monika4

byliśmy dzisiaj na super wycieczce w skalnym mieście po czeskiej stronie granicy, pogoda super, widoki super, ceny już niestety nie super, wszystko koszmarnie podrożało ale warto pojechać i zobaczyć w galerii mam fotki a tu kilka dla zachęty emilka wiesz jaki jest najlepszy sposób na kaca? - dzień wcześniej nie pić a tak serio to cieszę się, że udało ci się milutko spędzić dzień i noc nie chwaliłaś się facetem - nowy czy połatałaś stare rozbite?

zubelek ja z kolei nie znoszę kompletnie herbaty, od kilkunastu lat prawie jej nie pję, zawsze mam po niej telepawkę, u mnie tylko kawa byliśmy dzisiaj na super wycieczce w skalnym mieście po czeskiej stronie granicy, pogoda super, widoki super, ceny już niestety nie super, wszystko koszmarnie podrożało ale warto pojechać i zobaczyć w galerii mam fotki a tu kilka dla zachęty

fotki w galerii, zapraszam, tu kilka dla zachęty

hej wsiedliśmy dzisiaj z m. i Kubą w auto i pojechaliśmy do Czech, połazić po skalnym mieście, było suuuuuuuuper, już tyle razy tam byliśmy a mimo to zawsze czuję się jakbym po raz pierwszy te skały oglądała Kuba przeszczęśliwy, sporo biegał, szalał ale dużą część spaceru musiał spędzać na barana u m. ze względu na dość niebezpieczną trasę zwiedzania potem wrzucę fotki, warto podziwiać te cudne krajobrazy muszę stwierdzić, że Czechy zrobiły się drogie, tzn. dużo droższe niż powinny i niż były do tej pory tzn. jakichś pięciu lat wstecz, pomijając kurs korony, która poszła w górę to jeszcze tak ogólnie podrożało, pamiętam, że za parking w Adrspachu płaciliśmy 15 kc, teraz 70 kc!!! wejście do skalnego miasta od dorosłej było 30 kc, teraz 60 kc i oczywiście żarcie!!! chyba 200 procent w górę, zawsze można było w Czechach tanio i smacznie zjeść a teraz ceny porównywalne z Pl a może i drożej jednak warto tam pojechać, wrażenia są niesamowite!!, dzisiaj nie czynne było pływanie łódkami po jeziorku, położonym bardzo wysoko, nawet nie wiem czemu, to też super sprawa jesteśmy mega zmęczeni, m. już padł, Kuba jeszcze na nocniku ale zaraz idziemy na mycie

hej wsiedliśmy dzisiaj z m. i Kubą w auto i pojechaliśmy do Czech, połazić po skalnym mieście, było suuuuuuuuper, już tyle razy tam byliśmy a mimo to zawsze czuję się jakbym po raz pierwszy te skały oglądała Kuba przeszczęśliwy, sporo biegał, szalał ale dużą część spaceru musiał spędzać na barana u m. ze względu na dość niebezpieczną trasę zwiedzania potem wrzucę fotki, warto podziwiać te cudne krajobrazy muszę stwierdzić, że Czechy zrobiły się drogie, tzn. dużo droższe niż powinny i niż były do tej pory tzn. jakichś pięciu lat wstecz, pomijając kurs korony, która poszła w górę to jeszcze tak ogólnie podrożało, pamiętam, że za parking w Adrspachu płaciliśmy 15 kc, teraz 70 kc!!! wejście do skalnego miasta od dorosłej było 30 kc, teraz 60 kc i oczywiście żarcie!!! chyba 200 procent w górę, zawsze można było w Czechach tanio i smacznie zjeść a teraz ceny porównywalne z Pl a może i drożej jednak warto tam pojechać, wrażenia są niesamowite!!, dzisiaj nie czynne było pływanie łódkami po jeziorku, położonym bardzo wysoko, nawet nie wiem czemu, to też super sprawa jesteśmy mega zmęczeni, m. już padł, Kuba jeszcze na nocniku ale zaraz idziemy na mycie

hej a ja właśnie wcale nie położyłam się i nie odsypiałam nocki, tylko wsiedliśmy z m. i Kubą w auto i pojechaliśmy do Czech, połazić po skalnym mieście, było suuuuuuuuper, już tyle razy tam byliśmy a mimo to zawsze czuję się jakbym po raz pierwszy te skały oglądała Kuba przeszczęśliwy, sporo biegał, szalał ale dużą część spaceru musiał spędzać na barana u m. ze względu na dość niebezpieczną trasę zwiedzania potem wrzucę fotki, warto podziwiać te cudne krajobrazy muszę stwierdzić, że Czechy zrobiły się drogie, tzn. dużo droższe niż powinny i niż były do tej pory tzn. jakichś pięciu lat wstecz, pomijając kurs korony, która poszła w górę to jeszcze tak ogólnie podrożało, pamiętam, że za parking w Adrspachu płaciliśmy 15 kc, teraz 70 kc!!! wejście do skalnego miasta od dorosłej było 30 kc, teraz 60 kc i oczywiście żarcie!!! chyba 200 procent w górę, zawsze można było w Czechach tanio i smacznie zjeść a teraz ceny porównywalne z Pl a może i drożej jednak warto tam pojechać, wrażenia są niesamowite!!, dzisiaj nie czynne było pływanie łódkami po jeziorku, położonym bardzo wysoko, nawet nie wiem czemu, to też super sprawa jesteśmy mega zmęczeni, m. już padł, Kuba jeszcze na nocniku ale zaraz idziemy na mycie

witam prawie całą noc nie spałam, Kuba strasznie się wiercił i co chwilę lądował w naszym łóżku, oczywiście na śpiku, ja go z powrotem i tak w kółko, o 4.30 zechciało mu sie kupy i tak do tej pory już nie zmrużyliśmy oka kompletnie nie jestem przyzwyczajona do tak wczesnego wstawania, nawet za czasów noworodka miał nad nami litość i przed 6.00 się nie budził

andzia cholerka! i jak minęła noc, mm nadzieję, że Stasiowi już lepiej i kryzys minął! my z kolei tzn. ja prawie całą noc nie spałam, Kuba strasznie się wiercił i co chwilę lądował w naszym łóżku, oczywiście na śpiku, ja go z powrotem i tak w kółko, o 4.30 zechciało mu sie kupy i tak do tej pory już nie zmrużyliśmy oka kompletnie nie jestem przyzwyczajona do tak wczesnego wstawania, nawet za czasów noworodka miał nad nami litość i przed 6.00 się nie budził

ale super wiadomość mnie tu zastała lehrerin i justynka witajcie bardzo się cieszę, że już jesteście z nami i faktycznie ty się teraz nie przemęczaj, wydawaj dyspozycje a nam szybciorem pokaż maleńką

najserdeczniejsze imieninowe życzenia

ooooooo moniq dotarła! witam i żegnam, łóżko trzeba odwiedzić

ja się też pożegnam i jutro wpadnę na ciasteczka asik

Pani Agnieszko, bardzo dziękuję za odpowiedź, właśnie wolniutko zaczynamy wprowadzać system kar i nagród, jak na razie z tzw. różnym skutkiem, spróbuje doczytać o buncie trzylatka jeszcze raz dziękuję

andzia no to żeby ta noc była spokojna i dłuuuuuuuuga cobyście się wszyscy wyspali!!!! szkoda, że fotki nie pstrykniesz, pośmiałabym się, ale cóż licho nie śpi!!!

eeeeeeeeeeee, no super!!!edziu, bardzo mi się podoba!!! i faktycznie już bliżej jak dalej a co z meblami? ze starego mieszkania przenosicie czy macie nowe?

andzia ja też nie znoszę prasowania!!!!!!!! dlatego prasowałam tylko Kubie wszystko dopóki dwóch lat nie skończył a bieliznę to jeszcze teraz mi się zdarza, choć już nie za każdym razem współczuję!!!!!!!!!!

asik a co nie wyszło z ciasteczkami??, zjadłabym takich domowych ale jakoś nie ma ochoty do wypieków, jakieś jesienne lenistwo mnie dopada

moniq współczuję Natankowych foszków, dużo wytrwałości!!! kiedyś się to przecież skończy ann może już przestań kwitnąć? zaowocuj może ślicznym i zdrowym uśmiechem manenka wirualne frytki poszły!! ale poszalałaś kulinarnie, wielkie gratki, byłam w twojej galerii, śliczne dzieciaczki jutro chyba ładna pogoda będzie, może wyskoczymy na czeską stronę, skalne miasto i knedliczki, zobaczymy, obawiam się, że Kuba troszkę za mały na tego typu atrakcje ale kto wie...

ba!! picie kawy i bawiące się półtoraroczne dziecko!!! to sen chyba jakiś!! Kuba zresztą już dużo wcześnie nie pozwalał mi na stanie z wózkiem, ja musiałam ciągle pchać ten wózek i to wcale nie w tempie spacerowym, raczej wyścig to przypominało, wtedy był spokój, jak chciałam z kimś pogadać na spacerze to ten ktoś musiał tempo do nas dostosować ale wspominam te czasy z rozrzewnieniem, miałam go przynajmniej na oku

edziu szukaj tych fotek, jestem strasznie ciekawa, musze zajrzeć do Kuby, strasznie się wierci

sorki ale to z małysza!!! wyobraziłam sobie i umarłam ja jak widzę spokojne dziecko (moja mama mówi, że ono jest normalne i zwyczajne) to zaraz się zastanawiam co jemu jest, temu dziecku oczywiście, czy aby nie chore?? chyba mi odbija, co?

marciołka czaruś to mało, to zwyczajny cwaniak na własnej krwi wyhodowany doskonale wie w którą nutę uderzyć, żeby żeby postawić na swoim, najgorsze to jest to, że doskonale wiemy, że jesteśmy manipulowani a nie potrafimy nic z tym zrobić ma przy tym tak dużo wdzięku i taką anielską minkę potrafi zrobić, do tego spogląda na ciebie wzrokiem zbitego psiaka, że serce się kraje troszkę mnie przeraża co będzie potem, przecież on nie ma jeszcze trzech lat!!! kogo ja wychowuję oj współczuję tego pomieszkiwania z rodzicami ale spoko, dasz radę, już nie wiele czasu zostało i myślę, że przed rozwiązaniem to nawet niezły pomysł mimo wszystko emilka czyli szalejesz zawodowo!!! daj sobie troszkę luzu i zaglądnij od czasu do czasu!

andzia przykro mi!!! zdrówka dla Stasia a dla ciebie dużo sił, oby dziewczyny się nie zaraziły!!! to co moje dziecko dzisiaj w plusie wyrabiało to przechodzi ludzkie pojęcie!!! ja próbowałam zrobić zakupy a on ćwiczył moją mamę, wyrwał się jej i ganiał między regałami po całym sklepie, oczywiście z okrzykiem radości na ustach!!! był praktycznie nie do złapania i gdyby nie pomoc obcych ludzi to chyba do tej pory byśmy tam biegali a ja oczywiście wybrałam się na te zakupy w nowych szpilkach czyli biegacz ze mnie był niesamowity, skończyło się na klapsie, który na Kubie nie zrobił kompletnie żadnego wrażenia ani go nie zwolnił, ot było zwyczajne:ała! i dalej w długą, czekałam kiedy go w końcu wózki stratują!!

ann ale śliczne łobuziaki monia trzymam kciuki z a szybkie podziałanie antybiotyku! słonko super, że zakupy udane a mamę faktycznie olej, w końcu ty płacisz a Julka zadowolona gabi troszkę późno ale rzucam piersiami kurzymi w twoim kierunku, do tego frytki i fasolka z wody i buraczki i niebieska kapusta i jeszcze troszkę papryki odebraliśmy paszport Kubie, zobaczył pierwszą stronę na monitorze w urzędzie i od razu z dumą krzykną: to ja!!!

gabi najserdeczniejsze rocznicowe Ĺźyczenia