Skocz do zawartości
Forum

Gosiak0512

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Gosiak0512

  1. bry dzień.. wczoraj się urwałam z koleżankami na miasto na owoce w bitej śmietanie :) posiedziałyśmy pogadałyśmy i jakoś tak fajnie.. rany dawno nie wychodziłam nigdzie.. :) jeżykowa to ja już nie wiem bo w sumie nie czytałam tego.. wiem z innego źródła a na logikę biorąc jak będzie mądra kobiet a to pójdzie tyle ile trzeba a nie raz!
  2. jeżykowa źle to zrozumiałaś chodzi o to żeby kobiet zgłaszały się na pierwszą wizytę przed 10 tyg żeby można było szybciej wykryć ewentualną chorobę.. więc tych wizyt jest normalnie tyle co u nas tyle że pierwsza przed 10 tyg!
  3. witam kawkowo.. dziś znowu od 6 urzęduję.. jakoś wstaję z kurami i zasnąć nie mogę.. ehh.. no i mam wychodne po południu :) z koleżankami się umówiłam z czego jedna ma termin na 1 marca więc będzie tematycznie .. Sopfie powodzenia i daj koniecznie znać ja poszło :) hebanova mi małż mówił że lasce odmówili właśnie wypłąty i do Weisa do Zetki zadzwoniła że to nie sprawiedliwe bo jak to weszło to ona na końcówce już była i ten dzwonił do ministerstwa bodajże.. i zrobili ustęp na 2 lata i mają to najpierw dobrze rozgłosić bo to durnota dla mnie była że laski które rodziły 1 listopada musiały to mieć nie wiedząc o tym!
  4. no fakt logicznie jest u was.. a nie człowiek jedzie ze skurczami i słyszy że nie ma miejsc.. mi proponowano sochaczew.. puławy.. a w warszawie mieszkałam i na Karowoą pojechałam.. 2 dni ale się dostałam... sopfie no jest i coś takiego że trzeba średnią wyciągnąć na to co się czyta w necie np o szpitalach bo może i napisac ta co jej niewiadomo jak źle było i ziarko uwierało pod materacem..
  5. drzemka zaliczona.. :) dzieć dalej ciągnie co do nacinania krocza to ja właśnie czytałam że lepiej żeby nacieła jak ma człowiek pęknąć ponoć właśnie cięcie szybciej się goi.. nie wiem jaka prawda.. po sobie mogę stwierdzić że siedzieć nie mogłam jeden dzień a potem to zleciało :) no i szare mydło w tej dziedzinie naprawdę jest najlepsze :) Sopfie no ja od niedawna z tej strony.. w Wawcie od urodzenie a teraz w listopadzie się przeprowadziliśmy na większe :) dzięki za info poszukam jeszcze w necie może coś znajdę. Nie wiem jak to u nie będzie bo w pierwszej poszłam ze skierowaniem bo miałam małopłytkowość (słabsze krzepnięcie krwi) no i musiałam mieć lekarza w tej dziedzinie na szpitalu. Karowa jest fajnie zrobiona i fajna opieka jestem strasznei zadowolona z porodu tam ale ciężko się dostać.. kwestia karmienia piersią to nie tak że położne się brzydko patrzą bo nie ma się pokarmu.. one krzywo patrzą jak człowiek nie walczy o niego tylko idzie i prosi o modyfikowane mleko dla dziecka! .. ja się spotkałam z miłym odzewem jak nawał miałam i mi powiedziano co i jak :) hebanova nie masz się czego bać to jest tak ze jak Ty pokarzesz że jesteś człowiekiem to i ona będą nim dla Ciebie.. jak się trafi pannica co to o wszystko krzyczy to i ona nie będzie miło obsłużona.. o to głównie chodzi.. przynajmniej ja to tak spostrzegam papierologia nie jest duża.. idzie się z kartą ciąży w sumie.. wszędzie piszą o tych wszystkich badaniach co to wziąść trzeba a oni i tak tego nie chcą i większość robią jak wchodzi się na oddział.. mi np 4 fiolki od razu wzieli.. no i nawet grupę krwi sami sprawdzali.. (aczkolwiek wy weźcie wszystko co zalecane bo może być u was inaczej).. no i wywiad krótki robią jakie chorobi w rodzinie były/są itp.. nie trzymają długo.. AnkaS jak już wspominałam ja rodziłam na Karowej w 2008 i jestem zadowolona! Super opieka i w ogóle..
  6. Sopfie a masz jakieś info o szpitalu w mińsku? Bo my sąsiadki jesteśmy :) i nie wiem czy tam nie jechać jak właśnie wszystko będzie ok. Chyba że mi znów płytki spadną to Karowa obstawiam wogóle bym tam chciała się dostać ale nie wiem czy wrazie co dojade do warszawy. No a kawka już była u mnie :)
  7. ewcia trzymaj się i może prześpij się to Ci się lepiej zrobi! Ilka racja bo ja też się pytałam mojego czy teraz pójdzie ze mną a on mówi że jak będzie na miejscu to tak bo nie wie kiedy mnie złapie i czy dojedzie..
  8. bry dzień.. z rana to od razu buziaki dla leżących i chorych brzuszków :) co do koszuli to ja miałam swoją do porodu.. krocza mi nie golili (może dlatego że się sama oskrobałam przed szpitalem).. no i lewatywy nie robili (za to przed samym porodem za nim mnie zaprowadzili z patologii na porodówkę to jak poszłam na kibel to zejść nie mogłam tak mnie czyściło i ponoć tak jest najlepiej) dodam jeszcze że jeżeli chodzi o ochronę krocza to trzeba to zgłosić bo same z siebie nie będą uważały na to bo lepiej jest im ciachnąć.. razem ze mną rodziła z ochroną bliźniaki i się udało!.. o przecięcie pępowiny pytają czy tata przetnie i mój jakoś wystrzelił do tego jak z procy.. no i co do siedzenie przy głowie to nie wiem jak to u was będzie wyglądało ale u mnie na przykład małż przy partych mi pomagał nogę trzymać a położna drugą więc widział co się dzieje i jak dziecko wychodzi od samych włosków.
  9. asia zdrówka! leż i się nie przemęczaj.. a przede wszystkim nie denerwuj bo i dzieć wtedy niespokojny.. a i brzuch z nerwów boleć może! jak mówią że ok to napewno tak właśnie jest! wracając do rodzinnego porodu to fajnie jest mieć kogoś obok.. mi mąż pomógł samym powtarzaniem jak oddychać.. choć raz mi przeszło przez głowę "sam sobie K** oddychaj!".. ale to chwilowe było
  10. wstałam i jestem po drzemce :).. Tako przyjemny wózek mój brat swojemu potomkowi kupił i ładnie się prezentował .. aczkolwiek odradzam czerwony bo strasznie rażący jest.. podobny do mojego Atlantica ..jedyne chyba czym się różni to regulowaną rączką której nie miałam.. no i jak kupowałam to Taco nie było.. lub nie było o nim słychać.. a nie wiem jak tako ale atlantic jest aluminiowy i to wygląda jak plastik tylko.. co do porodu rodzinnego bardzo polecam.. mój się bał że właśnie zemdleje bo się blady robi nawet na pobraniu krwi.. ale wytrzymał i sam był w szoku że dał radę.. jedyne co mogę doradzić to to abyście uświadomiły partnerów o tym iż dziecko jak wychodzi ma podłużną główkę i że to po paru dniach się wyrówna po to jest ciemiączko.. mój się wystraszył i bał się powiedzieć.. myślał że dzieć chory.. a wszystko w porządku było i jak mu wytłumaczyłam to odetchnął :) .. no i ciekawe porównanie łożyska miałam.. stwierdził że wygląda to jak 2 kilo schabu u rzeźnika..
  11. ja wcinak już chyba 3 śniadanie.. zimno to i głodno u mnie.. dzieć poszedł właśnie na drzemkę więc i ja idę bo coś nie dospana jestem po tej pobudce rannej.. tak więc miłego przedpołudnia życzę :) do potem.. Ilka u mnie schaboszczaki dziś :)
  12. bry.. w kwietniu 2008 rodziłam na Karowej.. poród rodzinny darmowy a opieka jak w hotelu 5 gwiazdkowym.. sale śliczne czyste i pojedyncze do rodzenia.. co kawałek przychodzi jak nie położna to studentka i sprawdza czy wszystko ok jest.. w bonusie mają świetne zaplecze neonatologiczne.. faktem jest że bardzo ciężko się tam dostać!.. ja poszłam ze skierowaniem i jednego dnia czekałam 8h w poczekalni.. badano mnie 3 razy i wciąż pytano czy się nic nie dzieje.. wychodząc do domu dostałam skierowanie na poranną krew i obietnicę że rano miejsce na mnie będzie czekać bo będą wypisy.. opłacało się tyle wysiedzieć bo dnia następnego po przyjęciu zaczęłam rodzić :).. ogólnie rodziłam jak był spory boom bo po urodzeniu zbierali nas w jednaj sali porodowej z braku miejsc na położnictwie!.. kładli nawet na patologii.. miałam ograniczoną ilość szpitali bo potrzebowałam ginekologa/położnika od małopłytkowości.. ale udało się!.. co do opieki po.. również super.. wszystko miło i bardzo pomocnie!.. jedna z położnych pomagała mi nawet ściągać nawał pokarmowy!.. Tak więc gorąco polecam! czytając wasze opinię dodam iż można było korzystać ze sprzętu na sali.. piłki itp.. nawet położne zachętcały aby nie leżeć jak się da bo chodzenie czy piłkowanie pomaga szybciej w rozwarciu.. niestety nie skorzystałam bo na stojąco bardzo mi się w głowie kręciło..w kwestii masażu szyjki to jestem mile zaskoczona.. czytałam że to boli a mi to bardzo pomogło i przyspieszyło rozwarcie :)
  13. bry.. w kwietniu 2008 rodziłam na Karowej.. poród rodzinny darmowy a opieka jak w hotelu 5 gwiazdkowym.. sale śliczne czyste i pojedyncze do rodzenia.. co kawałek przychodzi jak nie położna to studentka i sprawdza czy wszystko ok jest.. w bonusie mają świetne zaplecze neonatologiczne.. faktem jest że bardzo ciężko się tam dostać!.. ja poszłam ze skierowaniem i jednego dnia czekałam 8h w poczekalni.. badano mnie 3 razy i wciąż pytano czy się nic nie dzieje.. wychodząc do domu dostałam skierowanie na poranną krew i obietnicę że rano miejsce na mnie będzie czekać bo będą wypisy.. opłacało się tyle wysiedzieć bo dnia następnego po przyjęciu zaczęłam rodzić :).. ogólnie rodziłam jak był spory boom bo po urodzeniu zbierali nas w jednaj sali porodowej z braku miejsc na położnictwie!.. kładli nawet na patologii.. miałam ograniczoną ilość szpitali bo potrzebowałam ginekologa/położnika od małopłytkowości.. ale udało się!.. co do opieki po.. również super.. wszystko miło i bardzo pomocnie!.. jedna z położnych pomagała mi nawet ściągać nawał pokarmowy!.. Tak więc gorąco polecam!
  14. Bry dzień mamuski i brzuszki :).. Ja jak nigdy już nie śpię, młody wstał jak wszyscy do pracy się szykowali więc bajkę oglądamy. Co do spania to ja mam problemy z zasypianiem i długo siedzę za nim zasne nawet jak światło zgasze. Ale to pewnie wina drzemek w dzień bez których z kolei nie potrafię funkcjonować. Eh.. Wcześniejszy poród jeśli nie jest za późno jest szansa że zatrzymają. U mnie w rodzinie zatrzymali w 7 miesiącu. No chyba że wody odejdą to po jabłkach.. Jak macie takie obawy warto się rozejrzec po szpitalach czy mają inkubatory bo nie wszędzie tak jest i odmówić odebrania takiego porodu i odeśla dalej a wiadomo czas się liczy. Warto naprawdę się oszczędzać i dochodzić do końca lepiej dla dziecka. :)
  15. bry.. to i ja coś od siebie dodam.. wózek posiadamy z dużymi kołami i z przodu i z tyłu.. koła przednie skrętne z możliwością blokady.. bez tych kół nie wyobrażam sobie wózka.. skrętność bardzo pomocna .. posiadamy Espiro Atlantic.. różek nie kupiłam i nie żałuję.. szybciej nauczyłam się obchodzić z synkiem gdy miałam go na dotyk.. przewijak jak najbardziej tak! używamy do dziś i nie żałuję nawet że kupiłam drugi bo pierwszy się rozpadł troszeczkę :) body rozpinane w kroku jak i inne śpichy pajace doskonale można się dobrać do malca nie chłodząc ciałka i nie wybudzając rozbieraniem kaftaniki kupiłam i żałowałam.. dobre są na pierwsze dni do wietrzenia pępka.. ale potem katorga podwijały się i w ogóle.. wolałam dać boda i do tego śpiochy.. baldachim u nas się sprawdził bo mieliśmy swego czasu mały pokój i pomagał nam jakby oddzielić maluszka od nas.. choćby po to że gdy spał obraz tv nie świecił mu i nie błyskał.. po za tym fakt bardzo zbiera kurz wanienka.. mieliśmy zwykłą a do tego gąbkowany miś i miałam dwie ręce wolne przy myciu.. dzieć bardzo lubił i też ze dwie sztuki przeżyliśmy nawet :) no i wanienkę pożegnaliśmy po 2 mieszkach niecałych potem wanna wygodniejsza się zrobiła :) pieluszki radzę kupić paczkę na początek bo dziecko zdarza się że złapie na składnik uczulenie.. u nas tak było i przypadły tylko pampersy do gustu.. a teraz już Dada świetnie się sprawdzają :) chusteczki też zdarzają się uczulać.. dla nas idealne bambino były w dwupakach taniej wychodziło nawet :) obecnie Dada.. frida uratowała nam nie jeden katar :) teraz gruszka się sprawdza doskonale za to bo dzieciowi podoba się kształt i bez problemu daje ściągnąć.. krzesełko do karmienia.. wygoda niesamowita.. my posiadamy z funkcją rozłożenia na stolik i krzesełko dla starszego maluszka.. na początku świetnie się sprawdzał zerowy fotelik z funkcją podparcia rączką :) blokady na meble super sprawa! kosmetyki ogółem na początku u nas okazały się pudłem dzieć miał rumień noworodkowy i żadna oliwka czy płyny oliwne do kąpieli nie pomagały.. pomogła zwykła ciekła parafina za 2zł butelka w aptece.. nie zawodna do odparzeń na pupę.. stosowaliśmy właśnie do przewijania prawie rok i młody miał pupkę jak marzenie.. no i do nacierania jak oliwka tylko bez zapachowa.. potem jak już się odczulił oliwka bambino i oliwka skarbu matki godne polecenia.. oo jak i płyn do kąpieli skarbu matki :).. krem do buzi nivea na każdą pogodę.. mydełka też.. sól morska do noska dobre gdy w domu jest suche powietrze.. maluszek ma lżejsze oddychanie.. przy katarku pomaga w oczyszczaniu noska.. ubranka 56 zdatna rzecz dzieć urodzony 57cm nie założył nic z newborn.. niania nie potrzebna dość długo bo mieliśmy jeden pokój teraz w domu piętrowym sprawdza się idealnie! laktator dla mnie rzecz niezbędna choć by na początkowy nawał pokarmu.. a potem można odciągnąć i zostawić mlesio jak gdzieś wychodzimy :) super naprawdę super.. w kwestii kupna to wybrałam przed porodem ale nie kupiłam bo bałam się ze mogę nie mieć daru karmienia.. gdy okazało się że mogę wykarmić trojaczki kupił mąż po wcześniejszym oglądaniu ze mną w sklepie :) kapturki na piersi avent przydatne przy nawale i nauce ssania.. nawał miałam ogromny że brodawki były twarde i ani dzieć ani laktator nie mógł odessać a kapturki przyniosły taką ulgę że dzieć jak ściągnął nawał to przespał całą noc termometr elektroniczny .. pomiar w pupie szybki i dzieciowi nie przeszkadzało.. w bonusie przy trudnej kupie gdy dzieć chce a nie może.. posmarować parafiną czy innym ślizgaczem i ociupinkę wsadzić.. kupa gwarantowana a i krzywdy nie zrobimy! proszek i płyn do prania/płukania lovela ślicznie pachnie i miękkie ubranka Nurofen lub inny syrop zawsze warto mieć w domu coś przeciwgorączkowego czy na ząbkowanie co by nie latać do apteki po nocy! śpiworek używaliśmy w lato do wózeczka w łóżeczku kołderka lub kocyk..
  16. Sopfie ja miałam być majówka 2008 zostałam kwietniowka urodziłam 26 a termin był na 1-3 maja. Z forumowych majówek wtedy nas ok 10 poszło w kwietniu :) wszystkie co terminy miały na początek. Więc i u nas tak pewnie będzie.
  17. ja mam skiero na glukozę dopiero na 23.02.. już się "kwaszę" z radości .. Ilka to rzeczywiście Ci się trafiło z tymi lekami.. ja łykam tylko witaminki i to sporadycznie bo wszystkie badania mi ładnie wychodzą.. a w pierwszej ciąży masakra i do tego małopłytkowość i wyszła.. i też trochę łykałam..
  18. Ilka dzieki za pomoc :) ja juz po kawce też.. i biorę się chyba za pakowanie bo na tydzień do mamy jadę bo małża mi z delegację na 2 tyg bliżej moich rodziców zabierają więc bieże mnie ze sobą :)
  19. Ilka ja tak mam od kilku tygodni już że mi się pierdoły śniły to takie ze głowa mała.. moja koleżanka dla odmiany miała taką akcję że jak urodziła to w szpitalu nie spała w nocy bo sobie ubzdurała że wpadną antyterroryści i jej dziecko zabiorą tak więc różne cuda po nas ciężarnych chodzą :) jak się dziękuje za post? bo nie mogę dojść do tego.. pomóżcie proszę..
  20. ja się melduję na prawie kawie.. bo z rumiankiem jak na razie :) dziekuję wam wszystkim za miłe przywitanie :)
  21. Asia jak najbardziej po takim maratonie możesz czuć się źle szczególnie może boleć brzuszek więc teraz polez i daj Niuni odpocząć a jak nie przejdzie weź nospe i jak by się rzeczywiście nie polepszalo to skontaktuj się z ginem tak na wszelki wypadek :) jagoda ból krocza też może być od stania dłuższego. Mnie strasznie ciągnie czasem w miejscu gdzie miałam nacięcie i pytałam lekarza o to powiedział że może boleć bo teraz tamte okolice są bardzo ukrwione no i dodatkowe obciążenie jest.
  22. Bry dzień w nocy i ja nie spalam bo z drzemki późno wstałam no i mała czadu dawała że nie mogłam się ułożyć jakoś. Za to dopiero wstałam a dziec ciągnie dalej więc idę się ogarnę zanim wstanie :) zajrze niebawem :)
  23. Sopfie nie ma za co jak się przydam to chętnie pomogę. Wystarczy pytać a ja chętnie odpowiem :) no i te 13 tyg szybko minie zobaczysz nawet się nie obejrzysz a już będziesz tulic do piersi :) Jężykowa nie zrozum mnie źle bo wiem że jak swędzi to się drapie i w ogóle ale dręczenie sutkow może wywołać poród. Więc delikatnie z drapaniem :) Jagdeb no i corci gratuluję bo zapomniałam napisać.
  24. jakdeb to widzę że masz tak jak ja.. nie przepadam również za różem a w sklepach niestety go pełno.. ale coś się wybierze :) po za tym ja mam całą masę ubranek po moim obecnym prawie 2wu latku więc tylko odświeżyć je trzeba bo już przebrałam ostatnio i po pakowałam rozmiarami co by łatwiej było.. kolorki różne bo nie wiedzieliśmy prawie do końca jaka płeć będzie i kupowaliśmy neutralne.. a parę rzeczy chłopięcych no cóż albo sprzedam albo będzie chodzić i w tym :) dziewczynki też ładnie w dresikach wyglądają :) co do body to naprawdę super wynalazek żałuję że posłuchałam innych osób i kupiłam kaftaniki.. bo to dla mnie porażka była.. ale jak już się kupiło to i wykorzystało.. ogólnie kaftaniki są dobre na te pierwsze dni jak pępuszek wietrzymy.. no a debata na temat jakie ubranka na maj stwierdzę że różne.. rodziłam pod koniec kwietnia i miałam po parę sztuk 56 (których nie wykorzystałam bo dzieć 57 się urodził) 62..a 68 to już tylko bodziaki były i koszulki krótkie i małe ilości pajaców czy śpiochów..
  25. Bry.. Dziękuję za mile przywitanie :) postaram się pisać jak najczęściej :) kawka u mnie w różnych godzinach wypada bo zależy jak wstanę i jak młodego obrobie rano :) jak tam pogoda u was? U mnie słoneczko i się na dwór wybieramy trochę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...