Skocz do zawartości
Forum

Patte

Użytkownik
  • Postów

    212
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Patte

  1. Dziewczyny ja już po zastrzyku I po przytulaniu 😉 tak się boję, że znowu moja nadzieja skończy się rozczarowaniem:( może z tych dwóch pęcherzykow chociaż jeden stanie się naszym szczęściem. Oby...
  2. Dziewczyny miałam monitoring są 2 pęcherzyki. Jutri jadę drugi raz, ma byc zastrzyk I potem leki na podtrzymanie. Jest nadzieja !
  3. Masz rację nie ma co ukrywać emocji, ja ostatnio to tak sie wyplakalam że aż miałam całą buzię opuchniętą, ale teraz mi lepiej i cieszę się ma nową nadzieję:) postanowiłam skupić się na sobie na mężu I nie myśleć o innych ciężarnych w otoczeniu- A jest ich uwaga aż 5 😉 trzeba starać się myśleć o sobie bo powiem Wam, że zadawanie sobie pytania dlaczego akurat ja mam problem A inni nie wpedzalo mnie w depresje...
  4. Jest kreseczka 🙂 będzie dobrze, ważne że przyjmujesz ten progesteron 🙂 po cichu gratuluję:)
  5. U mojego męża wyszło 98%, ale lekarz powiedział, że przy takiej ilości jaka ma to nie powinien być problem. Pociesze Cię- to badanie to troche kwestia przypadku, bo oni badają chyba 100 przypadkowych plemników, więc nie smuć się. Polecam nucleox - mój mąż bierze - lekarz w klinice twierdzi że jest dobry. Jutro jadę na pierwszy monitoring owulacji, zaczęłam pić 2 saszetki inofemu dziennie id tego cyklu. Zobaczymy jak mój pęcherzyk I czy dostanę ten pregnyl. Wyjątkowo jestem dobrej myśli:)
  6. Dla mnie chyba najgorsze jest to, że nie wiem dlaczego nie zachodze w ciążę I też żałuję że to odkładalam bo czekałam aż skończę studua I wyjdę na mąż. A mogliśmy zacząć przynajmniej z rok wcześniej myśleć, ale czasu nie cofniemy
  7. Pojadę do niego to pewnie wszystko mi powie. Żałuję, że straciłam 2 Cykle przez ta pandemie, mieliśmy nadzieję, że uda się bez ,,wspomagaczy", ale to chyba nie jest możliwe...
  8. Oj ja mam teraz tak: trzy żony kolegów mojego męża są w ciąży. Moja koleżanka z pracy jest w ciazy. Dostaje szału. Ostatnio mój mąż zmusił mnke do spotkania z nimi... To był dla mnie horror. Mam wrażenie że wszyscy mają mnie za jakaś gorszą- wiem to jest juz psychoza. Najlepsze jest to, że my zaczęliśmy myśleć o dziecku pierwsi, Ale im wszystkim udało się od tak. Nie mogę tego zrozumieć. Więc nie myśl, że tylko Ty tak masz
  9. Jadę pierwszy raz I od razu ma mi dac ten zastrzyk jeśli tylko pęcherzyk będzie
  10. Tego nie wiem. Lekarz póki co też nie wie o ci chodzi. Hormony są ok. Mam takie w połowie policystyczne jajniki. Są pęcherzyki Ale nie ma ich dużo, może faktycznie nie pękają. Nie wiem czy moja dedukcja jest dobra
  11. Boże oby mi pomógł ten zastrzyk bo ja już tego nie zniose, po prostu się wykończe 😞
  12. No jeździmy do kliniki, mówił, że wtedy jest pewność że pęcherzyk pęknie i trafimy w odpowiedni czas. Oby to było skuteczne... nie mogę się doczekać tej wizyty
  13. Ja nic więcej od życia nie chce, tylko zdrowego dziecka. Obiecalam sobie, że będę szczęśliwa jak się uda tak jak nigdy I nie będę narzekać. Nie wiem czy liczyć na ten zastrzyk z lh, czy to ma mi szansę pomóc:(
  14. Ano wlasnie.... To nie jest proste. Mówię co czuję bo chyba tylko tutaj mogę. A niestety czuję się fatalnie. Na innym wątku kiedts zostałam zlinczowana że nie mam szacunku do innych I pokory bo staram się tylko rok A panikuje. Ale dla mnie to aż rok I tyle...
  15. Dziewczyny, umówiłam się na monitoring owulacji, z tegi co lekarz mówił przed pandemia dostanę zastrzyk na pęknięcie pęcherzyka. Do tego zaczęłam id początku tego cyklu pić 2 saszetki inofemu zamiast dwóch. Mąż kończy 3 opakowanie nucleoxu - podobno dobry suplement. Mam takie coś w sobie, że wierzę, że się uda. Ale czy to jest normalne żeby myśleć o tym codziennie? Mnóstwo moich koleżanek jest teraz w ciąży I chociaż wiem, że to chore - dobija mnie to dodatkowo. Czuję się jakaś gorsza I winna, po prostu czasami przeżywam koszmar. Teraz czekam na 28 maja I na moja wizytę- oby szybko zleciało
  16. Postaram się nie poddawać. Ale swoje muszę wypłakać, to już jest bezradność po prostu
  17. Niestety nic nie wyszło, a kupiłam test o najwyższej czułości. Przykro mi, wolałabym przekazać inne informacje
  18. Kupię dwa zrobię dzisiaj A jeśli nie wyjdzie I okresu nie będzie to rano. Zaraz się zbieram z mężem na zakupy, dam Wam znać, chyba że znowu przejdę jakieś załamanie
  19. Zrobię jak radzicie, wykonam test. Ni ja tez już w marcu miałammieć ten monitoring, ale wirus pokrzyzowal plany
  20. Mąż robił badania, wg lekarza wyszly ok. Bierze też nucleox na lepszą jakość nasienia. Już 3 Opakowanie więc też powoli powinien zacząć działać. No, ale myślisz że jak boli mnie brzuch to jest sens testować?
  21. Ale szczerze mówiąc, moze I mi nie pękają te pęcherzyki. Bo w czasie owulacji przez 3dni czasami boli mnie jajnik, A to też chyba nie Jest normalne.
  22. Ooo to dobre wieści:) jeśli zastrzyki na pęknięcie nie pomogą zrobię to badanie. Jest bolesne?
  23. Oj tych niedroznych jajowodow to sie boję, bo to już tylko in vitro zostaje wtedy:(
  24. 29 kwietnia był mocno pozytywny test owulacyjny. Więc miesiączka powinna być. Bo z tego co wiem pojawia jest zawsze 2 tyg po owulacji.. Nie wiem co się z tym moim organizmem dzieje
×
×
  • Dodaj nową pozycję...