Nie mogę się jeszcze powstrzymać przed dodanie fotek pyszności, jakie serwowali w szpitalu 😁 po powrocie na obiad zamówiłam pizzę, potrzebowałam czegoś słonego i niekoniecznie zdrowego 🙂
Kochane tym razem z innej beczki. Jestem tak zachwycona że muszę się pochwalić. Moje naścienne króliczki dotarły i wczoraj dumny tatuś umieścił je na ścianie 😁
W piątek będę nagrywać obiecane filmy z oklejeniem brzuszka i stóp, bo w końcu od dziś mam normalny internet i prąd w gniazdkach 😁