overpowered

milkahej dziewczyny mam pytanko czy mogę farbować włosy jestem w drugim miesiącu ciąży może któraś wie???? zgadzam się z tym, co napisała Niezapominajka. ja akurat nie farbuję w ogóle, ale myślę, że w II trymestrze można bez obaw (tak przynajmniej gdzieś ostatnio czytałam). a co do cery, to też nie najlepiej. to znaczy generalnie mam bardzo ładną skórę teraz - dużo lepszy odcień niż przed ciążą i wyglądam na bardziej wypoczętą, ale wypryski rozmaite atakuję. myślę, że w moim przypadku to kwestia hormonów i chyba tez trochę tyh duszności, które ostatnio były. teraz na szczęście coraz chłodniej, więc liczę na to, że wypryski znikną.

stokrotka_87Hej laleczki wpadłam się pochwalić byłam dziś na USG i mam moje maleństwo hehe wszystko jest okey .. nosek jest... przeźierność karkowa czy jakoś tak też jest okey i maleństwo ma 5cm Stokrotka, strasznie się cieszę, że wszystko OK. Moje maleństwo miało pod koniec 12 tygodnia 59mm, więc biorąc pod uwagę tempo wzrostu, to u ciebie jest wszystko w normie teraz.

NiezapominajkaaOverpowered mamy dzieciaczki te starsze w tym samym wieku:) Twój synek wie już o maleństwie? mój wie i strasznie chce brata, nie wiem co to będzie jak baba się urodzi - czarna rozpacz. Ty leż kobieto i nie szalej. Przeprowadzka jakoś się zrobi. Moja kolezanka leżała całą ciąże i zdalnie kupując wszystko przez neta urządzała swoja kuchnię w nowym domu i wszystko inne nie wiem czy ja bym tak potrafiła, ale widać jak się chce to się zrobi. Niezapominajka, wydaje mi się nawet, że pamiętam Cię z innego forum, na którym wtedy pisałam (a które de facto dało początek tej stronie...), ale Ty byłaś chyba na marcowych mamach, a ja na kwietniowych, a do marcówek tylko zaglądałam czasami. Mój Adaśko już od jakiegoś czasu wie i chociaż nie ma żadnych preferencji, to twierdzi, że widział przerz swoje magiczne okulary, że mam w brzuchu chłopaka . A co do leżenia, to męczy mnie to bardziej niż normalna aktywność... No i poza tym, to ja mam na drugie imię Zosia-Samosia, więc sama wiesz...

faktycznie, straszne tu pustki . ja w ramach oszczędzania się, poza obiadem na dziś nasmażyłam zapas mielonych do zamrożenia, ugotowałam kluski śląskie (pewnie też zamrożę) i jeszcze zachciało mi się piec pasztet . ale większość prac wykonałam na siedząco. teraz mam w końcu chwilę dla siebie, bo mój mąż zabrał adasia na basen. a od jutra teściowa zabiera go na parę dni do siebie, więc też będę odpoczywać . tylko jakoś nie bardzo mi się ta nadchodząca przeprowadzka komponuje z leżeniem w łóżku...

prywatna wiadomość :)

stokrotka_87coś się napisze do was z zapytaniem o samopoczucie czy też jak dzionek minął..COKOLWIEK... to zero odezwu.. jakoś na innych wątkach tak nie ma... zobaczcie jak dziewczyny są zżyte i jak fajnie sobie klikają na styczniówkach...lutówkach... a u nas? lipa jakich mało... szkoda... myślalam,że coś się tu rozkręci..ale słabo to widzę... nie było mnie kilka dni, więc się nie do końca poczuwam, ale przyznaję, że mam znacznie mniej czasu na forum niż w pierwszej ciąży . ale jak juz jestem, to naprawdę staram się każdej z was coś odpisać. a jeśli kogoś czasem pomijam, to po prostu z roztargnienia, bo z tym mam ostatnio ogromny problem... a z pozostałych kwestii, to: - waga 2kg na plusie (muszę zacząć uważać na to, co jem...) - po wizycie u lekarza przykaz: leżeć, leżeć, leżeć i oszczędzać się pod każdym względem - mam niestety otwarte ujście szyjki i muszę być podwójnie ostrożna we wszystkim do robię. na szczęście szyjka długa, ale i tak mam się oszczędzać olusia, dane na NK wysyłam na PW.

stysiapysiaMelduje się na stanowisku!!!! wstałąm wcześnie , idę na wizytę ... nie mogę sie doczekać fasolinki:) ... już pewnie urosła ... miłego dnia Paniom życzę i przyjemnośći!!! hej stysia. melduj się koniecznie po powrocie i czekamy na relację , ja wczoraj wieczorem nie miałam siły do was zajrzeć. pedzę nadrabiac zaległości .

dziewczyny, a propos tego, co napisała ata, że jej szkrab dostarcza nie lada rozrywki, mam postulat do wszystkich mam, których marcowe maleństwo będzie tym pierwszym: DBAJCIE O SIEBIE, ROZPIESZCZAJCIE SIEBIE (I WASZYCH FACETÓW TEŻ) I CIESZCIE SIĘ WASZYM STANEM NA MAXA. CELEBRUJCIE KAŻDĄ JEGO CHWILE. W DRUGIEJ CIĄŻY JUŻ NIE JEST TAK CIĄŻOWO... pamiętam, jak byłam w ciąży z adasiem i koleżanka na forum pisała nam pierwszorazowym mamom, żebyśmy celebrowały nasze ciąże, bo potem już nie będzie tak samo. teraz z ręką na sercu mogę napisać: miała rację.

a ja znów rozpoczynam dzień. dla wszystkich i

stokrotka, ja poproszę . najlepiej kilka od razu... redberry, ja też mam (podobno) tyłozgięcie, ale już od 11 tygodnia przez brzuch miałam USG robione, więc może to moje tyłozgięcie nie jest takie duże... a co do pracy, to ja od kwietnia nie pracuję. wiadomo - nowy szef w firmie = nowi pracownicy. a starzy niech się bujają. zupełnie nie planując załapałam się jeszcze na L-4 w okresie wypowiedzenia (kochana, kadrowa mi podpowiedziała, jak się dowiedziała o ciąży) i teraz jestem na tzw. zasiłku chorobowym. niestety wypłacanym przez ZUS, więc nijak się to ma do mojej poprzedniej pensji, ale jakoś dajemy radę. z resztą teraz pewnie zacznę dawać dzieciakom korki z angielskiego (pracowałam w ten sposób od 2 klasy liceum), a i moje papierowe twory zaczynają przynosić jakieś pieniążki, więc chyba nie powinnam narzekać. tym bardziej, że miałam bardzo stresująca pracę...

Dziewczyny, ale z Was laski... No, no...

qmpeela Cos tu kiedys wyczytałam ze podajecie swoje namiary na nk, wiec jesli mozna to poprosze o podanie namiarów na priv poszukam i do znajomych dodam :) miło bedzie zobaczyc jak wygladacie :) już wysyłam .

KaszaaaaaaAle mam wilczy apetyt ! Zjadłam paczke 600gramową warzyw na patelnie z całym kartonikiem paluszków rybnych i nawet nie poczułam nic w zołądku ja dziś zrobiłam tak piekielnie ostre curry, że wypiłam do obiadu litr wody prawie. ale było pyszne. i chyba zjem dokładkę zaraz...

ataU mnie w tym temacie też krucho. Trzeba będzie z mężusiem nad tym popracować . A tak z innej beczki: macie jakieś "preferencje" co do płci dzidziusia? Ja mam już córcię, więc troszkę bardziej wolałabym synka i po cichu nastawiam się, że będzie chłopczyk. Chociaż najważniejsze, żeby dzieciaczek był zdrowy. no cóż, ja mam już synka, więc wszyscy dookoła czekają teraz niecierpliwe na dziewczynkę. ale dla mnie to bez różnicy, a patrząc na temat bardziej praktycznie powiedziałabym, że z chłopcem będzie mi chyba łatwiej - znam już instrukcje obsługi, mam komplet ubranek... chociaż nie powiem, jak widzę te wszystkie sukieneczki, to myślę, że fajnie byłoby stroić taką mała księżniczkę .

izabela777, ja w pierwszej ciąży, zanim na dobre poczułam ruchy maleństwa, czułam właśnie takie lekkie ściskanie - jakby ktoś w brzuchu mocno i szybko uciskał malutką gumową piłeczkę. to było koło 13-14 tygodnia. terasz nie czuję nic...

co do sexu, to ja ostatnio nie najlepiej wywiązuje się z tzw. "małżeńskich obowiązków", ale trzeba przyznać mojemu mężowi, że ma naprawdę duże wymagania (rano wieczór i w południe byłoby najlepiej), więc i tak nie jest chyba najgorzej... dziewczyny, ja też słyszałam, że z tymi witaminkami są różne szkoły. w pierwszej ciąży brałam je od II trymestru i dopiero wtedy poczułam co to są mdłości... teraz moja pani doktor twierdzi, że dopóki są świeże warzywa i owoce, to powinnam z nich jak najwięcej czerpać i tak robię. a jak wyniki spadną poniżej dopuszczalnej jej zdaniem normy, to będziemy myśleć o preparatach. wiem, że to wcześnie, ale czy myślicie już o szpitalu?

stokrotka_87overpowereddzień dobry wszystkim. i tym w pracy i tym w domu. kaszaaaaaa, mam nadzieję, że nie zaspałaś...a teraz dla wszystkich. a co tam w tym kubeczku masz? kawkę ? czy herbatkę? ja akurat serwowałam kawkę. ale może też być herbatka, jeśli wolisz .

dzień dobry wszystkim. i tym w pracy i tym w domu. kaszaaaaaa, mam nadzieję, że nie zaspałaś... a teraz dla wszystkich.

Redberry, a co - niech się chłop za pewnie nie czuje . A do Szczyrku weź nas ze sobą. Będzie romantycznie . Dobra, ja spadam do mężusia, bo stęka, że stęskniony okrutnie. Dobrej nocki dla wszystkich!!!

KaszaaaaaaRedberry Im więcej patrzę na zdjęcie bąbla-to widzę tam Marsjanina jakiegoś - tak wygląda no nie? Myśle,że to normalna reakcja w przeciwieństwie do mojej ja im bardziej się wpatrywałam tym bardziej podobieństwo zauważałam ja po pierwszym USG w ciąży z Adasiem powiedziałam moejmu mężowi, że chyba zapłodnił mnie jakiś pies - jego mina gdy to usłyszał - bezcenna .

qmpeelaKaszaaaaaaqmpeelaKaszaaaaa kazdemu zdarza sie zapomnieć.. tylko nie wiem czemu mi tak strasznie czesto ;P O wszystkim a teraz w ciazy to juz całkowita masakra pojechałam po cukier i kupiłam wszystko oprócz... cukru Przestań ja mam taką mega skleroze ! Już przed ciążą miałam a teraz jeszcze doszło roztargnienie . Szkoda gadaćRoztargnienie również a teraz nagorsze jest ta wzbierajaca we mnie złość.. O byle g.... sie już rzucam... A jak mnie nerwy juz niezle telepna to siedze i wyje... skąd ja to znam...??? staram się nad sobą panować, ale nie zawsze wychodzi...

Ależ macie tempo. Muszę się bardziej przykładać do pisania z Wami, bo potem nadrabiam zaległości w czytaniu zamiast pisać. Udało mi się sfotografować w końcu mój 14-sto tygodniowy brzuch. Od razu przepraszam za brudne lustro w łazience, ale za chwilę sie wyprowadzamy stąd i jakoś nie mam ochoty na sprzątanie...

Kaszaaaaaa, literki to akurat w tym przypadku gotowe naklejki pociągnięte tylko specjalną błyszczącą farbą, ale równie dobrze można je wydrukować i wyciąć jak ktoś ma tyle wytrwałości;). A co farbowania włosów, to podobno teraz farby są tak delikatne, że nie ma się czego obawiać. Więc spoko wodza, a ciotce nie dawaj się wtrącać. Mnie też niesamowicie denerwują wszystkie "dobre rady", a już najbardziej od tych, co w ciąży byli 20 albo więcej lat temu albo wcale (bo są facetami) . Redberry, pytałam w Urzędzie o tą kartę ciąży i nawet jak nie masz, to wystarczy zaświadczenie od lekarza, że byłaś pod jego opieką od 10 tygodnia ciąży i będzie OK. A co do decouparge, to przymierzam się do tego jak do jeża i na razie tylko bawię się w scrapboooking. Niedługo otworzę bloga, to pochwalę Wam się większą ilością moich prac, bo trochę się już tego nazbierało... Gratuluję sukcesu wczorajszego - wiedziałam co piszę (tfu-tfu) ostatnio, że już niedługo będziesz się z tym męczyć. Tak się chwalicie swoimi brzuszkami - może by tak fotki? Chętnie bym zobaczyła Wasze brzuchalki . A tak w ogóle, to poproszę o Wasze dane na NK. Miłego dnia dla wszystkich .

taki album poczyniłam wczoraj wieczorem . mój mąż się denerwuje, że straszny bałagan przy okazji robię i na dodatek wydaję co chwilę kasę na jakieś papiery, ale moja miłość do papieru jest niepokonana...

witam nową mamusię na naszym wątku . kaszaaaaa, masz kobieto zdrowie - robić sobie takie wycieczki. ja dziś fatalnie rozpoczęłam dzień . wyszłam koło południa do sklepu (bez śniadania) i zasłabłam. dobrze, że zaraz koło domu i że szybko mi przeszło, ale wystraszyłam się nieźle i wiem już co to znaczy "siódme poty" - jak wróciłam do domu musiałam się kąpać i przebierać, bo cała byłam mokra... ciśnienie oczywiście 90/60 - żyć nie umierać normalnie... a zaraz wam się pochwalę jaki album zrobiłam na pamiątki z okresu ciąży (muszę tylko okiełznać galerię...).