Skocz do zawartości
Forum

cafe82

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez cafe82

  1. andziacafe82andziaJa jak miałam Stasia to myślałam dokładnie tak jak Cafe, on tez był bardzo żywotny, wiecznie w ruchu, no wariat. I przy nim nigdy nie narzekałam, nie czułam się tak zmęczona i wkurzona, ale mieć taką trójkę to naprawdę masakra...to Cię Kinia pocieszyłampocieszaj pocieszaj cholera K bedzie pozniej Mojego K. tez jeszcze nie ma, a chwilowo nie pada, musze pogadac ze Stachem, czy zostanie jeszcze chwile sam ciesze sie,ze maja chlopaki prace naprawde tymbardziej,ze wielotne rodziny maja duuuuuze potrzeby no ale juz mnie to wkurza
  2. andziaJa jak miałam Stasia to myślałam dokładnie tak jak Cafe, on tez był bardzo żywotny, wiecznie w ruchu, no wariat. I przy nim nigdy nie narzekałam, nie czułam się tak zmęczona i wkurzona, ale mieć taką trójkę to naprawdę masakra...to Cię Kinia pocieszyłam pocieszaj pocieszaj cholera K bedzie pozniej
  3. anielinkaAndzia ale ogólnie rzecz biorąc to nie narzekam na moje zycie:) żebym tylko było zdrowa (chodzi o nogi) to będzie git:) jestem przeszczęśliwa, że mam córcie i że moge z nią spędzać czas anielinka bo jestes mama z prawdziwego zdarzenia...w dobrym,pozytywnym tego slowa znaczeniu...a ja nieetety taka nie jestem....i nie bede
  4. anielinkaWiecie co że ja czasem (ale tylko czasem) chciałabym mieć tak żywotne dziecko jak Wasze w sobote byliśmy na festynie z okazji zakończenia lata i tam były takie małe zjeżdzalnie dla dzieci, trampoliny itd. tyle dzieci szalało, a Amelka weszła na tą zjeżdzalnie i jakoś ją to nie kręciło wyszła z tamtąd ubrałam jej buty i tyle...jakaś ona poważna jak na swój wiek... ja szczerze,to wole mojego olka niz dzieci,co to potrafia jedna zabawka bawic sie godzine...co nie krzycza,nie biegaja,nie balagania...i pewnie,ze wkurza mnie to ,nie mam cierpliwoscie ale inaczej sobie nie wyobrazam uwielbiam mojego diabla...i te jego pomysly... no to teraz jak bede narzekac,to mi przypomnicie ,co tu napisalam
  5. anielinkaandziaanielinkaAndzia tak prasuje przy Amelce:) jak była mniejsza, to nie prasowałam bo lazła do mnie, a bałam się że parą się oparzy, więc tylko wieczorami prasowałam, a teraz jej powiem że siii i ma nie podchodzić, no i rozumie to i trzyma się z dala:) Idę, bo mnie tu nie rozumieją
  6. anielinkaCafe a to cc to za pieniądze? bo nie wiedziałam że można sobie zarzyczyć cesare... pewnie,ze mozna i nie za pieniadze pierwsza cesarka teraz blizniaki wiec lekarz zasugerowal ,ze mozna spokojnie robic cc i co ja na to a ja sie zgodzilam
  7. anielinkaA moje dziecko właśnie leży na dywanie przyniosła sobie poduszke, kołderke leży i ogląda bajke:) anielinka nie dobijaj andzi i mnie zreszta tez
  8. veronica_20Ja już po pracy...miło was poczytać....wrócialm taaaka zmęczona, że od razu poszlam z modym spać....stracialm znowu głos a nogi mi odpadają.....zaklepałam obiad a mlody teraz śpi......i to 2 godzinę chciałam sprzątać ale szkoda tego spokoju...... Magda, szkoda, że nie macie opieki dla Michała...wiem co to znaczy.... jak tam vercia pierwszy dzien? opowiadaj jak dzieciaki? jaki masz plan?
  9. anielinka kobitki rodza naturalnie ale ja nie chce rozmawialam juz wstepnie z lekarzem i jak szczesliwie dotrwam do grudnia do z pocztkiem miesiaca rozwiaze ciaze i tyle a amelka mnie rozwala...ja tez olkowi tlumacze ale on wszsytko musi robic ze mna...takze zawsze mam pomocnika,dzieki czemu wszsytko robie 3 razy wolniej gdyby nie to,ze jestem w ciazy,to kurwy by lecialy ...a tak jakos staram sie na spokojnie wiem jak to zabrzmi ale 2 dni w dmu a ja juz nie moge:(
  10. a u mnie leje i tyle ze spaceru super K bedzie za jakies 2h olek porozrzucal wszsytko ,co spotkal na drodze....maz znow nie uwierzy,ze sprzatalam
  11. andziaU mnie jest tak, ciekawe jak długo widok cuudny moze do wieczora?
  12. kasioleqqcafe wiem kochana ze przezyjemy i damy radę...ale tak wlasciwie nie przeraza mnie sam porod tak bardzo jak połóg, po porodzie z Kacprem dwa tyg.z lozka nie wstawalam bo mnei dupa bolala, jak cholera, chodzic nie moglam, nic zrobic kolo siebie i dziecka, mama wszystko robila za mnie... no ale jakos bedzie;) teraz przy dwojce bedziesz musiala sie zmobilizowac i tyle ja musze poprosic lekarza tylko o dobre przeciwbolowe tablety i jakos pojdzie
  13. przerwa w sprzataniu...olek juz robi rozpierduche...musze wam kiedys zrobic zdjecie jak wyglada nasze mieszkanie,bo pewnie myslicie ,ze przesadzam
  14. kasioleqq ja pytalam...a to,ze sie boisz wcale mnie nie dziwi....ja jak juz ustalimy date cesarki to chyba posram sie ze strachu...na sama mysl mi slabo ale przezyjemy i damy rade
  15. ide andziula musze podac panu obiad bo sie wscieknie a pozniej czeka mnie olkowy pokoj ,ciuchy do posegregowania,bo krotkie spodenki to juz na pewno mozna schowac:(
  16. andziaAch, moze jeszcze zmieni plany...jak mi się marzy taki wyjazd bez dzieciów... tata planow na pewno nie zmieni a my chcielimsy pojechac sobie ostatni raz bez dzieci no ale bez lachy... pojedziemy z dzieckiem,spokojnie....
  17. noooo cale choleres pol godziny i jeszcze moj tata mnie wkurzyl bo umowilam sie z mama,ze przywieziemy olka w sob po obiedzie...bedzie u nich spal...a my sobie pojedziemy do kina,na jakies zakupy i takie tam....a ten mi kuzwa dzowni,ze w sobote to on zaczyna robic jadalnie i ze bedzie sciane rozwalal no tak sie wkurzylam.... ciekawe co na to mamuska
  18. kuzwa olek juz pospal bidny stachu...nie rusza sie za duzo to i apetytu nie ma...no ale skoro ty nie masz pomyslow to ja sie nie odzywam ...
  19. no ja musze nad tym popracowac K w ogole nie lubi ryb wiec robie glownie dla olka i siebie
  20. andziacafe82andzia ja tez poszlam na latwizne...ziemniaki,warzywka i paluszki rybneA no widzisz mam pomysł na jutro, do tego szpinaczek i gotowe polecam sie mlody za ryba nie przepada a paluszki rybne wciaga,ze hej....kupujemy te z fileta....wiem,ze to nie to samo ale co tam
  21. andzia ja tez poszlam na latwizne...ziemniaki,warzywka i paluszki rybne
  22. magda pewnie ty bedziesz zmuszona pokombinowac z opieka na miska,coo?moze pogadasz z szefowa?dotychczas nie robila problemu ze zwolnieniami...a dlugo tesciowa nie bedzie mogla zajmowac sie michalkiem? cos na pewno wymyslicie choc wierz mi,dobrze wiem,co to znaczy
  23. no olek polegl....pozno jak na niego...no i bez obiadu..jak wstanie to az strach pomyslec ile zje:)
  24. andziaCafe to Ty mnie lepiej nie czytaj, nie chcałabym Cie źle nastawic.Dziewczyny biegają w piżamach, a raczej tylko w górze od piżamy, spodnie już zdjeły i powiedziałam im, ze dopóki nie posprzątają tego syfu to ich nie ubiorę i nie dostaną jeść. Pedagogicznie, nie ma co, ale brak mi już pomysłów na te szkodniki. ty mnie absolutnie zle nie nastawiasz po prostu mowisz jak jest...i bardzo dobrze staram sie juz teraz mobilizowac i wziac za siebie ,zeby pozniej bylo mi latwiej ale za cholere nie mozna tak na zas:) wiec kobitki,od grudnia prosze sie przygotowac na codzienne marudzenie,kurwow....i takie tam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...