-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez MalaMoni
-
no widze ze jednak wiekszosc naszych 1,5 roczniaków daje juz w skóre. Pafciu, jako że wysoki, otwiera sam sobie drzwi za klamkę, ba nawet 2x umie przekręcić klucz w drzwiach, i wtedy wyrywa się na 3 biegi schodów i do dziadków leci, a ja za nim, i znosze wijącego sie na rekach...... wiec teraz zamykam drzwi i klucz nosze w kieszeni, a jak chce chwile wolnego, to wkladam klucz do drzwi, pafciu to slyszac juz jest obok, przekręca i leci na góre sam megan :** u nas podobnie z kładzeniem sie i biciem wygląda. powiem wam ze dla mnei to nowosc, bo przy starszaku wogóel nie bylo placzu, ryku, kaldzenia sie , kopania itp. zero buntu 2-latka czy 3-latka.
-
a ja sie wetne ;) bo chciałam zobaczyć co u Megan :) bo bedziemy od 25.06 w dziekanowie i moze sie uda wreszcie spotkac cąłą gromada :) pozdr
-
tinko :* u nas gryzienie tez jest w top 10 :) ale najbardziej to pafciu lubi się przytulac do odsłonietych czesci ciała i miziac :) czasem to troche krepujące ;)
-
tinka, skarbie, zaglosowałam na twoja fotkę, bo mnie tak urzekła, cudna jest mnie znowu nie bylo długo tutaj i juz pewnie nikt mnei nei pamieta ;) pafciu w zasadzie nie wiele mówi, same początki wyrazów, ale za to rozumie wszystko, ma 94-95 cm i wazy 16 kg, nosi r 98-104................ az sie boje bilandu 2-latka ;) widze ze wszystkie nasze maluchy juz taaaakie duże i rozumne. teraz jest najfajniejszy wiek. powiedzcie mi jednak, czy macie juz poczatki buntu 2-latka?? u nas taki na całego od ponad meisiaca. ryk i protesty jak nei po jego mysli............ buziaki!
-
JESTEM PO 6 DNIACH NA KLINICE, NO I MIMO ZE MAM PODSTAWY DO stwierdzenia 2 typu, to jednak zostja przy cukrzycy typu 1. doszła mi łuszczyca wiec przy wysokich przeciwciałach to jest typ 1. mam diete 1000 kcal i 3 posiłki, w te 6 dni zrzuciłam 3,5 kg. mam nadzieje ze zrzuce wiecej............. oprócz leków mam 31 j insu na dobe, nie jest źle................ co u was?
-
ja mam diete taka typowa dla kobiet w ciazy, wlasciwie to mam monotonna diete bo nie jadam sera zóltego ( ew plater-dwa w tygodniu), biały ser te na miniusie. mleko wlasciwie do kawy jedynie. czasem pozwalam sobie na cos slodkiego- ale staram sie zeby to bylo choc troche "zdrowe", chleb mi najlepiej sluzy graham-najmniej podnosi cukier, wedlina to wszelkie szynki konserwowe-te lepsze ciut podwyzszaja mi cukier. slodze slodzikiem na zmiane z xylitolem ( cukier brzozowy-tydzien na 3 tygodnie przerwy). nie jadam wcale nalesników ( jezu, ajk mi skacze po nich!), minimalnie pierogi ruskie ( to samo) i pizza. makarony tez w niewielkich ilosciach, jezeli juz to sapgetti bolonese bo pomidory do woli mozna. kasze i ryz moge ciut czesciej. najmniej mi "szkodza" frytki i cheeseburge z McDonalda ;) serio!!!!! ALE NEI JADAM ZA CZESTO, WIADOMO, Cukier to jedno a tycie to srugie ;). ma jakies 30 kg do zrzucenia................. po zelixie i diecie waze juz kolo 102-103, a wazyłam juz 111..................... co kolejny poród to wiecej mnei jest, a przed 1 ciaza miałam 78 i byłam jak laska ( mam grube kosci i przy 78-80 wygladam najlepiej). nie moge przekroczyc magicznej 100.........a juz mi wszystko dokucza-stawy, kregoslup i takie tam....................
-
askasam, no tak, ale ty miałas prowadzona cukrzyce pod katem ciazy, a ona jezeli ja ma i nie leczy to niestety moze miec klopoty i z zajsciem i z doonoszeniem niestety lekarze czesto takie rzeczy olewaja i nawet starającym, a nei mogacym zajsc badan na tolerancje glukozy nie robią. a ja owszem dziwny przypadek bo mam typ 2 i do tego insulinoopornosc ;) a typ 2 nie mam dlatego ze miałam nadwage tylko po cizy wlasnie. ardhara-moze idz prywatnie zrób badania...................
-
aha i jeszcze cos, jezeli starasz sie o dziecko-lepiej zaczekaj z diagnoza, po 1- problemy z cukrem moga uniemozliwiac zajscie w ciaze, po 2-jezeli zajdziesz a cukier bedzie skakał grozi ci poronienie. ja niestety wlansie poroniłam w 10 tc, moja diabetolog uwaza ze wlasnie plod sie nie rozwijał przez podwyzszony cukier, o którym wtedy nie wiedzialam
-
hej niestety cukrzyce moze miec każdy, wcale nie musi byc otyły i z nadwagą. ja mam cukrzyce po ciązową, niestety, nie moze sie bydle wyregulowac od roku, zaczęło sie spokojnie, tylko insulina, karmiłam piersia, ale cukier rósł i musiałm zakonczyc karmienie zeby zadbac o soiebie, teraz biore leki na cukrzyce, na zrzucenie wagi, chrom, mam diete, ale i tak cukier nie wyrównał się, biore insuline i te na dzien do posiłow i te na noc. wlasnie za tydzien ide na oddział do szpitala, bo moja lekarka chce mnie obejrzec dokladnie i z dietetykiem ustalis wlasciwą diete. ja wyglądam jak potwór, wlasciwie moj rzuch, klebowisko podskórnych grudek i wybroczyn i to sie mojej diabetolog nie podoba.............. pytala o watrobe---ja juz mam pietra i wizje ze mi powiedza ze mam uszkodzona i trzustke i watrobe i pól roku zycia.................... wogóle niezła depreche lapie przez to paskudztwo. uwazam ze oprócza badania obciazenia glukoza warto bys zrobiła przeciwciała anty-GAD, oraz peptyd-C i HbA12. to badania ktore okresla kolejno;szanse na cukrzyce w przyszłosci ( przeciwciała), jak obecnie wyglada stan trzustki ( peptyd C) oraz srednia cukrów z ostatnich 3miesiecy ( hemoglobina glikemozowana). napewno da to wiekszy pogląd na ew, chorobę. nie poradze ci jak sobie radzic--bo samej mi ciezko-ale wiem ze najwazniejsze jest wspracie bliskicj, np mężą...............ja takiego nie mam niestety, chyba po prostu mój mąz uwaza ze to takie byle co cukrzyca. a co do genetyki- u mnie w rodzinie nikt nie chorował- tzn wujek ma ale to mąz mojej cioci wiec nie spokrewniony. najczesciej wlasnie cukrzyca u matek pojawia sie po ciązy. pozdrawiam i trzymaj sie
-
hej wam u nas mega chorobowo, od piatku nocy witek cały czas temp powyzej 38 C, zalamka, dzis wezwalam pediatre, bo wymiotował mi od rana i skrazyl si ena ucho, dostał antybiotyk i chyba jest lepiej. wczoraj czuwałam przy nim do 4 rano, a zeby mi smutno nie bylo ;) zrobilam dla bratanicy K taki ocieplacz na kubek i kilka kartek światecznych :) zapraszam W wolnych chwilach....
-
megan23. dopiero teraz zauwazyłam ze straciłaś ostanio maluszka. bardzo mi przykro, znam ten ból neistety, tez straciłam 2 dziecko, w 10 tc 12.12.2006, oj długo nie moglam sie z tym pogodzić, ale prawie 2 lata pózniej urodził się pafciu, miał termin porodu na 12.12 ;) więc odebrałam to jako powrót mojego straconego Maluszka. Dobrze ze masz Zuzie, ja pamietam, ze gdyby nie Witek to bym sie nie mogla pozbierac. przepraszam ze tak długo po fakcie odswieżam temat, ale chciałam Cię jakos pocieszyc.Każdy wraca do formy w swoim tempie, ja długo nei mogłam patrzyc na male dzieci i na kobiety w ciązy............. ale czas zaleczył rany a ciąza z Pafciem naprawdę pomogła. sciskam mocno. dziewczyny, znam te sałatke z zuper chinskich, tak wiele osób ja chwali, no ale jakos sie nie mogę przemóc by ją zrobic. chętnie najpierw bym spróbowała . szkoda ze nie mieszkacie blizej ;) wprosiłabym sie
-
dziekuje za zyczenia :) powiem ze jak tak patrze na wasze skarby to naprawde widac jak sie maluchy zmieniaja z noworodka w takie dziecko. niesamowite, a ile umiejetnosci nowych. ja codzien sie dziwie bo odkrywam co pafik umie, wczoraj np chciał ubrac buta, na nie ta noge i na dodatek zapietego ale próbował z 20 minut hahahahaha ile waza wasze dzieci i mierza? pafciu wazy 12,1 kg a ma okolo 87 cm, ubrania na 86 sa na styk, a nosi juz wiele na 18-24 m-ce
-
oh witajcie po tak długim czasie neiobecnosci przyznam sie ze chec zobaczenia naszych prawie roczniaków mnie zmobilizowała u nas w niedziele była imprezka roczkowa pawełka oraj chrzciny. pokaze wam pafcia ;) bo sie mega zmienił
-
uszkodzenie splotu barkowego prawego
MalaMoni odpowiedział(a) na joannab temat w Rehabilitacja dzieci
witja!!!!!!!!! jak najszybciej wejdz na nasze forum poświęcone splotom Porażenie Splotu Barkowego Home zarejestruj sie i poczytaj mój starszy syn tez ma to uszkodzenie tu mozesz wymienic sie doswiadczeniem -
o to i ja sie zamelduje, znowu sie zapusciłam z pisaniem, ale mam jakies wrazenie wyobcowania, ze mnie tu nikt prócz 2-3 osób nei zna................. u nas wakacje dopiero we wrzesniu, jedziemy w 2 rodziny do chłapowa, wito bedzie mial 2 kolegów rówiesników ( blizniaki) do zabawy , ja kumpele do pogadania a moj K kumpla do roweru :) no i licze na mało turystów :) widze ze grudniówiatka rosna :) mój sie wspina na schody juz, potrafi pokonac 4-5 pod rząd. no i chodzi przy czym sie da, a jak wezme za raczki to chce tuptac, ale kategorycznie zabraniam!!! no i zebiska ida na potege :) pozdrowienia! z upalnego krk
-
u nas sie sprawdziła smecta i enterol. zwłaszcza enterol dobrze działa.
-
mamusia, a no to lux. moja kumpela tak załatwiła swoja mała............. potem był mega problem kupe zrobic.
-
MAMUSIATrace juz nadzieje ze cos znajdzie.U nas nie ma problemow z kupka robi 2-3 razy dziennie a jak sie juz zdarzy ze nie moze zrobic kupki mocze termometr w oliwca i do pupki i zrobi. lepiej uważaj z ta metodą, dzieci się od tego latwo "uzalezniaja" a wlasciwie zwieracze, i potem systematycznie coraz słabiej pracują. to powinna byc metoda w ostateczności.
-
tinka---powodzenia w walce z kupsztalami luźnymi!!! próbowalas kupic platki ryzowe??? POLECAM goraco., szybko sie robia, zalewasz wrzatkiem i za chwile są, a jak pogotujesz to masz papke. bardzo fajne w tym tygodniu mieli rzeczy dla maluszków, za dzis zakupiłam to: Tchibo - Trio do zabawy pafik to myslalłam ze wyskoczy z fotelika z radosci!!!! miałam chrapke tez na te pizamki na 86/92, ale cienko u nas ostatnio z kasą............... dzis bylismy tez na wizycie pediatrycznej, Pafcio waży 9350 i ma 79 cm
-
a moj Pafik od 3-4 dni wspina sie po meblach!!! pani reh lekko załamana, bo młody słabo siedzi i jeszcze nei raczkuje a tak mu sie spieszy, mamy to ograniczac, a tymczasem, dzis zrobil to w lozeczku, na srednim poziomie, wiec jak to zobacczylam to natychmiast obnizylismy lozeczko na najnizszy poziom po kolei było tak: i juz klęczę a jak klęczę to czemu by nie postac:
-
romdor--u nas było to samo kilka dni temu, z tym ze pafik spał. a ja usłyszałam nagle łomot, nie płakał, spadł na wózek ( koła) wiec sie zamortyzowało, jak weszłam to lizał kóła ale za to ja miałam nasrane, NAJLEPSZEGO DLA DARII na 7 miesiąc!!!!!!!!!!!!
-
melduje sie i kajam................ tinka20--dzieki za przywołanie mnie do porządku!!!!!!!! postaram sie was poczytac co nieco, przyznam szczerze, mam miniamalna ilosc czasu, niby wakacje, ale roboty za 3. do tego ze starszym mam 3 tyg rehabilitacji i 2x tyg basen, wiec pracy i zabiegania sporo. widze ze temat potówek---no u nas niestety tez upał i tez są głownie na szyjce. smaruje 1-2 dz bepanthen masc. poki co za wiele nie napisze, Pafik wzywa, ale wstawie wam 2 filmiki, jak zaczyna raczkowac i jak woła mamama.
-
BARDZO DZIEKUJEMY!!!!!!!!! to po prostu pierwsza nasza wygrana!!!!!!!! i jeszcze w moje urodziny!!!!!!! :*
-
to ja jeszcze tutaj u was serdecznie pogratuluje Tasikom slicznego Szymonka. jak ksero Pa normalnie.!!!1 Sekundko-ale u Ciebie czas pedzi!!!! juz tak neiwiele do końca! Trzymam kciukasy!!!!
-
Witam serdecznie. mam wielki problem u mojego starszaka. mianowicie od 2-3 miesiecy namiętnie obgryza paznokcie u rąk, a własciwie u jednej-tej niepelnosprawnej. paznokcie obgryzione do gołej skóry, do krwi. Probówałam straszenia zabraniem dobranocki-pomogło na krótko. malowanie "gorzkim pazurkiem" pomogło na chwilę. Brak mi pomysłow już. Rozmawiam z nim o tym że to boli rączkę ( ma czucie w palcach mimo niepelnosprawności), mamy umowe ze codziennie po przedszkolu sprawdzam paznokcie, a jak sa obgryzione to w danym dniu nie ma zabaw lub bajki. Nie wiem jak moge jeszcze zaradzic obgryzaniu? co zrobic? i najwazniejsze--co moze byc przyczyna??? drugi problem, wiem ze również dotyczy wielu dzieci znajomych, ale mnie przeraza, chodzi o dlubanie w nosie, czasem po takich wyczynach w nosie widze strupy, wyglada to fatanie i sam nawyk i rezultaty. szczerze liczę na jakieś dobre rady. pozdrawiam