MalagaaaWalnęłam posta i mi zniknęło wszystko !!....Iza no no fajna ta połamana mamuśka :) Justyna super fotki , widzę ze masz chęci tak się bawić z Lenką , ja z Kacprem jedynie rysuje , reszte to on sam bo ja to nie mam za bardzo czasu;/ no i autem po kolanach to ciężko mi ;p Martek kurcze oby w tym Lipcu to już był koniec , szkoda tego Twojego Szymka ! A to tak ostateczny alergolog? Bo widze że on coraż więcej schorzen po każdej wizycie otrzymuje, Myslelicie zeby go gdzies jeszcze skonsultować? Ja wiem po sobie że z alergią to różnie , mój alergolog to mi stwierdził 1000 alergii i 100 leków kazał brać , a teraz mam babkę we Wrocławiu i jeżdże jak czuje ze trzeba i leki jedynie dorażnie , a ten pierwszy to chciał mi juz sterydy pakować . W każdym bądz razie wytrwałości !! A mnie coś chyba chwyta ;/ znaczy gardło mnie mocno boli i jakis tak lekko podgorączkowy stan , ale na szczescie "tylko" to , robię inhalacje i cholinex moze odpusci Dużo zdrówka życzę. A co do Szymka, to koniec diety w lipcu.
To znaczy nie od razu będzie mógł jeść, tylko stopniowo będziemy mu dietę rozszerzać.
A Szymek nie dostaje leków, ma na wszelki wypadek.
W tym roku dzięki tej diecie w zasadzie nie używaliśmy leków.
Mam nadzieje, że wszystko będzie dobrze.
Na razie mamy go obserwować i od tego będzie zależało czy będzie odczulany czy nie. Następna wizyta po wakacjach.