Anouk

Michałku 100 lat , rosnij duzy i zdrowy

andziaA ja jednak nie robie pierogow, wlasnie zadzwonili znajomi, ze wpadna za pol godzinki na piwko, wiec nie bede sie babrac w kuchni. A jutro z dziewczynami pewnie nie dam rady. No coz, innym razem:) Ile byś wątków nie zakładała - nigdy nie uzyskasz 100 % odpowiedzi. Ile gospodyń tyle możliwości - i zapewne każda będzie twierdzić, że jej najskuteczniejsza - bo skoro tak robi od dawno - to musi być dobra. Ja kiedyś mroziłam surowe. Niby nie było źle - tyle, ze zdarzało się, że pękały. I cały farsz uciekał w gotowaniu. Potem gotowałam - ale ugotowane tak jak do jedzenia - przy podgrzewaniu robiły się, jak dla mnie za miękkie (nie lubię ciasta pierogowego nie aldente). Od dawna mrożę tylko obgotowane (czyli zaraz jak wypłyną wyjmuję) w wodzie z olejem. I od razu spłukuję zimną wodą (jak makaron) - w ten sposób pozbywają się kleistości. Układam do wystudzenia na blaszce wysmarowanej olejem. I potem do zamrażalnika - jak zamarzną to do woreczka. to nie ja sie madrze tylko jakas baba na wielkim zarciu :P Andzia naprawde az tak ze po tym fryzjerze ? a męzowi sie podoba ? jak tam , to najwazniejsze :)))

gosiammmA ja lecę na film, chyba jutro też zrobię pierogi ze szpinakiem:) polecam polecam :)) farsz mozna oczywiscie modyfikowac jak kto lubi wiecej gałki , mniej czosnku itp itd

Kasioleq zazdroszcze tych spacerków i towarzystwa innych mam ...ja tu sama .. a buuuuuuuu ...byle do wiosny :)

rena_674na poczatek dziendoberek witaj Anouk dzielna z ciebie mamusia, z lekarzami trzeba ostrou nas pogoda dzisiaj byla zimowa , caly dzien padal snieg i wialo strasznie Magda ja dziaselko? Andzia nadrobisz spacery latem Kasia gratulacje kolejnego zabka, u nas ani widu ani slychu, a i waga kacperka calkiem, calkiem Oleczek tez niczego sobie chlopak Justyna len sie jak mozesz robota w domu nie zajac nie ucieknie Bartek tez dzisiaj mial zly dzien na obiadek, zjadl tylko pol sloiczka i nie chce mojego cycka w dzien, a tak chcialam jeszcze go pokarmic Rena ja generalniejestem spokojna i agresja u mnie 0 ale kurcze jak wyczuja zes miekkie kkluchy to albo Cie zbyja albo naobrazaja ... smutne :(

aaaa Justynka i co to za plama była ?? no i słonka zycze :)

Dziekowac babki za miłe przyjecie nas spowrotem do grona forumowiczek :))) Andzia chyba Ty z zaswiatami zadarlas ze sie tak na Tobie mszcza :( Anielinka to niezłego masz głodomorka :)) Julka podobnie jak Twój Michałek Madzia tylko pół słoiczka ale kurcze deserki i inne dobrocie to dziób otwarty az zawiasy w szczece trzeszcza a jak marcheweczka to kuna dzióbek ze ledwo łyzke idzie wepchac :)) Cafe Kasioleqwielkie te Wasze męczyzny :) i super ze wszystko ok bo to najwazniejsze :) Gosia w potrzebie to i drzwi mozna wyrwac :)) zuch dziewczyna zes se poradziła :))

lec Andzia leć na spacer tylko uwzaj zeby po takim czasie Cie swieze powietrze nie powaliło :P:P:P

ja jeszcze nie dawałam bo kolega Marcina jak przyjechał nas odwiedzić przywiózł caly plecak obiadków , deserków i soczków i najpierw musze to pokonczyć :)) ale chociaz jeden co pomyslal i darował sobiekolejna maskotke lub i inna pierdołe :P no i czekam na zywnosc eko bo mje te mega proste marchewki przerazają :)

czy na wodzi czy na mleku zalezy od firmy ten co mam jest juz z mlekiem i dodaje sie tylko wode i jak dla mnie taki jest najwygodniejszy :)

Gosia Julka uwielbia te bananowe kleiki a najbardziej ten bobovity na spokojny sen , który ze snem ma chyba mało wspólnego bo ta moja gadzina to spi teraz po pól godziny dziennie DD

u mnie od 2 dni snieg pada , a pada poziomo bo taki wiatrrrrrrrrrrrrr ze drzewa z korzeniami wyrywa , raczej na spacer nie pójde bo mi wózek porwie

Gosia wyjscia nie było , jednak matka zdolna jest do wszystkiego !! Andzia uuuuuu pewnie juz sił Ci brak ...ale dacie rade ;) trzymam kciuki

1 kg mąki , jedno jajko , 2 łyzki oleju i mocno goraca woda dodawac po trochu az ciasto bedzie jak modelina

no ja własnie mi za kazdym razem wychodzi inne i raczej na czuja robie , podobno najlepiej dodac ciepła wode aa zraraz zadzwonie do mamy ona robi najlepsze :P

ooo ale czytam ze u Ciebie Andziu tez "domowy szpital " , łeh co za kaszana ....

a pierogi wyszły superrr i naprawde prosto sie robi farsz :)) oto i on : 40 dag szpinaku ( najlepszy brykiet bo w kawałkach ale i taki rozdrobniony ujdzie ) , 40 dag . twarogu , 2 zabki czosnku ( ja daje 4-5 bo lubimy czosnek ) , jedna cebula , sól , pieprz i gałka muszkatałowa. Cebule podsmazyć , dodać zamrozony szpinak i czosnek i czekać az woda odparuje . Jak szpinak przestygnie dodać twaróg , sól , pieprz i gałkę , rozgniesc widelcem i to juz wsio nadziac pierogi , ugotowac polac roztopionem masłem i jeśććććććććććććććććććć

mówisz i jestem Andzia D

Powitac z rana kofane :) wielki mnie nie było tutaj :)) Gosia chyba mnie myslami przywołałas :) jeżu kiedy ja Was nadrobie ???????? u nas działo sie działo i młyn taki ze szkoda gadac ... plus ekcesy ze słuzba zdrowia łahhh nawet nie wiem od czego zaczac ... no to w skrócie : jestesmy z Julką po 1,5 miesiecznej rehabilitacji i laseroterpii na ten kręczi z tego sie ciesze ale co sie nawalczyc o nia musiałm to moje , ile po lekarzach sie nałaziłam to makabra :( lekarze przeuroczy mówili ze wmawiam dziecku chorobe , ze jestem histeryczka i juz prawie a moze napewno brali mnie za wariatke , ale miałam to w dupie bo czułam ze mam racje ...no i wkoncu trafiłam do super babki doktora rehabilitacji która wkoncu potwierdziłą moje obawy ze wcale k***a ni epomoze przekładanie Juli i POZWALANIE jej na SWOBODNY rozwój bo przezciez kazde dziecko ma tam JAKAS asymetrie ....wiec odrazy zapisała nas do spuer pana od rehabilitacji i dała skierowanie na leser , do tego nastraszyła ze jak to niepomoze to bedzie operacja bo krecz jest spory ... chyba niemusze pisac ja mniekrew załała i szlag trafił natych konowałów co do nich trafiałam ... wszystko było pięknie ładnie , codzienie jezdziłysmy na te lasery i 2 razy w tyg cwiczenia + nauczyli mniejak sama mam Julkę cwiczyc aleeeeeeeeeeeeeeeeee pewnego razu na po laserze jak juz byłysmy w domu zobaczyłą ze Julka ma strasznie czerwoną szyje i to na maksa czerwoną ! rano napewno wsio było oki bo jeszcze rano ja myłam przed tym laserem , no i było ewidentnie widac ze to po tym zabiegu ... na 2 -i dzień poszłam znów na ten laser i mówie do babki zeby zobaczyła te szyje bo chyba laser jej popalił a taa krowa jak zaczeła na mnie ryja drzec ze to moja wina bo zaparzyłam dziecku szyje !! i ze im nie wmówie ze to ich wina , ze mam isc do pediatry jak nie potrafie sie opiekowac dzieckie i zeby mi wytłumaczył jak ma to robic potem zaczeła latac cos sprawdzac i drzec pysk ze przylazłam z ZAPUSZCZONYM dzieciakiem i jeszcze awanture robie .... odrazu poszła m i sruba i sie poryczałam ale w nerwach narobiłam tam takiego rabanu i kwasu ze szok , poleciałam do kierownika ta próbowała mnie zbyc i zbagatelizowac sprawe , to jej kazałam dyrektore wzywac i troche sie wtedy obsrała zawołała ta babe kazała mnieprzeprosic i sprawdzić sprzet ( jak sie okaząło tego dnia była juz tego typu historia ) no i okazało sie ze wadliwy !!!!!!!!!! załamka poprostu ....suma sumarum z Julką juz lepiej , czekamy na wizyte u naszej pani doktor , pewnie dalej bedzie rehabilitacja ale bez operacji sie uda to naprostowac :))) Prosiaczek nie wie jak tam Zosiowa sprawa z kreczem ale kuna jesli kazali Ci tylko przekłądac dziecku głowe to skonsultuj to jeszcze prosze z inny lekarzem bo jak widac to wcale nie takie proste ... no a pozatym cała nasza trójka tydzien po tygodniu miała grype zoładkowa wiec rzyganiu i sraniu nie było konca ... D poprostu szał w trampach :))) Widze ze zębolów nam przybyła cała masa gratuluje maluszkom siekaczy i kłów a Wam mamuski zescie to przezyły :))) i wogóle kurcze juz pół roku mineło toć dopiero lodami w ciazy sie obzerałysmy DD ale sie rozpisałam .... no i widze ze sluby ruszają :)) ale Wam zazdroszceeeeeeeeeeee :) obiecuje zagladac juz regularnie i powiem Wam ze strasznie za Wami sie steskniłam :)))

rena_674najlepiej bylo jak pojawil sie watek "Z przodu czy z tylu?" to od razu mialam mysli glodnemu chleb na mysli no no

a z ta stała uwaga to i u mnie straszznieee , no 5 min nie mam bo pisk zaraz ..

gosiammmDziewczyny wam naprawdę ten viburcol działa??? bo ja to chyba bym małemu musiała całe opakowanie zaaplikować.... a tak wogóle to jak kupiłam te czopki, to czytam na opakowaniu opis i tam jest napisane: "numer pozwolenia na dopuszczenie do obrotu" a ja przeczytałam: " numer pozwolenia na dopuszczenie do odbytu" łaghahhahahah Gosia u nas działał , ale własnie opinie sa podzielone ..

ale w sumie pewnie tylko dlatego ze jest pedantem i nikt lepiej od niego nie posprząta D i chwała mu za to !

akurat do sprzatania to i Marcin sie rwie , co tydzień sprzata pokoje i odkurza cała chałupe :)) ja tylko kibel i kuchnia :)

andziarena_674moj dzisiaj w domu i mialam dwie wersje albo pokazac ze w domu jest ciagle cos do roboty albo poprostu siedziec i nic nie robic i zalaczylam tylko pralke i siedzeNajgorsze, ze jak facet zostaje w domu, to i dzieci nagle jakby grzeczniejsze!!! u mnie naszczescie dała ostro popalić D