Smutek cieszę się że badania wyszły ok. Ale miałaś nerwów i stresu po urodzeniu, współczuje.
U nas karmienia co 3 h mniej więcej, ale trwają min godzinę. W nocy 2h się "bawimy". Młoda będzie refluksowa, jak jej starszy brat, zachowuje się identycznie jak pierworodny, w pionie ok a tylko położę i zaczyna się kręcenie, mlaskanie, ulewanie. Takim sposobem w nocy spie i nasłuchuje, każdy dźwięk mnie budzi i brak dźwięków też. Smoczka Anastazja nie toleruje, próbowałam już 3 różnych. Trochę ja dokarmiam bo w domu za dużo spadła na wadze, ale już wychodzimy na prostą.
Ostatnio jeździłyśmy pobierać krew na bilirubinę i morfologie, koszmar jakiś 😕 z paluszka 2 probówki pielęgniarka pobrała ale kosztowało nas to 10 min wrzasku i nerwów.
O laktacyje wciąż walczę, a ona potrzebuje coraz wiecej a ja czuję czasami że opadam z sił.
No i ten nieszczęsny pepek, jakoś taki gruby mamy i jeszcze ostatnio przy przemywaniu się machnęła i zaczął podkrwawiac 😕 niemoge się doczekać aż odpadnie.