-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez PaTi
-
kingusia1991Hej dziewczyny ;) U mnie ok, dobrze się czuję w miarę - bez mdłości i wymiotów :) to już jakiś postęp, hehe :) Tylko te pryszcze mnie denerwują coś i wypadanie włosów ;( masakra... to chyba dziewucha będzie ;} A jak tam u Was?? Mi czasem też pryszczole wychodzą,ale takie pojedyńcze(używam masci brevoxyl) a co do włosów,to własnie teraz mi przestały wypadac i bardzo szybko mi paznokie rosną:):) tutaj jest stronka tej maści :: Brevoxyl - Twoja odpowiedĹş na trÄ dzik
-
magduskaPaTimagduskaWitam kochane:] My już po spacerku i zakupach,Szymko śpi a ja robię obiadek:] A u Was jak tam,jak się czujecie??Ja tez godzinkę temu wróciłam z miasta.Ziemniaczki się juz gotują a kotleciki są juz w panierce zrobione,teraz tylko je usmażyć muszę:):) Fajnie masz że Szymcio ci w dzień śpi:):)Ja czasem Zuze biorę na drzemkę,ale za to wieczorem idzie późno spać. Dzisiaj będzie próba...kładę ją spac do swojego łózka,ksiązeczke przeczytamy i aaaa,zobaczymy jak to będzie. Ja się czuje dobrze,odzyskałam siły i moge wszystko he he:):) Kochana,Twoja córcia starsza i to dużo więc już nie potrzebuje tyle snu co mój mały:)I chyba z wiekiem dzieciaczki śpią już mniej,prawda?:) Fajnie,że dobrze się czujesz:))Mam nadzieję,że reszta dziewczyn również:) Tak tak widze że masz małego szkraba :):)Więc musi spac dużo jeszcze:):) Moja Zuza chodzi spac przed 22 i budzi się ze mna przed 10,wiec i tak jak na jej wiek,wydaje mi sie ze spi duzo,zreszta od samego początku zawsze długo mi rano spała:):)
-
Tak wogóle,to właśnie sobie przypomniałam jak uczyłam Zuzie zasypiac w łóżeczku.Jak miała 1,5roku to usypiałam ją na łózku naszym a potem przenosiłam do łózeczka,nie sprawiało by mi to kłopotu,gdyby nie te godziny usypiania.Czasem musiałam w sypialni z nią lezec 1,5 godziny,nawet 2:/ Więc zakupiłam książkę jak usypiac dziecko czy cos takiego i najpierw kładłam ją do łózeczka,siedziałam przy niej az nie zasnie a potem przyszedł czas na położenie ją do łóżeczka i wyjście z pokoju.Co pare minut wchodziłam do niej,dawałam buziaczka i kładłam na podusi i znów wychodziłam,to był najgorszy okres w moim zyciu,bo płkałam z nią,tylko tyle że ja pod drzwaimi a ona w łóżeczku,ale nauczyłam ją i byłam dumna z siebie.Przynajmniej latem mogłam sobie z mezem posiedzieć na tarasie,a przedtem...Gdy robiliśmy grila na 7 posiedziałam godzinke ze znajomymi a o 8 szłam małą kąpać i usypiac,wychodziłam nieraz po 22 z sypialni i juz wieczor miałam do bani ehhh...
-
magduskaWitam kochane:] My już po spacerku i zakupach,Szymko śpi a ja robię obiadek:] A u Was jak tam,jak się czujecie?? Ja tez godzinkę temu wróciłam z miasta.Ziemniaczki się juz gotują a kotleciki są juz w panierce zrobione,teraz tylko je usmażyć muszę:):) Fajnie masz że Szymcio ci w dzień śpi:):)Ja czasem Zuze biorę na drzemkę,ale za to wieczorem idzie późno spać. Dzisiaj będzie próba...kładę ją spac do swojego łózka,ksiązeczke przeczytamy i aaaa,zobaczymy jak to będzie. Ja się czuje dobrze,odzyskałam siły i moge wszystko he he:):)
-
Kejrankaja bardzo się boję że znowu niebędęmogła karmić, Wiki niestety sieniudało, mimo że pokarm miałam, teraz jestem bardziej zdeterminowana bo chcę troche schudnąć a pozatym wiem jakie mleko drogie i nawet z tego wzglądu postaram sięjak najdłużej karmić jeśli sietylko da :))))mój mężuś to takie pyszne ciasta piecze i wogóle lubi sobie w kuchni siedzieć i piec, smarzyć robić jakieś wynalazki, ja kompletnie nieumiem piec ciast hehehe a faworki wyszły przepyszne, bezików jeszcze niepróbowałam bo stygną :))) Ja tez teraz postanowiłam zrobic wszystko by karmic jaknajdłużej:):) >>Dla twego mezusia ogromne zdolniacha z niego!!! Moj J co prawada nie umie piec ciasteczek,ale za to pieczeń i sosik robi przepyszny:):):)
-
Co do spania maluszków w swoich łożkach,to Zuzka odkąd skończyła 2,5 roku,to zrobiliśmy jej pokoik i kupilismy łożko i owszem spała tam,była dumna że ma swój pokój.W nocy nieraz zdarzyło sie ,że przyszła do nas,ale mi było nawet miło ze córcia chce się do mamusi przytulic.od tego roku dokładnie od czerwa,gdy tylko zaczęły się wakacje,pozwoliłam jej spać z nami,bo tak jak mówi lamponinka nasze dzieci w końcu dorosna i beda uciekac do swoich łózek a wtedy to my zapragniemy przytulenia się do naszego skarba,a ono bedzie sie już bronic,bo będzie myslec ze jest juz duze i nie wypada się tulic do rodziców.Więc ja korzystam ile mogę:):)Fajny jest to czas gdy dziecko mowi że kocha i tak bardzo się tuli:):):)
-
PaTipogubiłam się troszkę,dziś ma suchutka slub? Przepraszam,ale gafe strzeliłam :( Juz wiem,to dziś.kurcze godzina jest poprzestawiana na forum i stad to zagubienie
-
lamponinkaKochana Suchutko !!!!! Dzisiaj Ślub Wasz i Wesele, Życzę więc Wam szczęścia wiele, Stadka dzieci, mrowia wnuków I ... Zgadnijcie. Tak! Prawnuków! Oprócz tego powodzenia, Marzeń, planów, snów spełnienia, Dużo zdrowia, pełnej kasy i miłości po wsze czasy. Wiara, nadzieja, miłość: trzy cnoty niech towarzyszą w nowej podróży, niech szczęśliwości promyczek złoty przyświeca Młodej Parze najdłużej! Niechaj szlachetność celów związek Wasz opromieni! Niechaj po latach wielu nic szczęścia Waszego nie zmieni! Zdrowie, miłość, dostatek niech w domu Waszym panują! Wesołe dziecięce uśmiechy niech nad tym wszystkim górują! Dołańczam się do zyczeń:):) Suchutka Niech piękny wasz świat Da wam życia sto lat Radość, miłość – piękne słowa, To Wasze szczęście i ozdoba, Więc Bóg od ołtarza Niech troską Was obdarza.Tego w dniu ślubu życzy Pati
-
suchutkaDziękuje wszystkim Wam Kochane ;* ! Strasznie się boje Chyba normalne w taki dzien... od poniedziałku zaczynam nadrabiac forum :* ! Bo teraz troszke czasu nie było. Pozdrawiam ;*;* I jeszcze raz dziękuje ! Normalne ze się boisz,ale spoko bedzie dobrze!!!Trzymamy kciukasy:):) WIWAT MŁODA PARA:):)
-
pogubiłam się troszkę,dziś ma suchutka slub? Przepraszam,ale gafe strzeliłam :(
-
lamponinkaKejrankawitajcie kochane z rana :))) ja oczywiście niewyspana bo w nocy wstałam na siusiu i 3 godziny już spać niemogłam :/// To najgorsze wstac na siusiu a potem nie moc zasnac i czlowiek sie wierci z jednego boku na bok . Ciekawe kiedy nam przejdzie te czeste sikanie , chyba po porodzie Ja w nocy ostatnio wstaje ze 3 razy i tez mam problemy ze spaniem. Z nami w sypialni spi jeszcze Zuza i boje się,bo mała strasznie kopie.Od kilku dni ją uświadamiam że jak zacznie się przedszkole to jest powrot do swojego pokoju,narazie nie protestuje,ale zobaczymy juz niebawem:/
-
lamponinkaj.annauważam, że łatwiej byłoby mi wpuścić obcą kobiete do domu gdzie wiem, że nie ma tylu niebezpieczeństw i chorób co w żłobku gdzie jest dużo dzieci a niania poświęca czas tylko mojemu i nie chodzi brudne ani głodne. A niania jakby dobry obiadek ugotowała to by jeszcze premie dostawała Marqe, dobrze ze chociaz znajoma Twojej mamy tam bedzie, też wtedy jest inaczej.Mozliwe Aniu , ze masz racje narazamy je na kontakt z chorobami ale dziecko dzieki temu uczy sie wspolpracowac z innymi dziecmi , dzielic zabawkami i uczy sie zycia w gronie dzieci , co do chorob fakt ale tez dzieci dzieki temu ,ze maja kontakt i innymi bakteriami uodparniaja sie . Dziecka nie mozna tryzmac w sterylnosci calkowitej , bo sobie nie poradzi w pozniejszym wieku szkolnym , gdyz sterylnosc wlasnie doprowadzi do tego , ze uklad odpornosciowy nie bedzie umial sie bronic i tak bedzie chorowalo , tylko ze pozniej . A poza tym poslanie dziecka do zlobka czy przedszkola ma wiele zalet .Ja jestem za . Widze zę jest poruszony temat żłobka i przedszkola.Ja przyznam szczerze że jestem za przedszkolem.Zuza odkad chodzi a zaczęła w zeszłym roku od września,fakt było ciężko,bo raz to płakała rano a dwa chorowała dość często,ale plusy przedszkola sa takie że dziecko umie pracowac w grupie,umie się dzielić,duzo piosenek umie śpiewac,wierszyki na okrągło jakies pod nosem mówi:):)Ja w zyciu przedszkola bym nie zamieniła na nianie.Acha i jeszcze jedno,moja zuza chodzi do przedszkola integracyjnego,jest tam duzo dzieci niepełnosprawnych i wie że te dzieci są chore i że nalezy się z nimi bawic tak jak ze zdrowymi.Nie ma czegos takiego jak: ty jestes inny,to ty się z nami nie bawisz! >>Wogóle mam teraz okazję się pochwalic:):)Pod koniec roku przedszkolnego pani nauczycielka rozmawiała ze mną i powiedziała mi że Zuzka jest bardzo opiekuńcza i żw ta opiekiuńczośc jest taka dorosła jak na tak małe dziecko.Ma w grupie takĄ małĄ dziewczynke na wózku i ponoc ciągle się z niĄ bawi,opiekuje się nią,az mi się łezka w oku zakręciła i za razem byłam dumna jak paw.
-
witam witam :):) Ale dziś u mnie ponury dzień,chyba będzie padać Wczoraj w końcu kupiłam Zuzce te buciki.Męzol przyjechał po 18 z pracy i pojechalismy do Poznania.We Factory były śliczne buciki do spódniczki,ale Zuzi nr nie było,wiec szybko pojechalismy do panoramy i tak kupilismy:):)Chociaz cos mam juz z głowy. Od samego myslę co na obiad zrobić i wymysliłam:):)Kotleciki,ziemniaczki i suróweczka będzie:):)Szybki obiad i dobry:)
-
Zmykam teraz zrobić gziczkę:):) Do zobaczyska potem:):)
-
lamponinkaPaTilamponinkaWitajcie kochane !! Jestem juz po wizycie , zbadala mnie szyjka zamknieta wszystko dobrze , zrobila mi nawet usg , widzialam dzidzie wszytko w jak najlepszym porzadku , serduszko bije , widzialam ja sie ruszala dzidzia ,machala raczkami i wierzgala nozkami , wody plodowe zachowane , nie wskazujace na saczenie sie . Spytalam sie o dlugosc malenstwa , zmierzyla i powedziala , ze od glowki do pupci ma okolo 10-11cm .Zdjeci ami nie zrobila ale i tak bylam w szoku ze usg mi zrobila . Na sczescie wszystko w jak najlepszym porzadku . Lekarka nowa i mloda oraz bardzo dokladna , ta co wczesniej byla poszla na zwolnienie ciazowe i w sumie na szczescie , bo mimo ze mila byla to dziwnie sie zachowywala. Odpowadala na moje pytania cierpliwie , nie widac bylo po niej jakiegos zdenerwowania czy miny typu koncz juz zadawac pytania bo nastepna pacjentka czeka . Super jestem zadowolona . Zapytalam sie o niebezpieczenstwo utraty dziecka po aminopunkcji , powiedziala ze takie istnieje do 4 tygodni po badaniu ale najniebezpieczniejszy jest pierwszy tydzien , wiec do wtorku powinnam sie nie przemeczac nie drzwigac i najlepiej jak najwiecej czasu lezec w lozeczku .Ale jestem szczesliwa , mam nadzieje ze wszystko bedzie ok Same dobre wieści,ogromne gratulacje!!!!Odpoczywaj i dbaj o siebie:):) Ja pamiętam że po amiopukcji nikt mi nie powiedział że mam leżec,wszystko robiłam po amiopukcji tak samo jak przed.A zapomniałam ci odpisac co do wód płodowych wtedy pobranych...wydaje mi sie ze były takie żółtawo-zielone. Dzikeuje teraz juz jestem na 100% spokojna .Buziaczki . Nie wiem , moze we Wloszech przesadzaja z tym odpoczynkiem hmmmm, ale wole byc przezorna dla dobra dzidizusia jak powiedzieli ze tak trzeba to tak trzeba Tak tak jak kazali to trzeba,dzidzia najwazniejsza jest:):)
-
A ja wróciłam z miasta i jak zwykle bucików corce nie kupiłam,bo nie ma nic fajnego,dużo jest jeszcze sandałków,półbuciki dopiero za tydzień będą :/Ale dzisiaj z mezem podjedziemy może do Poznania do plazy może tam cos będzie,może tez uda mi się na cos męza namówic,bo dzis mam imieninki:):)>>>Własnie zaraz zmykam do kupeli która tez ma na imię Patrycja i razem bedziemy obchodzić święto:):)
-
magduska Witam Was tak w ogóle Ja w domku od wczorajszego popołudnia:)))Wczoraj w ogóle nie podchodziłam do kompa,nie było czasu po powrocie ze szpitala a o godz. 21 już spałam,musiałam odespac te szpitalne pobudki o 6 rano na temperaturę Byłam 3 dni,czułam się dobrze przez cały pobyt,nie zgłaszałam żadnych dolegliwości więc mnie wygonili Dostawałam tylko magnez i folik:) Na sali miałam super dziewczyny,wszystkie młode i śmiszne,jaja odchodziły,że hej;P Mąż przychodził do mnie 2 razy dziennie z Szymkiem,niunio,jak mnie zobaczył na drugi dzień rano,jak przyszli do mnie,to ryknął płaczem,ale takim żałosnym,wyciągnął rączki,złapał mnie za szyję i mocno się przytulił........Łzy mi stanęły w oczach...Tak się rozżalił.... W sumie 2 razy była taka sytuacja,że przychodzili,widział mnie i zaczynał płakac;( Pózniej się już przyzwyczaił:) Na wyjście miałam zrobione usg,wszystko jest w porządku,Zuzia rośnie,rusza się,serduszko pięknie bije,wszystkie narządy uwidocznione,na swoim miejscu,pęcherz moczowy wypełniony,wody płodowe w normie Jestem taka happy,że wszystko ok...;))))) Tobie także gratuluje!!!Bedziesz miec Zuzie superrr,tylko updzedzam Zuzie to uparciuszki:):)ale kochane są:):) Szymka to żal mi sie zrobiło,nasze dzieci tez wszystko przeżywają i wiadomo że dla naszych dzieci mamusia zawsze jest najwazniejsza:):)
-
lamponinkaWitajcie kochane !! Jestem juz po wizycie , zbadala mnie szyjka zamknieta wszystko dobrze , zrobila mi nawet usg , widzialam dzidzie wszytko w jak najlepszym porzadku , serduszko bije , widzialam ja sie ruszala dzidzia ,machala raczkami i wierzgala nozkami , wody plodowe zachowane , nie wskazujace na saczenie sie . Spytalam sie o dlugosc malenstwa , zmierzyla i powedziala , ze od glowki do pupci ma okolo 10-11cm .Zdjeci ami nie zrobila ale i tak bylam w szoku ze usg mi zrobila . Na sczescie wszystko w jak najlepszym porzadku . Lekarka nowa i mloda oraz bardzo dokladna , ta co wczesniej byla poszla na zwolnienie ciazowe i w sumie na szczescie , bo mimo ze mila byla to dziwnie sie zachowywala. Odpowadala na moje pytania cierpliwie , nie widac bylo po niej jakiegos zdenerwowania czy miny typu koncz juz zadawac pytania bo nastepna pacjentka czeka . Super jestem zadowolona . Zapytalam sie o niebezpieczenstwo utraty dziecka po aminopunkcji , powiedziala ze takie istnieje do 4 tygodni po badaniu ale najniebezpieczniejszy jest pierwszy tydzien , wiec do wtorku powinnam sie nie przemeczac nie drzwigac i najlepiej jak najwiecej czasu lezec w lozeczku .Ale jestem szczesliwa , mam nadzieje ze wszystko bedzie ok Same dobre wieści,ogromne gratulacje!!!!Odpoczywaj i dbaj o siebie:):) Ja pamiętam że po amiopukcji nikt mi nie powiedział że mam leżec,wszystko robiłam po amiopukcji tak samo jak przed.A zapomniałam ci odpisac co do wód płodowych wtedy pobranych...wydaje mi sie ze były takie żółtawo-zielone.
-
Witajcie:):) Dzis wtałam sobie przed 9 i juz mam prawie chałupke posprzątaną,pranko juz się pierze i zaraz zmykam z córcią do miasta kupić jej jakieś buciki pełne do spódniczki:):)Przedszkole tuz tuż więc i jutro wyruszam na zakupy ciuchowe dla Zuzi. Na swędzący brzuszek dobrze się jest wysmarowac oliwa z oliwek virgin:):) marqe udanej imprezki życzę Ja prasowania tez nienawidzę wrrr Co do czytania różnych poradników,to raczej nie mam teraz na to czasu:/ Z Zuzką w ciązy to miałam tony tych wszystkich gazet i wszystkie czytałam a teraz kompletnie nic... Zmykam,bo jeszcze podłoge na korytarzu musze przetrzeć.. Miłego dzionka pa
-
dobranoc dziewczyny:):)
-
esterabsCzesc dziewczyny , wspaniale sie czyta o ruchach Waszych dziudziusiow.Mam nadzieje,ze ja tez niedlugo je poczuje,pewniej pozniej , bo to pierwsza ciaza.Ciagle mysle czy wszystko ok z moja kruszynka ,bo wizyty sa raz w miesiacu.Nastepna za poltora tygodnia tj.7 wrzesnia. A ja nadal czuje sie fatalnie.Krzyze bola,ze musze wciazlezec.Wczoraj poznym popoludniem az sie poplakalam.Monica fajnie , ze czasem ma sie czas dla siebie , np. w salonie pieknosci to duzo daje.A na zylaki uwazaj ,zeby nie przemeczac nog,bo za niedlugo beda nosic wiekszy ciezar. Lamponinka gratuluje dzielnego synka :) Narazie ide do lozka... Jeszcze troszkę i napewno poczujesz ruchy,zresztą ja tez ich jeszcze nie czuje, choc to nie jest moja pierwsza ciąża.Czasem mam wrażenie że porusza się maleństwo,ale nie wiem czy nie myle tego z gulgotaniem w żołądku he he:):) >>Napewno wszystko ok z dzidzią,jeszcze troszkę i wszystkiego sie dowiesz:):)Ja straszne bóle kręgosłupa miałam z Zuzią w ciąży i potem przy porodzie miałam tez bóle krzyżowe,nie zycze tego nikomu wrrr.Staraj się często lezec na boku z poduszką między kolanami,to pomaga i najlepiej lezec na lewym boku,lepszy przepływ krwi jest :):)
-
Angelaa89PaTihej kobiety,ale pędzicie z postami,normalnie nienadąrzam:):)U mnie ciut lepiej,jezeli chodzi o rozdrażnienie,chociaz przed chwilą przyjechała do swojej mamusi moja szwagierka ,która sie wyprowadziła tydzień temu do swojego domu.I wkurzyła mnie na maksa...bo w sobote teściowa wyjeźdza z teściem i mamy z mezusiem wolną chate,chcieliśmy zrobic grila ze znajomymi a córcie zawieś do mojej mamy.A szwagierka beczy tutaj że jej mąz w sobote wyjeźdza na noc i ona sama ze swoją córką boi sie być w ich nowym domu,ku&&%$^&%,normalnie mnie krew zaleje zaraz,bo ona chce przyjechac do teściowej spać(znaczy się do nas,bo my wszyscy razem mieszkamy.Ja z mężem mamy dół a teście góre)Kurde wykończe się normalne wrrr Sory dziewczyny ze wam tutaj smęce,ale musiałąm sie wypisać:) Czytałam ze swędzi was brzuszek,tak tak mnie tez i to często,a to znaczy że rośnie:):):) na obiadek zrobiłam kotlety i teraz zaraz idę smażyć frytaski:):)Niezdrowo,ale ciąża to taki stan ze nie trzeba sobie liczyć kalorii a co tam:):) Pati nie no masakra na prawde, ta Twoja szwagierka to jakaś taka dziwna,ciapowata, dorosła kobieta a takie cyrki odstawia, w szoku jestem, w szczególności że dopiero tydzień temu się wyprowadziła... ne martw sie to że zaplanowane macie grila ze znajomymi-tego sie trzymajcie, jak ona będzie to nie przejmujcie się tym, pokażcie że WY portaficie normalnie zyć No fakt,ta moja szwagierka jest dziwna...nigdy nie miałysmy dobrych relacji ze sobą,może przez to że tyle lat razem mieszkałysmy hm..napewno przez to! Coraz bardziej mnie wkurza to,że nie mieszkamy sami i tylko sami,zero swobody.Może po kolejnych 7 latach przywyczaje się:):)Eh nie narzekam już:):) Ale bardzo dizekuje za wsparcie:):)
-
hej kobiety,ale pędzicie z postami,normalnie nienadąrzam:):) U mnie ciut lepiej,jezeli chodzi o rozdrażnienie,chociaz przed chwilą przyjechała do swojej mamusi moja szwagierka ,która sie wyprowadziła tydzień temu do swojego domu.I wkurzyła mnie na maksa...bo w sobote teściowa wyjeźdza z teściem i mamy z mezusiem wolną chate,chcieliśmy zrobic grila ze znajomymi a córcie zawieś do mojej mamy.A szwagierka beczy tutaj że jej mąz w sobote wyjeźdza na noc i ona sama ze swoją córką boi sie być w ich nowym domu,ku&&%$^&%,normalnie mnie krew zaleje zaraz,bo ona chce przyjechac do teściowej spać(znaczy się do nas,bo my wszyscy razem mieszkamy.Ja z mężem mamy dół a teście góre)Kurde wykończe się normalne wrrr Sory dziewczyny ze wam tutaj smęce,ale musiałąm sie wypisać:) Czytałam ze swędzi was brzuszek,tak tak mnie tez i to często,a to znaczy że rośnie:):):) na obiadek zrobiłam kotlety i teraz zaraz idę smażyć frytaski:):)Niezdrowo,ale ciąża to taki stan ze nie trzeba sobie liczyć kalorii a co tam:):)
-
cześć dziewczyny!! A ja dzis z córcią znów spałam do 10:):) Marmi napewno bedzie wszystko dobrze.Trzymam kciuki!! suchutka oby to były plesniawki a nie angina! Mnie codziennie rano po przebudzeniu boli gardło,ale tylko chwile.Te wieczory są juz tak zimne a my nieraz siedzimy do późna na tarasie a ja oczywiście w klapkach.Juz sie boje wrzesnia,jak córcia zaczne do przedszkola chodzić,to znów sie zaczną chorubska:/Narazie to modle się tylko by Zuza nie była chora,bo 4 września jade z nią na testy alergiczne,tym razem pokarmowe bedzie mieć. Nie mam pomysłu na obiad:/ Wogóle od samego rana jakas tak zła jestem,wszystko mnie drażni wrr
-
Ja własnie kończe obiad,córcia bajki ogląda. Marzy mi się godzinke zdrzemnąć,jakis ten dzien taki dzisiaj jest blee widze że poruszyłyście temat wagi,hm...ja juz przytyłam 3,5 kg aż boje się co bedzie dalej:/ Z zuzą przytyłam 17 kg