lena77

karolineczka84NO TO ŁADNA INTERPRETACJA DOBRY WIEK .. JA MARZĘ O 30 ...jak bedziesz miała 30... to będziesz marzyć o 26.... cześć dziewczynki odebrałam wyniki: - toxoplazmoza IgM i IgG - oba ujemne - cytomegalia IgM i IgG - oba ujemne więc to nie to nam zaszkodziło śledztwo trwa dalej.... a morflogia się ładnie poprawiła, bo w szpitalu była fatalna mam nadzieję że to ten preparat co go zazeram... a reszta gawiedzi jak strasznie wiekowa ze sie boji ujawnić ??

karolineczka84NO TO ŁADNA INTERPRETACJA DOBRY WIEK .. JA MARZĘ O 30 no to się też proszę pochwalić..... latkami....

Łooooooooo matko !! najpierw ci skarbówke wypomną... a teraz jeszcze wiekiem chcą upokorzyć... bo ja to mam 32 latka nooooo... i teraz mi się dziecko marzy.... wcześniej to nie sądziłam że bedą problemy a teraz to panika....

No ja już 12 lat w tym kieracie... ale jak sie nie ma co się lubi to sie lubi co sie ma no właśnie najpierw człowiek czeka na @ a potem czeka aż sobie pójdzie... takie koooołłłłoooo...

moja skromna osoba zasila dział rachunkowości, taka tam księgowa jestem i tyle karolineczka - to miło że dbasz "skarby"

Martek73Hmmm. Kontrolę ze skarbówki przechodziłam. no takie życie... ale ja tam na kontrole nie chodze, więc nie jestem ten upierdliwiec... takie małe pocieszenie (chyba tylko dla mnie)

hmmmm.... bo wiesz karolineczka eeeee... tego tam... bo no wiesz, jakby to ująć hmmm... no bo ja właśnie skarbóweczka jestem .... pozdro dla moich koleżanek po fachu no i tam dobrą im parzyć !!! Amirian dzięki za opublikowanie wyników, faktycznie zmądrzałam, jak diabli ale żeby uściślić to w skład Twoich badań na zespół antyfosfo... weszły: fibrynogen, APTT, przeciwciała przeciwkardiolipinowe i przeciwciała przeciw beta2 glikoproteinie-1 ?? czy o czymś zapomniałam albo przeoczyłam ?? pytałam dziś u mnie w laboratorium o ten antykoagulant tocznia i też go nie robią, zobaczymy co mój ginek powie. kurde cycki chcą mi już eksplodować a @ nie ma aha no i z moim M już ok, przynajmiej tyle... pozdrawiam

Cześć Mamuśki. Jejku znowu taka plucha, ja chcę już wiosnę!!! Amirian jak będziesz miała wyniki antyfosfo - to plis podziel się. Ja dziś poszłam w końcu zrobiś toxo i cytomegalię i w sumie nic więcej, a miałam zrobić jeszcze listeriozę ale muszę gina dopytać w jakiej klasie ??? bo Pani na pobraniu nie wiedziała jaką ma mi zrobić i była taka zadziwona - że ja też nie wiem, a nie będę robiła wszystkich listerioz bo każda 44zł, bez przesady. Martek jak tam zdrówko - lepiej dziś. No toście wymyśliły spotkanie, a ja ze śląska ... A moja praca - jestem urzędasem, typem którego nikt nie lubi hehehe tzn. ogólnie jestem pewnie bardzo miła ale z założenia urzędnik to leń więc po co komu tłumaczyc... że jest inaczej?? moją pracę ogólnie lubię, ale mam jej serdecznie dość dzięki mojej szefowej, która traktuje nas jak popychadła... chyba nie było się czym chwalić

Martek73Ja niestety w pracy siedzę w przeciągu, więc nie dziwne, że coś mnie rozkłada. Jejku jak ja nie znosze przeciągów. Po prostu mikroprzeciągi wyczuwam . Goń towarzystwo w pracy żeby zamykali okna bo to jest naprawdę niebezpieczne

karolineczka84Martek zdrówka !! Ja po poronieniu też byłam słabsza i złapałam grypę .. Lena wiesz mi też 1 ciąża i to w stresie przyszła w 1 cyklu .. ale widzisz mi też gadali że jak zachodzisz to tylko się cieszyć i w ogóle i niestety po 2 poronieniu zabiegi jakie wykonują nie są obojętne dla naszej macicy , szyjki .. teraz ponoszę tego konsekwencję .. Dzień doberek, ale za oknem plucha, fuj nie lubie takiej pogody. No właśnie karolineczka, też się tego boję, tym bardziej że już mam trochę szyjkę macicy nadwyrężoną... ech... Pewnie tym co nie zachodzą na pocieszenie opowiadają o nas, o tych co ronią... Martek nie daj się chorobie!!! Ja odkąd wyszłam ze szpitala biorę preparat wzmacniający odpornośc i mam nadzieję że zadziała do wiosny...

Ja, zanim zaczęliśmy się starać (choć długo to nie trwało - w pierwszym cyklu zaskoczyłam) to z góry założyłam że od razu nie zajdę,no jak po 30-tce, z jakimiś tam wiecznie babskimi problemami, mój mąz wiecznie w stresie w pracy ja zresztą też no i dookoła gdzie nie spojrzysz to nie mogą zajść. Więc tym większe było moje zaskoczenie że od razu udało, ale nie pomyślałam w tym całym szczęściu że to nie wystarczy zajść, że ciąża się musi utrzymać. Pamiętam przed zabiegem, taka bardzo miła pani doktor, tak mnie pocieszała "nie płacz, to się naprawdę często zdarza, najwazniejsze że zachodzisz w ciąże". No cóż zobaczymy... życie pokaże... Dobrej nocki drogie Mamuśki.

Przepraszam Oleńko, ja zdecydowanie krócej jestem tu bywalczynią. Niedopatrzyłam ilości Twoich postów. Faktycznie długo będziesz czekała na te badania... no ale cóż taka nasza szara rzeczywistość... Pozdrawiam.

Helołłł No dwa razy może mi się udało dziś uśmiechnąć.... Amirian, ja na pierwszej wizycie byłam pod koniec 6 tyg. lekarz zbadał mnie dowcipnie i potwierdził ciąże, ale ja zapytałam czy może być pozamaciczna, bo jakoś tak podświadomie się jej bałam no i doktor tak się zastanawiał bo chyba nie jest zwolennikiem tak wczesnego USG, ale powiedział że zrobimy takie szybciutkie 10 sekund, żeby spr. czy zarodek jest w macicy. No i był piękny, ale badanie trwało może 5 sek. i lekarz powiedział że nie chce tam mocniej grzebać i w sumie to nie słyszałam serduszka ale wystarczyło mi to co zobaczyłam, następna wizyta - początek 10 tyg. i już pęcherzyk był bardzo spłaszczony a w środku mała fasoleczka i niestety echa serca już nie było. Dał mi tydzień czasu ale jak prosiłam go o szczere określenie szans to mimo że jest raczej optymistą, pokręcił przecząco głową. Na drugi dzień pojechała do szpitala gdzie moja dobra cioteczka zna cały oddział ginekol-położniczy i zbadało mnie 3 lekarzy (raczej dobrych) i potwierdziło diagnozę mojego gina. W sumie to nawet nie zaczęłam sama krwawić.Dalej histori jest podobna do wielu innych... W piątek odebrałam badanie histpat. ale z niego niewiele wynika, owszem potwierdza że to była ciąża i że łożysko było niedojrzałe ale z tego co wiem to na tym etapie zawsze jest niedojrzałe. Amirian, a długo starałaś się o obie ciąże?? Karolineczka - no teraz kanały drożne, to i żołnierze łatwiej będą miały (zwłaszcza ten jeden ) Jeju a mnie tak jakoś brzucho ciągnie cycole trochę bolą - jutro 28 dni od zabiegu - mam nadzieję że @ nadchodzi (plissssssssss) Pozdrowionka. Papapapa.

Cześć dziewczynki. Witaj Martek, zasil wątek bo się troche słabo rozkręca, podczytywałam Cie na innych wątkach więc wiem że nie jest ci łatwo. Trzymaj się. Oleńka co tam - rozkręć się. Karolineczka co tam słychać - coś Cie ostatnio nie było. Amirian jak tam po badaniu M. A ja ostatni tydzień w domu. I jakoś tak mi nastój siada, to chyba przez te święta. Wszyscy dookoła sie cieszą a jakoś nie mam z czego. No jasne że swiat się nie skończył że wszystko jeszcze przed nami, ale jakoś w tym momencie do mnie to nie dociera. Mówią że jaki poniedziałek taki cały tydzień więc muszę się z dwa razy uśmiechnąć

amirianlena77Hellołłł Amirian dzięki za info w sprawie zespołu anyfosfo..., ja właśnie też zauważyłam że moim laboratorium nie robią tego badania na antykoagulant tocznia a z tego co doczytałam to właśnie to badanie dużo wnosi do całości obrazu. Mam do Ciebie jeszcze jedno pytanie - czy Twój lekarz będzie Cię kierował na badania hormonów?? A jeszcze jedno - myślałaś już jak długą przerwę w staraniach będziesz teraz robiła o ile w badaniach nie wyjdzie coś wymagającego dłuższego leczenia (czego Ci nie życzę). Nie odpowiadaj jeśli nie chcesz, bo wiem że to trudna decyzja... Ja cykle miałam zawsze bardzo regularne 28-29 dni i zawsze tak tydzień przed nadejściem @ już czułam ból piersi, zatrzyamnie wody w organizmie, dlatego macam cycole i ogólnie czuję się jakoś dziwnie - a w nast. wtorek będzie dokłądnie 28 dni po zabiegu więc modlę o @ jak nigdy. Tak wogóle to mógłby już śnieg spaść. Pojechałabym na , czas by może jakoś szybciej zleciał... Pozdrawiam serdecznie lenka moja ginka jeszcze chce mi zrobić: prolaktynę, hormony tarczycy TSH, FT3,FT4, progesteron (ale teraz biorę tabletki anty więc raczej z tego zrezygnujemy), a potem jeszcze posiewy z kanału szyjki macicy oraz cytologię. No a dziś robimy badanie nasienia. Jeśli chodzi o starania... chciałabym zacząć 4 miesiące od poronienia, czyli by wypadało w marcu, nie wiem czy to nie za wcześnie, ale stwierdziłam, że jak ma się udać to się uda, a jak mam znow poronić to czy poczekam 3 miesiące czy 2 lata to znów poronię... ale wierzę, ze tym razem będzie dobrze! Pozdrawiam cie cieplutko, cierpliwie czekaj na @, myślę, ze niedługo się zjawi Amirian dopytuję tak o te badania, bo mój gin nic o hormonach nie wspominał,a jak go zapytałam to powiedział że to nie bedą hormony no i tak dumam... Ja też bym chciala staranka zacząć tak po 3-4 m-ącach o ile będzie wszystko w porząsiu. Zresztą wcale nie jest powiedziane że od razu się uda.... A tak poza tym to chyba mi i mojemu M nerwy puszczają i w końcu pękła banka i się pokłóciliśmy, o pierdołe ale emocji tyle jakby się świat kończył. Teraz trzeba się jakoś pogodzić tylko oboje uparci jesteśmy Pozdrawiam mikołajowo.

OleńkaHej:) Czy moge dołączyć do Waszego grona??? Jasne Kochana. Witaj i dziel się swoimi problemami. W kupce raźniej. Napisz coś o sobie. Zapalam światełko dla Twoich Kruszynek (**)

Hellołłł Amirian dzięki za info w sprawie zespołu anyfosfo..., ja właśnie też zauważyłam że moim laboratorium nie robią tego badania na antykoagulant tocznia a z tego co doczytałam to właśnie to badanie dużo wnosi do całości obrazu. Mam do Ciebie jeszcze jedno pytanie - czy Twój lekarz będzie Cię kierował na badania hormonów?? A jeszcze jedno - myślałaś już jak długą przerwę w staraniach będziesz teraz robiła o ile w badaniach nie wyjdzie coś wymagającego dłuższego leczenia (czego Ci nie życzę). Nie odpowiadaj jeśli nie chcesz, bo wiem że to trudna decyzja... Ja cykle miałam zawsze bardzo regularne 28-29 dni i zawsze tak tydzień przed nadejściem @ już czułam ból piersi, zatrzyamnie wody w organizmie, dlatego macam cycole i ogólnie czuję się jakoś dziwnie - a w nast. wtorek będzie dokłądnie 28 dni po zabiegu więc modlę o @ jak nigdy. Tak wogóle to mógłby już śnieg spaść. Pojechałabym na , czas by może jakoś szybciej zleciał... Pozdrawiam serdecznie

Witam Kochanieńkie! Amirian długo się nie odzywałaś a tak do siebie to pisać nie będziemy, zaglądaj tu częściej. Wiesz mi w szpitalu do zabiegu robili dwa badania ten fibrynogen i aptt i na wypisie mam wyniki i są w normie. A jakie badania wchodziły w skład tych badań na zespół antyfosfo... i ile dokładnie trzeba na nie czekać. Dzisiaj mnie strasznie rwie po lewej stronie, tak jakby jajnik, mam nadzieję że jakieś paskudztwo mi tam nie urosło... Karolineczka chciałabym już dostać @, ale wczoraj dopiero 3 tyg. a dziewczyny piszą że nawet 6 tyg. czekały. No chyba że te rwania po lewej stronie znaczą że się szykuje potop.... Pozdrawiam

i jeszcze raz test

testuję

karolineczka cieszę się że "rureczki" ma drożne ja jeszcze nie ruszyłam z moim badaniami ale w przyszłym tygodniu zrobię toxo, cytomegalię i listeriozę na razie czekam na pierwszą @ i już nie mogę się doczekać pozdrawiam wszystkie Mamuśki

Dorotea trzymam kciuki z Twoją Fasolinkę i życzę spokojnej ciąży.

Tak dorotea zgadzam się z Tobą i dziękuję za te słowa. Zgadzam się zwłaszcza jeśli chodzi o pracę, też mam w pracy ogromny stres i bardzo jej się poświęcałam i teraz dopiero po tym co mnie spotkało dochodzę do wniosku że nie warto. To niestyety taka jest że często dopiero jakiś osobisty dramat otwiera nam oczy. Cale szczęście są koło mnie te właściwe bliskie osoby - zwłąszcza mój kochany mąż. Mam nadzieję że jak już będę mogła ponownie myśleć o staraniach to się nie wystraszę, że może mnie to spotkać ponownie i że będę silna - czego Wszystkim Wam życzę!!! Jeszcze raz pozdrawiam.

Cześć Dziewczynki! Karolineczka84 przytluam i zapalam światełko dla Twojego Aniołka (*) i mam nadzieję że HSG przejdziesz bezboleśnie i że nic wielkiego tam nie odkryjecie a jedynie przepchacie kanały... no i potem będzie już łatwiej (słyszałam o takich przypadkach). Martek trzymaj się dziewczyno, teraz jesteśmy wrażliwsze niż kiedyś... uważaj na siebie. Dorotea masz rację, nie można się obwiniać, ale trudno nie analizować tego co się stało i przyjmować że los tak chciał. A co u mnie - dochodzę do siebie, fizycznie już jest całkiem nieźle, nie krwawię już, ale w sercu i w głowie nadal ból, teraz czekam z tęsknotą na @ i chcę jak najszybciej zacząć robić badania i zacząć myśleć pozytywnie o kolejnej ciąży. Ale to zostawiam na nowy lepszy rok, który na całe szczęście już nie tak daleko. Aha Amirain jak tam badania??? Pozdrawiam i ściskam gorąco.

Cześć Dziewczyny - choć malutko tu nas. Amirian życzę szybkich wyników i żeby żadne paprochy nie powychodziły. I żeby po tych badaniach szybko było zielone i szybko bąbelek pod serduchem. Pozdrawiam.