-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Dixi78
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 12
-
Witam w Nowym Roku!!! Czytam i nie mogę nadrobić.... super, że się tyle dzieje. No i czasu trochę mniej mam, bo P. do Trójmiasta na montaż wywiało, więc ręce wciąż pełne domowej roboty. Na wstępie gratulki dla Natanka, Gabrysi, Oli, Olivierka i Julci z okazji ukończenia kolejnych miesiączków. Martek spóźnione życzenia urodzinowe- więc jest tu jeszcze poza mną jakiś uparty Koziorożec :-))) Malaaga i Kaika świetnie się rozwijają wasze szkraby- szok, jakie tempo nadają całej reszcie towarzystwa :-) Choruszkowym mamusiom i dzieciaczkom życzę szybkiego powrotu do zdrowia- "...ta zima kiedyś musi minąć..." Zębolkowym maluszkom- gratuluję nowych ząbków, a tym, które jeszcze na nie czekają- życzę bezbolesnego wyżynania. Asia30 dla ciebie uściski i całusy w brzucholek- niech synuś rośnie w nim zdrowo. BDW ślicznie wyglądasz w dwupaczku :-))) Izd dla ciebie specjalne uściski- trzymaj się moja droga mocno... jestem cały czas z tobą... Patrzę na wasze fotki i nie mogę się nadziwić jak nasze maluchy się zmieniły- ups... przepraszam, to już nie maluchy, to poważne "państwo" hihihi... nie mówiąc o kolegach towarzyszących- o Maćku, Dawidzie i Szymku- to już poważna młodzież.
-
Stary rok odchodzi wielkimi krokami, niech więc wszystkie złe chwile zostaną za Wami. Nowy niech Wam przyniesie dużo zdrowia, wiele radości, a przede wszystkim szczęścia w miłości. Szczęśliwego Nowego Roku 2011 życzą Ewelina, Paweł i Wojtuś!
-
dorottahej dziewczyny!justysiu u mnie tez problem z piciem,nie wiem co się stało,bo Natek wcześniej wypijał butelkę na raz...teraz nic nie mogę w Niego wmusić tak normalnie,więc zabawy,chlupanie i takie tam... a czasem używam strzykawki...muszę bo nic innego nie działa,a on znów ma zaparcia... Dorotta a może spróbuj podawać więcej owoców Natankowi na zaparcia. Jabłko, gruszka, śliwka, morela, brzoskwinia- mają właściwości rozluźniające. A propos fotki z czerwonymi policzkami niestety nie udało mi się ich uwiecznić. Może innym razem... Justysia a może lenka musi zwyczajnie przyzwyczaić się do nowych substancji i smaków- widać, że nie będzie łatwo, ale życzę cierpliwości. Izd czyli polecasz film chętnym na odmóżdżanie?! Fakt- zdrowie psychiczne ponad wszystko :-))) U nas też każda rzecz służy do uderzania, a czasem z braku zabawki można się pouderzać w buzie. No i notoryczne ściąganie skarpetek... fajna zabawa przecież :-))) Wybaczcie, ale resztę ogarnę później, bo syn wyraźnie domaga się uwagi skupionej tylko na nim. Nakra...
-
Witam z zaśnieżonego Klu :-))) miała być dziś odwilż, a tu sypie... justysia_kczesc Lenula lepiej tzn czasem dalej ma ponad 37 ale rzadko wiec to raczej zeby bo slini sie okropnie i ciagke pcha wszystko do buziaka :/ a dzisiaj jade po mame do szpitala :)))))))))))))))) dziewczyny jak ja mam przekonac lenke do herbatki? on na sam jej widok robi sie czerwona i nie ma mowy zeby wypila :( wody tez nie... tylko mleko :/ Ja też mam problem, żeby Wojtek napił się czegokolwiek poza mlekiem :-) Jedyna szansa żeby coś wypił to podawanie mu wody czy soczku łyżeczką. Sprawdza się... Dużo zdrowia dla mamy!
-
Dobry wieczór!!! Ależ miałam wyjątkowy weekend- bez gotowania, hihi... Wczoraj P przejął kuchnie, a dziś obiad u jego babci. Ehh...żeby tak zawsze... Niestety obawiam się, że z jego strony to tylko próba czasowego odciążenia mnie- w piątek jedzie na tydzień na narty do Włoch, a ja zostanę sama- a dla mnie bycie z synkiem nie jest problemem, przecież to lubię robić ostatnio najbardziej. No ale poradzę sobie, a jemu też się przyda odpoczynek od pracy- wakacji nie mieliśmy, a ostatnio widzę, że głowa mu pęka jak wraca do domu. Zdrowie psychiczne ponad wszystko!!! Dorotta to żłobek na wyspach to prawdziwy luksus. U nas takie małe grupy to marzenie. Powodzenia w szukaniu niani. Ale mi narobiłaś smaka na ciasteczka- rulon francuskiego już kupiony, jutro biorę się do pieczenia :-))) Aga rośnie ci prawdziwa pomocnica- będzie się sprawdzać w rodzinnym biznesie :-))). Dziękuję za miłe słowa- postaram się często wklejać fotki Wojtusia- może i on znajdzie tu jakąś narzeczoną :-))) Zazdroszczę ci tych wypraw saneczkowych. My co prawda dysponujemy sankami, ale są bardziej "wyczynowe", a P brak czasu by dokręcić do nich oparcie. A co do kremu to ja kupiłam z johnsona taki na mroźną pogodę i sobie chwalę- szybko się rozprowadza, ładnie pachnie i zostawia delikatną, tłusta warstwę, która chroni przed mrozu. Polecam! Ewcia gratuluje udanych zakupów. Ja też muszę uzupełnić swoją garderobę, bo na razie obkupuję Wojtka- a to prawdziwa radocha :-)) Mateuszek śliczny!!! Justysia a może to rzeczywiście od ząbków- my też mieliśmy trzydniowy stan podgorączkowy 37-37,5. Ciotka P jest pielęgniarką pediatryczną i mówiła, żeby się takim stanem nie przejmować, jeżeli nie towarzyszą gorączce dodatkowe "atrakcje"- przy ząbkach często się zdarza. Kaika czyli przeprowadzka zasadniczo udana. Życzę powodzenia w realizacji waszych biznesowych planów. Ja też niedawno odebrałam niepokojące wyniki mojej tarczycy- w przeciwieństwie do ciebie moje tsh wynosiło 0. Obniżono mi dawkę i już jest ok. Ale jest tak jak mówisz- tabletki do końca życia. Z drugiej strony gdyby nie one to nie byłoby Wojtusia, więc w ogólnym rozrachunku wychodzi na plus... Marika gratuluję Ci postępów w walce z laktacją. Jak widać nie wszystko jeszcze stracone. Ja też mam dni lepsze i gorsze, ale nie poddaję się- czasami wystarczy odpoczynek, dużo płynów czy rosół i produkcja w toku :-))) Asiula a ty się nie dołuj z powodu mleczka-ty nie "nie chciałaś", ty nie mogłaś- jak widać Julcia pięknie rośnie, więc trzeba się tylko cieszyć :-))) Zana witam. Śliczną masz córeczkę!!! aga82Dużo buziaków i wiele uśmiechu dla naszych maluszkówOlivierka, Julii, Gabrielka z okazji ukończenia kolejnego miesiąca !!! I ja dołączam się do życzeń. Rośnijcie zdrowo maluszki!!!
-
Witam! Ja dziś tylko na chwilkę, w przerwie między urodzinami babci P a imieninami mojej mamy- ale za to z zestawem najnowszych fotek.
-
Mariolka witam po przerwie. Gabryś to już fajniutki kawaler, jaka powaga w spojrzeniu... Oooo już po spaniu, lecę bo płacz....
-
Hejka. Wojtuś zasnął więc mam chwilkę dla was :-) Po zbyt krótkiej nocy doszłam wreszcie do siebie. Czytam, że macie małe lub większe problemy z powrotem do pracy. U mnie sprawa wygląda na tyle komfortowo, że sama sobie jestem sterem, żeglarzem, okrętem... prowadząc własną działalność mogę siedzieć w domu ile będę chciała- tak w teorii. W praktyce już od dawna udzielam się, choć nie na cały etat. Codzienny spacer kończy się w kwiaciarni i mimo, że całkowity nadzór nad interesem przejęła moja mama to wiecie... jak sama czegoś nie dopilnuję to nie będzie zrobione jak należy- tak mi się wydaje. Piątkowe nocki w moim wydaniu trwają do 1,5 godz., bo potem pobudka, karmienie, synuś zostaje w łóżku z tatą, a ja pomykam do Częstochowy na giełdę. Dziś masakra była z powrotem- zastanawiałam się czy ci kierowcy zapomnieli o wymianie opon- jakby pierwszy raz śnieg na drogach leżał... Poza tym syn czynnie uczestniczy we wszystkich zakupach w hurtowniach za dnia- jeździmy sobie do Opola i robimy interesy :-)) Przy okazji- KaiKa pewnie się już orientowałaś, ale jeżeli nie, to gdy zarejestrujesz się w urzędzie pracy i będzie to twoja pierwsza działalność gospodarcza, to przysługuje ci dotacja na jej otwarcie w kwocie ok. 18 000 zł. Jeżeli utrzymasz się na rynku rok to jest ona bezzwrotna :-) A Wojtek wygląda dziś jak pijany Mikołaj :-))) Trzy dni temu, przy pierwszym zimowym spacerku nie mieliśmy jeszcze kremiku na mróz i policzki i nosek są mega czerwone- pediatra mówiła, że samo zejdzie, ale wygląda prześmiesznie... justysia_ka w piersiach coraz wieksza pustka :/ stres zrobil swoje... zoabacze jeszcze w przyszlym tyg jak bedzie i jak co to sprobuje tych tabletek ktore kaika i aga pily Justysiu ja z własnego doświadczenia mogę ci polecić ziołowe tabletki LACTINATAL. W moim przypadku się sprawdził :-))) Natek pozuje jak zawodowiec :-))) My też na łysych jeździmy, ale u nas tyle śniegu, że nie ma szans, żeby wózek świrował na drodze. Trzymamy się kolein :-))) Ewcia świetny bobasek. Nie zazdroszczę śnieżycy- u nas bez opadów, tylko mrozik -12... Asiula i jak tam kupa?? Przeżyłaś?? My mięsko zaczynamy zajadać... to jest dopiero zapaszek :-))) Marika dobrze słyszeć, że sprawy się ułożyły i humorek dopisuje. Nie ma to jak spokojna rozmowa
-
marika2218 a ja mam super humor poprawil mi sie kiedy doszlismy z m .do porozumienia pogadalismy spokojnie bez krzyku i spedzimy swieta razem powiedzial ze to kubusia pierwsze swieta i nie chce abysmy swieta spedzili osobno ciesze sie nawet rozmawialismy o prezentach:))) Świetnie, że dogadaliście się. Najważniejsze, że udzielił mu się klimat świąt- w końcu to pierwsze święta jego synka :-))) panterkadixigratki dla synka ze mu ładny ząbek wyszedl super a jak było z jakimiś objawami czy spokojnie bou mnie narazie bardzo niepsokojnie Nie mogę powiedzieć, że nadeszło to niespodziewanie, bo Wojtuś już od dobrych 2 miesięcy pchał wszystko do buzi i ślinił się potwornie. Smarowałam mu dziąsła żelem baby orajel, który dostałam od ciotki z Kanady (u nas też się pojawia w aptekach) i rzeczywiście przynosił mu ulgę. Żel jest na tyle silny, że nawet nam język kołkiem stawał, gdy próbowaliśmy czy skuteczny. Wojtek natomiast szybko nauczył się, że należy chować język do tyłu- wystarczyło, że przed smarowaniem pokazałam mu tubkę, a język uciekał za dziąsła. Katastrofa jednak to moje sutki- mam je w tym momencie zahartowane- przez ostatnie 2 tygodnie nieźle nocami zostały pogryzione. Wojtek niestety nie uznaje żadnych kapturków, butelka też nie wchodziła w grę, bo nie umie ssać smoka- to są uroki karmienia piersią podczas ząbkowania :-( A sam moment wyrżnięcia tego ząbka był dość bezbolesny- ok.16.30 posmarowałam mu dziąsełka, potem drzemka, a gdy ok. 18 wziął mój palec do buzi- ząbek już był :-) Panterko śliczne zdjęcia- Oli na dwóch pierwszych wygląda jak nie on :-))) No i szerokiej i spokojnej drogi życzę. Justysiu z serduchem twojej mamy na pewno wszystko będzie ok :-))) Trzymam kciuki... A co do grudniowych okazji to: 3- ur. babci P 4- imieniny mojej mamy 8- ur. mojej siostry 12- ur. kuzynki P, a zarazem mojej przyjaciółki, którą znam od 1 klasy podstawówki 24- ur. mojej babci 28- moje ur. W tym roku poza Mikołajem i świętami dochodzą nam dwa wesela znajomych, na które nie możemy nie iść- 26 i 29. Czyli też dostaniemy po kieszeni :-)))
-
Witam wszystkie majowo-czerwcowe-lipcowe mamusie. Pamiętacie mnie jeszcze.... nie było mnie aż dwa miesiące. A wszystko dlatego, że podczas ocieplania bloku jakiś matoł przeciął kable od netu. Trwało to jakiś czas, ale od wczoraj znów mogę łączyć się ze światem :-))) Wybaczcie, ale ciężko byłoby mi nadrobić zaległości. Nie umknęły jednak mojej uwadze wydarzenia ostatniego tygodnia: świetna sesja Natanka sanna Hani fotelikowe fotki Juleczki nowy kolega Mikołaj- witajcie nowe umiejętności Kubusia królestwo Uli- no i komenty jej mamy :-))) boska Oleńka zimowy Szymonek, Dla Wszystkich maluszków gratulki z okazji ukończenia 4, 5, a nawet 6 miesiąca!!![/A u nas.... też się "troszkę" pozmieniało :-))) Wojtuś zrobił mamie prezent i miesiąc przed jej urodzinami, w niedzielę, pokazał pięknego ząbka- małą, lewą jedyneczkę!!! Wciąż jesteśmy na piersi i to ona stanowi podstawę naszych posiłków- dwa razy dziennie testujemy dorosłe jedzenie, codziennie coś nowego. Ilości jednak nie są zbyt imponujące, bo jeden słoiczek wystarcza na 3 dni. Wojtuś umie też kilka nowych rzeczy- samodzielnie siedzi, rwie się do stania, gada, śpiewa i pieje na okrągło :-))) trzyma zabawkę w lewej ręce, a prawą w nią uderza- więc jest też orkiestra:-))) czyli postępy jak u każdego z waszych dzieciaków. Do tego od jakiegoś miesiąca zaznajamiamy się z nocnikiem, choć nie każda kupka i siusiu w nim się kończą to oszczędzamy no pampersach ;-). To tyle... będę teraz na bieżąco, to się wykażę :-)))
-
Asiula Julcia świetna dziewczynka, widać, że szczęśliwe dziecko. Justysia a Lenka cały tato :-))) Martek super kocurki. Oba ;-))) A na dobranoc -Wojtuś zafascynowany swoją zabawką, która ma lusterko, migające światełka i melodyjki, które sam rączkami może zmieniać. Na drugiej fotce z zestawem ulubionych "gryzaków", a na trzeciej z moją babcią. Słodkich snów.
-
KaiKaKurcze nie załapałam się na 1000 stronę!!! No nic może załapie się na 2000 Nadrobiłam Was, ale jutro poodpisuje:) To jeszcze ja wrzucę fotki dwóch forumowych księżniczek Oli i Uli :) Iza kupiliście huśtawkę :) A jednak rainforest No to rosną psiapsiółki hihi.... śliczne gwiazdeczki. I rajtuzy rules... my też praktykujemy, tylko z męskimi gadżetami np. z traktorkiem :-)))
-
asiula0727Dixi u was już ząbki???Nie za wcześnie? Też się zdziwiłam, ale lekarz na wczorajszej wizycie potwierdził, że już się wyrzynają. Nie wyjdą ani jutro, ani za tydzień, ale już dają mocno o sobie znać. Poza tym babcia P powiedziała, że jego mama pierwsze zęby "dostała" po skończeniu 4 miesiąca.
-
Na początku gratulki dla Natanka i Kacperka z okazji kolejnych miesiączków, KaiKi z okazji urodzinek STO LAT!!! justysia_knie wiem ale lena chyba ma temperature ::(((((( kazdy termometrpokazuj inaczej :/ A mierzyłaś w pupce. Tam jest najdokładniej. Jeżeli rzeczywiście gorączka, to pewnie od ząbków. Justysia ale mama się ciebie nie wyprze- skóra zdjęta... Asia30U mnie nudności trochę odpuściły tylko chyba się przeziębiłam bo boli mnie gardło i mam katar Jak nie urok to.... :) Zachciało mi się wracać do pracy:) Asiu spróbuj wypróbowanych na naszym forum malin, miodu, syropu z cebuli. Zdrówka życzę. dorottawklejam dzidzia:) co prawda nie znosi tej pozycji,ale minutkę dla uwiecznienia wytrzymał Ale Natek się zmienił, szok! Prawdziwy facet z niego, a do tego cała mama :-))) dorottajustysia_kdorotta ale ja mu nie zabraniam oglądać,tylko niech przy tym nie wrzeszczy ale jak tu ogladac jak sie nic nie widzi jak nie,skoro ma zaj...stą gondolę z podnoszonym dnem dżizas te dzisiejsze dzieciaki:P,kiedyś miało się ceratowy wózek o głębokości wanny(po bracie zresztą) przy nim super zabawki na gumce,których dźwięk stawiał na nogi umarłego i jakoś się jeździło Najprawdziwsza prawda!!! Ale się uśmiałam... Malagaa Kacperek profesjonalny model- co fotka, to inna poza :-))) Z chrzcinami chyba telepatycznie się porozumiewamy- zaproszenia...hmmm na wierzchu niebieskie buciki, a pod spodem brokatowa strona, skąd ja to znam. A co do ciuszków... sama zobacz...kolorek tylko inny- ekri... Wojtuś z mamunią :-)))
-
Serdeczne gratulki dla wszystkich majowo-czerwcowo-lipcowych mamusiek z okazji 1000!!! U nas zaczęły się zęby, dokładnie od piątku. Najpierw jednodniówka z temp. do 38,5. A od niedzieli częste pobudki w nocy- jeść nie, a rączki niestety do buzi nie wchodzą :-( Dziąsła na górze i na dole ma białe- czyli na pewno zęby. Biedaczek nie opanował jeszcze manewrowanie zabawkami w swoich maleńkich rączkach, więc najczęściej w buzi lądują moje palce, ewentualnie podtrzymuję mu gryzaczek, żeby troszkę sobie ulżył. Dziąsełka smarujemy kanadyjskim orajel-em, ale nie za często- nie należy przesadzać. Dużo czasu spędzamy na spacerach, bo piękną jesień mamy tego roku. I to jest właśnie ta zasadnicza zmiana jaka dokonała się po chrzcinach (mówi się, że po chrzcinach dziecko się zmienia) WOJTUŚ POLUBIŁ SPACERY, śpi po wtedy kilka godzin, co z poprzednim wynikiem 0,5 godz. jest nie lada wyczynem :-)))
-
Hejka dziewczyny. Znów ponad tydzień mnie nie było...ehh, ale to wszystko przez pracę, tzn. pisałam kiedyś, że prowadzę kwiaciarnię. No i jakiś czas temu dostaliśmy wypowiedzenie najmu z poprzedniego miejsca. Przenosiny wypadły na pierwszy tydzień września, więc z dzieckiem na ręku nadzorowałam przeprowadzkę. Teraz jestem przy deptaku przy naszym rynku, a to wiąże się z większym ruchem. Póki co nie śpieszę się jednak do pełnego powrotu do pracy- nie wyobrażam sobie zostawić Wojtusia z kimś obcym ( mam tylko mamę-babcię, a ona pomaga mi w biznesie) - najwyżej zatrudnię kogoś do sklepu. Poza przeprowadzką 5.09 mieliśmy chrzciny, i muszę stwierdzić, że obie z Malagą mamy podobny gust- szczegóły zaprezentuję jutro na fotkach :-))) Ogólnie uroczystość bardzo się udała- w kościele Wojtuś przespał prawie całą mszę, pogoda słoneczna i wszyscy goście byli zadowoleni- czyli wszystko poszło super!!! No a na koniec- dziś byliśmy na szczepieniu. Moje proroctwa, że Wojtuś waży prawie 7 kg nie były na wyrost- na golaska waży już 6850 g i mierzy 68 cm. Szok, sama byłam zdziwiona. Samo szczepienie poszło dość sprawnie- szczepimy hexą, więc mały zapłakał tylko przy wkłuciu. Panterko spóźnione, ale szczere życzenia urodzinowe ŻYJ 100 LAT :-))) Super, że z serduszkiem ok. Powodzenia na szczepieniach. Ewcia gratuluję mamie!! No i Mateuszek też już duży kolega urósł. My też możemy już odstawić wit. k, w końcu chłopaki skończyły 3 miesiące :-)) Pochwal się fryzurą- ja tez robiłam pasemka przed chrzcinami :-))) Justysiu, Asiula i Kaika udanej zabawy!! Marika u nas też na spotkaniu przed chrztem ksiądz omawiał po kolei co i kiedy trzeba mówić. A na mszy i tak podpowiadał co odpowiadać i gdzie iść- no ale u nas 12 chrztów było, a nie wszyscy przyszli na spotkanie. Życzę powodzenia w kościele! Kaika piszesz, że mata tiny love- my też mamy kilka zabawek tej firmy i są na prawdę kolorowe, funkcjonalne i Wojtuś je lubi. Ale jego ulubiona zabawka to żabka, którą można nałożyć sobie na rękę i poruszać głową i łapkami- patrzy na nią, cieszy się, łapie i próbuje zjeść- no i mama musi śpiewać piosenkę o żabce. Koniecznie :-))) Asiula, Minia, Kaika Justysia, Aga, Aiti- wasze dziewczynki to prawdziwe gwiazdy. Ślicznie rosną. Będą łamać wiele serc, hihi... Ale żeby nie było, to chłopaki też pięknie rosną, a jak się zmieniają ich buźki-szok. Prawdziwi przystojniacy- chyba się ze mną zgodzicie Panterko, Ewciu, Dorotto, Malago, Mariko ;-))) Kurcze, jak tak patrzę jakie słodkie są nasze dzieciaki, to wychodzę z założenia, że na jednym się nie skończy- obiecuję :-))) Mojego malucha mogłabym zacałować- słoneczko moje kochane. Boże, co ja robiłam w życiu jak go nie było.....ehh wzruszyłam się.
-
AitiDIXI - noszenie przodem to chyba dopiero ok. 6 m-ca = jak dziecko samo z siebie stabilnie siedzi??? Nosidło wogóle dopiero jak jt stabilna główka, hm? Tak, tak ja wiem, ale ja już tak przyszłościowo pytam. No a widzę, że u Izd jest taka opcja :-)
-
Aga u mnie też nie było problemu z przeczytaniem. Ostatnio czytam dużo książek, więc mam wprawę :-))) Izd powodzenia jutro podczas uroczystości. My chrzcimy Wojtusia za tydzień 5.09. A tak przy okazji jakiej firmy to nosidło, bo szukamy takiego w którym dzidzia może być noszona przodem. Trzymamy za was kciuki!!!
-
A przy okazji Aiti- świetny suwaczek. Wreszcie będziemy wiedzieć kiedy gratulować Gabi kolejnych miesięcy :-)))
-
panterkadziewczyny mam dobra wiadomośc dla was Pamietacie Amirian wczorak patrzę na głównym że gdziesz pisała na wątku i zaglądam tam i patrze w opisie ma że jest w 13 tyg :))) Bardzo sie ucieszyłam Pozdrawia was serdecznie No ja też wczoraj podglądnęłam ją na tym wątku, bo kojarzę ją z pierwszych wpisów u nas- to będą z naszą Asią szczęśliwymi mamusiami. Oby wszystkie dziewczyny, które straciły swoje aniołki, mogły cieszyć się macierzyństwem jak my :-)))
-
Witam! Aiti zazdroszczę ci tych zalanych mlekiem poranków. Ja co prawda wciąż karmię piersią, ale z każdej strony wspomagam swoją laktację- karmi, herbatka Hippa, kawa inka z mlekiem, częste picie wody i dostawianie synka i tabletki Lactinatal- a i tak cudów nie ma. Wieczorem drugą mu jeszcze podaje, bo z jednej nie wystarcza. Ale walczę :-) Pogoda nawet się poprawiła- po porannym deszczu, pół godz. temu wyszło słońce, więc jest szansa na spacerek, jak Wojtuś się obudzi. Kaika rośnie z niego mały turysta- choć póki co maszerował po górach u tatusia w nosidełku :-))) i nie był zbyt zainteresowany, bo całą drogę najnormalniej przesypiał. Ale myślę, że z wiekiem doceni piękno przyrody... My od początku używamy butelek LOVI z canapola tych z bezkolkowym smoczkiem i do tego samosterylizujących- mają fajny, miękki smoczek, nie muszę też ich wygotowywać- 1.5 min w mikroweli i odkażone :-) A twoja Olunia to rzeczywiście piękna pannica rośnie- długaśna że hej- ma dziewczyna warunki :-))) żeby zostać modelką. No i jeszcze te ząbki... szybko będziesz miała je z głowy, skoro tak szybko zaczynają się wyżynać.
-
Witam drogie czerwcóweczki, czy mnie jeszcze pamiętacie? Kurcze, kawał czasu mnie nie było... Najpierw trochę czasu brakowało, potem net nam siadł, a ostatnie 10 dni "wakacjowaliśmy" w Zakopanem. No ale wróciłam i mam nadzieję, że mnie z powrotem przygarniecie :-))) U nas w zasadzie bez większych problemów. Wojtuś rośnie jak na drożdżach- na łazienkowej wadze przekroczył 7200g!!! 10 września powtórne szczepienie, więc zobaczymy ile w tym prawdy :-) Mamy już za sobą pierwszą łezkę i pierwsze spacerowe spanie na brzuszku- swoją drogą w ten sposób Wojtuś wreszcie śpi na spacerze- wcześniej nam się nie udawało zasnąć w wózku. Trochę zrobił się z niego terrorysta- gdy jest zmęczony, histerycznym płaczem stara się wymusić wzięcie na ręce- i przyznam się, że czasami mu się udaje. No ale nie można pozwalać, żeby dziecko płakało dłużej niż 5-10 minut... :-))) Aga wszystkiego naj z okazji 10-lecia dla Ciebie i Adama. Życzę kolejnych 100 lat w harmonii i miłości!!! Na fotkach widać, że wszystkie maluszki są śliczne i pięknie rosną. Całuski w czółka!!! Więc i ja pochwalę się troszkę moim szkrabem...
-
Witaj Natali! Powodzenia we dwójkę. Mój synuś już niejednokrotnie podczas przewijania osiurał mnie z góry na dół :-) Asiula to Julcia złote dziecko skoro tak noce przesypia. Przy karmieniu butlą jedna kupka dziennie to norma. Moja położna mówiła mi nawet o przypadku kupy raz na 10 dni- i to nie był żaden problem- niektóre dzieci tak mają. Najważniejsze, że bąki puszcza :-) Aiti my mamy leżaczek z automatyczną huśtawką. Tu masz aukcje Bujak GRACO WARTO!! (1157155144) - Aukcje internetowe Allegro Problem z nieostrymi zdjęciami pewnie bierze się z tego, że dzieci bardzo się ruszają i naprawdę ciężko bez stabilizacji obrazu zrobić wyraźne fotki. No chyba że śpią :-))) Kaika to Ola też już duża dziewczynka. U nas jest odwrotnie- Wojtuś w kołysce z wibracją nie poleży, za to w huśtawce prawie od razu zasypia. Marika ucałuj Kubusia w te rączki :* U nas dziś trochę chłodniej, jakiś wiaterek podwiewał nawet, więc wybraliśmy się na spacer. Niestety przez 1,5 godz. Wojtuś nie zmrużył oczu ani na chwile, cały czas cicho pojękiwał, a uspokajał się na rekach, twarzą do świata. Chyba zaczyna się za bardzo do tych rączek przyzwyczajać :-( Dziś mąż ma wychodne, albo raczej wyjezdne- do Wro na kawalerskie kumpla się wybiera, więc nockę spędzę z synkiem- ale damy radę!!!
-
Witam z wieczora. Wizyta zakończona pozytywnie- wszystko się ładnie zwarło i pozrastało, choć ginka powiedziała, że nie wygląda to elegancko- puścił jeden szew- no ale kto będzie się tam wpatrywał ;-))) Kazała obiecać, że nie będę długo czekać z drugim dzieckiem, no ale to już zależy jak będą się spisywać moi chłopcy- starszy czy będzie pomocny, młodszy czy nie da w kość ;-) Aga82 no to Hania ładnie rośnie na mamusinym cycu. Ładna z niej dziewczynka, no i fajnie będzie miała ze starszymi braćmi :-) No i ta suknia.. prawdziwa królewna Martek udanego urlopu!!! Panterko sesja super, Oli jest wdzięcznym modelem. No i sam pomysł zasługuje na pochwałę- świetna pamiątka!!! Wojtuś też jedną drzemkę w ciągu dnia zalicza w bujaczku, w tle ma szum morza- śmiejemy się z P, że zostanie marynarzem po takim szkoleniu... Kaika twoja Ola to skóra zdjęta z mamy- mam nadzieję, że M się nie zezłości. Trochę zazdroszczę ci wakacji- aż chciałoby się wypocząć w takich okolicznościach przyrody...My też musimy dużo chodzić po domu, twarzą do świata, bo inaczej mamy strajk- synuś nie toleruje zbyt długo innych pozycji. No może poza "na brzuszku" Dorotta ja podaję małemu codziennie vitaK+D, wychodząc ze szpitala musiałam podpisać, że będę codziennie podawać, a pediatra na szczepieniu nie mówiła o zmianie dawkowania. Aiti i Zula'79 zazdroszczę wam takiej ilości pokarmu- ja cały czas walczę z laktacją. W ciągu dnia wypijam hippowe herbatki, kawę inkę, kubek rosołu, karmi z okocimia, a do tego na drugą kolację kaszkę manną i cudów nie ma. Niestety... Aiti ja też odczuwam swego rodzaju ciągnięcie w piersi po karmieniu. Asiula tobie przede wszystkim gratulacje z okazji narodzin Julci. Strasznie podobna do ciebie :-)) A wyrodna matka to taka, która nie myśli o swoim dziecku. Możesz to powiedzieć o sobie...??? Izd udanego wyjazdu- kolejnego :-))) Na twarzy Wojtusia też pojawia się błoga minka po kupce hihi... Minia co do kupki to my też takie mamy, więc się nie przejmuj. Wojtuś też miał na buzi krostki i nie pomógł rumianek- odstawiłam dżem morelowy,który jadałam na śniadania :-( Potówki też się pojawiają przy tej pogodzie- wyglądają jak czerwone ślady po ukłuciach igłą. Radzimy sobie tak jak kazała położna na szkole rodzenia- przemywamy 70% spirytusem- i szybko znikają. Ewcia z kg doszłam do porządku, a jest ich nawet 3 kg mniej niż przed ciążą. Co do brzucha to niby płaski, ale mięśnie sflaczałe- jak trzymam małego na rękach i chcę wstać z kanapy to ciężko bardzo- muszę nogi zahaczyć o ławę- bez podporu się nie da... Marika Kubuś wielki chłopczyk, niech rośnie zdrowo. Wojtuś też nie bardzo lubi swoje łóżeczko- w dzień trochę się w nim bawimy, a w nocy przesypia raz, dwa razy po uprzednim zaśnięciu przy cycu. Justysia u nas kupki to wciąż żółto-musztardowe grudki, czasem z domieszką śluzu, o kwaśnym zapachu, czasem zdarzają się wodziaste, ale się nie przejmuję- najważniejsze, że są i to kilka dziennie !!! Fotki wrzucę jutro, bo zmykam do łóżka. Poczekacie...??? Dobranocka...
-
Asia30 serdeczne gratulacje- dołączam się do grona radujących się z Tobą czerwcówek. Trzymam mocno kciuki, żebyś w marcu tuliła swojego dzidziusia, a póki co dbaj o siebie i swoją fasolkę :-)) Ściskam mocno :*:*:*
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 12