zancia1907

racuszekjesteśmy po pierwszym jabłuszku !!!!!!!!!! http://www.youtube.com/watch?v=UZ752yAPiz8 Prosze jak fajnie:))) Super, a jaka zdziwiona na początku:)Co ta mamusia daje??:)

pina85zancia1907 ja też mam podobny problem,mój narzeczony pracuje za granicą i zjeżdża tylko na wekendy,a cały tydzień jestem sama i oczekuję maleństwa tak samotnie nikomu nie życzę takich rozłąk,są okropne!!! nawet rodziców mam daleko,1030 km ode mnie więc nie mam na kogo liczyć to jest bardzo bolesne zastanawiam się nad wyjazdem za granicę na stałe,żeby być blisko rodziców,narzeczonego,bo taka rozłąka jest dla mnie cierpieniem pozdrawiam was dziewczyny jednak nie wy same macie takie problemy. Witaj Pina:) Dziękuje że napisałas, tez współczuje.... Mam nadzieje że jakoś sobie radzisz, jeśli to możliwe, to faktycznie się przeprowadż, będziesz miała wszystkich bliżej. Mi jest tak smutno, bo my tylko raz się rozstaliśmy, ale wtedy byłam w męża stronach i było tak sporo osób, a teraz mamy dwoje dzieci i nie wiem jak dam rade sobie...no ale zobaczymy

KaszaaaaaaA jak by tego bylo malo to jeszcze telefon w ogrodzie zostawilam i oczywiscie lalo cala noc wiec go szlak trafil ale ogolnie to taki tydzien pechowy bo zamowilismy parapety kamienne 0mial kosztowac jeden 70zl .Wczoraj zadezwonila baba z wiadomoscia ze pomylila sie bo koszt jednego to 370 ! i tak co chwile cos juz nie mam sily sie denerwowac jak mnie co chwile informuje maz ze cos jeszcze i jeszcze trzeba dokupic to juz po mnie splywa Hej kasza, oj ty biedna nie zazdroszcze....wiecznie coś, mam nadzieje że ta zła aura minie:) A mi smutno, chwilkami oki, a chwilami jak mnie weźmie to aż w środku taki ucisk z tęsknoty czuje, no ale musze dać rade

ja na chwilke WITAM SIĘ Z WAMI Jestem zapłakana, jest mi źle smutno i w ogole mam doła...przed chwilką odwiozłam męża na pociąg. Od rana chodze i łzy ciekną mi po policzkach...wiem że jedzie do pracy i wróci, że zarobi, ale nie lubie byc sama, a jestem do niego bardzo przywiązana....dam rade przejdzie mi, ale to najgorszy ten pierwszy moment...do tego Piotrusia nie ma bo jest u Babci, mama tez wyjechała, więc jestem sama na Olinkiem, teraz zasnoł więc mam czas się ogarnąć.... tyle tylko doczytałam Laninko - bardzo współczuje ci z powodu babci, mam nadzieje że jakoś to znosisz...I PRZEOGROMNIAŚCIE TRZYMAM KCIUKI ZA MALUTKĄ, WIERZĘ ŻE WSZYSTKO BĘDZIE DOBRZE I SZYBKO WRÓCI DO ZDROWIA:)

hej:) A my szczęśliwie dojechaliśmy spowrotem:) Ale mam mega zamęt w głowie, okazało się ze mój M dostrał super oferte pracy i jedzie do Niemiec razem z bratem, tyle że to wszystko tak szybko, jedzie już teraz w czwartek...a ja nie wiem za co się zabrać, co szykować, aby nic mu tam nie brakowało, teraz mój starszy jest u babci, to tez tęsknię....najgorsze że na tak dlugo się nie rozstawaliśmy, jedzie na około rok czasu, a co ile będzie zjeżdżał jeszcze nie wiadomo...najszybciej to chyba za dwa miesiące...:(( Z jednaj strony się bardzo ciesze ale z drugiej, czy ja dam radę???? W sumie nie mam wyjścia musze....ehh A przepraszam was wszystkie ale nie miałam kiedy przeczytac tego co napisałyście i nie wiem czy dam teraz radę:) Do tego mamy gościa jest M siostra:)) Zaglądnę później:) Miłego dnia U mnie niestety za oknem lejeeeee

hej kochane ja tylko na chwilkę:)Nie zdążyłam was nawet przeczytać, przyznaje się bez bicia:) dojechaliśmy szczęśliwie,droga minęła rewelacyjnie:)) Spałam razem z Olo:)) Ale niestety cały dzień pada, mam nadzieje że będzie tak tak jak mówią w pogodzie że weekend ma być ładny:) A ja życze wam też słonecznego, miłego i spokojnego weekendu:) TULKAM WSZYTSKICH:))

RedberryCzy któraś z Was używa niekapka Tommee Tippee 4m+? Nie ja nie

racuszeko 16 moja kuzynka urodziła córeczkę - igę :d hihi gratulacje dla kuzynki!!!!!!!!!!!!!!!

RedberryŻańcia-spokojnej drogi! Dziękuje

racuszekzancia1907to znowu ja:)Ja juz spakowana o 3:00 wyjazd, więc pojawie się dopiero najszybciej we wtorek, także nie płączcie za mną Redzia- zostawie słowa twojego M bez komentarza, tak już jest z tymi facetami. Racuszku - a powiedziałaś swojemu tekarzowi ze to właśnie Tomek jest twoją rodziną?? Jakiś niedorozwinięty...oj oj Laninko - nie wiem czy już dzisiaj pisalm, trzymam mocniutko kciuki za fruzie, będzie dobrze zobaczycie, tlkam mocno:)) Kaszaa - to mała akrobatka z twojej niuńki...jak będzie tak dalej to będzie niezła agentka. A dzisiaj przyszła mi paczuszka z Bobowity:) jeszcze spojrzał w karte i spytał czy sami mieszkamy w tych Gądkach , powiedziałam że tak a on " trzeba sobie jakoś radzić " ehhhhhhh na szczęście Tomek ma nocki a mała w nocy śpi .... Debil, debil, dosłownie debil...

to znowu ja:) Ja juz spakowana o 3:00 wyjazd, więc pojawie się dopiero najszybciej we wtorek, także nie płączcie za mną Redzia- zostawie słowa twojego M bez komentarza, tak już jest z tymi facetami. Racuszku - a powiedziałaś swojemu tekarzowi ze to właśnie Tomek jest twoją rodziną?? Jakiś niedorozwinięty...oj oj Laninko - nie wiem czy już dzisiaj pisalm, trzymam mocniutko kciuki za fruzie, będzie dobrze zobaczycie, tlkam mocno:)) Kaszaa - to mała akrobatka z twojej niuńki...jak będzie tak dalej to będzie niezła agentka. A dzisiaj przyszła mi paczuszka z Bobowity:)

A ja zgłodniałam i robie przyspieszony o biadek:) M zje jak wróci odgrzany:)) Uciekłyście..........

Redberryja też spadam, na szczepienie! To mileho, ciekawe ile wazy teraz:)

O Boziu, wlaśnie mój mąz mi przekazał że raczej pojedziemy dziś w nocy a nie jutro...a mi pranie nie chce schnąć.....

kingusia1991moja sie bawi teraz butelka z herbatka :P cos sie ciemno zrobilo, jak na deszcz ;) normalka w Londynie ;) mam nadzieje,ze troszku popada A ja mma dość już tego deszczu, musze wyjść a tu coraz bardziej daje....hmm

RedberryBoziu, a Mikuś nie śpi od 8 rano!! Już 3 razy zdążył się obrócić z plecków na brzuch,w tym z maty na gołe panele! A to mała wiecipiętka, to długo nie śpi, ale mojemu tez się zdażały takie dzionki

Mój tez właśnie zasnoł:))

kingusia1991w ogole jesli chodzi A. (dawcy Kornelii) to chcial ostatnio bardzo mocno przyjechac, zeby zobacyzc malutka... napisalam mu, ze zamiast na wycieczki, by w koncu jej cos wyslal!! ale on jest cholernym egoista , chociaz ostatnia przyslal paczke, ale list mi przyszedl, ze paczka jest w magazynie i trzeba za nia zaplacic za droge z Norwegii do UK ... a ja napisalam mu, ze ma mi przelac na konto tyle kasy na to, zebym odebrala ta paczke, a on sie uparl, ze nie moze wyslac (jakies problemy wymyslal) i zebym od kogos pozyczala albo ze swojej wziela ta paczke, ja nie dalam za wygrana i po prostu tej paczki nie odebralam, bo nie chcialam juz ciagle go "prosic" o ta kase... wczoraj przyslal mi smsa , ze musial wydac 1000 koron (100 funtow czyli 500 zl ) na ta paczke, bo ja z powrotem odeslali i policzyli za droge do UK i z powrotem... i napisal mi jeszcze "zrobie tak jak wszyscy mi radza " mam nadzieje,ze wszyscy mu radza, zeby w koncu sie ode mnie odczepil !!! ;) ah ty sie z nim masz........biedna

hej Kinia - słyszałam o tym wypadku, to niedaleko mnie.....aż szkoda słów....niesprawiedliwe to..... Agunia - tylko mnie martwi to ze to juz wychodzi mi 3 raz, wiem ze musze do lekarza, hee ale same wiecie dostac sie do niego to ho ho, a do dermatologa?? jeszcze wieksze HO HO HO, szybcie to wygoje, ale pójde nawet jak juz mi zejdzie niech mi powie co to i czemu mi to wyłazi od czego to jest. A u mnie pada i pada, a ja musze do banku wyjsc.....

Hej laski:) Słuchajcie fotki wasze wszystkie z minka mi i pozami bombowe, prawie się posikałam ze śmiechu..BOMBA:))) Redzia - super że mały nie ma na nic uczulenia, tylko teraz ciekawe od czego to? Laninko - z tą miską to zdjęcie....nie mogę aż do tej pory,hahhahaahhahhaah, wyglądas znaprawde rewelacyjnie:) Qmp - to ci mąz teraz za to marudzenie odwali kolorek:))))heh Stysiu - przykro że nie udał się wypadzik, no pogoda do D... A mnie ostatnio co dzien glowa bolala, jakaś paranoja, ale już lepiej, po wyrwaniu tez przestaje, nareszcie.....hmmm ale mam inny problem...i teraz już zaczynam się denerwować, a więc tak... Nie pisałam o tym wcześniej bo jakoś nie było kiedy, zaraz po wyjściu ze szpitalazaraz na święta Wielkanocne (po porodzie) na zgjęciu na ręku zrobiła m się taka chrosta a z tej chrosty taki duuży jakbw "wrzód" wielkości dosłownie 5 zł grube, duże, masakra a ból, nie do opisania, nawet po CC tak nie cierpiałam, i tam mialam rope, jak mój M chciał mi to wycisnąć to taksię popłakałam jak mała dzidzia, słuchajcie nawet jak spałam w nocy i tylko drgnęłam ręką to ból.... wyszło mi z tego tyle ropy chyba by się uzbierała strzykawja 7 ml, no i jak wyszło wsyztsko ty została dziura jak ziarno grochu i puska w środku, wyszedł rdzen z tego i zaczęło się goić, ale mówie moż emam krew przeziębiona, może po szpitalu coś, mam do tej pory blizne. Ale po jakimś czasie jakieś 2 miesiace wyszlo mi ale mniejsze na boczku, ale już nietakie duże i mniej bolesne, i teraz od wczoraj obok tego co na boczku wychodzi następne....ja sie załamie, byłam wczoraj w przychodni moja lekarz na urlopie, nie wiem co to może być. Do tego musze popakować, jutro jedziemy, w ogóle ostatnio jestem jakaś poddenerwowana, nie chce mnie się nic, mam w nosie wszystko, mam nadzieje że szybko mi to minie..

KaszaaaaaaRedberrylaninia - wow, Zuzia szaleje!! Brawo dla niej! kingusia - ale smiesznie rozwalona siedzi - widac, że łobuziara! :P Dziewczyny, co radzicie na zaparcie maluszkom? Mikuś już 3 dzień kupki nie robi... czopek? mojej dzis 7 dzien mijal wiec sie wkurzylam i na termometr ale i tak tylko dwa bobki poszly a az fioletowa byla tak cisnela :( Zaraz chyba sm ta gruszke wpierdziele moze cos do niej dotrze racuszekjuż zrobiłam test ciążowy i jest negatywny .... no piekna waga a chlopcy zawsze sa bardziej ubici od dziewszynek :) hehe to tak jak moja :) aniutka86hej hejAgunia no Kacperek to pięknie rośnie,i dzielny jest:) Kinia Kornelcia też ładnie waży, śliczna dziewczynka Redberry gratulacje dla Mikołajka nowych umiejętności, super mu wszystko idzie i dla Ciebie medal za odwagę, że już o drugim myślisz :), ja powiedziałam mężowi, że za 5 lat, nie wcześniej Laninia no Zuzia też pięknie..moja to sama nie usiądzie, muszę ją trzymać... a co do jedzonka-moja kaszki zjada łyżeczką a my już dzisiaj po zjedzeniu morelek,jak się mała niedobrota obudzi to serwujemy zupkę. Byłyśmy na spacerku, ochłodziło się, więc całkiem przyjemnie się spaceruje. Ależ te wasze dzieciaczki dzielne na szczepieniach, moja płacze, zanosi się,a po ostatnim szczepieniu płakała strasznie i bardzo to przypominało krzyk mózgowy, wiecie co,to było straszne, ale całe szczęście to było ostatnie szczepienie, następne już w okolicach roczku. Tylko ze względu na ten fakt wiszącej nad nami operacji,pediatra namawia mnie na szczepionkę na pneumokoki, a mała tak źle znosi szczepienia, że sama nie wiem co zrobić, ale pewnie wybiorę szczepionkę. Miłego dnia kochane Moja nie znosi dzielnie ,za kazdym razem jest ryk zancia1907Hej kochane:))I my po szczepieniach:)) Mały malo płakał, teraz rozgadany, a waży..... 8000:))Czyli tez maly pudzian Aguniu:)) A nie wiem ile mierzy bo u nas nie mierzą:( Kasiak - super maluszek:)) Aguniu - to mamy prawie takie same ciężarki do noszenia:))Ważne że zdrowe:) Redziu -super że kupka się pojawiła:) Kinia - kubak super, a mala przecudna:)) A u was chyba przesadzają z tym jedzieniem, jakieś zupełnie końskie dawki każą podawać, jak dla mnie. Ja jak powiedziałam ż emałemu podaje kaszkę do mleka, to mówiła aby nie dawać, bo on i bez tego jest spory, a twoja to dziewczynka i tylko o kilogram mniejsza, więć myśle że oki waży, noie rzeba jej tak tuczyć, a nowości wiadomo można podawać, ale nie do przesady jak oni każą, chyba że się nie znam:) Laninko - gratulacje dla malutkiej:)), mój kilka sekundek na razie by wytrzymał:) Aniutko - super że nowości smakują:)) Racuszku - ja nie pomogę, z tabletkami:( A ja jakaś ostatnio jestem z handrą, smutka, nerwowa....już sama nie wiem jaka....:( EWczoram na M się zdenerwowałam....bo mieliśmy rocznice ślubu i fakt umowa była taka że w tym roku ani na urodziny ani na rocznicę nic sobie nie kupujemy...ale kwiatka małego i ciepłe słowo mógł mi podarować, a on za dosłownie to zrozumiał....i przykro mi było, a ja na wieczór zrobiłam pyszne desery z lodów....i na wieczór miałam niespodziankę przygotowaną, ale tak mnie zniechęcił do tego wszytskiego, ż ejka on się położył spać i pewnie na mnie czekał, to ja sobie poszłam do drugiego pokoju i wróciłam jak zasnoł...odeszła mi ochoa na wszytsko....Wiem że wiecznie zapracowany jest i w ogóle, ale ja tez całe 24 h na głowie mam wsytsko....i każda rocznica przecież jest raz w życiu....ehhhh On nie jest oczywiście złym mężem, ale jak ma o czymś takim pomyśleć to ojej.... Facet to swinia ,i ty o tym dobrze wiesz.... HEJ:) No to mała biedna z tymi kupkami:)) A z ta ksieżniczką to nie przesadzaj:)))

aniutka86zancia1907No mógł pomyśleć,a to że ostatnio jestem jakaś taka nie wiem sama jaka, to wzięłam bardziej to do siebie...ale coż minie i będzie oki:)chłopy....żeby nie my to jeszcze by w jaskiniach siedzieli i polowali na mamuty.... mój złożył mi życzenia na urodziny, a następnego dnia miałam imieniny to już bez życzeń... ja mu na imieniny przynajmniej ładne gacie kupiłam ... ale to juz nie ten wiek żeby się o prezent gniewać, ale drobiazg jest miło dostać No tak ale co zrobić trzeba żyć dalej:)

Zobaczcie na mojego sportowca, zdjęcia zrobiłam dosłownie przed chwilką:)

No mógł pomyśleć,a to że ostatnio jestem jakaś taka nie wiem sama jaka, to wzięłam bardziej to do siebie...ale coż minie i będzie oki:)

Hej kochane:)) I my po szczepieniach:)) Mały malo płakał, teraz rozgadany, a waży..... 8000:))Czyli tez maly pudzian Aguniu:)) A nie wiem ile mierzy bo u nas nie mierzą:( Kasiak - super maluszek:)) Aguniu - to mamy prawie takie same ciężarki do noszenia:))Ważne że zdrowe:) Redziu -super że kupka się pojawiła:) Kinia - kubak super, a mala przecudna:)) A u was chyba przesadzają z tym jedzieniem, jakieś zupełnie końskie dawki każą podawać, jak dla mnie. Ja jak powiedziałam ż emałemu podaje kaszkę do mleka, to mówiła aby nie dawać, bo on i bez tego jest spory, a twoja to dziewczynka i tylko o kilogram mniejsza, więć myśle że oki waży, noie rzeba jej tak tuczyć, a nowości wiadomo można podawać, ale nie do przesady jak oni każą, chyba że się nie znam:) Laninko - gratulacje dla malutkiej:)), mój kilka sekundek na razie by wytrzymał:) Aniutko - super że nowości smakują:)) Racuszku - ja nie pomogę, z tabletkami:( A ja jakaś ostatnio jestem z handrą, smutka, nerwowa....już sama nie wiem jaka....:( EWczoram na M się zdenerwowałam....bo mieliśmy rocznice ślubu i fakt umowa była taka że w tym roku ani na urodziny ani na rocznicę nic sobie nie kupujemy...ale kwiatka małego i ciepłe słowo mógł mi podarować, a on za dosłownie to zrozumiał....i przykro mi było, a ja na wieczór zrobiłam pyszne desery z lodów....i na wieczór miałam niespodziankę przygotowaną, ale tak mnie zniechęcił do tego wszytskiego, ż ejka on się położył spać i pewnie na mnie czekał, to ja sobie poszłam do drugiego pokoju i wróciłam jak zasnoł...odeszła mi ochoa na wszytsko....Wiem że wiecznie zapracowany jest i w ogóle, ale ja tez całe 24 h na głowie mam wsytsko....i każda rocznica przecież jest raz w życiu....ehhhh On nie jest oczywiście złym mężem, ale jak ma o czymś takim pomyśleć to ojej....