-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez margaretka
-
Witajcie :) W nocy coś spać nie mogłam , nie rozumiem usypiam szybko, obudzę się o 1 i do 2-3 zasnąc nie mogę, ani leżeć ani siedzieć, kręcę się. Pożniej zasnę , znowu między 4-5 obudzę się, potem mały ma czkawke i koniec spania. Dziś z Nikolą do lekarza jadę ale na 14.30 dopiero, zobacze jak tam jej oskrzela. Miłego Dnia Lutóweczki
-
Zoska szybkiego powrotu do zdrowia, ostrożnie z wymiotami zeby nie wywołać jakiś skurczy. Ja spać już idę Dobranoc.
-
Kingusia dobrze ze nic ci sie nie stało,
-
Lamponinko, Aniu jest to Bebilon AR, podawałam go małej bo po każdym jedzeniu z piersi ulewała w zasadzie wszystko co zjadła.Aniu jeśli Arturek chce zjeść więcej to niech zje , dziecko samo wie ile potrzebuje pokarmu, raz zje więcej raz zje mniej . Nie zabieraj mu buteleczki, jeśli ma większy apetyt to chyba dobrze. Taki mi się wydaje
-
Zoska łóżeczko słooooodkie. Kejranko szkoda Wiki, ale może jak bedzie lepiej to na sam bal niech idzie i potem do domku, moja mała - zapalenie oskrzeli , najbardziej szkoda dziecka jak przez chorobe nie moze isc na przedstawienie czy inna zabawe. zdrówka życzę!!! Angela bo innym sie wydaje ze jak ktos zarobi 1200zł i ma to dla siebie, tylko ze po opłatach zostaje 500 zł na zycie.Ehh...
-
Mag zgadzam się z tobą i z pozostałymi dziewczynami.Państwo może wspomóc taką kobietę np. w znalezieniu złobka i pracy dla siebie by móc sobie samej jakoś pomóc. Tylko w moim przypadku jak było tak wczwśniej pracowałam pożniej mała mi chorowała, miała migdał wycinany więc znalezli kogoś innego.Zarejestrowałam sie w urzędzie pracy poszłam na kurs ( urzędniczki były w szoku że ja tak " sama się zgłaszam") a ja mówię jest możliwość podniesienia kwalifikacji więc idę ; pozniej nie mogłam znalezcć pracy, więc poszłam na staż jako asystent na poczcie dostawałam 600zł , zaszłam w ciąże , ale staż się skończył i kasa też, no ale co zrobie ważne że przez te kilka miesięcy miałam wypłatę. Do czego zmierzam? do tego że np. teraz nien przusługuje mi ani zasiłek dla bezrobotnych ani nic mimo że pracowałam normalnie po 8 godzin bez zadnej ulgi, w urzędzie powiedziano że staż to tak jak bym była na zasiłku...Chwileczkę jestem na zasiłku siedze z dupą w domu i dostaję 600 zł , a tu idę do pracy. Więc jak tak samo? Takie przepisy. A opieka daje kase , wie że w rodzinie jest patologia, alkohol, zamiast pomóc inaczej dają kase , oni dalej chleją i tak w kółko. Dlaczego w niemczech jest inaczej z tym socjalnym? bo tam nie "wykorzystują" pomocy państwa, biorą wtedy kiedy jest potrzeba, a jak nie idą do pracy i mają , a w polsce? poco do pracy? pojdą do opieki i dostaną kase. nie wiem czy to co napisałam jest spójne , piszę co myślę
-
Witajcie :) Mag - kartki piękne, mają swój klimat. Kingusia-faktycznie jest tak w Polsce że becikowe dostaje sie jakiś czas po porodzie i nie sposób kupić za to wyprawki, Państwo liczy na to ze ciąża trwa te 9 miesięcy, przez ten czas kobieta korzysta z opieki, ma jakieś zasiłki, chodzi do caritasu skąd może dostać ubranka i inne rzeczy, te kobiety z opieki społecznej mają kontakt z innymi matkami , pomagają załatwiać sprawy urzędowe, wiadomo że taka kobieta która nie ma na życie kupi nie wiadomo co dla dziecka.Ale jakoś uda się załatwić, jest ciężko mi np. zabrali pieniądze które powinnam dostawać do porodu bo byłam na stażu i miałam mieć wypłatę do końca ciązy, nie kupowałam dla dziecka nic , teraz jak mi zabrali wypłate to sie zastanawiam skąd ja wezmę kase żeby kupić niektóre rzeczy,. Żyjemy z jednej wypłaty, i jak na złość psuje nam się auto którym moj dojeżdza do pracy. Mi kobiecie w ciąży zabrano wypłatę w 7 mc ciąży gdzie nie mam możliwości podjęcia pracy, jest to chore, ale co kraj to obyczaj, mogłoby byc lepiej. Nie wiem jak jest tam w Anglii więc nie mogę porównać.Ale uważam że czy to polska czy nie pomoc dla rodzin powinna być większa, bo co z tego że wydłużyli macierzyński? mi on nie przysługuje, na wychowawczy moj nie pojdzie bo nie dostanie wypłaty tylko 400 zł od państwa, wszystko ma swoje plusy i minusy.
-
Nie czytałam wszystkich postów więc nie wiem za co byście nie zapłaciły lub zapłaciły. Ja jeśli chodzi o pobyt w szpitalu, to miałam różnie.Z pierwszą ciążą leżałam w szpitalu kilka razy , ordynatorem był bardzo brutalny i niemiły lekarz. Kilka porodów z jego udziałem zakończyło się śmiercią a jak badał kobiete to jak przedmiot, mnie też badał póżniej płakałam bo bolało mnie krocze, jak miałam rozwarcie chciał mnie wypisać do domu.. w efekcie na nastepny dzień urodziłam. pielęgniarki bardzo miłe, młode, jedna była taka jak w wojsku " krocze odsłonić !! " "krocze zasłonić"!! Na porodówce położne itd. super , tego ordynatora nie było na szczęście. Teraz jak leżałam w szpitalu, to przywieżli mnie o 9 rano leżałam 4 godziny pod kroplówką z magnezem miałam drgawki od rosnącej temperatury , tak silny ból mięśni , pielęgniarka uznała że tak ma być i nie da mi termometru by zmierzyc temperature. Zdychając , po odłączeniu kroplówki czekałam godzine na lekarza by mnie zbadał, kolejną godzine myśleli co ze mną zrobić, aż w końcu z izby o 17 trafiłam na oddział gdzie podano mi leki. Jak już mówiłam miałam świńską grype , mogłam umrzeć i nikt by nie zauważył. Ale na oddziale pielęgniarki były baaardzo dobre, miłe chętne by pomóc czy podać coś. Także tyle na temat służby zdrowia w moim przypadku. Nie moge sie określić czy jest dobra czy zła bo to od człowieka zależy
-
Mnie zastanawia te zapalenie oskrzeli u mojej Nikoli, bo ona czuje się dobrze zupełnie jakby była zdrowa kaszle ale bardzo mało, nie wiem czy to dobrze przecież powinna odkrzuszać wydzieline , gorączke miała tylko w drugi dzień choroby, od tamtej pory nie gorączkuje, zachowuje się jak gdyby nigdy nic..
-
Poprostu koncówka jest trudna do przetrzymania. tak samo jak jedna z ostatnich faz porodu (tak czytałam) że jak kobieta mówi że już nie może, żeby znieczulenie dali , albo mówi że już wychodzi i przyjdzie innym razem rodzić bo ma dosyć to znaczy że zaraz dzidzia będzie na świecie :) Ja tak się zastanawiam co to będzie bo teraz leżę np. godzine albo dwie , wstanę albo usiądę 10 min i podbrzusze mnie boli, i znowu musze leżeć. Jak tak dalej pójdzie to za dwa tygodnie wstanę do wc i urodzę...
-
Witajcie niedzielnie, pewnie Lutóweczki odpoczywają po nocnych imprezach :) Ja jak zwykle w nocy zgage miałam o 4.30 przebudziłam się bo byłam głodna, a na kolacje zjadłam sporo... Teraz wziełam Aspargin i leżę bo jakieś duszności mam i znowu osłabiona jestem. Czasem jak się bardzo zle czuje to sobie myśle 'niech się dzieje co chce" ale z drugiej strony nie chcę za wcześnie urodzić. Momentami mam już dosyć, i chciałabym wrócić do normalności, nosić normalne dzinsy i bluzki a nie dresy i bluzy w rozmiarze xxxxl , założyć ulubioną piżamę a nie rozciągniętą koszulę nocną, wsiąść i wysiąść z samochodu normalnie a nie jak kaleczniak, i nie słuchać tekstów typu " jak się czujesz pulpeciku?"
-
postałam 15 min przy krojeniu sałatki i tak mnie podbrzusze rozbolało ze juz nie mogłam ustać. okropne
-
Ja dziś mam chętkę na sałatke nie wiem jaką najlepiej z kapusty pekińskiej i dużo białego... nie wiem sera śmietany cokolwiek byle by białe było hehe. znowu się najem przed snem a potem zgaga pioruńska... Lamponinko a ty będziesz używać peluszek tetrowych czy jak? mi nie chciałoby się prać, pozatym może to dziwne , ale jak moja córcia zrobiła kupkę to w 90% mąż ją przewijał. Wogóle jeśli chodzi o zadania specjalne o kryptonimie "kupka" to mój mąż ma misje. nie to że się brzydzę tylko jakoś tak uważam że jemu lepiej to wyjdzie niż mnie (idę na łatwizne)
-
hihi kingusia wiesz jak ja spie? kołdre zwijam w dłuuugi walec ktory przechodzi pomiedzy kolanami , przez brzuch az do głowy a przykrywam sie kocykiem polarowym, najgorzej jest jak chcem sie przekrecic z tym majdanem na drugi bok....
-
Lamponinko, to na pewno nie przes twój sen o cesarce hihi, ja czasem mam takie wrażenie że jak mały się rozpycha to mi skórę rozrywa bo momentami tak boli. Magduśka trzymam kciuki pomodlę się za ciebie :) bądz dobrej myśli. Italy nie przejmuj się tym że więcej jesz tym bardziej teraz , poród się zbliża i organizm magazynuje zapasy energii. Jedz te mandarynki poki możesz bo potem to ni jak :) Zebyś ty widziała ile ja potrafię zjeść, tyle co jakiś chłop co w polu pracuje
-
ja po grypie czuje się dobrze raczej nie jestem chora tylko jakaś osłabiona może przez te nieprzespane noce. Widze żę wszystkie macie koszmary, ja też mały w nocy tak mnie kopał że przyśniła mi się że przez brzuch wyszła jego nóżka, we krwi, chciałam wsadzić do środka ale Miałam rozerwany brzuch i mały wyszedł cały pępowina odpadła i okazało się że to dziewczynka... Masakra normalnie.
-
Hej Lutóweczki, ja tylko się przywitać i uciekam okjlepywać małą, pózniej jeszcze pranie muszę zrobić. Prawie całą noc nie spałam , zgage miałam. A wczoraj wieczorem dziwacznie się czułam, zmierzyłam temperature miałam 35,7. Ręce mi się trzęsły nie wiedziałam czy zaraz będę wymiotować czy mieć rozwolnienie albo jedno i drugie, uszy mi się zatykały jakby od ciśnienia. Normalne szaleństwo.Ale lepiej jest, po południu do Was zajrzę i poczytam sobie co u Was słychować :) Miłego dnia
-
hejka, apropos listonosza- u mnie chodzi kobieta hihi Nikola ma zapalenie oskrzeli , przedwczoraj nie miała dziś ma i znowu antybiotyk juz dosyc mam!!!!!!!!!!! jeszcze przepisała taki antybiotyk ktorego nie ma w żadnej aptece. odezwe sie jutro. buzka
-
Magduś, tak to bywa w ciąży. Wiem co czujesz jak twój synuś płacze, ja ja byłam w szpitalu nikola płakała mi w słuchawke, było mi ciężko. zaraz zacznie się u ciebie 34tydzień, jest już coraz to bliżej i bliżej z każdym dniem, szpitale są dobrze wyposażone w sprzęt, j.anna urodziła chyba w 34 tyg, i jest szczęśliwą mamą. U ciebie też będzie cudownie. Jesteś bliżej niż dalej więć myśl pozytywnie , wszystkie Lutóweczki napewno wierzą w Ciebie i trzymają kciuki!!!!
-
Anulka, dziękuję dziś już jest po staremu czyli dobrze, musiałam poprostu odleżeć swoje i brzuch odpoczął więc nie daje się we znaki, natomiast obawiam się że moja nikola ma zapalenie oskrzeli, w środe miała wysoką gorączke ale w czwartek i dzisiaj już nie ma , ogólnie czuje się dobrze tylko ten kaszel ją męczy , jade z nią do lekarza ale dopiero na 14.
-
"Myjcie się dziewczyny bo nie znacie dnia ani godziny" I tu nie ma się z czego śmiać, ja tak miałam jak ostatnio leżałam w szpitalu. Włosy myję tak co trzy dni , ale jakoś mi się nie chciało i mówię jutro umyję... i tak się stało że "jutro" zabrali mnie do szpitala gdzie przez kolejne trzy dni chodziłam w nie umytych włosach, nawet nie miałam jak bo albo jakaś kroplówka albo za słaba byłam. Czułam się na maxa wieśniacko, więc jak wiecie że się zbliża termin nie wychodzćcie spod przysznica
-
Monica serdeczne gratulacji , maleńka jest śliczna i słodziutka jak z reklamy .
-
Suchutka, rozumiem że jest ci cięzko ale postaraj się nie mysleć o tym , włącz telewizor skup się na czymś innym bo twój stres to stres dla maluszka! Wiem że łatwo jest mówić. Jak ci pomorze to nie wiem pomódl się do papieża naszego. może to cię uspokoi
-
Dziewczęta, no stress, będzie dobrze. Ja przeżyłam świńską grype
-
Kingusia , ja chyba mam ten syndrom hehe jak leżę i odpoczywam to myślę co by tu sprzątnąć jak już wstanę , zamiast lenić się poki mogę to ja myślę o sprzątaniu w szafach , układaniu zabawek mojej córki jakaś masakra, czasem nawet w nocy nie moge zasnąć bo myślę " aha w tej szafie trzeba posegregować bluzy i wieszaki" zaczęłam się zastanawiać czy ze mnie się jakiś pedant nie robi...