lena77

Witam Kochane w Nowym LEPSZYM dla nas wszystkich Roku !!! On po prostu musi być lepszy! Ja z moim M wstaliśmy przed 12.00 i teraz kawkę spijamy (zapraszam...) potem idziemy na spacerek noworoczny, choć pogoda nie zachęca, u mnie jest paskudnie zero śniegu szaro i błoto wszędzie,,, błłłłłeee agalk super że w starym roku trafiłaś na lekarza z takim podejściem, to jest bardzo budujące i powoduje że mniej się boimy kolejnych prób, mam nadzieję że wsztystkie wyniki będą ok! Aśka czyli Ty masz już zielone światełko !! normalnie Ci zazdroszczę, ale moje też niedługo zaświeci!! Jajo napewno ładnie dojrzewa i w odpowiednim czasie se pęknie... Oleńka no faktycznie ładna @ na Nowy Rok ! Amirian kurcze takie imprezy w sprawdzonym towarzystwie są najlepsze... super że udało Ci się tak spędzić Sylwestra! mam nadzieję że w przyszłym roku też w końcu taką zaliczę, bo dzisiejszej nocy siedzieliśmy w 4 i partner mojego M do toastów mimo że zapowiadał że dadzą czadu - zjechał pod stół 15 po dwunastej... tzn. on czadu dał... a mojemu nawet w głowie nie zaszumiało i potem siedzaił z dwoama babami i sam se polewał a karolineczka chyba jeszcze śpi ??? odnośnie badań, to ja będę robiłą właśnie ten Urogin Pronatal na chlamydie i mycoplasme i ureplasme, ale właśnie się zastanwiam czy brać ten zestaw s HSV i HPV Oleńka nie strasz z tymi przeciwciałami, kurde miałam się badać w tym tygodniu przed sylwestrem ale sie nie udało, wole to zrobić jak bede zupełnie zdrowa.

Amirian to Ty na taki bal z prawdziwego zdarzenia idziesz ?? Super !! Udanej zabawy!!

Cześć kochaniutkie! Witam w ostatnim dniu tego roku! Dałam się namówić znajomym i idziemy do nich. Zrobiłam już roladki serowo-czosnkowe zawijane w polędwicę surową i zaraz zabiorę się do sałatki, pitku i popitku juz jest. Dziewczyny życzenia na Nowy Rok już słaałam ale jeszcze raz spełnienia wszystkich marzeń i tego jednego wielkiego pragnienia !!! Kruszynki pod sercem dla każdej z nas !!! Tym co w domu zostają - miłego tulania... Tym co na prywatkach się bawią - dobrego towarzystwa Tym co szaleją na balach - imprezy do białego rana Buziaki i do napisania w Nowym Roku !

Cześć kochane! Nareszcie wolne, dopiero w poniedziałek do pracy angela00000 dzięki za tą historię, mam nadzieję że każda z nas będzie mogła taką z happy endem napisać na tym forum.... Oleńko mam nadzieję że dzień upłynął w miłej rodzinnej atmosferze, życzę żeby wakacje u kuzynki doszły do skutku... matko ja łyżwy to chyba ostatni raz w podstawówce miałam na nogach... pewnie dziś to byłaby maskara... zdecydowanie wole narty, ale śniegu nie ma za bardzo... Amirian - no to rób się na bóstwo i życzę szampańskiej zabawy, odstresuj się !! a ja też sylwester raczej domowy, chociaż moja przyjaciółka mnie ciągnie do siebie, jutro rano mam jej odpowiedzieć, ale naprawdę mi się nie chce... jeszcze to przeziębienie... co za frajda siedzieć i ciągnąc nosem... zobaczę jutro rano jakie bede miała nastawienie, na razie siedze niemiłosiernie zasmarkana... Kochane Moje Życzę Nam wszystkim w Nowym Roku 1) samych dobrych wyników badanek 2) namiętnych i owocnych staranek 3) zdrowych dzieciątek pod seruchami a Tym co imprezują udanej Nocy Sylwestrowej!!! 2010 napweno będzie dla nas łaskawszy buziam Was mocno

Oleńko z tego co wiem to kwiaty najlepiej na wiosne przesadzać, ale myśle ze o tej porze tez nic im nie bedzie... a donice ładne, to fakt potrafią majątek kosztować!!! a z tą pracą to masz rację, dlatego po nowym roku zamierzam z głównym szefem rozmawiać o zmianie działu zobaczymy co z tego wyjdzie, bo jak sie moja bezpośrednia przełożona dowie to mnie chyba zabije, juz raz to chciałam zrobic to nie pozwoliła i zrobiła wszystko zebym została, ale teraz nie odpuszcze, za duzo zdrowia mnie to kosztuje... zawsze było tak że to ja byłam dla pracy a nie praca dla mnie i nigdy nie było czasu na nic... a teraz mamą Aniołka jestem i troche mi się przewartościowało - tylko mojej przełożonej nie i tu się nie zgadzamy... no ale póki co pracowac trzeba... ale jeszcze jutro i 4 dni wolnego a gdzie reszta koleżanek ???

cześć laseczki do południa to nie ma szans żebym się odezwała takie mam urwanie tyłka w pracy... nie ma leżakowania ... agalk28 to badanie które musiałam przełożyć to przeciwciała antykardiolipinowe i antykoagulant tocznia, żebyje zrobić muszę byc zdrowa... oleńka - kwiaty odżyły ?? zima to chyba nie jest dobry czas na przesadzanie ?? amirian czyżby przeprowadzka Cię zajmowała ?? papatki

aha a jeśli chodzi o postanowienia na Nowy Rok 1) zmienić szefową !!! 2) trochę schudnąć i zacząć się ruszać marzenie - takie jak wszystkie z nas - kochany makuch... i spełnienia tego marzenia wszystkim Wam i sobie życzę!!! aaa i pochwale sie Wam ze toffik wyszedł zaje...... po prosu niebo w gębie i 2 cm więcej na tyłku hehehe.... ale co tam, jakoś sobie trzeba zycie osłodzić... papatki

Witam po Świętach. ...jestem cięższa o pare kilo... ale nie z tego powodu z którego bym chciała... Ja trochę popłakałam w te święta, wszystko jest jeszcze takie świeże... i bardzo boli, bo na święta miało być tak radośnie, ja już z brzuszkiem miałam być... a tu tylko łzy... na dodatek teraz trochę się zaziębiłam i muszę przełożyć badania które planowałam między świętami a nowym rokiem, bo babeczka w laboratorium powiedziała mi że może to zafałszować wynik i szkoda kasy, bo badanie jest drogie... na dodatek dzisiaj w pracy ścięłam się z moją szefową , głupia ....... !!!! wszystko do , dobrze że ten rok się kończy... buziole

Witam Kochane nie odzywam się za dużo ostatnio bo mam taki zakręt... dzisiaj zressztą też w pracy byłam i na dodatek nie było możliwości wcześniejszego wyjścia więc i teraz w locie... ale ja tu w innym celu, bo chcę Wam życzyć: Aby świąteczne życzenia miały moc spełnienia, te całkiem błahe i te ważne, te dostojne i te ciut niepoważne, niech się spełnią. Marzeń o które warto walczyć, wartości którymi warto się dzielić, przyjaciół z którymi warto być i nadziei, bez której nie da się żyć. Wesołych Świąt Bożego Narodzenia i Szczęśliwego Nowego Roku. buziole ogromne i życzę Wam jeszcze i sobie też odpoczynku !!!!

Cześć dziewczynki próbowałam w pracy się do Was odezwać, ale miałam takie urwanie d.... że jak napisałam pare słow to po godzinie sobie przypomniałam że zaczęłam pisać posta... i odpuściłam ... a teraz dopiero skończyłam na szmacie jeździć... już podaję przpis na tofika: ciasto: 1/2 kg mąki 1/2 kostki margaryny 1/2 szklanki cukru 1 cukier waniliowy 2 jajka 3 łyżki miodu 1 łyżeczka sody wszystkie składniki zagnieść , podzielić na dwie równe części i rozwałkować na równych blaszkach i piec 15-20 min. w 180 stp. C. na złoty kolor 9Powinny wyjść dwa równe placki) krem: 1/2 litra śmietany 30-36% 2 śmietanki fix 2 łyżku cukru pudru zmiksować i przełożyć wystudzone ciasta polewa: 1 puszka skondensowanego słodzonego mleka (gotowć 2-3 godz.) lub kupić gotową masę kajmakową i polać po górnym placu, posypać wiórkami kokosowymi to ciasto musi się ze dwa dni przegryźć więc trzeba je robić troszkę wcześniej przed planowaną imprezką SMACZNEGO WAM ŻYCZĘ !!!! Spadam spać bo jutro do pracy Buziam Was mocno

Cześć dziewczynki. Jakieś smutki mnie dopadły... w pracy taki młyn że nie wiem jak się nazywam jak z niej przychodze... wczoraj ostatnie prezenty udało mi się kupić i lista juz zamknięta, a przed chwilą skończyłam piec ciasto na toffika, bede go kocńzyła w srode wieczorem, uwielbiam to ciasto ale rzadko je robie bo to straszna bomba kaloryczna... wiecie co po tej pierwszej @ nie przestały mnie boleć piersi i nie wiem czy to napewno była @, czy po prostu hormony mi teraz buzują... Amirian a byłaś już z tym wynikiem na zespół antyfosfo u gina?? powiedział co dalej z tym będziecie robić, czy będziesz brała jakieś leki w związku z tym że wynik jest niejednoznaczny?? Oleńka też słyszałam od tym że organizm matki traktuje płód jak ciało obce, ale na razie nie chce o tym nawet myśleć.... a jak tam stół kupiony ??? Karolineczka - normalnie w trans wpadłaś... pochwal się co jeszcze pichcisz ?? Pozdrawiam

CZeść też się witam... Ja za kawusie dziękuję bo właśnie mi ją mąż podał... hmmm .... a wczoraj dałam czadu ... było mi torche zimno... no i zrobiłam sobie grzane winko i mnie rozłożyło... oczki mi się skleiły... ale było mi cieplej.... a taki był zamiar... hihihihi u nas dzis -15 - zastanawiam się jak tu wyjść z domu.... musze sie porządnie ogacić żeby nie zmarznąc a mój m jutro mnie ciągnie na narty , zobaczymy co z tego wyjdzie.... miłego dzionka życzę buziole

helołłł mój m na wigiliji służboej - coś przydługawo i mam wrażenie że na łamaniu opłatkiem to się nie skończyło.... no ale samczy spęd więc czego tu oczekiwać ?? lepienia uszek przy wspólnym stole.... ??? Amirian ja uwielbiam grzyby pod każdą postacią, lubie je zbierać, lubie obierać, lubie smażone z chlebkiem, z makaronem i w we wszelkich potrawach dużą ich ilość ,więc moje pierogi są z kapustką i z dużą ilośćią grzybków (pieczarek właśiwie na Wigilię nie używamy), uszka tylko z grzybkami.... a moja wieczerza to mogłaby się składać z barszczu z uszkami i pierogów z kapustą i grzybami.... nasze autka tfutfutfutfutfutfutfutfutfutfutfutfu jeszcze nie zastrajkowały, ale taki staruszek mojego taty (pełnoletni) nie zagadał rano... ale w przyszłym tygodniu ma juz być odwilż... troche szkoda bo fajnie by było żeby na święta tak przymroziło... ja musze jeszcze kupić papier na prezenty i popakować je, bardzo to lubie robic, z takim namaszczeniem to tego zawsze podchodze... wogóle lubie takie manualne zajęcia, zwłąszcza z dziećmi, jak tak się z zaciekawieniem przyglądają jak coś tam dłubies i tworze i potem chcą to naśladować, strasznie lubie z dzieciakami rysowac... ehhh..... se pogadałam Aska mój m ma 15.XII urodziny i też mi zdarzyło juz zapomnieć, ale tylko do momentu w którym on skutecznie mi o nich przypominał... hehehe bywało nawet zabawnie a Martek to nam troche zdezerterowała ! życze udanego weekendu

karolineczka84 a gdzie reszta ?? reszta w tym czasie ciężko pracowała !!!! no a teraz właśnie przed chwilą pochłonęłam p..e..s..t..o...... mnaimmam pyszne było, to był dobry pomysł! a zima ?? macie rację nieźle przycisnęło, aż mi się z domu nie chce wychodzić jutro jadę do mamy - bede uszka robic i pierożki... pozdorowionka

agalk28Lena ja podobnie jak Ty nie mialam zadnych objawow, zadnych boli czy krwawien wiec zastanawiam sie co jeszcze zbadac, bo szperajac po internecie lista badan zrobila sie na cala kartke a nie chce swirowac i wydawac kasy na badania ktore moze nie koniecznie trzeba zrobic wiec mysle zeby zamowic ten Urogin Pronatal III, cytomelagia, prolaktyna, p.kardiolipidowe, p.limfocytotoksyczne, antyfosfolipidowe, tarczyce no i toksoplazmoze bo tego tutaj sie nie robi a lekarz w PL kazal mi je zrobic jak bylam w listopadzie tylko nie zdazylam, no i sie zastanawiam nad mezusiowymi nasionkami, mysle ze genetyka to moze jeszcze nie koniecznie, agalk28 ja mojego gina zaatakowałam na pierwszej wizycie po stracie z całą listą badań, był bardzo cierpliwy i tłumaczył mi wszystko i w ten sposób wybił mi dużo badań z głowy, ale przede wszystkim mam zrobić zespól antyfosfo... i ten urogin, zrobiłam też toxo i cytomegalię ale wyszły ujemne ufam mojemu lekarzowi i nie chcę też wpadać w paranoję.

Cześć dziewoje uhmmmm pesto.... to jest bardzo dobry pomysł na jutrzejszy obiadek mąz idzie na wigilie służbową to se zrobie uczte... dawno nie jadłam, dzięki za przypomnienie ze to danie istnieje chciałam tu zajrzeć w pracy, ale normalnie nie wiem kiedy mi w niej godziny uciekają... tylko że przychodzę dosyć wymęczona... ale damy rade, byle do wiosny... agalk28 ja będę robiła Urogin, właśnie będę go zamawiała przez internet i pojadę z nim do mojego gina przy okazji kontroli od razu pobierze materiał do badania Dziewczyny - jeśli mogę zapytać - to jak wyglądała wasza pierwsza @ po stracie, ja miałam zabieg no i moja pierwsza @ jak nie moja, to właściwie było takie 4 dniowe plamienie, a zawsze miałam bardzo obfite i bolesne @ i zaczęłam się zastanawiać czy to napewno to, no ale przyło to coś w 33-34 dniu po zabiegu i już się właściwie skończyło ??? czy miała któraś z Was też tak ?? dobrej nocki życzę

Cześć Laseczki. agalk28 przykro mi że i Ty straciłaś swoją Kruszynkę, jeśli przyniesie Ci to ulgę to zapraszamy do pisania (mi pomogło - wiem że nie jestem sama... i trochę uzależniło ) Asia co za buc z tego doktora, choć słowo doktor do tego pana nie pasuje - konował i to prywatnie za kase - zgroza !! Wiesz ja 30.07.09 miałam robioną histeroskopię w znieczuleniu ogólnym, to był mój pierwszy taki zabieg w życiu, nigdy przedtem nie byłam w szpitalu, wpadłam w panikę ,ba w histerię nawet że się nie obudzę , ale po fakcie stwierdziłam że to nic strasznego, nawet mojemu ginowi powiedziałam że go kocham i uwilebniam .... byłam chyba jeszcze pod narkozą.... a on teraz do tego zawsze wraca i sie ze mnie nabija... ale ja naprawdę go uwielbiam... za to jakim jest człowiekiem!! a w listopadzie drugi zabieg w narkozie.... tu juz mnie to nie wruszało... Oleńka dobrze że Ty trafiłaś na fachowca !! trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze!! Amirian za Was też już zaciskam &&&&& A ja - niestety rzeczywistość po powrocie do pracy mnie przytłoczyła to tego stopnia że do tej pory w domu siedze nad papierami i jeszcze troche posiedze... Wam życzę kolorowych snów...

No cicho tu dzisiaj, cicho... Ja bylam dziś pierwszy dzień w pracy i już się czuje jakbym nie maiła 5 tygodniowej przerwy, normalnie od razu miała zrzuty na biurko... jestem dziś masakrycznie zmęczona.... skończyło się leżakowanie Amirian nie smutaj się, ja też nie wiem dlaczego zostałyśmy wybrane do tego zacnego grona Aniołkowych Mamusiek... ale też czuję się nieswojo jak widzę kobiete w ciązy a zawsze lubiłam na nie patrzeć, w moim otoczeniu nie ma dużo ciężarówek, za to dowiedziałam się że dużo kobiet poroniło... i to jest bardzo smutne... mój gin zlecił mi zrobienie przeciwciał antykariolipinowych i antykoagualntu tocznia i na całe szczęście znalazłam niedaleko mnie laboratorium które wykonuje to drugie badanie, muszę tam jeszcze zadzwonić i chyba między świętami a nowym rokiem je zrobie. aaa ta moja @ to taka jak nie moja, az się zastanawiam czy to napweno jest @, taka mało obfita ni bezbolesna ??? a zawsze była bardzo obfita i bez garści prochów się nie obyło ??? Martek jak zdrówko - lepiej już? Oleńka dziś badania??? Asia też dziś wizyta w klinice ??? odezwijcie się co tam u Was Pozdrawiam

Cześć Laseczki u mnie -1 ale sniegu brak... (śląsk opolski) Oleńka super że tak szybko będziesz miała te badania, oby było wszystko OK, trzymam kciuki ja też całe życie w bloku mieszkałam, potem kupilam sama kawalerke w bloku, ale jak mój brat wyjechał do Irlandii to zostawił piętro domu i żeby nie zniszczało to ja z moim m wprowadziliśmy się do niego (2 x większe od mojego) a kawalerkę wynjeliśmy. no i dopiero teraz poczułam co to mieszkać w domu z ogródkiem, dlatego tez chcielibyśmy kiedyś mieś swój... ale to na razie marzenia drugoplanowe... priorytety są inne... pozdrawiam gorąco w ten mroźny dzień

dobry wieczór oj dziewczynki ja się tez boję życzeń, jeszcze dzisiaj moja mama do mnie (jakby czytając mi w myślach) tylko nie płacz w Wigilię... ławo powiedzieć... Amirian ale Ci fajnie, urządzasz domek, bardzo to lubię, mogłabym być dekoratorem wnętrz... my teraz myslimy o budowie domku, ale jakoś tak nie mam motywacji, mówie do mojego m ze jak mamy byc sami bez dzieci to mi starczy 2 pokoje w bloku... Asia ja tez tam nie szaleje na swięta ze sprzataniem, bo na cale swieta wybywam z domu, nikogo nie przyjmuje a w bajzlu nie mieszkam, sprzątam na bieżaco, zresztą kto mi ma brudzić... My prezenty kupujemy rodzicom i dwóm chrzesniakom, bo reszta rodziny daleko... ale rodzice tez zawsze nic nie potrzebują.. i im najtrudniej coś kupić Z dobrych wiadomości to taka ze @ nareszcie przyszła, pierwszy raz się chyba tak z niej cieszyłam dobrej nocki Wam życzę

Cześc Asiu Ja zażywam BioMarine, to jest olej z wątroby rekina, więc nie wiem czy jako wegetarianka skusisz się na niego... To super że udało się obejść bez operacji. No i ruszyłam moje cztery litery, pojechałam na zakupy i .... jestem tylko zmęczona i nic nie kupiłam ... nie wiem kiedy pokupuje prezenty, po prostu nie mam nastroju na święta i to całe zamieszanie, zresztą mój M tez nie... Pozdrawiam. Miłej niedzieli

No hejka laseczki. Byłam dziś u mojego doktorka po zaświadczenie że jestem zdolna do pracy i chciałam jeszcze troche go naciągnąc na chorobowe, ale on powiedział że mam maszerować do pracy bo wyglądm bardzo dobrze a to co w sercu to nawet za dwa kolejne tygodnie nie zniknie... no w sumie ma rację a czas też będzie chyba szybciej leciał wiesz Asiu z tym wiekiem to jest teraz takie szukanie trochę winy w sobie, ale wiem że w wieku 36 lat też można urodzić pierwsze zdrowe dziecko - bo mam taki przykład bardzo blisko - moja bratowa, no ale nie każdemu jest to dane... Asia a mocno jesteś pokieraszowana po II ciązy ?? jeśli można zapytać ?? a moje plany na weekend? musze w końcu ruszyć cztery litery i jakieś prezenty pokupować, i tak myśle że jutro się wybiore, no chyba że @ zaatakuje bo już nie tylko cycki ale cały dół brzucha mnie mocno boli i az nie wierze ze jej jeszcze nie ma... ?? pozdrawiam

Cześć dziewczyny... jeszcze ten weekend + poniedziałek i wracam do pracy... nie bardzo mam ochotę... ja wiem że wiek to wartość bardzo względna i zależy od samopoczucia ogólnego, ale jeśli chodzi o bejbika to jednak mam teraz do siebie troche pretensje że nie spróbowałam wcześniej... ale tego już nie odwróce... Amirian to bardzo dobrze że armia Twojego małżonka w dobrym stanie i w pełnej gotowości... zawsze to krok do przodu... to jakie badania jeszcze przed Tobą ?? no cieszę się że nie mam cytomegalii, ale trochę się boję że nie jestem na nią odporna Karolineczka śliczne zdjęcie a @ jeszcze nie przylazła, pewnie jak pójdę do pracy to mnie krew zaleje... miłego weekendu życzę

Nie stresuj się. tu bardziej chodzi o to żeby móc się podzielić informacjami, swoimi obawami z kimś kto wiem o czym piszesz (mówisz) i czasem wesprze i zrozumie, podpowie bardzo mi przykro z powodu Twoich Aniołków

Jasne Asieńko, rozgość się i pisz ile wlezie. Napisz coś więcej o sobie bo po Twoich postach widze że Twojej historii tutaj nie znajdziemy ... Pozdrawiam