zancia1907

stysiapysiaaniutka86Wiecie co..moje dziecko jednak lubi nowości... zrobiłam jej koktajl mleczno-owocowy, i normalnie zjadła. Znaczy sparzyłam gruszkę i jabłko, pokroiłam w kawałeczki, dodałam mleka (enfamil ar jada Klara) i do blendera i normalnie zjadła ponad połowę. Uważam to za sukces, zawsze to trochę mleczka i owoce pożywne A jak tam u Was nocka minęła ? Pieknie ...brawooo dla Klarci !!!!! U nas nocka przespana :)...pogoda do bani ...pada i pada Witaj Stysiu:)) A to chyba wszedzie taka pogoda:( Lato to już chyba się skonczyło

aniutka86Żanciu zawstydziłaś mnie..sa momenty kiedy nie czuję się dobrą mamą, czasem tracę cierpliwość, jak daję jej jakąś rzecz do jedzenia a ona nie chce, mijają godziny a ona nie chce. I nic nie mogę z tym zrobić, zaczęłam sama gotować w poszukiwaniu smaków które jej odpowiadają, czasem coś się uda wymyślić i zje, na szczęście.U nas też pochmurno, nawet pada od rana, znaczy od 4.30 odkąd wstałam, pogoda beznadziejna, kawa nie pomaga, coś bym zjadła, ale sama nie wiem co, coś słodkiego chyba mi się chce, jakieś ciasto by się zdało kochana napisałam to co myślę i co zauważyłam, od urodzenia malutkiej musialaś borykac sie z tyloma strasznymi dolegliwościami malutkiej i wierze że nerwy wysiadają, ale i tak uważam że naprawde jesteś dzielna, jak jak mopyśle o tym to zastanawiam sie czy każda z nas by miala tyle siły w sobie aby to tak dzielnie przejść jak i ty, wiadomo że każda by musiała znaleść tyle siły w sobie dla swojego maluszka, ale czasami są sytuacje ktore człowieka przerastają i ciążko jest, za to uważam że ty dajesz sobie rade z tym wszystkim świetnie:)))

A u mnie za oknem ponuro.....popaduje sobie, w sumie nie mama żadnego pomysłu na dzisiejszy dzień. Trochę poogarniam, moze jak się rochę przejaśni to na małe zakupy, zobacze:) Ale wam życze miłego i spokojnego dzionka:)))

stysiapysiazancia1907 A tak to Olinek kochany, choć coraz częściej zaczyna płakać mocniej przy zasypianiu....ciekawe co toMoże ząbki??? Ja jak poczytałam Agunie i Stokrotke to doła zalapałam ...waga im leci ,a mi idzie w góre wkur!!!! mnie to już , brak silenej woli na zmiane tego Stysiu kochana nie martw się:))ja tez waże tyle że hej i zamiast w dól to w góre:((Jestem z tobą:((Myślałam że jak mąż ewyjedzie to jakoś uda mi sie schudnąć i zrobić niespodzinkę, ale słabo to widzę, a najgorsze jest to że ja nie jem dużo......nie wiem chyba bym musiała tak jak moja koleżanka wybrać się do dietetyka....

aniutka86Wiecie co..moje dziecko jednak lubi nowości... zrobiłam jej koktajl mleczno-owocowy, i normalnie zjadła. Znaczy sparzyłam gruszkę i jabłko, pokroiłam w kawałeczki, dodałam mleka (enfamil ar jada Klara) i do blendera i normalnie zjadła ponad połowę. Uważam to za sukces, zawsze to trochę mleczka i owoce pożywne A jak tam u Was nocka minęła ? Hej wam:)) Aniutka co za wspaniał wiadomość, a ja znowu jestam pełna podziwu dla ciebie, że tak wspaniale sobie radzisz przy małej mimo tych wszytskich przeszkód:))) Naprawde uważam że jesteś przewspanialą mamą:)))Tak dalej:))Ukochaj malutką i niech wcina jka najwięcej tych pyszności:))))

Hej ja też witam wieczorowo:)) Aniutka - malutka super naprawde, a to zdjecie co macie razem....wspaniałeeeee:)) Super ż emleczka troszke zjadła zawsze to coś:)))A jakie pyszne zupki robisz - mniammmmmm:) Redzia - biedny Miko, zagoi się, ale po co to cierpienie. Jeśli chodzi o Piotrusia, to bardzo zadowolony z wakacji, naprawde nie nudzilo sie mu, tylko niestey nie omineły go niemiłe sytuacje ze strony jego kuzyna (czyli mojego M brata syn - masakra dzieciam ma 9 lat) i tam moim pomiatał i takie am, a że mój sobie nie da to wiecznie awantury były, ale ogólnie oki. A ja jakoś radze sobie, ogólnie nie jest źle, tylko boje sie troszkę roku szkolnego...bo moje dziecko potrafi dac w kość, ale puki co myśle pozytywnie, jak coś później będę się martwić:) Rozmawialam wczoraj z moim M i mówi że sa plany że może zjada na tydzień we wrześniu, ale szczegułów jeszcze nie znał, także może niebawem się zobaczymy, choć jakoś nie wiem czemu nie jestem nie wiem jak rozradowana, chyba przez te ostatnie akcje....sama nie wiem, jakoś obojętna jestem... A tak to Olinek kochany, choć coraz częściej zaczyna płakać mocniej przy zasypianiu....ciekawe co to

Wotajcie ponownie:)) Stysiu- ja jak coś tez mączką sype:)) Stosiu - waga suuperr, wzór tatuażu tez syper, choć ja do tatuaży sama nie wiem jakie mam zdanie, sama pewnie bym nie zrobila, a u kogoś jak jest ładnie wykonany to mi nie przeszkadza::)) Aniutka - malutka boska:)))Życze powodzonka z obiadkami:)Trzymam kciukasy:)) Agunia - oj ty biedna, ja też bym sprubowała dać na noc modyfikowane:)Powodzenia:) Goska - suuper foteczki, pewnie wypoczełaś, świerze powietrze:))Superrr Redzia - no masz małego modela:))Proszę jaki sprytny:)) Laninko - powodzenia w przygotowywaniu nowego mieszkanka:))Oby uczulenie znikło i deserki znowu poszły w ruch:)) A od nas dzisiaj goście wyjechali...troszkę smutno mi bo było fajnie:)))Piotruś już w domku, powoli przygotowujemy się psychicznie do 01. września:) Olinek kochany, przewracanie z brzuszka na plecki i spowrotem idzie mu sprytnie, od wczoraj nauczył się przesyłania całusków, ale swoim sposobem (cmoka języczkiem), wczoraj jak byliśmy na spacerku to chyba przez 30 minut tak robił, a jak ktoś z nas skończył to zaczepiał i oddawał caluski:):):) Pozdrawiam was wszystkie:)Milej nocki:)

Ok kochane ja uciekam, idę się położyć, jestem padnięta po nieprzespanej za bardzo nocy, po tym spacerze, przez najbliższe kilka dni mogę nie pojawiać się bo będe miala gości, ale zobacze, jak znajdę chwilkę to moze coś skrobne:))) Ucałowania dla wszytskich mamusiek i dzieciaczków:))))Powodzenia we wszystkim;)))

Własnie Qmpela malutka z ząbkami wygląda uroczo:)) A ty az promieniejesz przy dzieciaczkach:))Super:))

stysiapysiaZanciu - to ale będze opowiadać synuś !!!!! :) Nom na pewno, opiekował się prosiczkami, jeździł ciągnikiem, był na odpuście i tego było jeszcze wiele. Ale najbardziej pewnie stęsknił się za braciszkiem:))Oj biedny Olo jutro będzie:))

i uciekły wszystkie:(( A moje dziecko do mnie właśnie wraca:)))))Jest w drodze:))Nie mogę się doczekać:)

Hej dziewczyny:)) Dzięki za dobre słowa.... Stysiu - mój jak zje marchewke to też ma pomarańczowa kupkę:))) A ja dzisiaj zrobiłam sobie z koleżanką i naszymi dziećmi superrrrr spacer, kilka km chodziłyśmy od 11:00 aż do prawie 17:00:)) Było fajnie, od razu poprawił mi się humor i mam inne spojrzenie na niektóre sprawy:)

I znowu się ropisałam................przepraszam.Nie musicie na to odpisywac, ale musiałam to wydusić z siebie...

Hej witam się pierwsza!!! Racuszku - t miłego załatwiania spraw, aby sprawnie i bezproblemowo poszło. Stosiu - witaj kochana, często myślałam o tobie, przykta sprawa ze szwagierką, ale możemy sobie podac rękę, ja mam tez problemy z taką i przez to nie spałam pół nicy dziś i chodze cała się trzęse z nerwów...ah A ja wcale sie nie gniewam ze nie byo cię, ale za to bardzo sie ciesze że już jesteś;):):) Martab - Mam nadzieje ze kolacyjka się udała:) A ja kochane mam już dość psychicznie....sprawa o której wam pisałam z Marleną, przybrala taki obrót że.....wczoraj na wieczór mialam taki meksyk , że jak pisłąam wyżej, pół nocy nie spałam i chodze cala w stresie. Po krótce opisze, zadzwonił mój mąz i zamaiast gadać o dzieciach o nas, to się kłóciliśmy przez całą rozmowe, bo Marlena zadzwoniła do Andrzeja z szalem i wielkimi pretensjami na mnie co ja do niej wypisuje, a opisalam wam co do niej pisałam i nie uwaz am że coś złego napisalam i że ja tak dalej będzie to zrobi tam że mój mąz zostanie wyżucony z tamtej pracy w niemczech....(bo szefem tam jest jej ojca znajomy) normalnie szal dziewczyny, mąż ma do mnie pretensje że napisałam do niej normalnego sms-a a że teraz przeze mnie musi się denerwować..... że jeszcze nie wiadomo czy on ma być hcrzestnym a ja sie dopytuje, więc ja powiedziałam że jasno podkreślili że to on nim ma być, ale nie zapytali i dlatego chciałam się jej dowiedziec czy to ma być mój M. Więc ja zadzwoniłam do MArleny na spokojnie aby jej zapytac co ma do mnie i czemu tak przekręca moje sms-y i czemu wplątuje w to mojego M, a ona w ogóle odebrała jakby nigdy nic, ja zaczęłam mówić swoje to milczała i nie umiała nic się odezwac, i powiedziała ze po moim sms-ie w piety jej poszło....nienormalna. Więc ja na to że nie napiałam nic złego i mialat takiego zamiaru, aby tak to odebrała, że mam prawo chyba wiedzieć o ich planach konkretnie, bo to nie jest byle jaka sprawwa i takie tam, ale ona potwierdziła że myślała że skro tak dobrze żyliśmy i jak wspomnieli o swoich planach że mój M ma być chrzestnym to powino nam wystarczeć..... Mwie wam masakra, potem zadzwoniłam do mojego M i powiedziałam że z nią rozmawiałam i wzytsko jej wyjaśniłam, i mowie że mialam racje że nie chcieli z nim konkretnie rozmawiać, to się zdenerwował i mówi ze są nienormalni, ale zaraz znowu że te nerwy i niepotrzebne telefony są przezemnie bo nie umiem siedzieć cicho..........ehhhhhhhh Mam takiego doła, nie mam zamiaru do niego się odzywac, pisałam po naście razy dziennie co u nas i w ogóle, mam w dupie niech tam sobie sam gnije bez wieści o nas, może to go nauczy szacunku do mnie, jeszcze mu piwiedziałam że jak chce to niech im wchodzi w dupy i je liże,ale aby czasem od tego zgagi nie dostał...

Hej dziewczyny, za oknem nie za ciekawie u mnie, mały śpi, ja nie mam za bardzo co robić:(((

asia92wpWitam jestem marcową mama, moja córeczka urodziła się 10,03,2010:) Hje hej:))) Zapraszamy, napisz jak najwiecej o sobie:))))))

martab0utarlam mu nosa:))) powiem tak w skrocie ze nawet na sale nie weszlismy, bo od razu jak zobaczyli mojego prawnika to chial ugody, zaproponowal kase, ale odmoiwla i w koncu sie skonczylo ze zaplacil mi dwa razy tyle co zaproponowal za pierwszym razem. Nie do konca jestem ustaysfakcjonowana bo strasznie chialam jego twarz zobaczyc i mu sie prosto w nia zasmiac, ale niestety wszystko sie odbywalo przez prawnikow! dzieki kochane za trzymanie kciukow Jeee jeee jeee MARTA GÓRĄ!!!!!!!!:)))) Superrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

martab0spadam sie szykowac na ta rozprawe! TRZYMAJCIE KCIUKI:( Kochana powodzenia trzymam kciukasyyyyy!!!!!!!!!!!!!!!!!Nie daj się:)))

Marta B - ja tez jak ty dodaje kaszkę do mleka i kupki te zsa oki.

stysiapysiahmmm Zancia ..poczekaj do jutra!!!Marta- ja Hani podaje kaszke i jest oki z kupką Tak kochana ja już w ogóle czekam, już nic ze swojej strony nie będe robila, jak normalny człowiek zapytałam nie dostałam odpowiedzi, więc co będe się wychylać. Teraz jak co to juz od nich musi wszytsko wyjść:):):):)

martab0zaneta w takim razie ignoruj jak ona skoro nie mozecie pogadac i nie zawracaj sobie glowy kims kim w takim razie nie warto Normalnie w szoku jestem ze tak ludziom może na głowe paść, a taki dobry mialyśmy kontakt, ale ludzie niektórzy tak mają niestety, że z chwili ja chwile tak się zmienia. ehhh ale co zrobić, pasuje... mam ich w nosie, widac ich poważnie nie można traktować, a najlepsze jest to że to jest żona mojego M najlepszego brata, zawsze za sobą byli i są, za sobą to w ogień by wskoczyli. No ale co tam...

martab0no i nadeszla 4 dniowa kup... Wyladowalismy w zlewie, nawet nie pytajcie jakie to byly rozmaiary suuperrrrrrrr!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Hhehe teraz patrze dostałą od niej Sms, ale patrze pusty, więc pisze że dostałam pustego sms-a, a ona tak wiem ale to przez pomyłke, sorki. ALe na temat mojego sms-a poprzedniego z zapytaniami cisza...ehhh normalny szał ciał.

Hej dziękuje za odowiedź.:) Wiem że rozmowa szczera by pomogła, ale z nią chyba już się nie da. A o tym co powiedziała no pojego Piotrusia wiem od dwuch osób i każda potwierdziła, więc wiecie. Też bym w tej sprawie zadzwoniła i pogadala, ale nie chce zdradzić tych osób które mi to przekazały.

racuszekja się Żanciu nie wypowiadam , bo ja dziś zrobię wojne mojemu bratu i jego dziewczynie - zrobili chorą akcję mojemu najmłodszemu bratu , a to jest chłopak do rany przyłóż.... No tak wiem ze nie tylko u mnie są chore akcje, ale musiała wyrzucić to z siebie, mam tylko nadzieje że nie zanudziłąm was. A mam nadzieje że u was nie będzie dużej burzy, nie denerwuj się za bardzo i powodzenia:)