mój synek urodził się po pięciu godzinach od przyjazdu do szpitala, ważył 3650g i miał 56 cm. Tatuś przeciął pępowinę, nie miał nawet zamiaru mdleć, czy coś w tym stylu, bał się tylko, że będzie mnie bolało jak będzie przecinał.
Córeczka urodziła się po czterech godzinach od momentu, gdy w nocy obudziły mnie skurcze. ważyła3100, tyle samo co ja, jak się urodziłam.