Skocz do zawartości
Forum

mirusia.83

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Wieluń

Osiągnięcia mirusia.83

0

Reputacja

  1. Serdeczne gratulacje dla marcówek 2011!!! Mam ogromną nadzieję dołączyć do Waszego grona, ale to okaże się za tydzień, jeśli się uda będę wniebowzięta.
  2. mirusia.83

    Wrześniówki 2010

    gratulacje serdeczne dla pierwszej wrześniówki! Codziennie doglądałam, czy ktoś się pojawi. Mam nadzieję dołączyć, powinnam już testować, ale jeszcze poczekam. Mam wszelkie możliwe objawy, trochę się boję, w pażdzierniku poroniłam w 8 tygodniu samoistnie. Gin nie zabraniał mi starań, kazał tylko podejść elastycznie, jeśli sie uda, może bedzie w porządku, bo mój organizm fizycznie i psychicznie dobrze sobie poradził. Zobaczymy, jeśli test wyjdzie odezwę się. A tobie i maleństwu życzę zdrówka.
  3. mirusia.83

    Witam!

    Witam serdecznie! Poroniłam samoistnie 28 pażdziernika tego roku swoją pierwszą ciążę, po dwóch długich latach starań. I gdyby nie wsparcie mojej najdroższej mamy i ukochanego męża, nie wiem czy dałabym rade żyć dalej. minęły trzy tygodnie, choć o tym, że ciąża jest obumarła wiedziałam tydzień przed poronieniem. Teraz wypatruje miesiaczki, choć wolałabym aby astał się jakiś cud i zebym mogła znów czuć w sobie zycie. Podjęliśmy wspólżycie, ogólnie czuje sie dobrze, bardziej fizycznie niż psychicznie, gdyż czasami łapie doła i płaczę pozdrawiam...
  4. Cześć dziewczyny! U mnie niestety nie ma dobrych wieści. Pęcherzyk nieznacznie urósł, nie ma zarodka. Zaczęłam plamić podczas usg, w najbliższych dniach spodziewam sie samoistnego poronienia. Lekarz powiedział, że najlepiej żebym wszystko przetrzymała w domu, ponieważ zabieg łyżeczkowania nie pozostaje bez wpływu na szyjkę. Tak też się postaram, chyba że bedzię nie do zniesienia. ogólnie to stwierdził podejrzenie ciąży obumarłej na etapie 5 tygodnia. mam jeszcze iść za tydzień, jeśli do tego czasu nic nie będzie się działo. Ale raczej żle rokuje... dzisiaj już nie płacze, wczoraj płakaliśmy razem z mężem cały wieczór. Teraz trzeba wziąć się w garść. To co napisałam to nie wyraz mojego pesymizmu, a to czego dowiedziałam się na wizycie. lekarz wcale nie owijał w bawełne, za co jestem mu wdzieczna. Dał jeszcze małą nadzieje, ze zna kilka kobiet, które były wysłane na zabieg, nie poszły i urodziły zdrowe dzieci. nie wiem jak było w tych przypadkach, ale u mnie jeszcze nawet nie ma dziecka, tylko 12.5 mm pęcherzyk i ciałko żólte, nic, będę chyba uciekać z forum, było mi bardzo miło i zal odchodzić, ale przecież nie mogę was przygnębiać. macie być radosne i szczęśliwe! Gratuluje wszystkim udanych wizyt, Iza - właśnie tak powinno być, doskonale! Życzę Wam i wszystkim przyszłym, które być może właśnie robią testy , zdrowych, szczęśliwych miesięcy oczekiwania na kochane maleństwa! Mam nadzieję że i mi niedługo się powiedzie!
  5. Dzięki Panterko, również myślę, że będzie dobrze! tak po prostu pisze zeby nie zapeszać, z reguły jestem optymistką, tylko mój lekarz, który naprawdę jest świetnym specjalista, niezle mnie ostatnio nastraszył. Z drugiej strony to dobrze, bo bardziej na siebie uwazałam i wiekszość częśźć czasu przeleżałam.
  6. Dzięki Tina, wszystkie jesteście kochane i wspaniałe, babeczki! To, ze walczycie i nie poddajecie sie mimo przeciwnosci losu, jest naprawde imponujace i logujac sie na tym forum rowniez dostalam zastrzyk optymizmu.
  7. Panterka. coś niesamowitego, dzięki za ten film, nawet nie wiedziałam,, że istnieje tak póżny proceder aborcji. To był z pewnością cud, ta kobieta przeżyła, by dać temu świadectwo. po wizycie napisze co i jak, u mnie też ciekawa sytuacja i albo ciąża rozwija się, albo będzie wielki płacz. jestem przygotowana na wszystko, równiez na najgorsze. kiedys się doczekam. Kaika, dzięki za kciuki! Iza, napisz, mamy mniej wiecej ten sam termin. Ech, jak dobrze że są takie fora. U mnie o ciaży wie tylko maż i mama. Maż szcegóły, a mamie nic niie powiedziałam, ze są problemy. pozdrawiam !
  8. IzaG ! ja również mam jutro wizyte i bedzie to 7 tydzień 2 dzień. Termin mam na 9 czerwca! byłam w 5 tygodniu, 6 dniu i był tylko pecherzyk wielkości 6 mm, napisz jak będziesz po wizycie, u mnie dopiero na godzine 18 i nie wiem czy z nerwów dożyje, wiem tylko ze nie kazda ciaża rozwija sie ksiazkowo i nie zawsze serduszko pojawia sie po tych 21 dniach, a mimo to wszystko jest ok! Justa! w który dokładnie jesteś tygodniu i dniu, może jeszcze za wczesnie. Mnie tez lekarz nastraszył, że niby nie widzi tego co chciałby zobaczyć, ale nie ma sie co łamać, trzeba miec nadzieje. pozdrawiam wszystkie, dobrej nocki!
  9. Podobnie jak kaika, mam ciągle apetyt i muszę jesć co dwie godziny, inaczej ssie mnie w zołądku. I czuję rozdraznienie, z trudem panuje nad emocjami. w niedzielę np. na przemian smiałam się i płakałam, wszystko mnie denerwowało. dobrze ze mam dobrego meza, pozmywał za mnie, zrobił herbatke, wszystkie cieższe rzeczy dzwiga za mnie i co najważniejsze- dobrze znosi moje nastroje. a przyznam, ze sama ze sobą nie wytrzymuje. teraz np ubzdurałam sobie, ze mam ciaże urojoną i przez to chodzę czesto siusiu i mam apetyt. a mdłoścvi miałam na samy początku, tak po terminie okresu i ciut wcześniej, ale za to przez całe dnie. Pozdrawiam!
  10. Amirian, nie smuć sie słoneczko, jeszcze nic nie jest przesądzone, czasami jest tak, że serduszko widać póżniej. Czytałam na wielu forach, także zeby siebie uspokioć. u mnie wizyta w czwartek o 18... już cała drzę, ale co ma byc to bedzie, przeznaczenia nie da sie zmienić. Dbaj o siebie, odpoczywaj, leniuchuj, trzeba mieć nadzieje, ze bedzie dobrze.
  11. hej! jeśli chodzi o temperature to codziennie mam ponad 37, tak od 37.1 do 37.3. Brzuch boli mnie kilka razy w ciagu dnia, z tym ze rano bardziej kłuje po bokach. mdłości mam dopiero wtedy gdy dłuższy czas( w moim przypadku to tylko 2 godziny) nic nie jem. Pozdrawiam serdecznie.
  12. ale cisza jak makiem zasiał. Sobota sie dziewczynom udzieliła, czy co? Justa, bardzo ciekawy artykuł. mnie przesladują śledzie w smietanie i nie wiem czy to dobrze, że ich dość sporo pochłaniam, ale co tam. Najświeższe czerwcóweczki, Lena, Kaika, co słychać u Was?
  13. mnie tez coś dzisiaj męczy zgaga, obzarłam się tostów z serem na śniadanie. Kaika< gratuluje, u mnie w 5t 6d był tylko pęcherzyk, ale jestem coraz lepszej myśli, tym bardziej, że nie jestem sama z ty problemem. czuje sie dobrze, poza tym że wszystko mnie drażni Dziewczyny, czy wam też dolega takie kłucie, rozciąganie w boku, coś w okolicach jajnika z którego była owulacja? ja mam malutkiego krwiaka, również po tej stronie. Ale gin powiedział, ze często pojawia sie on w wyniku zagniezdzenia, po prostu jakieś naczynko pęka. Ech byle do 22, wizyta rozstrzygająca. dzisiaj po obiadku i zakupach zamierzam leniuchować! Pogoda do tego nastraja.
  14. witaj lena! jeszcze niczego nie jestem na 100% pewna, ale postanowiłam sie dołączyć, wiec na pewno też możesz! Co u Ciebie słychac, bo ja jak narazie jestem przerażona! I czekam, za tydzień wizyta rozstrzygająca, czy moje maleństwo sie rozwija.
  15. Cześć wszystkim! cały dzień deszczowo, aż mnie nastroiło i postanowiłam zrobić porzadki w szafie. mam wilczy apetyt, musze uciekać do kuchni coś wszamać. wczoraj najadłam sie śledzi i całą noc mnie suszyło. mdłosci miałam na samym początku, teraz przeszło mi, pozostała senność i zmeczenie. Tina, dziekuję za wsparcie. Mam nadzieję, że wszystkim nam sie uda. jesteście tak pogodnie nastawione, że aż wam trochę zazdroszcze. Mnie przestraszył mój gin, ale nie będę go zmieniać, bo lepszego nie znajdę. pozdrawiam!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...