-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Aiti
-
Monia_M :) będzie dużo smakołyków więc na pewno coś się zadzieje... a przy świętach to pewnie też i chandra minie - bo dużo miłych rzeczy sie dzieje!! Dzięki Moniu! Goście już są - dobrze, że u rodziców a nie u nas /wygodnicka jestem ostatnimi czasy/
-
dorotea72 Twój gino ma specjalność z endo? bo ja chodzę osobno i do gino i do endo:( Obawiam się, że nie. Tzn., jeśli wyniki będą niepokojące bedę musiałą poszukać jakiegoś dostępnego endokrynologa. Wciąż mam wagę na minusie w stosunku do początku ciąży, a przecież i brzucho i maleństwo sporo podrosło w tym czasie. [ale już tylko 1 kg i po świętach się poprawi ;P ] Wciąż mi zimno i albo mam chandrę albo chodzę wściekła Jutro zobaczę czy taka moja urpda czy nie mam niedoczynności.
-
HEjka Wczoraj z wieczora zadzwoniłą do mnie znajoma czy nie zamienię z nią terminu u gina - ona ma na dziś, a ja za tydzień. Już się zapaliłam, gdy.. dziś przy badaniu TSh i innych takich babka powiedziała, że oni nie mają laboratoriumna miejscu i wyniki dostają następnego dnia. Jak płacę 50 za wyniki to wolę je zabrać na świeżo do gina... Na kolejnej wizycie były by przecież przeterminowane, nie? Eh.. a już widziałam się pod ekranem USG. justysiu apetyczne te pierniczki! mam nadzieję, że Twoje dotrwają do świąt, bo jak sprawdzałam swoją puszkę - połowa już wyparowała :)
-
Ewciu, Elfiku i Natali trochę Wam zazdroszczę wtorkowej wizyty u gina - moja co prawda już za tydzień, ale to taaaaaak długo ;) Też zrobiłam dziś ostatnie /jedyne hehe/ zakupy na święta. Mój M. wrócił dopiero w piątek, by zaraz wyskoczyć na jeszcze jedną całonocną fuchę. Pojechaliśmy do Piotra i Pawła, to taki droższy market z przysmakami - przepłacilismy, ale za to ominęło nas przepychanie się i kolejki przy kasie. A potem i tak pojechaliśmy do zwykłego malla, bo zachciało nam się kupic nowe ubranka Krzyskowi. I wiecie co?? Zimowych - ciepłych - zwyczajnie nigdzie nie było... Pierniczyliśmy ;P z Krzyskiem by miał zajęcie w czasie kwarantanny. wolę patrzeć niż jeść. PZDR
-
hej Aguś dzieki za wywołanie do tablicy Przechodze tę ciążę coś na nerwowo i na smutno. Jakoś trudno mi się pozbierać. W pon wyskocze z pracy i sprawdze te poziomy hormonów tarczycowych. Wizyta u gina dopiero 28.12 Mały już wychodzi z siebie. W ramach hartowania po ospie byliśmy z godzinę na sankach. Ale jak wrócilismy i napił się ciepłej herbaty to już nie chce wychodzić bo zimno :) Działam artystycznie - uwidziło mi się, że 2 tyg. w domu z choruszkiem to w sam raz na zrobienie własnoręcznych prezentów. No cóż czas się kończy, a ja dopiero minęłam półmetek... wikkori pasjonuje się dziś... tu wrzucam to co mam skończone. Wkur### ee ...nikują ;p mnie wymioty. Co myślę, że minęło to dostaję po głowie... Są coraz rzadsze, ale za to coraz intensywniejsze. Normalnie ostatnio si poryczalam, bo juy nie mialam sily wisiec i PL ynaki poszly sie kochac. qrde
-
Eh.. "pewnie już czujesz ruchy maleństwa" - kiedy ja właśnie nie potrafię tego nawzwać, zdecydowanie inaczej niż w pierwszej ciąży. Jeśli to kopniaczki, to są delikatne jak musnięcia
-
Gosiu trema to nic złego :) pochwal sie jak było, OK? Justysiu pogratulować fachowej opieki!! W Poznaniu białe szaleństwo! Jest śnieg! pada cały dzień - i cały dzień namawiałam malego by wybrał się na spacer. Najwyższy czas zacząć hartować... Za to jak wyszliśmy to nie chciał wrócić. I cały czas gadał jak katarynka. A teraz padł na kanapę i mówi, że już nie chce iść na spacer.. eh.. mężyzna ;)
-
KaiKa I mam pytanie co do pierwszych ruchów! Bo one mają przypominać bulgotanie w brzuchu. I w sumie czekałam na takie bulgotanie aż nawet burczenie. Wczoraj położyłam sobie rękę na brzuch i poczułam jakby się przelewało w nim. Czy to dzidzia? W sumie byłam godzine po kolacji i pod pępkiem takiej rewolucji bym chyba nie miała? Z resztą nie czułam się jak to jedzenie przeze mnie się tak przelewało, a ruchy czułam w różnych miejscach podbrzusza. Sama nie wiem co o tym sądzić. To dzidzia tak się wierci czy już na jego punkcie fioła? mam dokładnie takie same odczucia. Z Krzysiem jakoś to było wyraźniejsze, a teraz wpadam w schizę , że maleństwo się nie rusza... 28.12 mam planowe USG więc pocieszam się, że nawet jak nie czuję to zobaczę :) Ech.. jest tu więcej takich niewiernych Tomaszyc co wolą zobaczyć by uwierzyć??? AGA kobieto nie szalej z tymi świątecznymi sprawami tylko naprawdę zwolnij tempo. 12 kanapek też da radę :)
-
gosiaczek85palosoho... nie wyobrazam sobie zebym miala pozniej chodzic z woreczkami zmiast jedrnymi piersiami. mozna cos zrobic zeby wrocily do swojej wielkosci i jedrnosci? moze jakies kremy? Na mnie kremy wogóle nie działały, ale za to regularne 3x dziennie ćwiczenia - ściskasz obie dłonie na wysokości mostka i starasz się unieść biust w górę. W moim przypadku nawet takie miękciejsze, "odessane" piersi były dość duże, więc na codzień potrzebują wsparcia mięśniowego rusztowania. Fiszbiny też nie zaszkodzą ;)
-
gosiaczek85palos mam pytanie do dziewczyn ktore juz maja dzieci,mianowicie chcialabm wiedziec jakie sa piersi po porodzie i jak sie juz nie karmi piersia,czy wracaja one do swoich rozmiarow? sa takie jak przed ciaza czy zostaja troszke powiekszone? milej nocki i pozdrowionka dla wszytkich:) W moim przypadku pod koniec ciąży i w pierwszych miesiącach miałam mocno obrzmiałe, twarde jak kamienie piersi. Jak maleństwo się przyssało to momentalnie stawały się mięciutkie i 2-3 rozmiary (sic!) mniejsze. Kiedy ustabilizowała mi się laktacja piersi wróciły do mojego zwykłego DD. Faktycznie, że jak mały przerzucił się zupełnie na butlę to z miesiąc -dwa wystarczały mi stare C, ale po pewnym czasie wróciłam do D.
-
Justysiu skąd ściągasz te fantastyczne jedzeniowe foty? A może to Twoja produkcja??
-
panterkaw czwartek poczułam pierwszy kopniaczek maleństwa :)))) Gratulacje! I do tego wygrana zdrapka :)
-
tina U mnie juz prawie swieta:-) Choinka stoi, pod nia prezeznty, uszka gotowe i zamrozone, pierniczki gotowe czekaja tylko na lukrowanie, na karpia zlozylam zamowienie w polskim sklepie :-) WOW Po prostu super!! Umawialiśmy się, że kupimy choinkę w sobote i myślałam, że to dziś, a okazało się, jak wracaliśmy po zakupach do domu - że M. myślał o nastepnej sobocie... W zeszłym roku też tak kupowalismy chinkę na ostatnia chwilę, tak skutecznie że... Zrobiłam stroik z gałęzi, bo niż więcej nie było. Grunt, ze kupiłam sobie kreację na występy w gosciach /i sylwestra też: sukienka, kokarda, aplikacje i hafty koralikowe - i miejsce na brzuszek!/ i wreszcie trafiłam na pasujące biustonosze - z rozpędu kupiłam aż trzy /po prostu raj! było jeszcze więcej które na mnie PASOWAŁY/ Upiekłam drugą partię pierniczków - jutro będę kleić karmelem piernikowy domek Muminków. Hehe upiekłam całe stado muminków, ale gdzieś się rozbiegły po brzuchach.. Tylko tak się zastanawiam, czy lepiej najpierw kleić a potem dekorować - czy raczej odwrotnie?
-
Gratuluję dobrych wiadomości!! Niektóre z Was jeszcze się borykają z nudnościami... Mi już kolejny raz ciąża zrobiła taki numer - od kilku dni czułam sie lepiej, tzn. żadnych torsji, nawet nudności tylko sporadycznie, a tu od rana... W zasadzie od wczoraj wieczorem - powtórka z rozrywki. Qrczak to już 16tc do 12tc miało ustąpić.. Chyba zrobię badania z krwi na poziom TSH. do 20-tego siedze w domu z małym, mąż w delegacji, jeszcze trochę a zacznę jedzenie zamawiać na telefon, heh Dobre laboratorium mam zaraz obok pracy, więc w pon 21.12 urwę się na ten kwadrans i dam się pokłóć. jak tam Wasze przygotowania do Świąt?
-
Marzenka25Dziewczynki mam takie pytanie bo mój gin prowadzacy to raczej nie kierował mnie na badania prenatalne bo nie widział podstaw ale powiedział ze jak chce to mam je zrobic i moje pytanie jest takie czy uwazacie ze takie podejscie jest ok czy moze gin nie miał racji?? My poszliśmy dla własnego dobrego poczucia - oboje minęliśmy 30tke jakiś czas temu. Ha! a na badaniach wyszło mi ryzyko statyst. dla 15-latki :) Troche to kosztuje, ale święty spokój ducha jest bezcenny. Wybraliśmy USG w 11tc, test z krwi okazał sie już nie potrzebny. Pójdziemy jeszcze w 20 tc, ale chyba już bez bajerów typu nagranie na płytke. W 2006r. za 15 min. CD chcieli w Poznaniu 100-150. Plus wizyta podstawowa, rzecz jasna.
-
Mariolka79Hej! Dziewczyny może wy coś doradzicie! W sobotę chce wyprawić sobie urodzinki w gronie paru znajomych i tak się zastanawiam czym ich ugościć??? Może macie jakieś propozycje na coś smacznego, a co nie wymaga parugodzinnego siedzenia w kuchni. Miłej środy czerwcóweczki 1. Ciasto francuskie - nie mrozony gotowiec - pokrój w kwadraty i do środka wrzuć co masz pod ręką. Pasuje i do słodkich i do pikantnych, owoców i mięs. Farsz możesz zamknąć a la koperta / pierożek, albo zostawić na wierzchu. 2. Moja druga opcja to muffiny - mix 5 minut i pieczesz ok. 20-25. Tyle, że mam foremke i zapas papilotek na każdą okazję. a przepisy biorę tu: Moje wypieki i tu: Every Cake You Bake A propos - wczoraj wyprawiłam studniówkę Maleństwu - jak nie liczyć to 100 dni już jest z nami :)) I zrobiłam keksowe mufiny
-
justysia_kpanterkaJustysia masz racje :) Ja nie sprzątam jkoś tak że ooo świąteczne porządki przecież każdy z nas sprząta mniej wiecej co tydzien wieć jest czysto co tylko raz do roku sie myje okna na święta czy szafki ja to robie co jakiś czas i mam z głowy teraz bynajmniej bo w siwetach wazni sa ludzie atmosfera a nie wyszorowana podloga Masz świetne powiedzonko :) A jednek jak teraz 2 tygodnie bedę w domu z choruszkiem, to nie wytrzymam i będę prać, czyścić kafelki itp itd W tym roku mam naprawdę mieszane odczucia co do świąt: 1. wreszcie mój M. ma wolna wigilię i moglibysmy poświętować rodzinnie w domu, ale... 2. do moich rodziców zjeżdżają wszystkie córki z chłopakami (Walijczyk, Turek) i zwłaszcza tata chce tradycyjnie biesiadować do rana, przebiera się za Gwiazdora, ale... 3. teściowa ma do nas jakieś wąty już od września i cokolwiek nie robimy - nie chce jej przejść. do nich nikt się nie wybiera /ciekawe dlaczego hehe/ i tak myślimy czy nie wejść jednak do nich i nie przełamac się opłatkiem, ale... Nie wyrobimy się by zaliczyć z maym oba miejsca - naprzeciwległe końce miasta. I tak się zastanawiam, vzy naprawdę warto bym sobie odpuszczała ciepłą i rodzinną atmosferę świat u moich rodziców, którzy nas cały czas wspierają - na rzecz odprasowanych i sztywniackich... ech już z góry się nastawiam jak będzie..
-
CZeść Dziewczyny upewnijcie się czy przeszłyście ospę wietrzna, a jeśli nie to wystrzegajcie się przedszkolaków!!! U mojego małego w grupie poszła ospa, jemu też wysypało na pleckach - a pediatra ma dla nas czas dopiero jutro. Jezu jak się ciesze, że przeszłam ospę w przedszkolu - dla mnie teraz jedyne co lekarze mogą doradzić, to unikać kontaktu i mam nadzieję, że się Pani nie zarazi... A powikłania są straszliwe.. Zwłaszcza teraz - do 20 tc.
-
Marzenka25 lekarz nie potrafił do końca zmierzyc tej przeziernosci bo maluszek sie wiercił bardzo i jak juz sie odwrócił tak jak trzeba to lekarz nie mógł rozstrzygnać czy to co widzi to jest płyn owodniowy czy przeziernosć i Test jest o tyle miarodajny, o ile fachowiec wie co robi i operuje na dobrych zdjęciach, tak więc MARZENKO - TYLKO SPOKÓJ :) Napewno warto zrobić testy z krwi, jeśli chcesz się dodatkowo upewnić jak czuje się maleństwo. Zajrzyj pod ten link: DrPiekarski.com - dr Paweł Piekarski - Gabinet Ginekologiczny Ginekolog Warszawa USG Ciąży Bliźniaki Mój gin mierzył taki bąbelek z płynem na karku. Qrczak zdjęcie mi gdzieś wcięło, ale wyraźnie było widać taką białą przestrzeń nad odc. szyjnym.
-
panterkaacha Musiałam zmienić suwaczki na 1 str. bo tamtam strona nie działała dość długo i zmieniłąm mam nadzije ze wam sie podobają nowe ? Są świetne!! Dzięki, że je powklejałaś - kiedy znajdujesz na to czas?
-
aga82Dziewczyny a może się pochwalicie kiedy Wy macie swoje święto to znaczy urodziny Jestem z początku kwietnia, więc jak maleństwo się pospieszy tak jak starszy brat to jeszcze dostanę niespodziankę podwójnie urodzinową :)
-
aga82DZIEŃ DOBRYstawiam dzisiaj szampana dla wszystkich na mój 12 tydzień GRATULUJĘ dziewczyny skąd bierzecie energię by jeszcze być na bieżąco z forum??? Piekłam z synkiem pierniki - w porywach 5 dni - żeby ciasto wyrobić, wyziębić w lodówce, potem znowu wyrobić, i wreszcie samo wałkowanie i wypiekanie. Za to jak dobrze pójdzie to już dziś wieczorem stanie domek mumunków Mój X-masowy prezent Wiecie, mam takie dziwne uczucie jakbym nie była w ciąży.. Nic nie czuję, żadnej huśtawki nastrojów, tylko taka padnięta jestem... I brzusio co spojrzę to szokująco większy! I już w nic się nie mieści... Próbowałam kupić sobie bluzkę - tragedia!! Jedyne co dla mnie mają to namioty??? Szefowa pojechała po Wykonawcach, że nie pilnują terminów z papierami /mamy gorący czas rozliczeń/ i rzuciła przykład "Taka pani Ola, biedna, choć w ciąży to tu ciągle biega i załatwia" No i całe biuro już wie... Chyba z pięć osób obmacało mi brzuszek - skąd to się bierze? Normalnie wzięli mnie z zaskoczenia i nic nie powiedziałam. Dziwnie jakoś. Kilka osób mi powiedziało, że tak się domyślali, bo już się zaokrągliłąm, ale nie chcieli pytać.. To dzięki szefowej już wiedzą. HEHEH kadrom jeszcze nie zaniosłam zaświadczenia - po nowym roku mają być jakieś ruchy z pensjami i nie chciałam się wyróżniać... Teraz już chyba mogę zanieść..
-
panterkaoto moje maleństwo :))) Wygląda na śpiącego :)
-
Drogi Mikołaju! Bardzo chętnie kupię sobie czekoladki. Mam takie jedne upatrzone od 4 m-cy, ale.. Proszę Cię tylko by zostały na miejscu...
-
panterkaU mnie sie tak żłożyło że mam tydzien po tygoniu teraz usg wiec zobaczę sobie moją kruszynkę :) mam nadzieje że u niej wszystko dobrze:) Ale masz dobrze! Prawie jak wycieczki do kina :) Ja muszę czekać aż do 28.12, żeby zobadzyć dzidka. PZDR