kwiaciarka

Ja nie musze wychodzic rano z psem, sam idzie :) Oj czeka mnie wizyta u chirurga zebowego :( W nocy nie bolal, ale rano wstalam i juz boli. Mam zlamana 8 mke gorna, kiedys z nia bylam to mowila, ze albo usune od razu albo jak sie boje, to zostawimy i jak bedzie bolec to wtedy - no i nadszedl ten czas buuuuuuu

ale mi sie namieszalo w planach , o ludzie! napisze obok

Mi sie tez dzis nie chce, wczoraj z Ela poszlysmy na godzinny spacer, a dzis cos boli mnie zab ( 8mka) i pada snieg,wiec nie ide, czytamy wlasnie ksiazki, juz 4 raz czytac bede pawla i gawla :)

czesc u nas nocka dziwna, Ela sie przebudzila o 3 i godzine sobie gadala, a to ,ze pojdzie do przedszkola, a to ze kuba nie chcial wczoraj frytek i rybki , no cuda na kiju opowiadala w koncu po godzinie zasnela. Juz odwyklam od takich pobudek wiec ledwom zywa heheh. Asia ja podzielam zdanie Dziubali jesli chodzi o przedszkole. Jak Kuba szedl do przedszkola to mielismy wstepne zebranie z psychologiem przedszkolnym i mowil, ze dzieci roznie reaguja na 1sze dni w przedszkolu, jedne placza a inne bardzo chetnie chodza i z tymi wlasnie zdarza sie czesto ,ze pochodza miesiac, zapoznaja juz sie ze wszytkim, wszystkim zabawkami juz sie bawily, nie ma nic nowego wiec nadchodzi kryzys przedszkolny i chca zostac w domu. Mowila , ze jesli mozemy to radzi zostawic wtedy dziecko na kilka dni w domu, zeby odpoczelo, bo co za duzo to nie zdrowo a to przeciez 1 sze dni w przedszkolu, zanim sie przyzwyczaja dzieci to trzeba troszke ich zrozumiec, ze moga miec dosc. Ostrrzegala,zeby wlasnie tak jak Dziubala mowi, mowic dzieciom ze zostana 2-3 dni a pozniej pojda i ze nie bedziemy takich przerw robic, ze wyjatkowo itp, zeby dzieci nie pomyslaly, ze moga sobie zostac w domu kiedy im sie chce.

LemaDziubalaLemaDla mnie bezstresowe wychowanie to jest brak zakazow. Jedzenie gdzie dziecko chce, na lezaco, przed TV, slodycze do woli itp. No decydowanie o wszystkim. Dla mnie bezstresowe wychowanie to właśnie wtedy gdy dziecko nie ma żadnych zakazów, ograniczeń, robi co chce i kiedy chce, a rodzice wychodzą z założenia, że to taki wiek, albo że kiedyś z tego wyrośnie, albo że sam się na błędach nauczy, itd. Czyli to samo co ja czy nie dosc jasno sie wyrazilam? no ja tez napisalam to samo ide , obiad zapodac ;)

Asia ja sie nie zgadzam z Twoja definicja bezstres. wychowania. Dla mnie owszem, bez bicia, krzykow ale takze bez kar, bez mowienia o tym czego oczekujemy od dziecka, dziecko ma swobode we wszystkim co robi, rozmow do bolu nie ma w takim wychowaniu, w takim wychowaniu nie ma rozmow, bo nie chce sie narzucac dziecku wlasnych opinii i pogladow, dziecko robi co chce i co uwaza.

heheh Dziubalo moja mama uwaza, ze ja bezstresowo wychowuje dzieci, bo nie daje klapsow. Kiedys sie z nia poklocilam, bo dala klapsa kubie a ja mialam do niej o to pretensje. Powiedzialam jej , ze sobei nie zycze, pamietam do dzis kazde lanie od niej dostane i nie mam zamiaru, zeby moje dzieci kiedys takie wspomnienia mialy. Obrazila sie i powiedziala, ze wychowuje bezstresowo.

Ide dzieciom zrobic nalesniki, zrobilam bialy barszcz ale ani jedno ani drugie nie chce. A ja mam dzis na obiad - wafle! Asia ahah mialas juz cos takeigo?

Z Ela bylam jednak na nogach ,bo Ela tak wolala ;) Lema ja mam wlasnie takie samo odczucie , ze Kuba robi za ofiare. Dlatego , ze Kuba jest wychowywany, ze jak cos zrobiles to sie przyznaj, przepros, nie uciekaj jak tchorz. Ostatnio mielismy sytuacje, ze kolezanka sie szarpala z Kuby najlepszym kolega, ona mu podstawila haka ten upadl i sie zaczeli szarpac. Dziewczynka to tez dobra kolezanka Kuby. Kuba oczywiscie chcial ich rozdzielic, ale do odciagania wybral kolezanke, bo uznal ,ze ja latwiej odciagnac. Odciaganie skonczylo sie na tym, ze niechcaco popchnal ja a ta wyskoczyla do niego z rekoma, zaczela bic go po twarzy. Wiec kuba zlapal ja za ramiona i przystawil do sciany mowiac, zeby wiecej tego nie robila. Ta sie wkurzyla , dostal od niej w tylek i uslyszal przeklenstwo pod swoim adresem. Chlopaki staneli w obronie Kuby i zaczeli mala wyzywac. Dziewczyna sie poplakala , rozzalona poszla do mamy, mama przyleciala do szatni, nakrzyczala chlopcow, kolega Kuby jak zwykle sie wyparl, ze to nie on, reszta uciekla, a moj Kuba jak tak to ma jezyk w buzi ale wychowany, ze starszym sie nie pyskuje i jak oni mowi to sie milczy ,stal jak ta sierota i przyjal na siebie oskarzenia. Pozniej mialam w sobote telefon od zbulwersowanej mamy , jak to sie kuba zachowuje, ze jej corka szlochala przez caly piatek i pol soboty. Kolezanka jest bardzo dobra kolezanka Kuby, jak Kuba byl chory to sama od siebie pisala mu lekcje, mysle ,ze byla tak rozzalona, ze Kuba zamiast odciagnac kolega, odciagal ja . No i sie skonczylo, ze Kuba wszystkiemu winien, usunela go z naszej klasy i wielce obrazona. Dzis Kuba przeprosil ja ale ona jego juz nie, bo jej mama tak jak i ona uwazaja, ze mala niczemu nie jest winna. Dlatego ja juz sama czasem glupie jak wychowywac dziecko, owszem musi umiec poniesc wine i przeprosic , ale powienin tez wiedziec , ze trzeba umiec siebie tez bronic. Chociaz mial w weekend pogadanke, jak powienien sie zachowac w podobnej sytuacji , chociaz z moja mama mamy odmienne zdanie. Ja uwazam , ze skoro to jego dobry kolega, to zna go i wie czego sie po nim spodziewac, w twarz nie dostanie, powinien kolege zlapac za rekaw i do pionu postawic, ze dziewczyn sie nie bije, a moja mama twierdzi ze powinien poleciec po pania i sie nie wtracac, no dla mnie to skarzypyta chlopak bez jaj, ze tak powiem. Pozatym powiem Wam jako z pktu obserwacji mamy chlopca - przy sprzeczce chlopak dziewczyna, chlopak jest na straconej pozycji ;) dziewczyny sa zaczepne , mysla, ze moga zaczepiac, po plecach bic ,haka podstawiac, a chlopak ma wstac sie otrzepac i pojsc, wtedy jest ok, ale jak chlopak majad dosc glupich zartow nie odejdzie to jest placz i skarzenie do mamy, rodzicow.

Alutka to chyba nie net Ci muli, tylko parenting bo ja mam tak samo dzis z forum. Asia a A. musi byc na kolendzie?

Lema nie znam Twoich znajomych, ale moze wlasnie czuli , ze to ich wina, ze Franus ponosi teraz kare i nie powiedzieli tego Tobie w zlej wierze, tylko chcieli jakos usprawiedliwic Frania ? A jesli zlosliwie - ja bym olala ich komentarze. Ja Wam cos napisze obok.

A moja mama radzi na kozuccu, bo przy ziemi na sankach jest zimno od sniegu. Jak bylam mala, to jak mnie na sankach wiezli, to mimo ,ze 5 kocow zawsze marzlam, jeszcze zobacze, najgorzej w palce u stop marzlam ;)

A kilka razy powiedzialam Eli - idz do swojego pokoju i pomysl jak brzydko sie zachowujesz. A ona na to: dobra buuuuuuuu i poszla krokiem zbitego psa, glowa zwieszona , rece zwieszone , nogi ciagnela za soba. posiedziala tam chwile i zaraz przyszla, daj mi buzi :)

wiecie , nie ladnie na ksiedza plotkowac , ale on niepowazny jest, w ten piatek czekalismy i tez nie przyszedl. A w czwartek byl ministrant zapowiedziec go na piatek, sasiad do niego dzwonil wpiatek rano upewnic sie czy zdazy, czy napewno - tak , chorązy zawsze zdazy - i o , tak zdazyl . To nie 1szy rok juz robi nas w balona.

dzis po Kube pojedziemy sankami :) Sluchajcie mam 2 spiwory, jeden taki lekko ocieplany, a drugi na kozuchu. Ela bedzie w spodniach narciarskich, pod nimi rajty,na dworze - 2 st , ktory spiwor dac? blisko ziemi i sniegu to zimno, ale przy -2 st nie za cieplo w ten z kozuchem?

czesc u nas sniegu znowy napadalo! No wlasnie u kogo warunki lepsze u tego lepsze, u nas znow zaspy. Renata ja bym mowila ,ze to bardzo brzydko. Stawiacie dzieci do kata? Ja Ele postawilam raz, byla taka niegrzeczna, slowa i rozmowa nie dawala skutkow, wiec postawilam do kata. Od tamtej pory jak uslyszy, ze pojdzie do kata od razu jest grzeczna. Nie wiem czy kat jest dopuszczalna kara czy ponizajaca? co mowi super niania? ona sadza na karnej podusi, ale to chyba to samo nie? Cale szczescie ,ze nie mam duzo okazji stawiania jej do kata, bo jak wtedy stala to mimo, ze minute to serce mi sie krajalo jak widzialam jej twarzyczke . Owszem szybko sie uspokoila i przeprosila , ale jakos mi dziwnie bylo.

Ela ma inne krzeselko ,nie drewniane tylko plastikowe. Kuba mial drewniane i tez pozniej zrobilam z tego oddzielny stolik i krzeselko. Alutko ale to na tym stoliku malutko miejsca do malowania :) Pa Alutko, milego weekendu.

No nie wiem , bo Alutka pisze, ze Jula juz dawno siedzi przy stole :) wyszlo na to, ze Ela nie przy stole tylko na krzesle z tacka :) Na zwyklym krzesle jak usiadzie to za nisko ma do talerza, nie wygodnie jej sie wtedy je, dlatego kleka, a co to za jedzenie na kleczkach heh.

Nie zrozumialyscie mnie chyba, Ela siedzi tez przy stole , ale na regulowanym krzesle ( nie ma tacki ) , a ona chce na takim jak my.

Ja zrobilam dzieciom sztuczna gorke przed domem, slizgawke wyciagnelam, nasypalam sniegu i heja :) ale bez sanek heheh. Dzis jak przyjdzie P. idziemy na gorki, bo kto wie ile ten snieg jeszcze polezy.

P. mi kupil ciasteczka zbozowe, kurcze sklad mam, platki owsiane, siemie lniane i inne pierdoly, ale nie ma ile to ma kalorii, ile moze miec ? duzo?

Ela juz zaprotestowala na krzeselko regulowane co ma od malenkosci, chce siedziec na normalnym drewnianym krzesle, jak my wszyscy, tylko, ze ona musi kleczec zeby wtedy normalnie siegac do jedzenia, ale jej to nie przeszkadza. Lema, ja wiem ,ze akurat teraz nie musieli rezygnowac ,chodzi mi o sam fakt, ze sa sklonni zrezygnowac, wiedza co wazniejsze, mi sie to bardzo podoba - ich priorytety.

Ja bym juz tez nie mogla sie uczyc. Pewnie po powrocie do pracy beda mnie pchac na szkolenia a ja ich tak nie lubie , zawsze sie bronilam rekoma i nogami, zeby nie isc hehehe

Ala mala spryciula, to widac :) Lema moi rodzice by chyba nie zrezygnowali z imprezy dla pilnowania nam dzieci, fajnie masz.

robie dzis szczawiowa :) uciekam na chwile, moja Elunia cos za cicho siedzi :)