich centymetrów i wyszło, że Kubuś ma ważyć 3600 a urodził się z wagą 2950, tak że spoko!!!
  16. monika4

    Żywe srebro

    andziaA tak tojuz niestety jest, ze przy nas nasze dzieci, to prawdziwe diably, a jak nas nie ma, to aniolki. Zupelnie nie wiem dlaczego tak jest, bo ja STachowi pozwalam na duzo mniej niz np. babice, a to mi robi zawsze najwieksze jazdy:( A pozniej idzie gdzies i wszyscy:co Ty chcesz do niego, to takie grzeczne dziecko no właśnie!!!! w Kubę to chyba jakieś licho wstąpiło - o wszystko dzisiaj ryk, już nie wytrzymuję zresztą wszyscy mnie wkurzają aha kupiliśmy w końcu to łóżko - takie niebieskie IKEA | Łóżka | Łóżka | KRITTER | Łóżko/ barierka miało być sosnowe naturalne ale dzięki mojemu m. a raczej temu, że nie pozwolił mi sprawdzić koloru w ikei - w domu okazało się, co kupiliśmy dzisiaj pierwsza noc w nowym wyrku, zobaczymy
  17. a ja swojego chyba zaraz uduszę dzisiaj o wszystko ryk
  18. no i kupiliśmy łóżeczko w ikei to IKEA | Łóżka | Łóżka | KRITTER | Łóżko/ barierka, pojechaliśmy tam bo wczoraj było na wyprzedaży czerwone za 140 zł i dzisiaj już niestety ktoś nas ubiegł, żeby nie wracać z pustymi rękami to zdecydowaliśmy się na takie samo tylko sosnę, żeby za bardzo nie zmieniać kolorystyki sypialni, chciałam w ikei rozpakować pudło i sprawdzić kolor, m. nie pozwolił - bo zapakowane itd... a w domu okazało się,że niebieskie co mu nagadałam to moje!!!! tak się wkurzył, że chciał pojechać i kolor zmienić ale jakoś zostało dodatkowo zrobiliśmy przeróbkę materaca, mieliśmy w domu taki fajny, sprężynowy tylko 90x 200 i trzeba go było dopasować, jakoś z bólem się udało dzisiaj Kuba przetestuje nowe spanie newania nie zamartwiaj się!!! będzie dobrze!!! waga maluszka jet baaaaaaaaardzo orientacyjna, bo to przecież wypadkowa wymiarów
  19. andziaU mnie dzis bez obiadu, maz mnie wczoraj wkurzyl i dzis strajkuje!!! a ty co będziesz żarła???? już i tak dzieci wyciągnęły z ciebie ostatnią kroplę tłuszczu!!!
  20. monika4

    Żywe srebro

    hehehe bo musiałabym poddać w wątpliwość nasze zdolności wychowawcze a tak żyję sobie w błogiej nieświadomości
  21. Łucja83hey Wam dziewczyny, pierwszorzednie chcialabym zlozyc zyczenia Edytce-spoznione ale szczere:36_4_12: a drugorzędnie?
  22. monika4

    Żywe srebro

    e e e e nieeeeeeee
  23. monika4

    Żywe srebro

    gabalasGunia moje dziecko tez jest w żlobku idealem ciekawe dlaczego......Spoko: coś mi się nasuwa ale przez grzeczność nie powiem
×
×
  • Dodaj nową pozycję...