Skocz do zawartości
Forum

Gosiak0512

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Gosiak0512

  1. hej dziewczyny. ja po zakupach w mieście i kupiłam 3 pajace :P katlam dzięki za info o zwolnieniu :) dobrze wiedzieć co i jak :) angio trzymam kciuki bedzie dobrze!
  2. hejka. :) widzę że temat teściowej na tapecie ja ze swoją od początku miałam pod górkę, zawsze jej coś nie pasowało, zawsze było źle tyle że my wiedzieliśmy dlaczego. Jesteśmy po ślubie cywilnym 8 lat a teściowa tego zgryźć nie mogła że kościelnego nie mamy i ludzie będą gadać.. z czasem dwoje dzieci a ślubu dalej brak (oba chłopaki ochrzczone). Dwa razy złapałam się z nią konkretnie aż doprowadziłam ją do łez bo jej wszystko wykrzyczałam że uprzedzona od początku i zawsze się czepia o byle g..! To mi jeszcze ciśnienie podniosła tekstem że dzieci namawiam przeciw niej że nie puszczam do niej itp. to był wrzesień rok temu.. potem były ciche dni żadna do żadnej nic i tak było dobrze choć gdzieś tam jednak bolało bo jesteśmy rodziną i powinniśmy się trzymać razem.. ale myśmy z mężem pomału po trochu i kościelny z weselichem odbył się 16 sierpnia tego roku :) zrobiliśmy to dla siebie w żadnym wypadku dla niej! bo od samego początku obiecaliśmy sobie że kościelny będzie i się odbył. A teściowa jak by obrót o 180 stopni, przyłóż do rany a się zagoi! teraz jest miło sympatycznie i cieszy się że ma szanse na wnuczkę :) U mnie pozytywnie skończyły się lata niezgody, ale nie wszędzie tak jest niestety.. angiello w pewnym sensie wiem co przechodzisz, współczuję! Ale przede wszystkim nie przejmuj się tym! Dzidziusia pod serduszkiem masz i nie wolno się denerwować! A na "teściową" najbardziej będzie działało jak nie będziesz podejmowała tematu wtedy będzie się gotowała :)
  3. DorciaD przyjęto mnie na Patologię ciąży w piątek po południu (w kolejce na miejsce w szpitalu stałam już od czwartku! w czwartek 8h na poczekalni z badaniami co kawałek czy się coś nie zaczyna) miałam wskazanie że mam być na 2 tygodnie przed terminem pod obserwacją bo miałam małopłytkowość w ciąży i przy tym szybciej starzeje się łożysko, no więc przyjęto mnie pobrano mi próbki do badań ale nie dane mi było poleżeć bo akcja mi zaczęła iść jak tylko obiad zjadłam.. tak więc w sobotę o 2 w nocy już był po wszystkim :) a usg mi ustalili na sobotę właśnie "na spokojnie". nie przypuszczałam że ja drobna urodze takiego kolosika.. a teściowa ostrzegała u mnie ogółem jak tak że ja najlepiej to powinnam sama urodzić bo małopłytkowość wiąże się z kiepską krzepliwością krwi i jest ryzyko że podczas ewentualnej cesarki mogę się wykrwawić, na dzień dobry ostrzeżono mnie też że nie mogę mieć znieczulenia tak więc na żywca cały poród jechałam .. kati34 tak jak koleżanki wcześniej pisały możesz śmiało być na zwolnieniu :)
  4. sweet niestety takich lekarzy jest spore grono :( zamiast podtrzymywać na duchu to jeszcze dobijają w najgorszym momencie
  5. iwka witaj :) silna z Ciebie babka i dasz radę! dzidziuś walczy i będzie zdrowy zobaczysz! Ten pierwszy lekarz to konował! Tacy nie powinni leczyć, spotkałam się z takim na patologii jak groziło mi poronienie z tekstem "jak nie to to inne się trafi" miałam ochotę go zdzielić czym miałam pod ręką! Trzyma kciuki aby sprawa dobiegła wreszcie końca i żebyś mogła sobie układać życie na nowo :) Leż pachnij i odpoczywaj :) Należy Ci się! U mnie też 3 ciąża :)
  6. dziewczyny ja jestem nie bardzo w temacie co z tym prenatalnym? bo to chyba nie jest obowiązkowe? to trzeba jakieś wskazania mieć żeby zrobili?
  7. solniczka spytaj może ci zmieni przy następnym zwolnieniu choć generalnie nie wiem jakie to ma znaczenie bo czy przy 1 czy przy 2 w teorii "chory powinien być w domu" ale jest też coś takiego że nie musisz być w swoim domu ale np. u rodziców, ale wtedy trzeba powiadomić zus, że tymczasowo chory przebywa pod innym adresem
  8. serduszkova decyzja do zwolnienia należy do ciebie, ja mam też pracę stresującą i stojącą przede wszystkim i choć nie mam zagrożenia i badania mam ok to jestem na zwolnieniu ponieważ w 1 ciąży też chciałam pracować i omal nie poroniłam przez to. Za dużo stresu dodatkowo wysiłek i powiedziałam dość, dziecko najważniejsze. Mi też się nudzi w domu ale zawsze znajdę sobie jakieś zajęcie lub poczytam po prostu książkę. Pamiętaj że po urodzeniu już nie będziesz miała wolnego czasu więc korzystaj :P
  9. ja mam normalne ciążowe z opcją że mogę chodzić tak więc się nie przejmuje. mnie na 3 ciąże póki co nikt nie odwiedził, ale moja koleżanka jak była w ciąży to dostała wezwanie do zusu na kontrol czemu tak długo na zwolnieniu siedzi tyle że było to jeszcze za nim wprowadzili to że można całą ciąże na zwolnieniu przesiedzieć. co do porodu rodzinnego to według mnie facet powinien mieć możliwość wyrażania zdania bo trafiają się przypadki że faceci dobrze wiedzą że nie dadzą rady.. mój jak wchodzi do szpitala robi się biały, na widok pobieranej krwi wręcz zielony. Decyzję do wspólnego porodu zostawiłam jemu, zdecydował się jak mnie z patologii na porodówkę przenosili i super wytrzymał i mi pomagał samym ciepłym słowem i trzymaniem za rękę, traf chciał że przy pierwszym porodzie syn był duży 3990g a ja jestem drobna mała i chociaż urodziłam szybko to młody przechodząc przez kanał rozwarstwił mi szyjkę macicy.. szyto mnie 1,5h i to było najgorsze przeżycie i wtedy mając męża przy sobie miałam inny komfort psychiczny. Przy drugim porodzie niestety był tylko do 6cm rozwarcia bo nie mieliśmy z kim małego na noc zostawić i mimo iż był z teściem w domu to teść by go nie położył itp więc mąż pojechał a ja dalej sama rodziłam ale drugi poród to już lux z położnymi się śmiałam do samego końca :) mam nadzieję że teraz trafię te same :)
  10. wózeczek fajniutki ale nie na moją wioskową drogę, pompowane koła tylko wchodzą w grę inaczej nie przejadę
  11. katlam ja miałam podobne odczucia chciałam parkę, a ja wyszłam z usg w drugiej ciąży i okazało się że dziewuszka to się wystraszyłam wręcz bo nie wiedziałam jak się obsługuje dziewczynki! no ale na 3 usg wyszły jajka jak armaty i po sprawie a teraz to już mi obojętne nawet :) byle by zdrowe się urodziło :)
  12. hej dziewczyny ja jestem nie do życia :( głowa mi pęka od kilku dni i tak ledwo łażę przez to :( w piątek USG :) nie mogę się doczekać :)
  13. Angiello narobiłaś mi smaka tym kalaforem :) też bym zjadła :) moje nocne wstawanie to 4/5 razy spokojnie ale już się przyzwyczaiłam i chodzę po ciemku żeby się nie rozbudzać.
  14. hej. z tymi ruchami coś musi być bo i ja mam tak że od kilku dni delikatne cmyrnięcia czuję więc dziecię dokazuje :)
  15. tak na prawdę to nie ma się o co spierać i tak w marcu będziemy się wszystkie toczyły razem
  16. no wiadomo że urośnie prędzej czy później :) mnie wybrzuszało około 5 miesiąca więc jeszcze trochę do tego.
  17. Angielo spory brzusio masz jak na 3 miesiąc ale ładny jest :) u mnie ani śladu wypuklenia a to 3 ciąża.
  18. Witam się Serdecznie z terminem 8 kwiecień :)
  19. a no i dodam że moi chorzy .. całe 3 dni był Mateusz w przedszkolu.. w poniedziałek już nie póściłam bo wstał z kaszlem i katarem, co prawda po wygrzaniu się ustąpiło ale we wtorek od nowa to samo już i u Bartka.. więc pediatra i siedzimy wszyscy w domu.. wziełam zwolnienie bo szkoda mi ich zostawiać takich..
  20. włos mi się jeży jak czytam co się dzieje w waszych przychodniach! ale prawda jest rzeczywiście taka przykra że w większości placówek panuje totalna znieczulica.. przy pierwszej ciąży wylądowałam koło 12 tygodnia na podtrzymaniu bo mi poronienie groziło, jak się dowiedziałam że mogę stracić ciążę to usiadłam na sali i płakałam a podeszła do mnie pielęgniareczka i powiedziała "co się mażesz! nie to to będzie następne!" nie chciałam mieć nic z tym szpitalem już wspólnego, wytrzymałam tydzień i jak sie unormowało poszłam do domu bo miałam leżeć 2 tygodnie, mój Marcin był traktowany tam jak intruz bo co to za tatuś dziecka jak ślubu ze mną nie ma.. najlepsze jest to że chciałam tam najpierw rodzić bo najbliżej domu.. jedyny miły fakt z tamtego szpitala to lekarz który mnie wypisywał i robił mi usg! to jest lekarz z powołania wręcz! całe usg tłumaczył co gdzie i jak i że wszystko ok .. teraz mam super placówkę gdzie chodzimy z chłopakami i na nic narzekać się nie da :) wszystko miłe i kulturalne jak by właśnie czekało na człowieka :)
  21. hej. justi super wyglądasz no i myślałam że już po wszystkim i wpadłam zobaczyć młodego :) na nas puki co jeden poszedł do przedszkola czyli Mateusz a Bartek nadal ma problemy z pieluchą więc siedzi w domku :) jak by któraś była zainteresowana to mam do sprzedania komplet do chrztu po Bartku tak na 4 miesięczniaka.
  22. moja proponuję odpuścić tym bardziej że skazę miał.. mi kiedyś tłumaczono że krowie od 3 roku życia dopiero.. i tak też wprowadziłam przy Mateuszu.. u Bartka mam giga skazę ale zwalczyliśmy dziada i mały ma teraz piękną skórkę :)
  23. no i pokarzemy się aktualnie wyglądamy :)
  24. hej kochane.. ja jak zawsze też z doskoku.. widzę że Justi już na finiszu :) no to czekamy na wieści pomalutku :) AsiaBambo super że macie pozwolenie na budowę i wszystko juz rusza :) oby i szybko skończyli :) no i super że nie musisz przechodzić przez szpital tylko śmiało możesz starać się o rodzeństwo dla miśka :) u nas Bartkowe odpieluchowanie idzie pełną para :) pielucha jest zakładana tylko na noc i na drzemkę (a ta 3h dziennie trwa!).. po za tym od kilku dni już się nie podsikuje bo zdarzało mu się na początku zapoinać i lał notorycznie w nachy.. teraz sadzam co godzina ale już sam coraz częściej woła tyle że ma problem ze ściąganiem majtek jeszcze więc ganiam i ściągam :) Mateuszek jest po badaniu migdałków w CZD i jesteśmy w kolejce do wycięcia.. migdał jest gigant poprostu.. chociaż nasza laryngolorzka powiedziała że skoro nie ma bezdechów i nie chrapie to żeby się na razie wstrzymać.. ale jak dziecko znów będzie od września jak pójdzie do przedszkola chorowało 7 dni a 4 dni będzie zdrowe i znowu 7 dni chore to raczej będzie jednak zabieg więc póki co nie odwołujemy bo i tak się jeszcze naczekamy na miejsce a w CZD powiedziano mi że w razie co jak by się polepszyło to zawsze można zadzwonić i zrezygnować .. więc czekamy do września bo jak się przedszkole skończyło to dziecko zdrowe jak ryba!.. no i mamy na stałe leki wprowadzone na ten migdał nasz i możliwe że one też pomagają w tym że nie choruje.. Urlopik przed nami dopiero :) 13 sierpnia jedziemy nad morze do Ustki na 10 dni a potem odbijamy do mojego Brata pod Kołobrzeg więc 2 tygodnie sobie odpoczywamy poza domem :) W pracy rewolucja.. mam szansę na wyższe stanowisko (zastępca kierownika) ale nie mam z kim zostawiać dzieci 3 razy w tygodniu :( więc nic z tego nie będzie :( w dodatku mój mąż też miał szansę ale wstępnie wyszło że rekrutacja na Kierownika będzie akurat jak my będziemy nad morzem a jechać z morza i z powrotem to tez nam się tak nie widziało bo jak by nie patrzeć to na wodę nie jeździmy.. ale dziś dzwonił do męża szef że czeka na jego CV i że rekrutacja najprawdopodobniej w ten piątek czyli akurat przed urlopem naszym :) tak więc proszę o trzymanie kciuków :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...