Skocz do zawartości
Forum

margaretka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez margaretka

  1. ja też przez cały rok kupuję , robię tylko na święta, a moj A. i tak się śmieje.
  2. Pisałyście o pierogach, mniamciu... ja lubię je jeść i lubię robić już trzy lata z rzędu robię pierogi na święta, w zeszłym roku zrobiłam tradycyjnie z kapustą i grzybami ale dodałam też kaszy gryczanej, były pyszne. Moj A. śmieje się że teraz już się nie robi pierogów bo można iść do sklepu i za 5 zł kupić... można ale to nie jest to samo bo ja robie pierogi z prawdziwymi grzybami, własnoręcznie zbieranymi w pocie czoła :) a takie kupne to z pieczarkami są. Wkurza mnie jak on tak gada. A wy robicie pierogi czy tylko kupujecie?
  3. Wiatm, ja już po wizycie , z maluszkiem wszystko ok , ja przytyłam półtora kilograma, ale jest te ALE , mam jakieś problemy z szyjką , jest bardzo delikatna czy coś takiego. Lekarz powiedział ze jak chcem to może mnie skierować na obserwację do szpitala, aby jeszcze inny lekarz to ocenił, i zadecydował czy to zaszyć, chociaż szycie ponoć też nie jest dobre. Powiedziałam że narazie do szpitala iść nie chcę, bo mam możliwość leżenia praktycznie przez cały dzień w domu, a pobyt w szpitalu jest dla mnie silnie stresujący, boję sie tych pobierań krwi, wenflonów, nawet nie chcem o tym myśleć. a powiedzcie mi nie ma jakiś leków na tą skracającą się szyjkę ? tylko szycie albo ten krążek się zakłada?
  4. Aha napisałam do ciebie na gadu gadu
  5. Kingusia tak profil męża bo ja swojego osobistego nie mam,jakoś nie zakładałam :)
  6. Kinguś wysłałam ci wiad. na PW bo nie pokazuje mi sie ten numer...
  7. hehe, ja 13 ,tak dla pozoru zakładam coś na lewą stronę :) link do nk wklejam. Logowanie do nasza-klasa.pl ale tu chyba nie ma numeru ja się na tym nie znaju.
  8. Dobry wieczór ! Kingusia śliczny brzuszek wielkością moj jest podobny do twojego :) nie mogę znalezc oco chodzi z tą wymianą numerów? mogę podać swoj tak w razie czego :) profil na naszej klasie też mam ale nie wiem jak znalezc numer profilu:) jutro 13 piątek a ja mam wizyte u mojego Gin. strach się bać
  9. hehe, to już nie taka fasolka :)
  10. Co do cennika w kościele, jest to dla mnie śmieszne, powiem wam szczerze że na mój ślub dałam 100zł dla księdza , 50 zł dla organisty a siostrze za przystrojenie kościoła nic. I wiecie co miałam pięknie przystrojone (kwiaty sama kupilam ) ksiądz poprowadził piękne kazanie i wogóle. na chrzciny dałam 50 zł. i też było ok. to już zależy od parafii, przecież ksiądz powinien być z powołania, dawać przykład i wg. wiary żyć skromnie, a potem w tv mówią jak to ksiądz molestuje , imprezuje. jak ludzie dają po 500 zł za chrzest to nie ma sie co dziwic. ale to jest moje zdanie .
  11. Hej, tak moja Nikola chodzi do przedszkola , chodziła też kila miesięcy do żłobka. Niedługo ma urodzinki, :) a o sobie cóż mogę powiedzieć , ? mam 22 lata, jestem spod znaku raka .
  12. Witam, jestem mamusią z listopada 2005 r. i chętnie się przyłączę !
  13. Dobry wieczór! Pozdrawiam wszystkie przyszłe mamusie, jakoś ostatnio nie mam siły siedzieć przed komputerem,dlatego rzadko zaglądam, już wybrałam imię dla synka Arkadiusz
  14. Hej, ja też się wypowiem :) urodziłam córeczkę gdy miałam 18 lat, nie w głowie miałam ślub tylko to abyśmy oboje ukończyli szkoły. tak się jakoś poukładało (na początku było ciężko) mąż skończył liceum wojskowe , poszedł do pracy do wojska, ja ukończyłam liceum poszłam na staż, małą dałam do żłobka potem do przedszkola, po 3 latach od urodzenia córeczki wzieliśmy ślub konkordatowy , nie żałuję że nasza córeczka była na naszym ślubie, pociecha z niej jest ogromna. , teraz już wprawdzie po ślubie który odbył sie w tym roku jestem w ciąży. i nie widzę różnicytak wygląda moja historia. wiesz prawda jest taka że zależy skąd pochodzisz ponieważ ludzie są różni , ktoś wcześniej napisał że nie chcą chrzcić dzieci których rodzice nie mają ślubu (nie będę tego komentować żeby nie wzbudzać kontrowersji) tak naprawde sami zadecydujcie czy chcecie slub teraz czy pozniej , przecież mozna połączyc ślub z chrztem, pomysłów jest wiele. najlepiej będzie jeśli porozmawiasz ze swoim partnerem i ustalicie kiedy powiedzieć rodzinie, kiedy wziac ślub, bo może rodzina nie będzie od ciebie tego wymagać.teraz są inne czasy kiedyś może i był to wstyd na całą wieś ale teraz zależy to od otoczenia w ktorym jesteś. np. moja sąsiadka zaszła w ciąże w wieku 20 lat, to powiedzieli im że ciąża ok, ale jesli chcą razem mieszkać muszą wziać slub, wiec tak naprawde nie chodziło o ciąże tylko o wspólne mieszkanie. Życzę ci aby i Tobie wszystko się poukładało, szanuj rodziców, partnera (moi mi bardzo pomogli) i szczęśliwego rozwiązania
  15. Dobry wieczór mam pytanko dziś od popołudnia co jakiś czas na okolo 15-20 sekund twardnieje mi brzuch pod pępkiem, nie boli mnie nic ani nie plamię ogólnie czuję się dobrze i teraz niewiem czym jest to spowodowane, maluszek czasem kopnie wiec chyba wszystko ok może macica się rozciąga? help
  16. Ja mam wózek oliwkowo (ciemnazieleń) kremowy, sprawdził mi się przy córeczce, pewnie teraz też się sprawdzi. jasne kolory odradzam, trzeba częściej prac, jak sie pobrudzi poco sie denerwować. :)
  17. j.anna apropo tych kopniaczków maleństwa. nieboli mnie jak dzidziuś mnie kopie , tylko bolą mnie żebra z prawej strony gdy się rozpycha, takie mam wrażenie że ten ból spowodoeany jest rozpychaniem się właśnie na prawe żebro. to są moje przypuszczenia, a kopniaczki są bardzo miłe i nie sprawiaą mi bólu.
  18. esterabs moj synek upodobał sobie miejsce z prawej strony pod żebrem i tam się rozpycha jakby nóżką,tak mocno aż boli. ale ogólnie jak się kręci to czuję "w całym brzuchu ruchy" jednak w te żebro pcha się strasznie
  19. Dzien dobry,zajrzałam na chwilkę i uciekam, moja Nikola ma 37,8 nie wiem co jej dolega idę z nią do lekarza. akurat dzis nie ma mojej lekarki tylko taka straszna baba. :) miłego dzionka!!!
  20. Dobranoc Lutóweczkom spokojnej nocy :)
  21. lamponinkaKrzyk ciszy wiadomo ze roznica wieku wiaze sie z innymi metodami wychowywania dzieci , jeszcze wojskowy , ktory bardzo czesto przeklada rygor wojskowy do domu , ciezko jest zyc z takim patrenem , poza tym z reguly oni maja skrzywienie zawodowe wszystko ma byc na cacy zrobione itd , jakby mogli to by musztre w domu robili. pozwoliłam sobie zacytować, moj mąż też pracuje w wojsku, jest osobą zdyscyplinowaną ale odróżnia pracę od domu, nie traktuje dziecka czy mnie jak żołnierza którego ma pod sobą, mi nie jest ciężko z nim życ , (oczywiście nie podważam zdania lamponinki) to zależy od człowieka. krzyk ciszy jeśli tak sie zachowuje musisz postawić na swoim do poki niejest za póżno, jasno postaw sprawę wychowania twojego dziecka, i wyrażnie zaznacz że to nie jest jednostka tylko dom, a jak mu mało wojskowej dyscypliny to niech weżmie kilka służb to mu minie :) bądz konsekwentna i określ zasady jako_Pani domu . Powodzenia wszystko zalezy od ciebie! nie poddawaj sie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...