Ania26

ja sobie tak to tłumaczę , że my kobitki no jesteśmy do tego stworzone i jakbyśmy nie dawały rady my no to kto?? faceci umarli by przed porodem... zniesiemy nie jedno;) a jeszcze dla dzidziusia ;) a co do szkoły rodzenia nie wiem nie zastanawiałam się jeszcze.. a mówisz ze to pomaga??

mnie wszyscy potwierdzają, ze jeśli przy okresie miałam bóle w krzyżu to takie bole czekają mnie przed porodem i ze to podobno najgorsze... ale.. miałam już bole podobne do porodowych kiedy miałam kolkę nerkową masakra sam lekarz powiedział, że to ból porównywalny i jak to przeżyłam to już wiem co mnie czeka przy porodzie.. uuuaaa

oo dobra rada.. ja właśnie jedna karteczkę już mam w portfelu żółtą żeby było widać.. koniecznie muszę wziąć zaświadczenie do pracy

witam witam, mamusię;) szczerze ja jestem w pracy ale nie mam tej pracy zbyt dużo.. a porozmawiać na tematy związane z obecnym stanem ;) zawsze miło;) a jak twoje samopoczucie przed południem w prima aprilis?

właśnie mówisz że na ból głowy APAP mnie ostatnio głowa strasznie bolała po prostu odlot i nie wiedziałam co wziąć dobrze wiedzieć.. ja zawsze przed wizyta u ginekologa mam tyle pytań a później zapominam zapytać..

moja też pierwsza;) ale się boję wszystkiego... staram się oczywiście nie martwić na zapas ale czasem takie myśli mnie dopadają, tym bardziej jak byłam już we wczesnej ciąży - o której oczywiście nic nie wiedziałam miałam atak kolki nerkowej i dostałam bardzo silne środki przeciw bólowe no i miałam zrobione zdjęcie RTG, ale lekarz powiedział, żebym się nie martwiła bo to wcale we wczesnej ciąży nie musiało zaszkodzić.. mam nadzieję

Bukowno jest pomiędzy Krakowem a Katowicami taka mała miejscowość;)

to rzeczywiście kochana musisz dbać o siebie, a czy to twoja pierwsza ciąża, jeśli mogę zapytać

wiesz mnie też często robiło się słabo.. ale w tedy nie wiedziałam od czego teraz już rzadziej ale mam takie dni ze wolałabym siedzieć w domku niż w pracy, ale tak myślę że jeszcze kwiecień popracuję i od maja pójdę na zwolnienie o ile wszystko w kwietniu będzie ok i będę się czuła dobrze;) obecnie to najgorsze dla mnie są zmiany nastroju.. czasem jestem taka nie do zycia wszystko mnie denerwuje i w ogóle

super.. no jak samopoczucie?? a kiedy ty się dowiedziałaś??

a co do samopoczucia jest ok tylko nie mam apetytu a czuję głód.. trochę dziwne, a kobitki powiedzcie w którym tygodniu można określić płeć dziecka???

Witam, witam, cafe 82 szczerze moja pierwsza wizyta kiedy to dowiedziałam się, że jestem w ciąży była dwa tygodnie temu i wtedy to lekarz powiedział, że to 12 tydzień jednak mnie się wydaje, że ten tydzień to dopiero 12...., ale przyznaję pierwsza wizyta to dla mnie szok i nie pamiętam wszystkiego co mówił lekarz ;) w tym tygodniu idę do lekarza więc bedę go juz uważnie słuchała;)

cafe 82 niezły pomysł z ta gumka do włosów;) ja jeszcze pracuję i wykorzystam ten patent do moich spodni w których chodzę do pracy;)

właśnie muszę kupić takie spodnie dresowe wygodne i na wiosnę i lato jak znalazł;) mnie niestety nie ma kto uszyć sukieneczki;( krawcowa to chyba za drogi interes... niestety nie należę do osób "wymiarowych" i dlatego wolę wszystko mierzyć;) wydaje mi się jednak, że dzisiaj nie ma problemu z zakupami dla przyszłych mam:)

koleżanki też mi radziły lepiej kupić spódnice lub sukienki, podobnie jak Ty wolę przymierzyć to co kupuję dlatego raczej poszukam sklepów dla mamusiek;)

najlepsze jest to że kiedy jeszcze nie wiedziałam że jestem w ciąży byłam na większych zakupach "ubraniowych", kupiłam spodnie jedne drugie.. a teraz niestety nie mogę się już zapiąć tzn.. na siłę tak ale nie chcę się ściskać... trzeba coś kupić innego.. :) tylko nie wiem gdzie i co...

oj tak ten dzień po prostu był cały niesamowity od razu dzwoniłam do wszystkich odwiedzałam rodziców ;)

rzeczywiście nieźle...;))

moja wizyta u ginekologa kiedy dowiedziałam się że jestem w ciąży to istna komedia;) Lekarz sam był zdziwiony hi hi;) Kiedy umówiłam się na wizytę byłam pewna że dostanę skierowanie na badanie hormonów, bo coś ze mną nie tak, pewnie znowu wywoływanie miesiączki i takie tam.. a tu lekarz pyta czy może mąż jest na poczekalni i czy chciałabym być w ciąży... na moją odpowiedź - że bardzo bym chciała powiedział tylko "To proszę bardzo" i pokazał monitor, ja pomimo tego, iż zobaczyłam na monitorze moje maleństwo zapytałam czy oby na pewno, lekarz pokazał bijące serduszko i tak łzy same mi spłynęły po powiekach, nigdy tego dnia nie zapomnę;))) Szok hi hi;)

Pupciocha rzeczywiście niespodziewana niespodzianka;)) fajne takie niespodzianki, choć mnie tez jeszcze trochę trudno uwierzyć, bo już traciłam nadzieje powoli... Ale jeszcze trudniej uwierzyć mojemu mężowi :) On chyba uwierzy że jest tatusiem dopiero jak weźmie dzidziusia na ręce... ja sobie tego po prostu nie wyobrażam..hi hi.;) Anouk jeśli chodzi o wizyty u lekarza i badania ja właśnie też idę w czwartek na wizytę już się nie mogę doczekać;) badania z użyciem igły też pewnie mnie nie ominą... ale tak jak mówisz... dla maleństwa wszytko;))

Czytam właśnie wasze zdanie na temat picia płynów no i jestem w kropce, ponieważ ja ogólnie mało piję a to źle, miałam problemy kiedyś z nerkami, ale znowu ucząc się na błędach innych a mianowicie mojej szwagierki wolę nie pić dużo, ona właśnie podczas pierwszej ciąży piła baaardzo dużo, tak zalecił jej lekarz, i kochana szwagierka słuchała grzecznie jak to przy pierwszej ciąży. Niestety nie wyszło jej to na dobre.. Ta woda rozchodziła się po całym organizmie i po prostu miała w sobie tyle wody, że wyglądała okropnie i czuła się jak napuchnięty balon. lekarz obiecał, że to zejdzie po porodzie. Niestety nie zeszło... Miała straszne problemy, żadne buty normalne spodnie tak się rozrosła. Niedawno urodziła drugą córeczkę, miała innego lekarza prowadzącego, stwierdził, że powinna pic tyle ile potrzebuje, nie jakąś konkretną ilość i przyznaję wyglądała w czasie ciąży super i po porodzie też dobrze. Myślę, że to chyba sprawa indywidualna.

nie mój nie tylko ma większy apetyt je za troje hihi:)

ale też mam ochotę na owoce i to rożne... tylko teraz z tymi owocami to różnie w naszych sklepach..

o to ja tak na mięso wędliny i kiełbasę nie mogę patrzeć jadłabym naleśniki kopytka kluski śląskie... ale podobnie jak ty oczy by jadłu a d... by nie przyjęła,

tak samo myślę, w domu bym po prostu umarła z nudów za dużo bym myślała o tym co nie trzeba:) i tylko bym z nudów podjadała znając siebie:) a tak też jeszcze sobie popracuję.. na L4 przecież mogę w każdej chwili, a jeśli mogę zapytać co robisz gdzie pracujesz??