Wczoraj normalnie Szymek wycałował mnie za wszystkie czasy
A on nie lubi się całować. I na dodatek nie wycierał ust, jak to robił zawsze, gdy udało mi się go pocałować. I powiedział, że będziemy się bawić, że będziemy się żenić.
Ja byłam mamą, Szymek - tatą, a m. był naszym synkiem. A dziś rano do mnie mówi, że już się nie wyciera jak daje buzi, na co mu odpowiedziałam, że mówiłam mu, że kiedyś, jak będzie miał dziewczynę, to nie będzie się wycierał, jak będzie się z nią całował.
A Szymek do mnie mówi:
Mamo, ale ja nie mam dziewczyny, ja mam ciebie