
madziaaaa0701
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez madziaaaa0701
-
Styczen 2012 :) są 2 kreseczki :D:D:D:D
madziaaaa0701 odpowiedział(a) na MadziulkaPM temat w Maluchy
Madzia a powiedz mi jak synek na sisotrzyczkę ?? ja się zastanawiam jak to u nas bedzie niby moj syn lubi dzieci woli starsze z ktorymi by mógl sie scigac i szalec ale mniejsze to caluje i głaszcze a dzis akurat czylama ze kobieta nie wie co z dzieckiem zrobic bo 5 lat roznicy miedzy dziecmi jest i ten starszy to strasznie niedobry sie zrobil ... u nas bedzie 2,5roku praktycznie niby nie jest z niego zazdrosnik jak chrzesniaka przytulam to nic sobie z tego nie robi takze zastanawiam sie jak to bedzie -
Styczen 2012 :) są 2 kreseczki :D:D:D:D
madziaaaa0701 odpowiedział(a) na MadziulkaPM temat w Maluchy
wiecie co ja Wam babki powiem ,że rodziłam w anglii 26 stycznia urodziłam 27 wyszlismy do domu po tyg przychodzenia położnej do nas zapytała czy bylismy na spacerze a my ,że jeszcze nie a ona a to czego na co czekamy dziecko już dawno powinno byc na spacerze ale i tak po 2 tyg poszliśmy na pierwszy spacerek oczywiscie temp na plusie była (i bez werandowania tak jak jest w PL) ... to znów w polsce łapali się za głowy ,że w taka pogode bo po deszczu wyszliśmy no ale w anglii o tej porze roku to innej pogody nie ma i synek zachartowany , jakbym miala patrzec w UK czy pada czy nie to bym praktycznie w ogole nie wychodziła na spacer ale mam znajomą w polsce która w grudniu przy -14 z dzieckiem wózkiem na spacer 2 miesiecznym ...szczerze wspólczułam dziecku bo mi przy -10 włosy w nosie zamarzały to co takiemu małemu dziecku no ale każdy chowa sobie dziecko jak chce -
ja właśnie młodego wykąpałam nie spał dziś cały dzień wiec mam nadzieje ,że o 20 mi padnie :) ostatnia blacha rogalików się piecze , jeszcze musze na jutro mięso wyciągnąc sama się wykapac a wcześniej jeszcze posprzątac , naczynia do zmywarki włożyłam ale już zmeczona jestem a tutaj jeszcze trzeba się troche pouczyc
-
kasia to moze zmien lekarza ... ja jak w 1 ciązy byłam i moj lekarza mial różne humory i sie wkurzalam na niego a teraz 2 ciaza i taki mily uśmiecha sie powie cos wiecej szok bo moj gin to malo mowny jest jak nie pociagniesz za jezyk to taK za wiele nie powie ale jak sie zapyta to wszystko mówi takze jak narazie jestem z niego zadowolona i jak prowadzi tą ciąze no to teraz cora bedzie az mnie ciary przeszly ja niby nastawiam się na córke i w ogole ale jakos jeszcze sie nie ciesze bo nie wiadomo na 100% wazne zeby bylo zdrowe a co bedzie to bedzie dowiem sie za 3 tyg a ja mialam sie od rana uczyc i jeszcze nie zajrzalam w notatki robie wszystko byle by sie nie uczyc ale mysle ze jeszcze 20 min i cos sie poucze
-
Moni@ ja w peirwszej ciazy musiałam lezec bo mialam na początku problemy z utrzymaniem a potem mówili ze szyjka sie skraca także oszczedzałam się i prawie ciągle leżałam a kg do przodu w 2 postanowiłam ,że będzie co ma byc nie oszczędzałam się robiłam to co zawsze tak jakbym w ciąży nie był oczywiscie obawy były no ale wszystko oddałam w ręce Boga ,że bedzie tak jak on chce jak się ciąza utrzyma to będzie jak nie no to trudno tak sobie tłumaczyłam i co póki co całe szczeście jest dobrze bardzo dobrze o niebo lepiej jak w 1 ciązy wszystko dobrze się trzyma bez krwawien czy plamien także dalej robie wszystko co mogę nie oszczędzam się ,że tak powiem leżąc w łóżku bo nie ma takiej potrzeby oczywiscie jakby trzeba było to bym leżała ruszam się chodzę po schodach wszystko tak jak przed ciążą i lepiej się czuje psychicznie bo nie tyje tak w pierwszej ciązy w 22 tyg mialam az 7 kg do przodu aż lekarz kazał mi mniej jesc teraz mam nadzieje ze bedzie max 2,5 ale zobaczymy co to bedzie za 3 tyg :) także powodzenia życzę w pilnowaniu się będę tutaj zaglądac :) pozdrawiam Was mamuski Wrzesniowe :)
-
Monia@ nie martw się nie jesteś sama ja też się pilnuje z jedzeniem od początku tzn na początku ciązy do 13 tyg ciągle było mi nie dobrze nie mogłam być głodna bo źle się czułam i jadłam co 2 h małe ilości i powiem Ci ,że to pomogło ale też nie tuczyło...na początku tylko do 18 jadłam bo wczesniej spac chodziłam teraz chodzę spac później wiec osttni posiłek tak najpóźniej o 19 zjadam i jak narazie jestem w prawie 19 tygi mam do przodu z tego co się rano waze przed sniadaniem i w majtkach 1,5kg tylko do tego jeszcze ruch bo mam juz synka a wiecej to się ruszam jak jadę na uczelnie bo tam to po schodach chodze bo winda źle mi się śnila i wole po schodach :) a w pierwszej ciązy zaczełam z waga 66 a w dniu porodu wazylam 92z groszami także 26kg mialam do przadu po porodzie zeszlo razem z karmieniem z 15 a reszte musiałam się meczyc sama zeby wrocic do wagi sprzed ciazy i obiecałam sobie wtedy ,że jak bede w 2 ciazy to bede się pilnowac i nie będę jesc wszystkiego co mi w rece wpadnie tak jak było przy peirwszej ciazy bo potem kg ciezko zgubic bardzo ciezko ...i narazie mi się udaje zreszta jakoś nie mam zachcianek póki co czasem sobie cos słodkiego przekąsze bo juz tak chodzi za mna ze owoce nie pomagają i dalej jest 1,5 kg na + a teraz mimo ,że schudłam do wagi sprzed ciązy to przed samym zajsciem w 2ciaze przytylam 4 kg i teraz 2 ciaze zaczynałam z waga 70 takze 19tydz ja waze71,5 i mam nadzieje ze przed porodem bede wazyc 80kg nie wiecej a i dodam jeszcze ,że w tej ciazy fast foofy , smażone moga nie istniec bardziej na pieczone z duzą iloscia warzywek mnie kusi
-
i ja się witam jeszcze przed śniadaniem i w łóżku Michaniowi odechciało sie spac wiec mama tez nie może zastanawiam się co na śniadanko ale pewnie kanapeczki sobie zjem :) obiad mam juz ugotowany także tylko podgrzac zaza nie martw się mój mąż dopiero 16 marca przylatuje także wtedy już brzucho większy bedzie i napewko mała go skopie zobacze jak egzaminy mi pójdą ,ale i tak raczej nie polecimy bilet dla mnie i malego na tydzien to koszt 600zl szczerze to mi troche szkoda a do marca nie daleko szybko zleci bo to juz koniec stycznia pociesza mnie fakt ze od polowy maja bedzie juz razem na codzień
-
jak pisesz posta po nizej jest dodatkowe opcje i tam jest zarzadzaj załacznikami
-
cos tutaj cisza ... dziewczyny w pracy pewnie i daltego ja teraz pisze ściagi na egzamin tak na wszelki wypadek choc zgroza jest u tego kolesia ściagac cokolwiek no ale miec tak dla świetego spokoju trzeba miec .... michal zasnal wiec spokojnie mogę pisac a jak napisze ciuchy rozwiesze i zacznę się uczyc tych moich sciag
-
melduję się po śniadaniu troche późno ale wstac mi się nie chciało choc mój mały mężczyzna zganiał mnie z łóżka od 8.30 ale się nie ugiełam i wstałam dopiero o 10.30 a teraz czas będzie mi zawalał ,że nawet nie będę wiedziała kiedy no ale zaraz pasuje się zabrac za naukę :) a dziś stanełam na wadze przed śniadaniem w majtkach i szoku doznałam waże 71,5kg także się waga trzyma nawet mniejsza jak tydzien temu lekarz mnie ważył bo tam ważyłam 71,9 no ale w ciuchach byłam i po całym dniu jedzenia także zobaczymy jak to będzie za 3 tyg na kolejnym ważeniu
-
co do brzucha moj jest naprawde nie wielki i nie widac go tak bardzo chyba ze cos obcisłego ubiorę także narazie taryfy ulgowej nie ma ani na studiach ani w domu bo mieszkam z bratem i synkiem ... ostatnio odsniezalam wjadz do domu ale duzo sniegu nie było także sie nie narobilam przedtem do pieca dokladalam ale brat mnie opr. ze on to bedzie robil i mam sie odwalic od pieca wiec tam nie chodze , zmywarke mam wiec garow myc nie musze :), pralka póki co działa nie musze w rękach prac no tylko sprzatanie po michale ale teraz jakoś bardziej mi się chce ... kiedyś bałagan to mi nie przeszkadzał mogły zabawki cały dzien leżec teraz to jakoś sprzątam jak już patrzec nie mogę na syf albo jak wiem ,że później nie bedzie mi się chciało dziś miałam się uczyc to robiłam wszystko by tego nie robic wanne wymyłam aż się swieciła i w ogole lazienkę i kuchnie ...także w tej ciązy jestem bardziej pedantyczna
-
mamamajki Ty juz na polmetku jeszcze drugie tyle i bedzie dzidek na swiecie ja szczerze czekam na płec na 100% czyli do 16 lutego a potem zobacze jak sie potwierdzi ze córa to coś pokupie ale nie za wiele bo ja sobie w UK nakupie jak w czerwcu pojade mam nadzieje ze zdąrze hehe na car boodzie za grosze kupie ciuchów i tez bedzie :) a ja mam spokoj z tesciowa nie odzywa sie dalej obrażona michania nie chce bo nie dzwoni ale jak to mojemu Ł ostatnio powiedziała nie będzie się mi kłaniac i się prosic żebym jej michała przywiozła a mi tylko chodzi o to zeby zadzoniła do mnie i powiedziała ,żebym przywiozla go bo ona się nim zajmie póki nie bedzie takiego tel póty michania nie zobaczyproste tylko dla niej to za dużo a potem było dalczego się wyporawdziłam przecież zle mi nie było a ona była dla mnie taka dobra a ja jej tak zrobiłam hahahahah dziwna baba a potem ze mogłam się wyporwadzic tylko nie w takich złościach ... no tylko to nie ja powiedziałam ,że miedzy nami już nie bedzie nigdy dobrze szczerze teraz super swietnie sie czuje brat sie uspokoil nie cwaniakuje tesciowej nie musze ogladac poprostu zyc nie umierac :)
-
a co do dziewczyn pewnie zapracowane i nie maja czasu pisac
-
zaza ja sie tak własnie zastanawiam czego te tesciowe sa takie poje... i synowe jako wróg nr 1 traktuja chore .... moja płakała na naszym slubie i to raczej nie ze szcześcia haha wczoraj zagadała do mnie kuzynka mojego Ł i coś tam gadamy mowie ze gołąbki zrobilam jeszcze naczynia do zmywarki wsadze i ciuchy rozwiesze a ona do mnie z tekstem " teraz to trzeba wszystko samemu robic" a ja co ?? mieszkajac u tesciowej jedynie nie gotowałam bo tesciowa dla wszystkich gotowała ,ale ciuchy sobie sama prałam rozwieszałam .... i tak się zastanawiam czy tesciowa nie zrobiła ze mnie w swojej rodzinie kaleki ... hahah ze nic nie umiem zrobic i bez niej to umre ciekawe i smieszne ...a ta kuzynka to cale zycie 30 lat mieszka z mamusia ktora po pracy przychodzi sprzata i gotuje i ja do niej ze u mnie w domu inaczej bylo kazdy mial obowiazki i mama za mnie nie gotowała ani nie sprzatała i ja wcieło że zmieniła temat
-
pocieszę Cię ze moj syn do niedawna tez budził się kilka razy w nocy jak skonczył pic mleko w nocy tak zaczął pic sok czy herbate i to z butelki az do czasu gdy wywalilam butelki wszystkie i przeszlismy na kubek teraz potrafi cala noc przespac bez budzenia chyba ,że chce mu się pic to sie obudzi zawoła pi pi napije sie 2 łyki idzie dalej spac także kiedys to była tragedia pił z butelki i pil litrami a butelka była jego przyjacielem z ktorym wszedzie chodził ... no niestety takie przyzwyczajenie załuje ze wczesniej tego nie zrobiłam no ale lepiej pózno niz w cale :) także cierpliwości dzieci też maja różne skoki rozwojowe ,że czasem wiecej jedzenia potrzebują mój syn miał tak ze do 7-8 miesiaca pił mi tylko 120 ml za każdym jedzeniem ... także wprowadzanie innego jedzenia też zapycha , teraz moj je kolacje chwile przed spaniem i w nocy juz nie wola az rano wstanie i wtedy dopiero
-
u mnie zaparc w ciazy nie było nawet pod koniec ale to może dlatego ,że codzinnie na sniadanie jadlam mieszankę wybuchową a mianowicie : płatki fitness z otrębami i suszonymi śliwkami na cieplym mleku(preferuje zimne ale po cieplym szybciej wszystko szło) a po tym jadlam activie i po 20-30 min wizyta na posiedzeniu :)
-
Styczen 2012 :) są 2 kreseczki :D:D:D:D
madziaaaa0701 odpowiedział(a) na MadziulkaPM temat w Maluchy
no mamuśki ile Was jeszcze zostało nierozpakowanych ?? niestety nie mialam chwile internetu i nie mogłam Was śledzic a teraz cięzko nadrobic to może mi któras mamuska w 2paku napisze -
Jak długo starałyście się o dzidzię?
madziaaaa0701 odpowiedział(a) na martitaolivia temat w 9 miesięcy, ciąża
u nas pierwsze jak i drugie co do dnia wyliczone i za 1 razem -
coś mi nauka kiepsko idzie robie wszystko byle się nie uczyc ale chce ogarnąc dziś troche materiału troche jutro i w sobote a niedziele do poludnia powtórze a później już nic nie ruszam szcczerze to jest mój pierwszy egzamin na który się uczę także cięzko mi to idzie
-
zaza nom nikomu nie mówiłam tylko paru koleżankom moja sisotra coś podejrzewa ale nawet jej nie mówiłam jakoś nie wiem jak to powiedziec i czekam aż same zobaczą brzuch ... też jakoś nie mam potrzeby ogłaszania całemu światu o kolejnej ciąży nie lubie jak ktos mi dupe obrabia takze tego też chce uniknąc ,a później niech sobie gadają ale póki co póki nie widac to też tego nie chcę jakoś nauczyłam się ,że im mniej wiedzą o Tobie i Ty o innych tym lepiej ... kiedyś na nk czy fb miałam dużo zdjęc moich , syna i męża ale usunełam praktycznie wszystkie ... zaczełam bardziej dbac o moją prywatnośc co nie oznacza ,że jak ktoś ma dużo zdjec to to krytykuje niee poprostu mimo ze ma sie znajomych nie wszystkim ufam a jak juz cos udostępniam to tylko zaufanym ... może za długo w UK przebywałam i przywyklam do tamtego życia ,że nikt się mną nie interesował ... zreszta tez nie bylo fajnie w PL jak komus cos powiedzialam i uwazalam ze to jej powiedzialam a nie na 2 dzien wszyscy wiedzieli jakbym chciala to bym wszystkim powiedziala a ja tej 1 osobie powiedzialam a ta puscila dalej także taki mały uraz przestałam sie intreresowac życiem innych i nie chce żeby inni się mną interesowali ... a jak chce to tak jak tutaj na forum piszę to co chcę oczywiscie nie sciemniam bo to dla mnie glupota chwalic sie jak to super jest a prawda jest inna znam takie osoby co tak robia tutaj mówią jak jest super a prawda jest inna .... zresztą jak to w życiu bywa najlepiej miec znajomych online poznanych przez neta mam jedna koleżanke z która o wszystkim gadam i nie mam problemu bo wiem ,że nie mamy wspólnych znajomych ...a w realu jest tak ,że coś powiesz niby kolega ale do 2 zaraz powie i dopowie :) takie jest moje zdanie :) z michaniem wszyscy wiedzili bardzo szybko bo bylam w 6 tyg i juz wszyscy wiedzieli i wtedy sobie obiecalam ze przy nastepnym nic nie powiem i tak też robie :) i jeszcze jakoś mam taka dziką satysfakcje ,że tesciowa nie wie i jeszcze długo się nie dowie a jak się dowie to będzie ostatnią osobą
-
ja też się witam!!:) już po śniadaniu :) teraz obiadek gotuje zupke pomidorową i spaghetti :) i pasuje zacząc się uczyc wczoraj miałam ale te gołąbki mnie tak zmęczyły ,że padłam
-
u nas niestety michaniu mało zainteresowany samochodami tzn bardziej woli te prawdziwe niz zabawki a tak to lubi zwierzatka i planuje mu zrobic torta farmę ale zoabczymy jak mi to wyjdzie :)
-
co do czekania na ostatnią chwilę to nie polecam mojego męża kuzyn tak czekał i co okazało się ,ze miesiąc przed terminem dziecko się urodziło a oni ani łóżeczka ani wózka ani fotelika ani pampersów no praktycznie nic i na łebka szybko szybko i tak się w ciagu 4-5 dni nie wyrobił ... choc wiadomo często czeka się do ostatniej chwili bo nigdy nic nie wiadmo jak to bedzie no ale trzeba byc dobrej mysli i się przygotowac bo nigdy nie wiadomo kiedy przyjdzie czas co do ruchow to u mnie tez staja się coraz bardziej i mocniej wyczuwalne już nie musze leżec i sie wsłuchwiac w swoje ciało teraz mogę sobie uśiaści i czuje ,że coś mnie tam w dole brzucha szturcha :) zapomniałam jak to jest ...o i własnie daje o sobie znak :) u mnie brzucho dalej nie wielkich rozmiarów jeszcze nikt się nie kapnął w domu ... i co dopiero na uczelni gdzie mnie codziennie widzą także jest ok :) moja mama w poniedziałek przylatuje do Poklski jestem ciekawa czy zauważy w końcu to już 5 miesiąc ...no ale pewnie ta ciąża bedzie podobna do 1 i szybko brzucha nie bedzie widac :) na uczelni już wszystkie ćwiczenia mam zaliczone :) dziś pisalam 2 kolo naraz i udalo się zaliczyc bez nauki hehe a od poniedzialku egzaminy zamierzam sie uczyc jak gołąbki zrobie :) hehe
-
no Joaś niestety takie jest życie nigdy nie wiadomo co nas może spotkac ...także jedynie modlic się o zdrowie bo to jest najważniejsze w życiu !!
-
U nas michaniu dostanie skarbonkę oczywiscie taka której rozbic nie można (a co niech się uczy oszczędnosci od mamy) tablice samodzielnosci i klocki drewniane ... a co do reszty to nie wiem imprezy nie robie wiec szalu nie bedzie ale torta upiekę ... no co zrobic wszystko ma także nic mu wiecej nie trzeba a reszta jak bedzie chciała to kasiure mu do skarbonki może dac