Skocz do zawartości
Forum

racuszek

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez racuszek

  1. więc w święta sobie bosą stopą stapac będziemy :)
  2. RedberryW moim suwaczku jest tekst o siarze, ale w moim przypadku to nieprawda..nic nie mam jeszcze... ja mam od tygodnia,.,..
  3. helloł :) też szukałam dziś butów... iiiii masakra , jak już było cos w miare fajnego , to nie bylo mojego rozmiaru ... więc pupcia i butów nie mam.... więc moją wełnianą kiecę to mogę sobie w domu założyć..
  4. Madziarka0109Nie mogę zasnąć... Mój miał wczoraj urodziny. Skończył pracę ok 20.15, ja godzinę później. Pojechałam jak najszybciej do sklepu, kupiłam mu prezent i tort, wróciłam do domu i czekałam... Nie odbierał telefonu, zaczęłam się martwić.. Przyjechał ok. 1.. Smutno mi, że w dniu swoich urodzin wybrał towarzystwo kumpli, a nie moje.. Tort wylądował w koszu, a my ze sobą nie rozmawiamy. Nastrój mam dalej depresyjny.. Trzymajcie się. trochę z niego dupek.... ehhhh mam nadzieję że jakoś dojdziecie do porozumienia....
  5. ale mam ochote iść na jakąś impreze, gdzieś między ludzi... masakra... uschnę w tym domu,,,,
  6. kurcze jeszcze godzinę będę siedziała w domu sama...
  7. kingusia1991Ja znikam jak na razie... pogram sobie w czoś ;) byeeeee... bye bye
  8. porozumienie niebardzo bo ja jego postawy nie zrozumiem nigdy , no ale skoro przysięgałąm uczynić wszystko by małżeństwo było zgodne szczęśliwe i trwałe no to staram się... :)
  9. cóż czasu nie cofnę ... mam nadzieję że po kościelnym będę miała lepsze wspomnienia :)
  10. najbardziej bolało to że sytuacja miała miejsce na moim ślubie.....
  11. dopiero wczoraj powiedziałam że Go kocham ( kiedyś mówiłam to milion razy dziennie... ) ale nie mogę się stresować jakąś dz***ą i niepokoić maleństwa...
  12. kingusia1991racuszekjeśl chodzi o małżeńskie kryzysy to akurat jest u mnie na czasie heheCzemu?? a coś złego się dzieje?? na weselu jego "koleżanka" się na niego kładła , uwieszała , klepała po dupie i nie odstępowała Go na krok..... no ale jak zwinęłam Tomka do hotelu to zaczęła zabawiać się z innnym..... moja noc poślubna to była pierwsze kłótnia z Tomkeim od kiedy tylko Go znam i całonocny płacz w poduszkę... potem nie było łatwiej.. zamiast cieszyć się małżeństwem ja ryczałam a on mnie przepraszał....
  13. ale Tomek dla mnie zbyt wiele znaczy , żebym się poddała i Go zostawiła... choć miałam takie myśli na przyjęciu weselnym.... odcierpiał swoje , stracił moje zaufanie , wie czym grozi kolejna taka sytuacja ... i widać po nim że ma wieeeeeeeeeeelkie wyrzuty sumienia...
  14. jeśl chodzi o małżeńskie kryzysy to akurat jest u mnie na czasie hehe
  15. chyba wolałabym wiedzieć.... to znaczyłoby że on mi ufa i kocha skoro nie chciałby tego ukrywać..
  16. chyba za dużo z miotłą biegałam.... teraz podbrzusze mnie boli... w dodatku chyba jednak nie pojadę do mamy , a liczylam że po drodze namówię Tomka na randkę w kawiarni i jakiś deserek...
  17. halooo gdzie się wszystkie dwupaki podziały ??
  18. mam przerwę w sprzątaniu... ehhhhh zawsze po wizycie teścia dom wyglada masakrycznie.....
×
×
  • Dodaj nową pozycję...