zancia1907

racuszekgadziaracuszekHey , wróciłam od okulisty i pierwszy raz od 20 lat od kiedy chodzę do okulksty zbadano mi porządnie wzrok i mam nadwzroczność silnie postępującą oraz astygmatyzm ;/ lekarz nie był w stanie dobrać mi okularów bo jestem wyjątkowym przypadkiem i czeka mnie kolejna wizyta . Z roku na rok będę widzieć znacznie gorzej i jak to doktor ujął " dobre czasy ma Pani już daleko za sobą "...Głowa do góry...okuliści rożne rzeczy gadają. Moj Ojciec miał stracić już dawno wzrok na jedno oko...a nadal dobrze widzi. Najważniejsze to się nie poddać się:) chodzi o to że naprawdę nie widzę dobrze. wszystko jest mocno zamazane i całe życie o tym mówiłam ale chyba nie traktowano mnie serio a teraz wreszcie doktor zauważył to wszystko ,... i nawet w okularach nie będę widziała naprawdę wyraźnie bo astygmatyzm cieżko skorygować... ahhhh ci wszyscy lekarzeee.......................trzymaj się racuszku!!!

hej:) Qmpela - bardzo współczuje problemów z pupą, naprawde nie wiem co można ci jeszcze doradzić, bo widze że wszystko już próbowałąś i w ogle masz wielką wiedzę na ten temat.Życze powodzenia. Izabella - super tradycja u was:))Miłego swiętowania:) Kingusia - mała boska:) Racuszku - może faktycznie nie będzie az tak źle, trzymam kciukasyyyyyyy!!!!!! Kaszaaa - no kochana bierz się za siebie:))Jak się zobaczycie to pewnie z obięć się nie wypuścicie dłuuugoooo:))) A u mnie jak dobrze pójdzie to i ja z mężem sie zobacze za jakieś dwa tygodnie:))))) Oliwierek wlaśnie próbuje zasnąć, ale coś opornie mu to idzie.... Ja słuchajcie wczoraj w dzień normalnie zasnęłam razem z Oliwierkiem na 1,5 h, a obudziłam się gorzej śpiąca niż przed, nie wiem chyba coś z ciśnieniem było. Życze wam miłego dnia;)

Hej:)) Laninko - naprawde współczuje takiej akcjii, wierze że musiałąś się bardzo głupio czuć jak mala cię tak w "lewo" zrobiła. Oby się już to nie powtórzyło. No i powodzenia przy przeprowadzce. Aguniu - dużo wytrwałości, na pewno to się z czasem zmieni. Redberry - suuper że spacerówka podpasowała:))))) Qmpela - szybkiego powrotu do zdrowia!!!! A ja tradycyjnie już na 8:00 Piotrusia do szkoły odprowadziłam, jestem już po śniadanku, Olinek spowrotem poszedł spać:)) Byłam wczoraj znowu z kolezanka na spacerku:))Starsze dzieci sobie jeździly na rolkach a my z wóżeczkami:)Dzisiaj i dziemy tez ale tym razem we trzy:)Ale bez starszych, bo w tym czasie będa w szkole:) A tak to wszystko oki:)) Życze wam miłego dnia.

Witajcie:)) Trochę mneinie było i tyllleee naskorbałyście:))Przeczytałam...ale czy ja pamiętam?? Stokrotko - ciesze się za mełemu nic nie było po takim wypadku, a na pewno go bolalao, bo mial stłuczone...biedulek... Co do metamorfozy czekamy na fotki:) Kaszaaa- super że się odezwałaś, kożyskaj ile dasz radę:))) Kingunia - widać że masz kochaną i grzeczna córeczkę,aby tak dalej:) Redzia - ja tak od miesiąca wożę małego już w spacerówce, jestem zadowolona:)) Racuszku - mała superr:))) Współczuje nie miłej wizyty:(( Nie zazdroszcze ci tego teścia:((Dasz radę!!! Wiem ze wiecej wyczytałam, ale już mi z głowy wypadło, aha widziałąm foteczki maluszków, wszystkie wspaniałe i rozkoszne:)))))))))) Dziewczyną z problemami typu rwy koszkowe, czy korzonki życze szybkiego powrotu do zdrowia kochane!!!!!!!!!!!!! A ja jak codzień razo z Piotrusiem do szkoły, tzn razem z Oliwierkiem odprowadzamy:)) Wczoraj byłyśmy z koleżanką u innej koleżanki na kawie:)Byo fajnie:) Olinek coś mi mniej je - nie wiem czemu, zobaczymy co będzie dalej. Siedzieć nie siedzi jeszcze sam, jedynie kilka sekund sam wytrzyma, ale jak jest na brzuszku próbuje pełzać:))A tak to cały czas sie śmieje i śmieje, strasznie jest pocieszny:))))))) U nas wczoraj był facet oglądac mieszkanie i dzisiaj ma przyjść z kimś z rodziny jeszcze raz, był bardzo zainteresowany...także zobaczymy, jak uda nam sie sprzedać, to musze szukac czegoś do wynajęcia,zorganizować przeprowadzkę...trochę mnie to przeraża, no ale zobaczymy czy w ogóle kupi:)) Ja życze miego dnia wszytskim:)

Hej ja witam się wieczorowo:) Racuszku - narawde współczuje ci przebojowego teścia, biedna ty trzymaj się jakoś. Aguniu - ja tez dostałam ale to już ponad iesiac temu:)) Redzia - filmik z małym wymiataaaa:)))HAHAHAHAAH ale go upolowałaś:)) A ja dzisiaj kicham mam jakąś alergie, tzn jak sprzątamnaszej śwince morskiej to czasami mnie tak bierze, normalnie nie do życia jestem , zaraz się położe spać:) A ja byłam z koleżanką na spacerku i po drodze patrzymy rozłożony napiot "Pampersa", weszłyśmy a tam akcja "Świat widziany oczami dziecka" Normalnie wszytsko takie wielkie zrobione tak abyśmy my dorośli poczuli się jak małe dzieci czyli gigant: fotel, stół z krzesłami, taki mega fotelik do karmienia maluchów, łóżeczko wielkie gdzie zmieściłoby si.e czyba z 15 osób, wielkie kredki do malowania, takie ponad metrowe, normalnie czad, a co najbardziej mnie zaciekawiło, były takie wielkie ręce męskie, wysoko, stawało się na kakim ruchomym kółku, i pani mówi prosze sobie wyobrazić jak taki dziciaczek co uczy się chodzić zostaje np przez tate prowadzone za ręce do góry jak ma mu być wygodnie??I my mogliśmy za te wielkie dłonie złapać, stojąc na tym ruchomym kółku i tego doświadczyć, masakra!!!I na koniec dostałyśmy paczuszkę, tak był pampers, mus z bobowity, próbka kaszki i skarpetki:)Bomba:) Moż eu was tez było coś takiego?? Ja życze kolorowych snów !!!!!!!!

zancia1907kingusia1991ostatnio moja kolezanka walnela tekstem, ze jak on chce dziecka, to moze isc do centrum nasienia , i dac swoje, bedzie mial MNOSTWO DZIECI i bez zobowiazan zadnych myslalam, ze padne... i nie powstane... zancia pogoda ladna w miare, sloneczko swieci, deszczu juz troche dawno nie widac na szczescie :) tylko wiaterek zimny powiewa... a u Was? No u nas to jak w kalejdoskopie, wiatr ze słońcem i deszczykiem się przeplata, także kompletnie nie wiadomo jak sie ubierać, jak szykowałam Piotrusia do szkoły i spojżałam to o 7:30 było gdziec 9 stopni.... Noo koleżanka miala racjeeeeeeeeeeeeeeee

kingusia1991ostatnio moja kolezanka walnela tekstem, ze jak on chce dziecka, to moze isc do centrum nasienia , i dac swoje, bedzie mial MNOSTWO DZIECI i bez zobowiazan zadnych myslalam, ze padne... i nie powstane... zancia pogoda ladna w miare, sloneczko swieci, deszczu juz troche dawno nie widac na szczescie :) tylko wiaterek zimny powiewa... a u Was? No u nas to jak w kalejdoskopie, wiatr ze słońcem i deszczykiem się przeplata, także kompletnie nie wiadomo jak sie ubierać, jak szykowałam Piotrusia do szkoły i spojżałam to o 7:30 było gdziec 9 stopni....

kingusia1991zancia1907kingusia1991hellol !widze, ze racuszek mnie wspomniala hehe :) na samo wspomnienie - jestem ! no trzeba sobie dawaac rade, bo szczerze, gdyby Pan A. by byl to byl miala problemy zamiast pomocy... dlatego chcialam uniknac tego z reszta moja niedoszla tesciowa z synalkiem, zamiast zlozyc mi zyczenia w dniu moich urodzin 3 dni temu... to sie do mnie babol rzucil, ze jej synalka krzywdze i odrzucam, a on taaaaaaaaaaaaaaki OPIEKUNCZY... same widzicie - jaka jestem zlaa :) Witaj Kinguś:) Oj ty biedna, my to chociaż mamy od naszych jakieś słowo miłe, czy nawet ja przez telefon, ale wiem że gdzieś jesttam duchem ze mną, ale i tak twierdze że jesteś dzielna w tym wsyztskim i masz razje musisz bo co zrobić. ALe jak dla mnie to nie wiem chyba powinnaś jak najbardziej się od niech odseparować, unikać najmniejszych kontaktów z nimi. Bo ty starasz ułożyć sobie i malutkiej jak najbardziej wspaniałe życie, a oni cholera ci to psują:(( no nerwy mi psuja, teraz staram sie nie odpisywac na gadu- gadu (bo tylko mamuske jego na to stac, nie odwazylaby mi sie chyba tego powiedziec przez telefon lub w twarz..) ogolnie Pan A. wczoraj napisal mi , ze jedzie gdzies tam do banku, zeby przeslac mi pieniazki i zebym odbierala telefon w razie czegos jak bedzie cos potrzebowal, no i od tamtej pory sie nie odzywa i nie dzwonil czyli w kulki leci jak nic ;) moja nadzieja juz umarla, wiec nie ma szans, chociaz ostatnio prosil, zebym mu wybaczyla ale nie wybacze, ja sama rodzilam praktycznie dziecko, bez mojego partnera - ojca dziecka... wiec nie wybaczylabym mu tego nigdy , nawet jakbym do niego wrocila... z reszta koniec tematu, bo mi sie gotuje... hehe Dokładnie kochana, rób jak ci serce podpowiada i nie odpisuj nic ani nic na jej pisanie, bo uważam że nie ma sensu:)) Pisz lepiej jaka u ciebie pogoda:)))

kingusia1991hellol !widze, ze racuszek mnie wspomniala hehe :) na samo wspomnienie - jestem ! no trzeba sobie dawaac rade, bo szczerze, gdyby Pan A. by byl to byl miala problemy zamiast pomocy... dlatego chcialam uniknac tego z reszta moja niedoszla tesciowa z synalkiem, zamiast zlozyc mi zyczenia w dniu moich urodzin 3 dni temu... to sie do mnie babol rzucil, ze jej synalka krzywdze i odrzucam, a on taaaaaaaaaaaaaaki OPIEKUNCZY... same widzicie - jaka jestem zlaa :) Witaj Kinguś:) Oj ty biedna, my to chociaż mamy od naszych jakieś słowo miłe, czy nawet ja przez telefon, ale wiem że gdzieś jesttam duchem ze mną, ale i tak twierdze że jesteś dzielna w tym wsyztskim i masz razje musisz bo co zrobić. ALe jak dla mnie to nie wiem chyba powinnaś jak najbardziej się od niech odseparować, unikać najmniejszych kontaktów z nimi. Bo ty starasz ułożyć sobie i malutkiej jak najbardziej wspaniałe życie, a oni cholera ci to psują:((

Witajcie kochane:)) Racuszku - zerknęłam tylko tak ogójnie ale doczytałam ze coś z malutką, mam nadzieje że będzie spokojniejsza:) O co do tez żabki do kąpieli:BOSKA:))nie wiedziałam ze coś takiego jest:) Martab - wiesz ja wiedziałam że jak to on będzie chrzestnym to i tak tam pojedzie i w związku ztm nie czuje żalu, bo robi to w sumie nie dla tych debili tylko dla dziecka, a dzieciaczek niczemu nie winny, ale ja modle się aby to było połączone z ich zjazdem tygodniowym, to przyjedzie tez do domku:) A ja już oczywiście dzieciaczka do szkoły z Olinkiem odprowadziłam, już posprzątałam, teraz maly rekaks na kompie:))Pogoda rózna, chłodno już:) No widz eże wy tez mimo że macię mążó na miejscu to tez jakby ich nie było, mój w sumie zanim wyjechał to tez podobnie jak u Stosi, szedł na 6:00 wracał kolo 18:00, to tak samo mało go było, więc teraz nie jest mi aż tak cieżko jak go nie ma, bo troszkę sie przyzwyczaiłam, ale i tak mi go brakuje:) A ja życze wam dużo siły w tych samotnym wzmaganiach przy maluszkach:)))Jesteśmy razem:))) No i życze miłegoooooo dniaaaaa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Witajcie Przyznaje się bez bicia, że jestem na moment i nie czytałam was, postaram sie jutro nadrobić. No u nas się zaczęło, codzienne maratony do szkoły i spowrotem:):):) Piotruś ma codziennie na 8:00 wię sobie chodzimy, tylko kurcze bardzo szybko konczą zajęcia, dzisiaj np już o 10:35 musiałam go odebrać, więc nie mam wiele czasu na to aby zrobić porządne zakupy, albo w tym czasie coś załatwić, a o spacerku ze znajomymi tez nie bardzo, w wiecie wraca do domku i przy złej pogodzie nie ma co robić, więc musimy coś wymyślać i organizowac jakoś czas, ma tak jakiś dzień do 12:30 i 13:00, tak to by więcej z kolegami pobył i inaczej by mu dnie mijały, no ale cóż:) Olinek kochany, robi coraz śmieszniejsze minki, rozbraja mnie pokazując te swojegolutkie dziąsełka:)))Kocham go za to:)) Przed chwilką rozmawiałąm z M, bardzo tęskni.....hmmmm chyba ja dzielniej to znosze mam wrażenie.....az dziwne.No i są te nieszczęsne chrzściny i z łaski postanowili w końcu z moim M porozmawiac czy zostanie chrzestnym, ale jakoś to ujęli że on bo inny brat może nie mieć jak na te chrzściny dotrzeć...masakra mam ochote zabić ich za te teksty (bo Marlena obraziła sie chyba i chcieli zmieniać na innego brata) No ale morał tego jest taki że ja postanowiłam że niech się pali, wali ja na te chrzściny NIE JADEEEEEE!! trudno może byc to tak że ja nie zobacze się z moim M, ale postanowiłam,,,,bo przeciesz jakbym tam pojechała to bym im oczy powydrapywała. No ja życze kolorowych snów i spokojnych nocy dla maluszków:)))

WITAM WSZYTSKICH SERDECZNIE WSZYSTKIE DZIELNE MAMY I OCHANE DZICIACZKI:) My po pierwszym dniu szkoły, myślałąm ze w/g kartki z wyprawką która dostałam z czerwcu mam kupione wszystko,a dzisiaj dostała kolejną kartkę....i tylke jeszcze do kupienia, 400 zł na to wszytsko to małoo. Olinek oststnio grymasny przy zasypianiu, własnie jedzie koleżnaka do mnie na kawe to sobie poplotkujemy. Wiecie dzięki wam ze poruszyłyście temat kombinezonu, przypomniałam sobie że mam taki fajny po Piotrusiu:):)Akurat na 74 taki eskimosek:) A chciałam coś kupować, kupię tylko chyba jakąś kurteczkę taka jesienną. Na razie zmykam do usłyszenia. P.s. Wcześniej Pisałam do Aneczki i Aniutki, że sa wspaniałymi dzielnymi mamami, ale uważam oczywiście że każda z was taka jest:))))))))))Wiadomo każda ma etat 24h i daje sobie świetnie radę:))Kochane tak dalej:)

Witajcie Aneczka - ja tak samo nie wiem co napisać, aż łzy w oczach się kręcą z bezradności mojej, a tak bardzo bym chciałą wam pomóc....ja tak samo mogę sobie tylko wyobrazić co wy przechodzicie....mnie do tej pory Dzięki Bogu takie sytuacje omijają, z Piotrusiem też nigdy nie miałąm nic powaznego, wiec w ogole jestem zielona w jakich kolwiek chorobach, jedyne co mogę ci napisac to to że jestes wspaniałą mamą, i wierze że znajdziesz tyle siły w sobie aby walczyć, a ja głeboko, mocno wierzę w to że będzie dobrze. Musisz być silna, bo kto będzie jak nie ty.Kochana trzymaj się!!!!!!!!!!!!!!!!! Aniutka - ty kochana tak samo masz siłe widzę, tez tyle was doświadcza, aż mi przykro.....nie wiem co pisac aby was na duchu podtrzymać UCAŁOWANIA DLA WASZYCH MALUSZKÓW!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Hej kochane ja na chwilkę, przeczytam was później:)) Ja troszkę zalatana, przygotowaniami do szkoły dla Piotrusia:))Jutro pierwszy dzień i PIERWSZA klasa:))) Olinek kochany, łabuziak się robi:)) Dzisiaj sobie potanczyliśmy, ale miał frajdę, ja poszalałam przy starych poich ulubionych nagraniach:))Polecam:)) Na razie zmykam, musze Piotrusia pognić do kąpieli i sama sie wykąpać:))Może zaglądne później:)) Pozdarwiam:)

Hej wszystkim. Laninko - mebelki piękne, nawet na tym zdjęciu z połączeniem tej zieleni tez pięknie, aż z niecierpliwością czekam na fotki od ciebie. No a ja z takim urządzaniem musż ejeszcze poczekać, doipero jak mój M skończy prace tam w niemczech to zaczniemy tą nasza budowę domu, no i musimy jeszcze sprzedać to nasze mieszkanie, ale coś przychodza niby sie podoba, ale kupują inne..... Stosiu - no to masz zdolnego bobaska....tyle potrafi wsunąć????Prosze. Aniutka jakby się cieszyła gdyby jej mała tyle zjadła:) No i mimo pogody wspanialego odpoczynku na wyjeździe:) Stysiu - nie martw sie mojemu raz tez kiedyś sie ulało, czasami tak źle sie ułoży i tak jest, ja kaszkę dodaje tylko do mleczka tak do wypicia na noc, bo pediatra mówiła aby za dużo nie dawać bo i tak waga jego sama w sobie spota. No a u mnie znowu za oknem nie bardzo, pada....pada....pada.....czy ja dzisiaj dam radę w ogóle wyjść??? Mój maluch śpi, ale zaraz pewnie będzoe pobutka:)

martab0hej kobietki troche mnie nie bylo ale jakos humoru nie mialam rodzice pojechali na wakacje do sopotu i ukradli im samochod, masakra jakas najgorsze jest ze moj tata oszczedzal 6 miesiecy i itak musieli wziasc kredyt na 3 lata,ac oczywiscie nie kupili bo za drogo i teraz wszystko spisane na straty:( i beda musili splacac przez 3 lata cos czego nie maja! tak mi ich szkoda! postanowilam ze za te pieniadze co wygralam z moim szefem im kupie jakis bo przeciez przez najblizsze 3 lata nawet kredytu nie dostana na nowe a moj tata do pracy potrzebuje samochod! a ogolnie zalamka. Wakacje sie im udaly!redberry mam nadzieje ze miko juz dobrze i ze dowalilas polozne bo nawet nie doczytalam...sorry stysiu ja nie wyprawiam pol roczku:) aniutka super ze mala je napewno teraz przybierze, trzymam kciuki stocia super masz przedszkole, kiedy nastepne dziecko:)??? i jak tam twoje papieroski? pala sie dalej a ty w nie dmuchasz:) racuszku gratuluje wygranej, ta twoja cora jest slodzinka! Piesiu rewelacja zaneta oby jak najszybciej mezus przyjechal to chociaz troche odreagujesz, ciesze sie ze piotrusiowi wakacje sie udaly a oli rosnie! Witaj Martab!!! Oj to straszne że ten samochód ukradli.....a może są jeszcze jakieś szanse na odnalezienie??I to jeszcze w moich rejonach.....:(Nam jakieś 4 lata temu tez ukradli, ale szczęśliwie w ciągu kilku godzin został samochód odnaleziony, ale tylko chyba dlatego że mojej cioci znajomu pracuje w dochodzeniówce i mal właśnie w tamtej chwili dyżur i sie za to porządnie wzioł, o tak to oni szukają jakby chcieli a nie mogli, ale trzymam kciuki, może go odnają!

overpoweredA tak w ogóle, to ja wiem czemu Agunia i Stokrotka tak schudły... Ja też mogę dopisać się do tego klubu i to jest Klub Mających Dwóch Synów w Domu . Nie wiem jak to się dzieje, bo moje chłopaki wcale nie są absorbujące, ale prawda jest taka, że jeszcze na początku maja byłam na diecie, a teraz pomimo braku jakiejkolwiek diety ważę już 10kg mniej niż przed ciążą. I nie mogę tego w żaden sposób zatrzymać... Zastanawiam się nawet czy nie zrobić sobie jakiś badań... No niby masz racje, ale ja tez mam dwoje:))A waga nic w dół:((

racuszekmój teść właśnie pierwszy raz w życiu wziął Melę na ręce - szoooooooooook Co ty , a czemu wcześniej nie bral??

overpoweredHej, hej . Pamiętacie mnie jeszcze?Podczytuję Was regularnie, ale na pisanie wiecznie brakuje mi dobrego momentu. Sama nie wiem dlaczego... Może teraz, jak pogoda się pogorszyła i będę częściej w domu, jakoś łatwiej mi będzie się zmobilizować... Witaj witaj kochana:)

Witaj Stosia:))

aż nie mogę patrzeć dzisija przez to okno.......staszecznie

Jeśli chodzi o złotą jesien to jeszcze ujdzie, ale mnie się jesień ogólnie kojazy źle, kojaży mi sie ze smutkiem, pogrzebami itd, może dlatego że dziadek zmarł jesienią.....nie wiem ogólnie przytłacza mnie jakoś:(

hej znowu:)) Racuszku - piękne zdjęcia, naprawde wyglądasz wystrzałowo:))No i wielkie gratulacje wygranej:)))Daj znać jak będziesz już w gazetce:))) A piesiunio boski:)

stysiapysiaOch a ja nie mam zadnego odzienia na jesień grrr O kurcze a ja mam???hmmm to dałaś mi teraz do myślenia...sama nie wiem, jak byłam w ciąży to wszystkie zamki w kurtkach popsułam:(((

Nom niestety....a to moja najbardziej znienawidzona pora roku:(((