Skocz do zawartości
Forum

Krolka

Użytkownik
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Krolka

0

Reputacja

  1. Cześć dziewczyny, Od 3 cykli staramy się z partnerem o dziecko. Owulacje według moich obliczeń miałam 6 dni temu. Od wczoraj zauważyłam, że mój pot ma bardzo nieprzyjemny zapach pomimo prysznica i używania antyperspirantów. Dzisiaj tylko siedząc przy biurku czułam od siebie dość nieprzyjemną woń. Czy to mogą być jakieś objawy ciąży? Miała któraś z was coś takiego? Być może za wcześnie szukam jakichkolwiek objawów, ale bardzo chciałabym już zostać mamą 😉 Oprócz tego od wczoraj jestem też bardzo senna, w środku dnia po prostu ledwo trzymam się na nogach 😕 dzisiaj też czułam lekkie skurcze w podbrzuszu, nie były uciążliwe i minęły szybko. Dodatkowo na bieliźnie została mi zaschnięta biała plamka. Okresu (nie)spodziewam się dopiero za 8 dni.
  2. Cześć wszystkim 🙂 od 3 cykli staramy się z partnerem o dziecko. Owulacje według moich obliczeń miałam 6 dni temu. Od wczoraj zauważyłam, że mój pot ma bardzo nieprzyjemny zapach pomimo prysznica i używania antyperspirantów. Dzisiaj tylko siedząc przy biurku czułam od siebie dość nieprzyjemną woń. Czy to mogą być jakieś objawy ciąży? Miała któraś z was coś takiego? Być może za wcześnie szukam jakichkolwiek objawów, ale bardzo chciałabym już zostać mamą 😉 Oprócz tego od wczoraj jestem też bardzo senna, w środku dnia po prostu ledwo trzymam się na nogach 😕 dzisiaj też czułam lekkie skurcze w podbrzuszu, nie były uciążliwe i minęły szybko. Okresu (nie)spodziewam się dopiero za 8 dni.
  3. Idę w poniedziałek do lekarza, może już przestanę krwawić i porządnie mnie zbada. Bardzo się cieszę Twoim szczęściem 🙂 wydaje mi się, że u mnie też może być problem z progesteronem, bo miałam ciemnobrązowe plamienia Powodzenia!
  4. Cześć, od stycznia staramy się z partnerem o dziecko. Zarówno w styczniu jak i lutym miałam plamienia implantacyjne zaczynające się na około 2 dni przed miesiączką. Niestety po tym następowało silne krwawienie z mocnymi skurczami brzucha. Tym razem było jeszcze gorzej. Ale od początku: 4 lutego byłam u ginekologa na badaniu. Po zrobieniu USG powiedział, że pęcherzyk czeka na zapłodnienie i dzisiaj mamy z partnerem "działać". Miesiączkę powinnam dostać 18 lutego, ale od 16 lutego miałam plamienia implantacyjne. Najpierw malutka różowa plamka, potem brązowe plamienia. W dniu spodziewanej miesiączki tych plamień pojawiło się jakby więcej i już czułam zaniepokojenie. Podczas plamień miałam także podwyższoną temperaturę, mdłości i ślinotok. Niestety dzisiaj (20 luty) obudziłam się o 4 rano z silnym skurczem macicy, pobiegłam do łazienki i gdy tylko usiadłam usłyszałam jak coś dosłownie wpada do toalety. Na papierze pojawiło się mnóstwo skrzepów i wiele krwi. Trochę mnie to podłamało, bo to już druga taka sytuacja i boję się, że tak będzie za każdym razem. Mieliście podobne sytuacje? Napomknę, że planujemy nasze pierwsze dziecko, mam 30 lat i od lat zmagam się z niedoczynnością tarczycy i hashimoto, ale jestem pod opieką endokrynologa i wyniki TSH mam w normie.
  5. Cześć, od stycznia staramy się z partnerem o dziecko. Zarówno w styczniu jak i lutym miałam plamienia implantacyjne zaczynające się na około 2 dni przed miesiączką. Niestety po tym następowało silne krwawienie z mocnymi skurczami brzucha. Tym razem było jeszcze gorzej. Ale od początku: 4 lutego byłam u ginekologa na badaniu. Po zrobieniu USG powiedział, że pęcherzyk czeka na zapłodnienie i dzisiaj mamy z partnerem "działać". Miesiączkę powinnam dostać 18 lutego, ale od 16 lutego miałam plamienia implantacyjne. Najpierw malutka różowa plamka, potem brązowe plamienia. W dniu spodziewanej miesiączki tych plamień pojawiło się jakby więcej i już czułam zaniepokojenie. Podczas plamień miałam także podwyższoną temperaturę, mdłości i ślinotok. Niestety dzisiaj (20 luty) obudziłam się o 4 rano z silnym skurczem macicy, pobiegłam do łazienki i gdy tylko usiadłam usłyszałam jak coś dosłownie wpada do toalety. Na papierze pojawiło się mnóstwo skrzepów i wiele krwi. Trochę mnie to podłamało, bo to już druga taka sytuacja i boję się, że tak będzie za każdym razem. Mieliście podobne sytuacje? Napomknę, że planujemy nasze pierwsze dziecko, mam 30 lat i od lat zmagam się z niedoczynnością tarczycy i hashimoto, ale jestem pod opieką endokrynologa i wyniki TSH mam w normie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...