Sąsiadka przyjaciela koleżanki 😉 zabrała syna z prywatnej podstawówki w 3 klasie gdy się zorientowała, że coś jest nie do końca w porządku. Z jednej strony same pochwały i wszystko super i genialnie. Ale jak przyszło do konfrontacji wiedzy z raczej przeciętnym 3-cio klasistą ze szkoły publicznej, to się okazało że faktycznie ten koleżanki niby taki bardziej wygadany, ale z matmy nie dorastał koledze do pięt... A w szkole same 5,6!