-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez NuSiAaa
-
No a ja znów wkurzona na swojego.... Miał zjawić się przed pracą z zakupami atu nic... ani przepraszam nie zdąże ani że żyje... dopiero po moich 6 smsach raczył odpisać... ehm... i właśnie o to mi ciągle chodzi ... ma się spoźnić... nie przyjedzie to niech napisze... a nie ja się jak ta idiotka martwie czy mu się nic nie stało.. :/ Dzień w dzień popełnia ten sam błąd... brak mi słów...
-
Ja tez niby jestem bo musze posprzatac bo prze ten remont jest straszny bałagan w całym domu a strasznie mnie to drażni... na dodatek nie mam gdzie rozstawić suszrki na pranie a na balkonie nie powiesze bo deszcz pada... kurcze... musze coś wymyślić :p będe później....
-
gagawaKATA nie radzę Ci golić bo będzie jeszcze gorzej.... no gdzie jak gdzie ale na brzuchu nie będe golić... i tak do dnia dziś żałuje że zaczęłam nogi golić bo może teraz nie rosły by tak szybko i nie były by takie mocne :)
-
Hej dziewczynki.... Zaczne od tematu meczu... no wiecie co... ten sędzia to niech piłke sobie wsadzi wiecie gdzie... jest tyle powazniejszych przewinien na boisku a on za taką głupote postanowił jeden na jednego. Skandal!!! A nasi chłopcy i tak dobrze się spisali.... katuś... co do piwka... no to wiesz... w czasie ciąży nereczki słabiej pracują więc im dobrze zrobilam bo je przefiltrowałam, no a dużo nie wypiłam no i reds jest słaby. a w tym okresie ciąży nie powinno zaszkodzić. Co do szpitala... ja tez nie mam wybranego...uważam że mam jeszcze czas... bo do czasu mojego porodu może się wiele zmienić. Mój lekarz z tego co słyszałam to raczej nie będzie mojego porodu odbieral mimo że jest położnikiem. :( ale musze jeszcze go o to zapytać... No a tak pozatym... od 3 dni czuje się nie najlepiej... no ale teraz już wiem dlaczego... pogoda się zmieniła i ciągle pada..... Aha. co do wózka... pamiętam tylko że kosztuje ok 1500zł i jest firmy Chicoo (na karteczce w sklepie napisane było Chicco Enjoy ale w internecie wózki o tej nazwie wyglądają inaczej). Zresztą ja tylko wybieram wózek a kupują przyszli teście :) no...a tak pozatym wczoraj Adi mnie zaskoczył... rozmawialismy o remoncie no i powiedziałam mu że niestety nie kupimy wszystkiego w tym miesiącu bo kasy zabraknie... a on że nie zabraknie... że ma jakąś tam lokate i to z nij weźmie na remont... tak więc to co ja chciałam dać na remoncik z kasy na rachunki nie musze mu dawać. A swoją drogą nie wiedziałam że oszczędza kase.... jak on to powiedział ... zbiera już na wesele lub jakąś inną przyjemność dla nas :) Kochany jest :*
-
no... ja już po zakupach... kupilismy już farbe do pokoju. Widziałam tez cudny wózek (spacerówka,gondola i nosidełko) no cudny...tylko zapomniałam jaka jego nazwa.... Adi juz poinformuje swoich rodziców bo oni wózek kupują.... no i łóżeczko też fajne widzialam... :) Co do remontu..czekam na tate aż wróci z pracy i powie co dalej. Adi wykuł dziś reszte dziur na kable... juz wychodzilismy z domu jak prawie pół sufity odpadło... tzn. tynk spadł.. no i ciekawe ile jeszcze odpadnie. Tak więc remont dłużej potrwa... Aha...dziś mecz :) Adi był umówiony z kolesiami w pubie no ale ja jeszcze nie wiem (a on tym bardziej) czy go puszcze.... heheh zemsta jest słodka ...tylko nie wiem czy chce z nim dziś siedzieć czy wole sama.... aha. kupiłam sobie dzis redsa jabłkowego... kupiłam sobie te małe 330 ml...i tak nie wiem czy całe wypije...ale mam na nie ochote
-
spoko... :) no to buźka... mi tez głowa dzis pęka :(
-
A no to nie zazdroszcze. No widzisz.. amy odkąd razem zamieszklismy to właśnie zmienił się na gorsze... Ja juz nie mam do niego cierpliwości... Dobra... ide sie wyszykować bo musze zaraz pare sklepow objechać i poapatrzec gdzie taniej mnie wyniosą panele i farby ... :/ Pogadamy jakoś później tu lub na gg :) Trzymaj sie i miłego dnia...
-
fajnie... spotaknie ze znajomymi... no wiesz... ja mam na tyle ciezko ze ostatnio z bratem sie poklucilam i myslalam ze ojciec cos mu powie.... ze za mna stanie... cos ty... nic... w nikim teraz nie mam oparcia odkad mama sie wyprowadzila :/
-
mój facet ma tyle co ja... 24 lata... jestem od niego tylko o kilka dni starsza ;p
-
1 mc - 1-4 tydz. 2 mc - 5-8 tydz. 3 mc - 9-13 tydz. 4 mc - 14-18 tydz. 5 mc - 19-23 tydz. 6 mc - 24-27 tydz. 7 mc - 28-31 tydz. 8 mc - 32-35 tydz. 9 mc - 36-39 tydz. no ja to sobie tak tłumacze... 4 miesiąc jest od 14tygodnia. tak więc trzeba skończyć 14 tydzień żeby wejśc ..... ale przecież jeszcze 14 nie mamy tylko 13 i kilka dni... może źle myśle Aj nie wiem... ja tak sobie to tlumacze ze za tydzieńbedzie lepiej (albo i nie) ;p no jak gdzie na stronie glównej http://http://parenting.pl/ciaza/1242-kalendarz-ciazy.html
-
tinkuś.... ale wiesz że prawidłowo to ty nie jesteś jeszcze w 4 miesiącu... masz do tego jeszcze tydzień..... a do lekarza się nie wybierasz z ta noga?? justynkas ... jak juz byłas na usg to raczej termin ci sie nie przesunie... no chyba że dzidzia wcześniej wypcha się na świat ;) littlemum ...nie denerwuj sie.... bedzie dobrze. no i mam nadzieje że nawet jak bys juz chciała nas opuścić dla styczniówek to bedziesz nas odwiedzać... (chociaż mam nadzieje że jednak zostaniesz z nami) a gdzie podziewa się kata?? No dobra...a eraz ja się pożale... noc nie przespana, oczy spuchnięte od płaczu... nerwa mam strasznego. W skrucie powiem tak: na chwile obecną chce odwołać ślub. Nie chce wiązać się na stałe z kims nieodpowiedzialnym... do września ma jeszcze troche czasu. Jak się nie zmieni odwołuje wszystko. No tak mnie wczoraj wku#$%$ że szok.... No ale może to ja jestem orzewrazliwiona i jak to powiedział przesadzam.. tak więc opisze wam i slucham waszych opini.... No więc prace skończył o 22:00. Po pracy miał podjechać po kebaba i do sklepu (ogólnie powinno mu to zająć z powrotem ok godziny) Postanowiłam że nie bede oisać co chwila bo zawsze słysze że niecierpliwa jestem. Dobra jest po 23:00. Pisze do niego gdzie jest a on że właśnie dostał jedzenie i już do mnie jedzie. OK czekam... i czekam... jest 0:15 pisze co się stało...a on "juz kończe rozmawiać i wracam" No dziewczyny.. myślałam że mie trafi. Gdyby nie to że wszystkie ciuchy mam u ojca w pokoju ubrała bym się i wyszła. A on wrócił jak by nic się nie stało... mimo że napisałam mu że nie życze sobie jego obecności w nocy w moim domu. A ja jak idiotka się martwie a on w pubie był.... z jedzeniem które wystygło a ja z głodu umieram. Dziś rano patrze a tuczekaja na mnie świeże bułeczki z masełkiem i dżemem, świeżo wyciśnięty sok z pomarańczy i bukiet ponad 20 róż. Wkurza mnie to że ciągle za cos musi mnie przepraszać. Przecież to bez sensu. Co to za związek że on ciągle będzie prosił o wybaczenie... Tak więc nie mam humoru...brzuszek mnie juz od wczoraj wieczorem boli... a najgorsze że przed praca też mnie olal bo pojechał do banku i po obiad ... a on wpadł na ostatnią chwile bo był sobie u znajomych pogadać a ja czekam jak ten debil na niego ... :/
-
Justynkas witamy witamy :) Ja na poczatku miałam termin na 22 grudnia a teraz juz mam na 17 .
-
hejo. miałam juz usg ale jedno. mój lekarz uwarza że w I trymestrze nie a sensu za dużo usg robić. zresztą ostatnio byłam nie tak dawno więc jako tako wielkiej różnicy nie będzie... wiadomo.... różnica będzie bo dzidzia szybko rośnie no ale wole się wstrzymać i zobaczyć większą różnice. A tak wogóle... najadłam się.... no i ok 14:30 się połozyłam. Dopiero teraz mnie obudzili bo przyszedł tata z elektrykiem... jakoś tak nie czuje się.... no ale podadał deszczyk więc lepiej się oddycha no ale jak dla mnie gorąco jest. Nie zjadłam tak strasznie duzo a czuje się strasznie objedzona. na dodatek jak tak się ze snu zerwałam i gwałtownie chciałam się obudzić poczułam jak by mnie ktoś w brzuch uderzył.... A co do tego że brakuje mi jednego dnia do 4 misiąca no to jest kwestia dyskusyjna... 1 mc - 1-4 tydz. 2 mc - 5-8 tydz. 3 mc - 9-13 tydz.
-
Ja zauwazyłam że tez mam więcej ciemniejszych włosków na brzuchu... no ale nie jest tak źle...
-
hej dziewuszki... ja dzis ledwo żyje.... w nocy malo spałam... rano obudziłam się po 5 a o 7:00 wstałam. Byłam dzis u lekarza. Jak pójde do niego znów z wynikami 2 lipca to wtedy się dogadamy co do usg :( tak długo będe musiała czekać. No ale stwierdził że poczekamy jeszcze troszke.... no dobra on jest lekarzem. Ale z tego co przeprowadził ze mną wywiad i mnie zbadał to mówił że jest ok. Oczywiście zwał mnie tak więc znów schudłam od ostatniej wizyty prawie kilogram. Mówił że to normalne ... w szczególności teraz gdy jest tak ciepło... tak więc nie kazał się martwić. Ciśnienie oczywiście słabe... (98/73) chodź ostatnio było gorzej (98/60) Pozatym czuje się tak sobie. Dziś u mnie pochmurno. Zapowiadają opady.... nareszcie... Zawroty głowy dopiero teraz mi naprawde dolegają (od jakiegoś tygodnia). Co nie wstane to usze spowrotem usiąść. W markecie dziś znów mi się słabo zrobiło. Na szczęście już wycodziliśmy. uf.... Dzis naszło mnie na kolejne zachcianki.... krokiety z mięsem i barszczyk czerwony :) Chciałam sobie kupić takie malutkie pączusie ale nigdzie nie mogłam dostać więc kupiłam sobie drożdżówke z truskawka i budyniem :) ale żeby tego nie było mało na obiad będą gołąbki z ziemniaczkami z sosem pomidorowym... :/ a już się cieszyłam że zachcianki przechodzą :p Aha. jak tak chodziłam dziś po mieście to jakoś tak.... strasznie mnie wszyscy ludzie wkurzają ;p Dobra ide zrobic sobie cos do picia... :) buziaczki p.s. tinkuś... trzymam kciuki :)
-
napewno zdarzysz... ja tam nie wiem bo sie nie znam... ale napewno ci sie uda... :) ja jutro tez ide do lekarza :) juz nie moge sie doczekac:)
-
A co tu taki spokój??
-
ja nawet jak chce mi się spać w dzień to nie moge zasnąć. no a co do jedzenia...mi też się nie chce jeść no ale trzeba dzidzie odżywiać.... a co do picia.... no to nie zdrowe (dla ciebie jak i dla maleństwa) jest nie pić minimum 1.5 litra wody dziennie w takie upały. hm... dziwny ten twój lekarz... jeszcze karty ciąży nie masz?? dziwne?? to ile razy ty juz u niego byłaś??
-
Hej ... A no rosną rosna maluszki.... :) No i oby tak dalej ... Ja tez pomalutku zaczynam czuć się lepiej.... no ale tak pomalutku... bo jedne dolegliwości mi przechodzą a zaczynają inne :/
-
Ja tak samo wczoraj nie mogłam na forum wejść. No a propo dnia ojca... no ja tez myśle co by tu wymyśleć... hm.... nie wiem... chociaż już wiem... kupie mu buciki dziecięce... zawsze chciał powiesić sobie w samochodzie przy lusterku takiego malutkiego bucika :) no chyba że za bardzo będzie mnie wkurzać to nie będzie dnia ojca ;p Ja tez mam ostatnio ochote na piwko... ale karmi nie lubie... mam ochote na redsa :) chociaż pare łyczków :) littlemum Dasz Rade!!!!!
-
Anulka... dlatego jak moge to zajadam się truskawkami :) ale przesadzać nie chce :)
-
IzabelinAnulka zjadłam wczoraj pięć truskawek, Młody dzisiaj jakąś drobną wysypkę ma, czy to możliwe, że to po wczorajszym moim łakomstwie (zrobił dzisiaj już dwie kupy co mu się raczej nie zdarza) czy psiakrew ospa Nas nie oszczędziła? moja mama po kazdym dziecku nie mogła truskawek jeść (jak karmiła piersią). u najstarszego brata zajadała się dość często zapominając o tym że nie powinna, no i mój brat mimo 32 lat dalej nie może jeść truskawek... :( chodx bardzo je lubi i czasem zje zapijając wapnem ;p (nawet wody smakowej nie może pić)
-
czytałam o tym... ciemnieje gdy coraz bliżej jest terminu porodu... no ale nic więcej na ten temat nie pisali... tak więc nie pomoge a to z wikipedi... :"Linea nigra (łac. "czarna linia") - w drugim trymestrze ciąży u niektórych kobiet Linea alba może zmienić barwę na ciemniejszą z powodu zwiększonego wytwarzania melaniny. Krótko po porodzie zmiana ta zazwyczaj ustępuje. W bardzo rzadkich przypadkach może dojść do takiego przebarwienia również u osób nie będących w ciąży"
-
U mnie dziś na obiadek... filet z kurczaka w sosie pomidorowo-smietanowym, do tego sałatka grecka, a na deser galaretka z owocami (truskawki,brzoskwinie,mandarynka) i bita smietana :) ah te zachcianki :)
-
hej hej... ja tez jak nałogowiec zaglądam tutaj co jakiś czas. Dzis Adi idzie juz do pracy tak więc odpoczne sobie od niego ;p Wczoraj mieli mi wymienić elektryke w pokoju ale okazało się że bez fachowca się nie obejdzie, bo instalacje zmieniał mój brat (elektryk) i tak namieszał że tata nie wie co do czego... tak więc dopiero dziś przyjdzie chyba fachowiec... tak więc tym tępem mój mały pokoik będzie remontowany z 2 tygodnie minimum bo tak... tata pracuje na rano i wraca dopiero ok.17:00, a adian idzie do pracy na 14-22... tak więc kicha.... dobra ide zjeść jakieś śniadanko... p.s. aha...miałam dziś super sny :) tak więc troszke mi umilały ciężką noc. Nie mogłam zasnąć a to dlatego że strasznie mnie bolał krzyż, nogi i głowa. A dziś cudowna pobudka... dostałam chyba z lokcia w brew... ostatnio ciągle dostane w nocy w głowe :( dobra brykam... mam ochote na aha! jutro (po długich oczekiwaniach) ide do ginekologa. mam nadzieje że szybko zaprosi mnie na usg :)