-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Anusiaz
-
gmonia - też mam problem z włosami ostatnio odkryłam :-), po kąpieli wychodzę a tu wanna cała owłosiona przeraziłam się i sprawdziłam, czy mi jeszcze coś na głowie zostało,przerażona poleciałam do mojego kochanego na co on się odkrył, że codziennie wygarnia włosy z odpływu kabiny natryskowej, bo się odpływ zatyka, ale nie chciał mnie straszyć. Przeczytałam na forum, że mamy karmiące mogą jakiś preparat skrzyp i pokrzywa, na forum wypowiada się doradca laktacyjny, wiec raczej pewne. Sama muszę się udać do apteki po coś takiego :-) zanim wyłysieje
-
kaszu dziekuje za porade.dzis dalam kleik ok 40 min przed nastepnym karmieniem i zjadl!!!popil woda i najedzony byl przez 3 godz!!oby tak dalej jutro planujemy marchewke-zobaczymy jak pojdzie-ale jestem zdenerwowana... no to gratuluje, jak będziesz cierpliwa to wszystko ci zaraz będzie pięknie zjadał z łyżki. Mój zasmakował ostatnio w jabłuszku :) marchewkę je, ale bez przekonania. Wiec jak z marchewką nie będzie ci szło, proponuje samo jabłko, mój rzuca się na to niemiłosiernie. A jak mu do kleiku dodałam kilka łyżek jabłka, to porcja się skończyła a on nadal dzioba otwierał :)
-
patrycja`81 - gratulacje!!! Super, że twój mały ma się dobrze. Trzymam kciuki, żeby twoje maleństwo mogło jak najszybciej ssać twoje cycuchy i by był blisko z mamusią.
-
Dzięki dziewczyny, teraz już wiem czego mogę się spodziewać. Bo maluch ma ostatnio stan podgorączkowy i niestety katar ostatnio złapał. Czopki kupiłam i faktycznie mały na nie dobrze reaguje :-) tzn zasypia. Taką sylikonową szczoteczkę już wcześniej kupiłam i mu masuje dziąsełka żelem i tą szczoteczką. Mam nadzieje, że niedługo mu wyjdzie pierwszy ząbek, bo męczy się ten mój chłopak strasznie. Jeszcze raz wszystkim Wam bardzo dziękuje
-
AgulaMamula - dzięki bardzo za radę, zakupie sobie te czopki, bo mały mi żyć nie daje. Chwilowo poratowałam się nurofenenm, ale tak na dłuższą metę to wolałabym coś innego, może czopki okażą się zbawienne i będziemy mogli znowu normalnie funkcjonować. Jeszcze raz bardzo dziękuje
-
My też dziś sporo pospacerowaliśmy, mimo iż mały ma stan podgorączkowy, ale przy takiej pogodzie, aż żal nie wyjść. Zresztą mały od wczoraj strasznie marudny i tylko rączki mu odpowiadają, chyba go dziąsełka zaczynają bolec, bo strasznie marudzi płacze. A już zapomniałam jak to jest od kiedy kolki minęły. No nic trudno a jak tam wasze maluchy nie ząbkują jeszcze ?? Bo ja to nie mam pomysłu co mu innego może dolegać.
-
Przy tej okazji się Was zapytam, bo mój mały od tygodnia ma jakieś napady płaczu, wiem że to nie kolki, bo już przez to przeszłam. Wydaje mi się, że to dziąsła go bolą. Ale czy to nie za wcześnie?? Cały czas musi mieć coś w buzi, najczęściej jest to paluch :-(, bo smoczek mu jakoś nie pasuje, gryzaki są dobre na chwile, zimne gryzaki mu nie podchodzą. Tak jak mówię najlepszy jest palec, już mi się nawet znudziło wyjmowanie mu tego palca, bo płacze wtedy niemiłosiernie. Wcześniej nie wkładał palca do buziaka, tylko jak był w brzuchu to cały czas go ssał i urodził się z bąblem na paluszku. A teraz jak ma 4,5 miesiąca mu się tak nagle palca zachciało nie wiedzieć czemu. Ale tylko palec go uspokaja i pomaga. Dziąsła ma napuchnięte trochę i jakiś stan podgorączkowy mu się co i raz pojawia. Jak mu posmaruje żelem to mu na chwile pomaga i jest spokojniejszy. Jak myślicie, czy to go faktycznie dziąsła bolą? Czy może to być coś innego?
-
newaniaMuszę się pochwalić, bo tak długo na to czekaliśmy - Darii w końcu dzisiaj wyszedł pierwszy ząbek!! a to wielkie gratulacje dla Was !!!
-
Dzięki Jaga :-) ale ze mnie ślepota :-)
-
kaszu - mój mimo, iż na piersi na noc dostaje kleik z mlekiem i to przeważnie na porcji 100 - 120 w zależności ile ściągnę, mój pediatra powiedział, że jeśli mały przesypia noce to mogę mu dawać nieco więcej kalorii na noc. Spróbuj swojemu dawać na godzinę półtorej przed kąpielą. Jeśli nie będzie chciał jeść to zmniejsz mu trochę porcje ostatniego mleka, żeby był troszkę głodny, ale nie za bardzo. Dobrym sposobem jak dziecko płacze i domaga się więcej jest smoczek po butli. Tak mi zasugerował lekarz jak ściągałam mleko i podawałam przez butelkę. Bo mój jak miał 2 miesiące potrafił zjeść porcje 210 ml, wiec lekarz powiedział mi, żebym mu nie dawała tak dużo na raz, bo może być później gruby. Więc przez tydzień dawałam 150 a potem smoczka. Mały też był spokojniejszy. Potem przestałam ściągac i jadł znowu z cyca. Ja osobiście jestem zwolenniczką podawania kaszki łyżeczka. Mi tak siostra poradziła i tak robiłam. Na początku było ciężko potem się poprawiło i teraz znowu gorzej mu idzie. Tu trzeba wytrwałości. Pokombinuj też trochę z konsystencją mój nie lubi np. takiego gęstego kleiku jak wychodzi z przepisu, wiec zaczęłam mu robić rzadszy. Ile zje tyle zje, a potem po kąpieli dostaje jeszcze cyca, moja siostra karmi butelka i wtedy swojemu małemu po kąpieli dawała jeszcze butle z mlekiem ale mówiła, że już nie dużo wypijał i przy butli zasypiał. Choć jej mały to kleiku nie chciał tylko kaszki smakowe, mojemu za to kleik wyśmieniciej smakuje.
-
No fakt ja też oglądałam dziś w Dzień dobry TVN o śmierci łóżeczkowej i czego się dowiedziałam, że wszystko robię źle :-) bo mój bobas śpi na brzuchu, przykryty kołdrą nie jest ułożony na dole łóżeczka. Jedyne co robię dobrze to temperatura pokojowa UFFFFF jedna rzecz przynajmniej. Dla tych co nie widziały tego programu śmieć łóżeczkowa jest największym zagrożeniem dla dzieci między 2-4 miesiącem. Czyli największe zagrożenie już minęło. Możemy się cieszyć. Z tego co ja wcześniej słyszałam i czytałam, że zagrożenie jest niby do 6 miesiąca.No i dym papierosowy jest nie wskazany, ale to chyba wszystkie wiemy. To z grubsza wszystko co mówiła uczona pediatra. Tylko, że jak u ortopedy z małym byłam, a mamy już sporo wizyt za sobą, bo mały chciał wyjść koniecznie pupa na świat i wtedy jest wskazanie, żeby w pierwszym miesiącu iść do ortopedy. To ortopeda mówił mi, że bardzo dobrze, że mały śpi na brzuchu i pochwalił, że już w 2 miesiącu trzymał bardzo sztywno głowę. U neurologa też byłam, bo mnie tam pani z przychodni skierowała twierdząc, że z moim szkrabem coś nie w porządku. Jednak okazało się na szczęście że wszystko jest ok i też z nią i druga neurolog u której byłam (tak dla pewności) rozmawiałam na temat spania na brzuchu i śmierci łóżeczkowej, to mi powiedziały, że dziecko powinno spać jak mu wygodnie i jeśli ma kolki jak mój to wskazana jest pozycja na brzuchu bo to przynosi ulgę. Mój pediatra, do którego chodzę prywatnie, taki też rozsądny człowiek mi się wydaje również powiedział, żeby mały spał na brzuchu jak u tak wygodnie. U nas to chyba taka generalna panika z tym spaniem na brzuchu jest. Bo moja mama i teściowa to tez przerażone były jak dziecko mogę położyć na brzuchu.
-
Pomocy, ja też nie mam ikony podziękowań i nie wiem dlaczego. Szkoda, że nie mogę dziękować.
-
Dzięki za rade dziewczyny (dorotea72 i newania) . No fakt moje piersi się przestawiły już faktycznie. Choć rano są i tak pełne, ale mały jada duże porcje na raz wiec ściąga wszystko szybko jak należy. Zresztą na śpiocha to ciężko, bo mały nie śpi ze mną tylko w swoim łóżeczko. Wiec jakbym go miała podnosić przenosić do sypialni to by się zapewne przebudził.
-
My stosujemy Alantan Plus maść nie takie drogie jak bepanten, ale super się sprawdza mały nie miał ani razu wysypki i nic mu się z pupcia i siusiakiem nie dzieje, nawet maja mama jest pod wrażeniem i pytała czy go często trzymam bez pieluszki, bo ma taka piękną pupkę. Poza tym sprawdza się podobno i na wysypkę i na zaczerwienienia. Nie wiem nie mieliśmy:-D. Tylko musi być to Alantan Plus maść, to ten jest najlepszy krem wg mnie się nie nadaje, bo mój mąż kiedyś kupił przez przypadek. Sudocrem mam ale jakoś nie używam, bo siostra mi mówiła, że to jak się jakieś zaczerwienienia pokażą. Co do monitora ja mam i jestem zadowolona mały śpi u siebie w pokoiku i ja jestem spokojna, poza tym od momentu kiedy zaczęły się u niego koli w 3 tyg. zaczął zasypiać tylko na brzuchu, nie było mowy żeby leżał na plecach, próbowaliśmy wszystkiego :) okap, odkurzać, suszarka, nawilżacz nic nie działało, jak został odłożony na plecy spał 10 -15 minut i dalej fundował nam niemiłosierny ryk. Bez monitora chyba bym bała się go zostawić na brzuszku na noc. Monitor był prezentem od mojej mamy, wiec nawet się nie zastanawiałam czy kupić. Jednak powiem teraz, że nie wyobrażam sobie teraz jak bym mogła bez tego funkcjonować. Duża wygoda. Choć przy pierwszym fałszywym alarmie stanęłam na równe nogi w sekundzie poleciałam do pokoju, choć normalnie trwało to 15 minut zanim się zwlekłam z łóżka, tak mnie szwy ciągnęły po cesarce, wiec ubaw miał mój mąż niezły, jak już się okazało ze to fałszywy alarm.
-
Ja też tam rodziłam. Miałam planową cesarkę, na którą zostałam umówiona wcześniej, ze względu na ułożenie malucha. Generalnie było ok. Choć pani pediatra niestety nie pamiętam nazwiska była strasznie opryskliwa i nie mogłam się niczego od niej dowiedzieć. Kazała mi dokarmiać małego, powiedziała że ma anemie, nic mi nie wyjaśniła. Tak zostawiła mnie ze łzami w oczach. Nie odpowiadała na moje pytania i wyszła. Dopiero pewna położna się zlitowała, jak widziała że plącze i nie wiem co mam robić. Poradziła mi nie dokarmiać dziecka, tylko dalej przystawiać do piersi. Ja jeszcze ściągałam dodatkowo mleko laktatorem i się udało karmie małego wyłącznie moim mlekiem i mam go wystarczająco. Choć nie jestem zachwycona tym szpitalem,bo kazali mi dokarmiać małego sztucznym mlekiem mimo, iż spadek masy nie wynosił 10% już w trzeciej dobie życia, chcąc się mnie pozbyć szybciej ze szpitala, a mój mały nie miał żadnej anemii jak się później okazało to i tak warunki w szpitalu są dobre, ja za nic nie zapłaciłam, a znalazła się miła położna, która mi pomogła i jej za to bardzo dziękuję.
-
Drucilla - no właśnie tak być powinno, nie wiem czemu to u mnie tak nie działa może za dużo przytyłam w ciąży, bo aż 20 kg spowodowane to było ciąża zagrożona wiec leżałam zamartwiałam się i jadłam i teraz mam tego efekty niestety. Kiedy ja te kilogramy zgubie przecież Eryczek ma już 4,5 miesiąca. Planuje teraz jakiś basen i ewentualnie na jakieś ćwiczonka bym się mogła zapisać :-) tylko motywacji trochę brak nie lubię się rozstawać z małym.
-
IwaJusti Gratuluję i zazdroszczę. Jak Ty to zrobiłaś kochana. Ja nie wiem czy kiedykolwiek zrzucę te cholerne kilogramy, które nabyłam próbując zajść w ciążę i w czasie ciąży. Ech. A brzuch - szkoda mówić. Moje ciało to ruina!!! Rozstępy, celulit, kilogramy. A jak przestanę karmić to pewnie zwiędłe cyce do pasa ;) IWA łącze się z Tobą w bólu mi jeszcze zostało chyba z 12 kilo do zrzucenia i mimo iż karmię piersią to nic mi nie spada ta waga a napady glodu mam po karmieniu straszne :-( Jak tu nabrać formy macie może jakieś rady, jakieś dobre diety dla mam karmiacych? Bo nie chce malego dla własnej figury pozbawić cycusia.
-
Ja też nie kąpie malucha, ale mój ma przeważnie stan podgorączkowy niekiedy nawet gorączkę po szczepieniu niestety!! A spacer to tyle co z przychodni do domu.
-
Cześć dziewczyny, chciałam się przywitać :) jestem tu nowa i mam nadzieje, że mnie przyjmiecie do swojego grona. Mam 4,5 miesięcznego synka, na którego wszyscy z rodziny wołają cycuś :) bo lubi cycusia mamusi, a ani moja mama ani moja siostra nie karmiły piersią, wiec jestem pozostawiona sama sobie. Pewnie często będę Was pytała o rady :) Pozdrawiam Ania
-
Cześć dziewczyny, ja też jestem cycusiową mamusią, mój mały ma co prawda tylko 4,5 miesiąca i była ostra walka z nim bo gryzł mnie strasznie, krew mi leciała on ulewał krwią to wszystko przez kolki. W sumie to było mu obojętne czy dostawał cyciusia czy butle, ja jednak stawiałam na cycusia, bądź moje mleko odciągnięte, nawet w przychodni się ze mnie śmiali ze tyle odciągam, ale teraz mały tylko cycka już je. Kurcze tylko dziwne że przesypia cale noce. ( ja się co prawda z tego ciesze :-D) Napiszcie czy wasze maluch później zaczęły się budzić na cycusia w nocy czy od początku tak było. Mój maluch to się tylko przez pierwszy miesiąc budził w nocy. Potem nastała era kolek i męczył się cały dzień plącząc( a ja padałam z nóg) nic nie pomagało, za to w nocy spal 8 godzin wiec go nie budziłam i tak już mu zostało. Teraz kolki na szczęście przeszły i zastanawiam się czy zacznie mi się budzić w nocy.