NataszaCześć Babole!!!Wylazłam z zaspy i jestem, ale jak ja się jutro z domu wydostanę to nie mam pojęcia. W południe jechałam 4x4, na trójce, obroty pod 3 tysiaki i miałam problem z tym śniegiem... Ale jedno Wam powiem - pięknie jest... Pierwszy raz w życiu taka zima, wokół domu biało na maksa, w nocy nie trzeba prawie światła świecić. Jutro wybrnę z aparatem w cztery strony świata, bo coś takiego może się za szybko nie powtórzyć, hehe. Wątróbka powiadacie, hmmm... Jak byłam mała, to na jej widok rzygałam dalej niż widziałam - co oczywiście pani przedszkolance nie przeszkadzało jej we mnie wmuszać. A teraz od jakiegoś czasu toleruję, ale tylko drobiową. Też z reguły robię w cebulce, mąka w bardzo małej ilości, żeby na początek nie przywarła do patelni - super z curry i małym dodatkiem chili bądź papryki ostrej, mniaaaaam, ślinka cieknie.
Dzisiaj chyba dzień podrobowy, bo narzu robił serducha z papryką czochem cebulką, tymiankiem i bazylią - pychotka. Dobrze Roniu, że z palcem wporzo...
Natasza oj ze śniegiem to fakt wszędzie go w bród a z jazdą ciężko głownie dlatego że sporo lodu pod spodem