U nas było podobnie. Miała bardzo czujny sen, to normalne u malutkich dzieci. Córa miała drzemki u mnie na rękach. Później przerzuciłam się na chustę. Idealne - masz wolne ręce. Najgorzej było wieczorami. Mała nie mogła usnąć i nic nie pomagało. Noszenie, śpiewanie ... totalnie nic. Zaczęło się, gdy mała zaczęła mieć ostrzejszy wzrok. Zapewne było to z tym związane. Dużo emocji, dużo bodźców. Minęło po miesiącu, jak zaczęła się oswajać z otoczeniem.